(19.05.2008)
Piotr Kyc: "W sobotę 17 maja Muzeum Tatrzańskie
im. Dra Tytusa Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem zrobiło nam
niespodziankę. Zorganizowano Noc Muzeów, czyli ekstra program dla extra
gości. Gościem mógł być każdy (nie potrzebował nawet na wstęp…).
Wieczorową porą grupki entuzjastów zwiedzały gmach główny Muzeum
Tatrzańskiego, Galerię Władysława Hasiora i zakamarki Muzeum Stylu
Zakopiańskiego w willi Koliba. Wszędzie był program specjalny. Przy
Krupówkach można było obejrzeć najstarsze stroje regionalne i podziwiać
niezwykłe, pełne nastroju fotografie tatrzańskie Adama Brzozy oraz – do
północy - zasiąść na widowni i oglądać filmy przyrodnicze. Komu piękno
przyrody oglądane o tak późnej porze nie przypadało do gustu, ten mógł się
udać do Galerii Władysława Hasiora, gdzie panuje atmosfera godziny 24.00
(i to przez cały dzień, a co dopiero na prawdę…).
Ludzie o delikatniejszych nerwach, czy też posiadający pociechy z
przyjemnością udali się do Muzeum Mistrza Makuszyńskiego aby wysłuchać
„Przygód Koziołka Matołka" czytanych przez aktora Teatru Witkacego
Krzysztofa Najbora. Pan Krzysztof ubrany w strój z epoki, czym już
kompletnie zaczarował dzieci, odczytał jedną z ksiąg przygód sympatycznego
zwierzaka tak profesjonalnie, że nawet dorośli nie przeszkadzali pociechom
w słuchaniu. A dzieci – dzieci były zasłuchane, a potem z ochotą
„przelały" na kartki papieru to, co chciały bardzo powiedzieć na temat
przygód słynnej kozy.
Dziękujemy Dyrekcji Muzeum Tatrzańskiego za tę Noc."
ODWIEDZINY U KOZIOŁKA MATOŁKA - Muzeum Kornela Makuszyńskiego
Foto-relacja
(zdjęcia Piotr Kyc):
Foto-relacja
(zdjęcia Anna Karpiel):
TAJEMNICE WILLI "KOLIBA" -
Muzeum Stylu Zakopiańskiego
Anna
Karpiel: "Późną
nocą kustosz i znawca stylu zakopiańskiego dr Zbigniew Moździerz
oprowadzał gości po przepięknej willi „Koliba", zdradzając jej największe
sekrety.
Usłyszeć można było to, co zazwyczaj przewodnicy pomijają i
zobaczyć wszystkie pomieszczenia willi, nawet te na co dzień niedostępne
dla zwiedzających. Było też trochę plotek o Stanisławie Witkiewiczu,
twórcy stylu zakopiańskiego, który wiódł spory o wykorzystanie góralskiego
wzornictwa ze swoimi przeciwnikami. Edgar Kováts twórca konkurencyjnego
„sposobu zakopańskiego”, wykonał drewniany ołtarz w kościele Najświętszej
Rodziny. Autor projektu, którym był sam Witkiewicz, nazwał to dzieło
obraźliwie „samowarem na trzy tysiące szklanek”. Witkiewicz zajmował się
stylem zakopiańskim teoretycznie, ale z kolei widok tego, co robił
Franciszek Neużil – ówczesny dyrektor Szkoły Przemysłu Drzewnego, zmusił
go do projektowania. Wiele takich ciekawych historii można było usłyszeć w
sobotnią noc w willi „Koliba”. Cały czas trwały tam też posiady z
muzykantami Janem Karpielem Bułecką i Rafałem Michalskim. Była to
wyjątkowa okazja, by posłuchać dźwięków starych instrumentów pasterskich
oraz sabałowych opowieści z książki Witkiewicza „Na przełęczy”."
Foto-relacja
(zdjęcia Anna Karpiel):
|