(21.04.2008)
Henryk
Urbanowski:
"W
ubiegłym roku wygrali pięć festiwali w Polsce: w Ostródzie, Tychach
Częstochowie, krośnie i Kalisz. W minioną sobotę (19 kwietnia) białostocka
grupa „Bracia i Siostry” gościła w klubie Muzyczna Winiarnia w Mszanie
Dolnej. A już za tydzień leci do USA, by wziąć udział w programie
„Śladami Podlasia w Chicago”. Towarzyszyć im będzie grupa folkowa „Rybcie
znad Biebrzy”
„Bracia i siostry” powstali 2,5 roku temu. Nazwa zespołu nawiązuje do
słynnej płyty „Brothers and Sisters” The Allman Brothers Band. Jej utwory
stanowią także podstawę repertuaru białostockiej grupy.
Zespół gra w składzie: Krzysztof Gregorkiewicz – wokal, Paweł Szuszkiewicz
– gitary, sidle, Andrzej Gerwatowski – gitary, Krzysztof Tulej – klawisze,
Mateusz Bielski – kontrabas, gitara basowa oraz Mirosław Kozioł –
perkusja.
Prawdziwym show-menem tej grupy jest jej wokalista, który ze swej nadwagi
potrafił uczynić atut. Podobnie jak niegdyś Danuta Rinn śpiewająca „Kto ma
tyle wdzięku co ja”. Momentami przypomina swym zachowaniem stare
murzyńskie śpiewaczki jazzowe i bluesowe naśladując ich gesty i miny i
czyni to w sposób naturalny, na luzie. Zespół gra zresztą w sposób
radosny, a wywoływany przez muzyków nastrój szybko udziela się widowni.
Pod koniec koncertu do „Braci i Sióstr” dołączyła nasza podhalańska
gwiazda bluesa i rocka Piotr Lupi Lubertowicz, którego z białostockimi
muzykami łączy wieloletnia przyjaźń.
Wkrótce ukaże się koncertowa płyta „Braci i Sióstr” w nagraniu której
wzięli udział Marek Raduli.
- „Bracia i Siostry” to prawdziwe objawienie polskiej sceny bluesowej –
powiedział nam Andrzej Majchrzak, współwłaściciel Muzycznej Winiarni –
widzę przed tą grupą dużą przyszłość.
Więcej na stronie:
www.braciaisiostry.com"
Foto-relacja (zdjęcia
Piotr Kuczaj piotr.kuczaj@neostrada.pl):
|