(22.01.2006)
Motto
wystawy: Józef Krzeptowski „Ujek”: „Narciarstwo to pierwszy sport, po
kochaniu...”.
Wojciech
Szatkowski "Wystawa ta jest próbą znalezienia jasnej i w miarę klarownej
odpowiedzi na pytanie: na czym polega magia sportów zimowych i nart? Jak
pokazują źródła skandynawskie i rosyjskie, narty, czyli „ski” lub „łyże”,
towarzyszą ludziom już od ponad 6 tysięcy lat. Co więc powoduje, że nadal
znajdują miliony swoich miłośników na całym świecie? Odpowiedzi jest
wiele. Jednych w narciarstwie mami szybkość zjazdu na alpejskim stoku,
połączona z precyzją wykonanych skrętów. Innych nęci niezwykła odwaga
skoczka narciarskiego, który na 4-5 sekund zamienia się w nowoczesnego
Ikara, nawiązując do starogreckiego mitu o lataniu, a na skoczni
„mamuciej” leci na odległość już ponad 230 metrów! Odwaga „ludzi-ptaków”,
czyli skoczków narciarskich, zawsze skupiała wokół najważniejszych
stadionów i skoczni narciarskich świata dziesiątki tysięcy kibiców,
spragnionych najwyższej klasy sportowych wrażeń. Osobnych fanów mają biegi
narciarskie i biathlon, konkurencje typowo wytrzymałościowe, gdzie liczy
się ogromna wykonana praca, czyli tysiące przebiegniętych na nartach
kilometrów. Zwłaszcza ceni się w narciarstwie klasycznym zwycięzcę biegu
na 50 km, nadając mu zaszczytny tytuł „króla nart”. W biathlonie ideałem
jest połączenie dobrego biegu z takim samym strzelaniem. Tutaj liczy się
precyzja strzelca, który musi przezwyciężyć wielkie zmęczenie, tak by
precyzyjnie strącić 5. czarnych kółek i pobiec dalej.
Celów tej wystawy jest przynajmniej kilka. Nie jesteśmy w stanie pokazać
całej historii narciarstwa, ale skupiamy się na terenie Polski i Podhala.
Pokazujemy pionierów narciarstwa w Tatrach Polskich, którzy na przełomie
XIX i XX wieku, uzbrojeni tylko w czekan, dwumetrowy „bambus” i drewniane
narty, wyruszali na zimowy podbój coraz trudniejszych tatrzańskich
szczytów. Barabasz, Zaruski, Zdyb, Lesiecki, Oppenheim – to ci, którzy
rozpoczęli złoty okres tatrzańskiej turystyki narciarskiej. Druga część
wystawy pokazuje już narciarski wyczyn: skoczków i biegaczy narciarskich
oraz mistrzów nart i karabinów – polskich biathlonistów. Nie zapominamy o
naszych słynnych sportowcach, jak Stanisław Marusarz, Wojciech Fortuna i
Adam Małysz.
Ważnym celem tej wystawy jest przypominanie naszych tradycji narciarskich,
z których możemy być dumni. Przede wszystkim tego, że w przedwojennym
Zakopanem mieściło się aż 5 wytwórni narciarskich: Zubka, Fadena, Bujaka,
braci Schiele i Izydora Gąsienicy-Łuszczka. Obecnie nie ma już żadnej...
Zapraszając do zwiedzania tej ekspozycji chcemy też zachęcić do czynnego
uprawiania „białego szaleństwa”. Narty są bowiem sportem dla każdego! A
stromy stok górski, pokryty grubą warstwą puchu, skocznie, trasy biegowe
są nadal wyzwaniem dla kolejnych miłośników nart, którzy czując ich magię,
na innych już niż ongiś nartach wyruszają na narciarskie szlaki. Nowe
dziedziny narciarstwa: free-ride, ski-alpinizm, powder skiing, nawrót do
„telemarku” świadczą o ciągłej popularności „białego szaleństwa”...".
Autorzy wystawy: Małgorzata Karpiel – GOKR Kościelisko, Mieczysław
Król-Łęgowski – sprzęt sportowy, odznaki itd., Wojciech Szatkowski –
Muzeum Tatrzańskie.
Foto-relacja (zdjęcia Kornelia Król Łęgowska, Anna Karpiel, Wojciech Szatkowski, Maciej Stasiński):
|