STRONA GŁÓWNA

                                                  MISTRZOSTWA POLSKI 2003

 

 

 

Wyniki MP (pdf). (więcej...)

WYWIADY I REPORTAŻE - PRZYGOTOWAŁ RAFAŁ GUCIA

 

Adam Małysz mistrzem Polski na skoczni „Wielka Krokiew im. Stanisława Marusarza” w Zakopanem!!! W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia rozegrano w Zakopanem na skoczni „Wielka Krokiew im. Stanisława Marusarza” mistrzostwa Polski seniorów w skokach narciarskich. Bezapelacyjne zwycięstwo w stawce blisko 70 zawodników przed prawie 10 000 widzów odniósł Adam Małysz – nasz dwukrotny mistrz świata z Predazzo. W pierwszej serii oddał skok na odległość 130,5 m i wyprzedzał Wojciecha Tajnera, który skoczył na 126 m. o 7,6 pkt.

Druga seria nie przyniosła zmian na dwóch pierwszych pozycjach. Wojciech Tajner oddał skok na odległość 124 m, ale Adam Małysz poszybował o 1,5 m dalej w porównaniu z pierwszą serią. Te 131,5 m dało wiele radości 10 000 publiczności ale również samemu mistrzowi, który cieszył się prawie tak samo jak podczas udanych dla niego dni we włoskim Predazzo.

Największą niespodziankę jednak sprawił młodziutki Mateusz Rutkowski, który z 6 miejsca jakie zajmował po pierwszej serii przesunął się na miejsce medalowe (fenomenalny skok na 126 m. w serii finałowej). Wychowanek TS Wisła Zakopane zasygnalizował wysoką formę wygrywając niedawno dwukrotnie w Predazzo podczas zawodów o Puchar Alp.

Zajęcie drugiego miejsca przez Wojtka Tajnera oznaczało, że to właśnie on pojedzie na 52 Turniej Czterech Skoczni rozgrywany zwyczajowo na przełomie roku w Niemczech i Austrii.

 

 

Wyniki (najlepsza szóstka):

1. Adam MAŁYSZ                             130,5 m oraz 131,5 m             – 272,6 pkt.

2. Wojciech Tajner                           126 m oraz 124 m                   – 250 pkt.

3. Mateusz RUTKOWSKI                     122 m oraz 126 m                   – 244,9 pkt.

4. Tomisław Tajner                            124,5 m oraz 121 m                – 238,9 pkt.

5. Krystian DŁUGOPOLSKI                    123,5 m oraz 120 m                – 237,3 pkt.

6. Dawid KOWAL                                121 m oraz 122 m                   – 235,4 pkt.

 

 

Po mistrzostwach Polski trener Apoloniusz Tajner udzielił dziennikarzom wywiadu na wybiegu „Wielkiej Krokwii”.

 

Panie trenerze, kto będzie najgroźniejszym rywalem Adama podczas 52 Turnieju Czterech Skoczni:

-         Myślę, że najmocniejszymi konkurentami będą jednak zawodnicy starsi, doświadczeni, rutynowani. To jest wielka impreza, która rządzi się swoimi prawami i  te cechy się bardzo liczą. Myślę, że Fin Janne Ahonen, będący teraz w ścisłej czołówce. Austriacy: Widhoelzl i Hoellwarth, Norwegowie: Ljoekelsoey i Sigurd Pettersen, Niemiec Hannawald i myślę, że pomimo jeszcze nierównej formy jaką prezentuje na początku sezonu również Adam Małysz będzie zaliczał się do tego grona. Nie jedzie w roli faworyta, jedzie atakować i tak będziemy traktować każdy konkurs.

 

W jakiej jest formie w tej chwili?

-         Powiedziałbym tak. Pierwszy skok może nie był jeszcze najlepszy, jeszcze może skierowany za bardzo w górę, natomiast ten drugi skok był już doskonały, bardzo dobry! Jeszcze może nie ma tej równości, nie ma też czasu na spokojny trening, ale Adam jest doświadczonym zawodnikiem i poradzi sobie.

 

Jak Pan ocenia formę Mateusza Rutkowskiego i czy ma szansę wystąpić w niedalekiej przyszłości w Pucharze Świata?

