(03.12.2008) "Często słyszę słowa, iż Lipnica Wielka jest kulturalną stolicą polskiej Orawy. Ten wieczór Andrzejkowy i to co się tam działo tego roku jest tego doskonałym potwierdzeniem. Nasi artyści - zarówno muzyka, zespół regionalny czy aktorzy - prezentujący się tego wieczoru, dostarczyli nam niezapomnianych wrażeń artystycznych. Zaczęło się od ujmujących, orawskich melodii w wykonaniu Władka Antałczyka, Pawła Czaja, Gienka Karkoszki, Grzegorza Kocura, Marcina i Roberta Kowalczyków i Ludwika Młynarczyka - muzyki "Wolorze". Potem zachwycił nas występ młodzieżowego zespołu "Orawiacy" prowadzonego przez Roberta Kowalczyka. Zespół w swoim programie przedstawił ogólnie znane tańce orawskie, ale również te archaiczne, które mało kto z nas pamięta. Jak zawsze mogliśmy podziwiać także piękny śpiew na głosy w wykonaniu dziewcząt zespolanek.
Po tych występach miało miejsce wystawienie farsy pt. "W karcmie u Strausski 2... czyli Zesmsta Wójta", wyczekiwanej przez wszystkich tłumnie zgromadzonych w Domu Ludowym widzów. Reżyser, a jednocześnie autor scenariusza tego spektaklu, Robert Kowalczyk, swoje dzieło wykonał niemal perfekcyjnie. Wizja sztuki, którą nam przedstawił nie tylko była przedstawieniem teatralnym. Przez ok. 40 minut poczuliśmy się jakbyśmy naprawdę byli gośćmi "Karcmy u Strausski", która dawno temu stała w Lipnicy Wielkiej i uczestnikami wielkiej intrygi, która miała tam miejsce. Efekt taki był możliwy dzięki doborowej obsadzie aktorskiej i ich świetnej grze, muzyce opracowanej przez Karolinę Kowalczyk i Bronisława Kowalczyk, scenografii, kostiumom wypożyczonym na ten dzień z Teatru Słowackiego w Krakowie oraz Muzeum Orawski Park Etnograficzny w Zubrzycy Górnej za co serdecznie dziękujemy.
Niewątpliwie punktem kulminacyjnym całego spektaklu, uwieńczonym burzą śmiechów i oklasków, było pojawienie się na scenie Cesarza Franciszka Józefa, odegranego rewelacyjnie przez Gienusia Węgrzyna. Nie oceniam gry, bowiem każdy z aktorów dał z siebie wszystko dostarczając nam przez ok. 40 minut świetnej rozrywki. W sztuce poza cesarzem zobaczyliśmy: Bronisława Bandyka (Bandiego) w podwójnej roli Żyda/Huzara, Eugeniusza Lichosyta (Listownika) w roli Wolorza, Franciszka Pindziaka jako Wójta, Franciszka Janowiaka w roli Gazdy Matusa, Gustego Fitaka w podwójnej roli Parobka i Żyda, Janka Karkoszkę - Huzara oraz Dawida Maciurę w rolach Parobka i Notara. Głosu narratora udzieliła Małgosia Paplaczyk.
Każdy z nas myślę ma swojego faworyta w grze aktorskiej, każdemu podoba się co innego. Ja mogę rzec krótko. Podziwiam każdego z osobna, ich praca jest wielka, a my powinniśmy ich docenić. Ogrom ludzi, jaki przyszedł w ten dzień do Domu Ludowego świadczy jak potrzebne są tego typu imprezy. Czasem dużo nie trzeba. Wystarczy że gdy spotkacie ich, poklepiecie po ramieniu i wyrazicie swoje uznanie a sprawi im to wielką radość i potwierdzi słuszność i potrzebę tego co robią. Ale myślę równocześnie iż tych kilku ludzi jest jedynie namiastką talentów drzemiących w naszej kulturalnej stolicy... starajmy się je wydobywać i eksponować.
Po części artystycznej, oficjalnej, wielu ludzi, społeczności lipnickiej zostało, aby bawić się z nami do późnych godzin nocnych na zabawie ludowej. To było piękne... aż przyjemnie było patrzeć jak licznie i wspólnie potrafimy się rozerwać, gromadząc przekrój pokoleniowy od młodzieży po osoby starsze. Na chwilę mogliśmy oderwać się od problemów życia codziennego."
(K.K.)

Foto-relacja (zdjęcia Gminne Centrum Kultury Sportu i Turystyki w Lipnicy Wielkiej ):