I Strona główna I Wiadomości I Kultura I Sport I Pogoda I Turystyka I Narty I Kościół I

I Radio Alex I Głos Ameryki I Z peryskopu... I DH Zakopane I Telefony I Apteki I

I Reklama I Ogłoszenia I Muzyka I Video I Galeria I Archiwum I O Watrze I
"Mama Bartkowi..."

(02.06.2005) Wojciech Szatkowski: "1 czerwca w Muzeum Stylu Zakopiańskiego im. Stanisława Witkiewicza w willi „Koliba” przy ulicy Kościeliskiej 18 odbył się wernisaż wystawy „Mama Bartkowi. Malarstwo Marty i Bartłomieja Olszańskich”. Organizatorem wystawy jest Muzeum Tatrzańskie.
Bartek Olszański urodził się 26 czerwca 1976 r. w Krakowie. „Swój świat”, jak czytamy w jego życiorysie, zaczął budować najpierw z klocków „Lego” i prostych słów w języku francuskim, którego uczył się w wieku przedszkolnym w Instytucie Języka` Francuskiego w Krakowie. Podstawową edukację zdobył w Państwowej Szkole Muzycznej im. I. Paderewskiego. Wszechstronnie utalentowany chłopak, od najmłodszych lat przejawiał chęć dogłębnego poznania otaczającego go świata. Stąd szybko w jego życiu narodziło się wiele pasji. Jedną z pierwszych była fotografia i makrofotografia. Wykonał wiele zdjęć m. in. mikroorganizmów, współpracując w tym zakresie z Uniwersytetem Jagiellońskim w Krakowie, a najpiękniejszymi „modelkami” jego zdjęć były żaby, którym wykonał mnóstwo portretów. Jego zdjęcia ozdobiły okładki prac naukowych i popularnonaukowych.. Przejawiał także talent artystyczno-literacki – sporo w związku z tym malował oraz pisał opowiadania i nowele. Po ukończeniu zakopiańskiego liceum zaczął studiować leśnictwo na Akademii Rolniczej w Krakowie. Rozpoczął też studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Tematem jego fascynacji była także filozofia i żywoty świętych. – Bartek był niesłychanie wrażliwy i swoją nieprawdopodobną wrażliwość i romantyzm realizował także w górach, w Tatrach – wspomina Marta Olszańska, mama Bartka. Był świetnym alpinistą, przeszedł w Tatrach latem i zimą ok. 70 dróg wspinaczkowych, zajmował się też wspinaczką skałkową w niższych górach. Można powiedzieć, że swoistym ukoronowaniem jego górskich fascynacji było wstąpienie do TOPR, gdzie był cenionym ze względu na swoje wysokie kwalifikacje. Ukończył wiele profesjonalnych szkoleń: śmigłowcowe, lawinowe, nurkowe i medyczne. Wziął udział w ponad 50 wyprawach Pogotowia. Jego młode życie wypełniło się 30 grudnia 2001 r. Spieszył na ratunek turystom, którzy zostali przysypani przez lawinę. Druga lawina, która zeszła tego dnia pod Szpiglasową Przełęczą zasypała 8 ratowników TOPR. Dwóch z nich nie udało się już niestety uratować. Byli to: Marek „Maja” Łabunowicz i Bartek Olszański. Obaj do końca wypełnili przyrzeczenie złożone wcześniej w obecności Naczelnika Pogotowia. Spoczęli, obok siebie, na Pęksowym Brzyzku.
Bartek odszedł, ale nie całkiem... Pozostały wspomnienia, które powodują, że jego mama ciągle czuje jego obecność. Stosunkowo niedawno zrodził się pomysł organizacji wystawy w „Kolibie”. Skąd tytuł tej wystawy? Mama Bartka odpowiada: - Tytuł wystawy tj. „Mama Bartkowi” jest związany z 1 czerwca czyli Dniem Dziecka. Ja zawsze obchodziłam i będę obchodzić dzień mojego dziecka. Ponadto chciałam i chcę, mam takie marzenie, by kontynuować jego pasje. Zaczęłam w związku z tym się wspinać, uprawiać narciarstwo ski-turowe i malować. Całe swoje życie poświęciłam Jemu i dalej bym tak chciała – ze wzruszeniem w głosie podkreśla Marta Olszańska. Na pytanie, kiedy zaczęła malować odpowiada: - Kiedyś próbowałam malować. Namalowałam wówczas rower, ale to była chyba nieudana próba. Natomiast „od zawsze” podziwiałam Bartka za łatwość wykonania i lekką kreskę. Malował też sporo w plenerze. W jego pracach widać było ukryty profesjonalizm. Po Jego śmierci zaczęłam rysować i malować od nowa. Spróbowałam, i jak mówią niektórzy, jestem „niezłą kolorystką”. Dostałam z Domu Ludowego w Kościelisku propozycję wzięcia udziału w wystawie pasyjnej. I tak się zaczęło. W ciągu roku wykonałam ok. 50 prac. To dużo, ale nie maluję „na ilość”, lecz z potrzeby serca – tłumaczy. Maluję używając farb, pędzli i piórek Bartka. Chciałam też serdecznie podziękować Kasi Buda, którą traktuję jako kustosza tej wystawy. Ona wspólnie z Marysią Tokarz zajęły się organizacją tej wystawy i oprawiły wszystkie prace.
Na wystawie zostanie pokazanych 50 prac Bartka i 50 jego mamy. Wśród pokazanych prac Bartka dominuje technika pasteli, pokazane też zostaną akwarele, grafiki i collage. Natomiast spośród prac Marty Olszańskiej przeważa grafika, malarstwo na szkle i pastele. Warto dodać w tym miejscu, że o ile prace fotograficzne Bartka Olszańskiego były już pokazywane na kilku wystawach, to jego malarstwo nie".

Foto-relacja (zdjęcia Wojciech Szatkowski):

 

I Strona główna I Wiadomości I Kultura I Sport I Pogoda I Turystyka I Narty I Kościół I

I Radio Alex I Głos Ameryki I Z peryskopu... I DH Zakopane I Telefony I Apteki I

I Reklama I Ogłoszenia I Muzyka I Video I Galeria I Archiwum I O Watrze I