-         Ja myślę, że on już w tym roku wystąpi w Pucharze Świata, natomiast obecnie jest przygotowywany specjalnym cyklem do mistrzostw świata juniorów (2-8.02.2004 w norweskiej miejscowości Stryn – konkurs drużynowy 5.02. a indywidualny 7.02. na skoczni K-90 przyp. RaGa) w związku z powyższym nie był brany pod uwagę przy ustalaniu nominacji do 52 Turnieju Czterech Skoczni. Aczkolwiek taka propozycja też padła. Wydaje mi się jednak, że tutaj trener Heinz Kuttin ma rację, że chce go jeszcze trzymać w grupie juniorów. Mistrzostwa Świata juniorów to dla tej grupy docelowa impreza 2004 roku. Natomiast poziom, który prezentuje i wyszkolenie techniczne, to co widać na skoczni, to trzecie miejsce dzisiaj, wskazuje na jego ogromne możliwości i jak tylko nadarzy się okazja, a myślę, że będzie to podczas Pucharu Świata w Zakopanem to on w tych zawodach wystartuje. Zobaczymy wówczas jak wygląda to w rywalizacji z najlepszymi.

 

Czy jest dla Pana zaskoczeniem postawa zawodników z kadry B podczas dzisiejszych mistrzostw Polski?

-         Nie, nie jest zaskoczeniem ponieważ my od dłuższego czasu mamy orientację w tym poziomie, trenowaliśmy w październiku wspólnie m.in. we Włoszech w Predazzo w Innsbrucku, trzy dni temu wspólnie trenowaliśmy na „Wielkiej Krokwi”. Na bieżąco również analizujemy wyniki z Pucharu Kontynentalnego. Ta grupa skacze dobrze i właśnie z niej Wojciech Tajner jedzie na Turniej Czterech Skoczni. W pełni sobie na to zasłużył, nikt tego nie kwestionuje. Natomiast pozostali – Rutkowski i Stoch – pokazali się z bardzo dobrej strony co znowu wróży dobre wyniki na mistrzostwach świata juniorów.

 

Miał Pan duży ból głowy ustalając skład na 52 Turniej Czterech Skoczni czy to była raczej prosta sprawa?

-         Nie była to prosta sprawa ponieważ myślałem o tym żeby na ten turniej wyjechał jednak Marcin Bachleda, ale rozsądek wskazywał na to ażeby go zatrzymać, niech potrenuje cztery dni tutaj w Zakopanem, przyjedzie na konkursy do Innsbrucku i Bischofshofen wówczas zobaczymy jak będzie wyglądała jego forma. Dzisiejsze zawody pokazały, że nie jest jeszcze w dobrej dyspozycji i to jest ciągle związane z tym upadkiem, który miał w Trondheim (lekkie bóle w okolicach żeber prześladują naszego zawodnika w dalszym ciągu przyp. RaGa).

 

Jak wygląda zatem skład na 52 Turniej Czterech Skoczni?

-         Na pierwsze dwa konkursy do Oberstdorfu i Garmisch-Partenkirchen pojadą Adam Małysz oraz Wojtek i Tonio Tajnerowie, po Garmisch Tonio wraca do domu a zastąpi go w Innsbrucku i Bischofshofen Marcin Bachleda.

 

Może Pan przybliżyć sylwetkę Wojciecha Tajnera?

-         Wojtek zaczął skakać mając 14 lat i może właśnie dlatego nie dostał się do tej czołówki wcześniej. Aczkolwiek był powoływany do Kadry narodowej. Natomiast braki powstałe w wyniku „późnego” skakania nadrabiał bardzo ciężką pracą. Podziwiałem go zawsze za to! Wytrwał, wytrzymał! To jest największa nagroda jechać na Turniej Czterech Skoczni i  startować z najlepszymi skoczkami świata.

 

Panie trenerze, mamy Święta zbliża się Nowy Rok, jakby Pan przyjął takie życzenia, ewentualnie wprowadził do nich korekty: powtórka wyniku na 52 Turnieju Czterech Skoczni (czyli 3 miejsce w generalnej klasyfikacji Turnieju), pierwsza dziesiątka na mistrzostwach świata w Planicy i czwarta Kryształowa Kula na zakończenie sezonu?

-         Myślę, że jesteśmy na początku sezonu, który odbył się w nieciekawych warunkach atmosferycznych, trochę powypatrzał wyniki. Na początku Adam Małysz miał trochę szczęścia zajmując dwa razy drugie miejsce, trafiał niezłe warunki, z kolei potem skakał właściwie podobnie zajmował miejsca słabsze inni mieli lepsze warunki i wykorzystywali to. Adam jest w dobrej formie chociaż może nie w szczytowej, ale stać go na ten plan. Oceniłbym to jako plan minimum.

