(23.05.2007)
Wojciech Szatkowski: „W niedzielę w galerii sztuki
im. Włodzimierza i Jerzego Kulczyckich na Kozińcu, oddziale Muzeum
Tatrzańskiego w Zakopanem odbyła się wyjątkowa uroczystość związana z
przypadającą w tym roku 30. rocznicą przekazania kolekcji kobierców
wschodnich do zbiorów Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem. Bohaterką
spotkania była Pani Anna Piotrowicz-Kulczycka, która w 1977 r. przekazała
kobierce do zbiorów Muzeum i od lat jest strażniczką tej wyjątkowej w
skali światowej kolekcji.
Zakopiańska kolekcja kobierców wschodnich, rokrocznie pokazywana przez
Muzeum Tatrzańskie w galerii na Kozińcu, składa się z 65 obiektów –
kobierców pochodzących z różnych obszarów i zakątków Azji, a więc z:
krajów Kaukazu, Iranu, Turkmenistanu, Afganistanu, Azji Zachodniej i
innych. Druga część kolekcji znajduje się w zbiorach na Zamku Królewskim
na Wawelu w Krakowie. W zeszłym roku cała kolekcja kobierców ze zbiorów
rodziny Kulczyckich była pokazywana na Wawelu i wzbudziła duże
zainteresowanie, a wystawie tkanin towarzyszył obszerny katalog fachowy. W
niedzielę gości w Galerii Kulczyckich przywitała dyrektor Muzeum
Tatrzańskiego, Teresa Jabłońska. Galeria była pełna, a goście z
przyjemnością słuchali opowieści o historii kolekcji, jej twórcach i
wreszcie o samych tkaninach. Pani Anna Piotrowicz-Kulczycka powiedziała
między innymi: - Jestem bardzo wzruszona wszystkimi zaszczytami, na które
jednak nie zasłużyłam. Ja nie tworzyłam tej kolekcji, a jedynie jej
pilnowałam i byłam jej strażniczką, spełniając swój obowiązek, przekazując
ją narodowi. To typowo polska kolekcja, są w niej dywany z pól bitewnych,
z bitwy pod Wiedniem i inne, świadczące o historii Polski. O tym, ze
możemy oglądać kobierce, zadecydował przypadek, a może był to cud. Gdyby
eksplodowała bomba, która podczas II wojny światowej spadła na budynek, w
którym przechowywane były zbiory, nic by z kolekcji nie pozostało. Drugim
cudem było przewiezienie tych zbiorów przez granicę, bo przecież zabytki
sztuki były wówczas konfiskowane, nawet gdy należały do prywatnych
właścicieli. Nie zabrakło także podziękowań dla Urszuli Radwańskiej,
pracującej na co dzień w Muzeum Tatrzańskim, za jej wieloletnią pracę i
opiekę nad kobiercami. – Pamiętam lata stanu wojennego i lata 80., gdy
było tak zimno, że igły wypadały nam ze zgrabiałych rąk, gdy z panią
Urszulą Radwańską pracowałyśmy nad kobiercami. Nigdy nie zapomnę
wspaniałej atmosfery pracy, która nam wtedy towarzyszyła. Następnie Pani
Anna Piotrowicz-Kulczycka otrzymała kwiaty od wice burmistrza Zakopanego
oraz specjalną nagrodę, a Marek Raźny odczytał list z podziękowaniami i
gratulacjami dla Pani Anny od marszałka województwa małopolskiego, Marka
Nawary. Gratulacji było oczywiście o wiele więcej. -To dla mnie i dla
Muzeum Tatrzańskiego bardzo ważne, że galeria sztuki na Kozińcu nosi imię
twórców tej kolekcji– mówiła na spotkaniu Dyrektor Muzeum Tatrzańskiego
Teresa Jabłońska. Potem o wyjątkowości kolekcji kobierców ze zbiorów
rodziny Kulczyckich opowiadała dr Magdalena Piwocka z Zamku Królewskiego
na Wawelu: - Kolekcja jest naprawdę znakomita. . W jej skład wchodzą
zarówno tkaniny wiązane, jak i tkane płasko, czyli tzw. sumaki. Są one
wyrazem twórczości różnych grup społecznych, ale zarazem mają walory dzieł
sztuki. To bardzo rzadko zachowane zabytki, prawdziwy rarytas – mówiła na
koniec dr Beata Biedrońska-Słotowa z Muzeum Narodowego w Krakowie.
Spotkanie udało się i było też na przyszłość wskazówką tego, jak należy
pokazywać te przepiękne tkaniny na podobnych spotkaniach, które będą
przypominały to wyjątkowe niedzielne popołudnie w galerii Kulczyckich”.
Patronat medialny nad uroczystością objął „Dziennik
Polski”
Przyjęcie dla gości wystawy zorganizował Hotel „Mercure”
Kasprowy w Zakopanem
Foto-relacja
(zdjęcia Hania Buńda):
Foto-relacja
(zdjęcia Wojciech Szatkowski):
|