(11.12.2005) Piotr Kyc: "W
poniedziałek, 12 grudnia obchodzimy urodziny Jana Kasprowicza (1860 -
1926) – wybitnego poety, rektora Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie i
wielkiego patrioty. Kasprowicz ukochał góry i Zakopane. Latami
marzył o zamieszkaniu pod Tatrami i kiedy nadarzyła się okazja zakupu domu
na Harendzie skorzystał z niej mimo braku gotówki. Dom kupił za zaliczkę
otrzymaną od wydawcy tytułem tłumaczeń dziel Szekspira. Niedługo cieszył
się nowym, drewnianym domem nad górskim potokiem. Zmarł przedwcześnie.
Doczesne szczątki Poety zostały na Harendzie. Pozostał na wymarzonym
skrawku ziemi podhalańskiej dzięki staraniom przyjaciela - Kornela
Makuszyńskiego, który zorganizował zbiórkę pieniędzy na budowę ostatniego
domu Poety – granitowego mauzoleum. Obecnie w domu Jana Kasprowicza
znajduje się muzeum założone dzięki staraniom wdowy - Marii Kasprowiczowej.
Muzeum prowadzone jest od roku 1968 przez Stowarzyszenie Przyjaciół
Twórczości Jana Kasprowicza. Kiedy w roku 1964 wybudowano na osiedlu
szkolę władze i miejscowa społeczność nie miała żadnych wątpliwości co do
wyboru patrona szkoły. Dzień 12 grudnia w Szkole Podstawowej Nr 9 im. Jana
Kasprowicza jest Dniem Patrona Szkoły. Ten wyjątkowy dzień uczniowie
rozpoczynają mszą świętą oraz złożeniem kwiatów na grobie poety i jego
żony. Swoim życiem i twórczością dawał Kasprowicz przykład młodemu
pokoleniu, witającemu odrodzoną Polskę – uczył, jak żyć. Profesor dr
Franciszek Ziejka – historyk literatury polskiej, krytyk literacki, w
latach 1999-2005 rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego miał w październiku
spotkanie na temat: „Poeci w służbie Ojczyzny". Świetny wykład
przygotowany na okoliczność Jubileuszu 50 – Lecia Czwartków Literackich
organizowanych przez Miejska Bibliotekę zakończył Profesor recytacją,
jakże aktualnego wiersza Kasprowicza „ Rzadko na moich wargach…"
Rzadko na moich wargach -
Niech dziś to warga ma wyzna
Jawi się krwią przepojony,
Najdroższy wyraz: Ojczyzna.
Widziałem, jak się na rynkach
Gromadzą kupczykowie,
Licytujący się wzajem,
Kto Ją najgłośniej wypowie.
Widziałem, jak między ludźmi
Ten się urządza najtaniej,
Jak poklask zdobywa i rentę,
Kto krzyczy, iż żyje dla Niej.
Widziałem, jak do Jej kolan -
Wstręt dotąd serce me czuje -
Z pokłonem się cisną i radą
Najpospolitsi szuje.
Widziałem rozliczne tłumy
Z pustą, leniwą duszą,
Jak dźwiękiem orkiestry świątecznej
Resztki sumienia głuszą.
Sztandary i proporczyki,
Przemowy i procesyje,
Oto jest treść Majestatu,
Który w niewielu żyje.
Więc się nie dziwcie - ktoś może
Choć milczkiem słuszność mi przyzna
Że na mych wargach tak rzadko
Jawi się wyraz: Ojczyzna. (…)
Jan Kasprowicz był człowiekiem skromnym, jak potrafią być ludzie
niepospolici i wielcy. Warto odwiedzić Muzeum Poety na Harendzie i
polecić to miejsce przebywającym w Zakopanem gościom.".
Foto-relacja (zdjęcia Piotr Kyc):
|