 

 

W styczniu, lutym i marcu wielkie imprezy sportowe w Zakopanem!!! Rozmowa z Dyrektorem Pucharu Świata 2004 w Zakopanem i  Vice Prezesem Polskiego Związku Narciarskiego:

 

Panie Leszku, generalna próba przed Pucharem Świata w Zakopanem?

-         Nie można tak tego do końca nazwać, ponieważ generalną próbą będzie sam konkurs Pucharu Świata. Organizacja imprezy zupełnie inna, służby porządkowe w innej sile, większa ilość widzów, inna logistyka całych zawodów. Ale na pewno była to próba dla naszych działaczy, sędziów, służb technicznych przygotowujących skocznię, które spisały się na medal. Imprezę oceniam bardzo pozytywnie.

 

Parę ważnych informacji o Pucharze Świata na trzy tygodnie przed rozpoczęciem imprezy?

-         W tym sezonie ograniczyliśmy liczbę widzów z 40 000 do 32 000! Skocznia została podzielona na cztery sektory, trochę inaczej będzie przebiegała organizacja, a najważniejsze, że mamy wysoki płot, który otacza skocznię od strony zewnętrznej a od strony wewnętrznej oddziela widownię od areny sportowej.

 

W wielu artykułach prasowych i relacjach telewizyjnych przewijało się hasło organizacji trzeciego konkursu w Zakopanem za ten, który nie odbył się w Titisee-Neustadt. Czy to poważny temat czy zwykła plotka?

-         Nie wyszliśmy z taką inicjatywą do FIS-u. Jeżeli będzie taka potrzeba, podkreślam potrzeba ze strony FIS-u, wówczas rozważymy taką możliwość.

 

Czy nie lepiej uprzedzić np. niemieckie Willingen w tym zamiarze. Ponoć z ich strony padnie taka propozycja?

-         Nie wiem czy to jest taka wielka przyjemność robić dodatkowy konkurs Pucharu Świata w sytuacji kiedy dopracowana jest już cała logistyka. Przyjęcie dodatkowej imprezy to jest wielki koszt ponieważ trzeba zabezpieczyć dodatkowo m.in. nagrody finansowe dla zawodników, ponieść koszty dodatkowego zakwaterowania, dodatkowego wynajęcia ochrony, reorganizacja ruchu drogowego o jeszcze jeden dodatkowy dzień i wiele innych spraw. 

 

Jak Pan ocenia dzisiejszy konkurs i czy uważa Pan, że Wojtek Tajner jest pewniakiem do drużyny, która pojedzie na Turniej Czterech Skoczni?

-         Wojciech Tajner w Pucharze Kontynentalnym zasygnalizował wysoką formę co potwierdził podczas dzisiejszego konkursu w Zakopanem. Jeszcze przed jego rozpoczęciem braliśmy go pod uwagę jako tego trzeciego, który pojedzie na ten prestiżowy Turniej. Natomiast cieszy bardzo postawa nowych zawodników, nawet bardzo młodych, którzy pokazali, że już nie ma patentu na skakanie tylko jedna reprezentacja, a jest możliwość zaatakowania poprzez kadrę „B” czego dowodem jest trzecie miejsce i brązowy medal Mateusza Rutkowskiego.

 

Czy może Pan już powiedzieć jak będzie wyglądała trójka, która pojedzie na Turniej Czterech Skoczni?

-         Ja tego jeszcze nie wiem, ponieważ takie decyzje podejmuje trener i  mogę się tylko domyślać, że jako trzeci pojedzie Wojciech Tajner.

 

A czy pojedzie Marcin Bachleda, który tutaj nie zasygnalizował takiej formy, do której nas przyzwyczaił?

-         Marcin Bachleda powinien jechać ponieważ jest drugim zawodnikiem po Adamie, który zbiera punkty w Pucharze Świata i ma szansę zmieścić się w pierwszej 50-ce pod koniec drugiego periodu, a to by oznaczało, że w następnym periodzie będziemy mogli wystawić jednego zawodnika więcej (czyli czterech przyp. RaGa).

 

I na koniec proszę powiedzieć jakie wielkie imprezy czekają Zakopane i „Wielką Krokiew” w najbliższym czasie?

-         Pierwszą i najważniejszą imprezą jest Puchar Świata w skokach narciarskich 16-18.01.2004, 31.01.2004 roku odbędą się mistrzostwa Polski, Puchar Kontynentalny w skokach narciarskich 7-8.02.2004 roku oraz finał Pucharu Świata „B” w kombinacji norweskiej 13-14.03.2004 roku. Tak więc zapraszamy do Zakopanego na wielkie i ciekawe imprezy sportowe.

