(24.02.2008)
Henryk Urbanowski: "Niemalże co miesiąc ukazuje
się ostatnio nowa książka (czasami książeczka) Wandy Czubernatowej.
Nadzwyczajna płodność na stare lata? Nie, po prostu przed remontem
mieszkania pani Wanda postanowiła uporządkować papiery i okazało się że
to, co się kiedyś zawieruszyło, teraz się znalazło. Na przykład dwa lata
temu na zamówienie warszawskiego aktora Emiliana Kamińskiego (znanego w
środowisku Je-miołem) napisała sztukę w trzech aktach. Jest to komedia po
góralsku pt. „Chłop i baba” na motywach „Męża i żony” Aleksandra Fredry.
Rzecz dzieje się współcześnie – wyjaśnia w didaskaliach pani Wanda – w
bogatej wsi podhalańskiej między gazdom, gaździnom i jednym takim
juhasikiem (dłubac gaździny) i Justysiom (wiarośnica). Czasem zajrzy ku
nim Wartki Juhas i korzysto…
Emilian Kamiński pozazdrościł swojej koleżance z roku w Państwowej Wyższej
Szkole Teatralnej i Filmowej Krystynie Jandzie jej prywatnego teatru i
postanowił wybudować swój, zwany „Kamienicą”. To dla tego teatru zamówił
sztukę i pani Wandy. A że sprawa teatru odsunęła się nieco w czasie,
sztuki naszej poetki nie wystawił. Nic to jej zresztą nie zaszkodziło.
Opublikowana w postaci miniaturowej książeczki od razu zyskała rangę
bibliofilskiego rarytasu, bo wydana została w nakładzie 55 numerowanych
egzemplarzy.
O czym zrywając boki ze śmiechu i śliniąc się przy lekturze scen
rubasznych donosi posiadacz numeru 29"
Foto-relacja (zdjęcia Piotr Kuczaj
piotr.kuczaj@neostrada.pl):
|