 

 

Rozmowa z Markiem Siderkiem – Szefem Wyszkolenia PZN po Mistrzostwach Polski:

 

Panie Marku, po Mistrzostwach Polski mieliśmy poznać trzeciego zawodnika, który zasili kadrę Polski na 52 Turniej Czterech Skoczni?

-         Po konsultacji z trenerem Apoloniuszem Tajnerem, a przede wszystkim jego konsultacji z trenerami Zbyszkiem Klimowskim, Łukaszem Kruczkiem z moją skromną osobą ustalony został skład na 52 Turniej Czterech Skoczni w składzie: Adam Małysz, Wojciech Tajner i Tomisław Tajner. „Tonio” wystartuje w dwóch konkursach – w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen. Po treningach ze Zbyszkiem Klimowskim 1 i 2 stycznia na konkursy do Innsbrucku i Bischofshofen pojedzie zamiast „Tonia” Marcin Bachleda.

 

Czy trener Tajner nie zauważył dobrych skoków i formy Mateusza Rutkowskiego?

-         Zauważył, zauważył. Natomiast Mateusz Rutkowski ma w tym roku jeden najważniejszy cel: jak najlepsze przygotowanie się do mistrzostw świata juniorów. W związku z powyższym Rutkowski oraz Kamil Stoch, Krzysztof Styrczula, Wojtek Skupień i Krystian Długopolski wyjeżdżają na cykl startów w Pucharze Kontynentalnym na przełomie roku do Engelbergu, Seefeld i na dwa konkursy do Planicy.

 

W wielu artykułach prasowych i relacjach telewizyjnych przewijało się hasło organizacji trzeciego konkursu w Zakopanem za ten, który nie odbył się w Titisee-Neustadt. Czy to poważny temat czy zwykła plotka?

-         Wszystko zależy w pierwszej kolejności od FIS-u oraz od Komitetu Organizacyjnego Pucharu Świata.

 

Niektórzy malkontenci mówią, że dwa razy 2 miejsce, potem 9, 12 i ponownie 9 miejsce to zdecydowanie poniżej oczekiwań. Jak w PZN komentuje się obecną formę Adama Małysza?

-         Adamowi brakowało kilku spokojnych dni. Te dni treningowe zostały zrealizowane przez trenera Apoloniusza Tajnera na skoczni w Titisee-Neustadt. Objętościowo ten trening był dość dużym treningiem ok. od 35 do 38 skoków w zależności od indywidualnych potrzeb zawodników. Ogólnie rzecz biorąc jestem spokojny o formę Adama Małysza na Turnieju Czterech Skoczni.

 

Mój rozmówca będzie sędzią orzekającym podczas konkursów w niemieckim Oberstdorfie na „mamuciej” skoczni im. Heini Klopfera w dniach 7-8.02.2004 – życzymy powodzenia!!!

 

 

Rozmowa z rzecznikiem Polskiego Związku Narciarskiego i Rzecznikiem Prasowym Pucharu Świata 2004 w Zakopanem – Jerzym ZAKRZEWSKIM

 

Jak PZN ocenia ostatnie występy naszych skoczków w Pucharze Świata. Mam tu na myśli głównie Adama Małysza i Marcina Bachledę, którzy jako jedyni punktowali w tej imprezie?

-         Adam nie ma jeszcze tak ustabilizowanej formy jakbyśmy sobie tego życzyli. Najważniejsze, że powoli zaczyna oddawać dwa równe skoki a drobne błędy i niedociągnięcia powinien w niedługim czasie wyeliminować. Na pewno nie będzie źle, Adam w dalszym ciągu jest zaliczany do Światowej czołówki. Już niedługo Turniej Czterech Skoczni i myślę, że nie będziemy się za Adama wstydzić.

 

Jakie założenia na tą wielką imprezę w odniesieniu do naszych zawodników ?

-         Przynajmniej raz być w wśród 30 najlepszych zawodników w którymś z konkursów. A w odniesieniu do Adama? Myślę, że jest realne aby Adam Małysz ponownie stanął na podium w generalnej klasyfikacji Turnieju.

 

W połowie lutego mistrzostwa świata w lotach narciarskich w Planicy, czy możemy już w tej chwili pokusić się o ocenę szans. Nie mamy dobrych „lotników”?

-         Myślę, że jest jeszcze za wcześnie by zabierać głos w tej sprawie. Na razie mamy II period w toku, za chwilę Turniej Czterech Skoczni, potem jeszcze kilka konkursów Pucharu Świata. Jeszcze za wcześnie by oceniać szanse.