(29.07.2009)
Przedstawiamy stanowisko
dyrekcji TPN w sprawie
Ustawy o finansach publicznych, przewidującej likwidację gospodarstw
pomocniczych działających przy parkach narodowych:
"16 lipca 2009 r. Sejm RP
uchwalił długo oczekiwaną Ustawę o finansach publicznych. Jedną
z zasadniczych zmian jest likwidacja gospodarstw pomocniczych działających
przy różnych państwowych jednostkach organizacyjnych. Reorganizacja
gospodarstw pomocniczych, od dawna oczekiwana i potrzebna, w większości
przypadków odniesie pozytywne skutki. Może się jednak okazać, że przy
okazji zostanie wylane przysłowiowe dziecko z kąpielą. W środę 29 lipca
zbiera się Senat, który w ciągu trzech dni zadecyduje o jej dalszych
losach.
Projekt przewiduje bowiem również likwidację gospodarstw pomocniczych
działających przy parkach narodowych, bez jakichkolwiek gwarancji, że
parki te otrzymają wystarczające środki na dalsze funkcjonowanie. Obecnie
do kas gospodarstw pomocniczych trafiają między innymi opłaty za wstęp
uiszczane przez turystów czy opłaty za udostępnianie wnoszone przez
podmioty gospodarcze działające na tych terenach. Kwoty te są następnie
przeznaczane na monitoring przyrodniczy, czynną ochronę ekosystemów,
remonty infrastruktury (szlaki turystyczne, miejsca wypoczynku, tablice,
tabliczki i oznakowanie), zbieranie śmieci, wynajem przenośnych toalet,
zapewnienie bezpieczeństwa turystów, działania wydawnicze i edukacyjne,
komunikację społeczną. Ostatnią grupą wydatków są działania o charakterze
ogólnoadministracyjnym, których celem jest utrzymanie budynków i biur
parku narodowego (niektóre parki administrują niemal 100 budynkami).
Wydatki są proporcjonalne do ruchu turystycznego oraz zniszczeń, jakich
doznała przyroda w poprzednich stuleciach. W przypadku niektórych parków
narodowych są to ogromne kwoty sięgające rocznie kilku milionów złotych.
Celem parków narodowych jest ochrona najcenniejszych wartości
przyrodniczych Polski. Ochrony tej nie da sie prowadzić bez odpowiednich
środków finansowych. Przyroda to obiekt dynamiczny i niestandardowy,
wymagający podejmowania szybkich i niekonwencjonalnych działań, co nie
jest możliwe przy centralnym sterowaniu środkami finansowymi.
Światowa ekonomia nie zna przypadków efektywnego gospodarowania finansami
w jednostkach całkowicie podporządkowanych Skarbowi Państwa, a najlepszym
tego przykładem są doświadczenia wyniesione z poprzedniego systemu
gospodarczego.
Nie bez znaczenia jest również świadomość turysty, który wchodząc na
obszar chroniony, wnosi opłatę w przekonaniu, że nie zniknie ona w gąszczu
rozliczeń budżetowych, a zostanie na miejscu i będzie przeznaczona na
remont szlaku, naprawę łańcuchów na Orlej Perci czy wywóz nieczystości
z toalety, z której właśnie skorzystał.
W USA, kraju o najdłuższych tradycjach w funkcjonowaniu parków narodowych,
również pobiera się opłaty za wstęp. Tylko 20 proc. tych opłat odprowadza
się do budżetu centralnego i przeznacza na fundusz parków narodowych,
którego celem jest zasilenie w środki parków, w których frekwencja
turystyczna jest niewielka. Pozostała część przychodów pozostaje na
miejscu i jest bezpośrednio wykorzystywana przez dany park.
W stenogramie z posiedzenia Komisji Finansów Publicznych sekretarz stanu w
Ministerstwie Finansów Elżbieta Suchocka-Roguska stwierdza, że: „Intencja,
jaka przyświecała Radzie Ministrów przy proponowaniu przyjęcia
rozwiązania, które powołuje instytucje gospodarki budżetowej, w żadnym
przypadku nie dotyczyła zakładów budżetowych. Intencja ta była związana z
gospodarstwami pomocniczymi funkcjonującymi przy parkach krajobrazowych
czy przy parkach narodowych, które w tych parkach prowadzą gospodarkę
leśną. Jest to typowa działalność gospodarcza, która nie mieści się w
żadnym zakresie działalności sektora finansów publicznych”.
Na podstawie przepisów zawartych w projekcie Ustawy oraz cytowanej
wypowiedzi można wysnuć wniosek, że zmiany podążają w kierunku
funkcjonującego już kiedyś modelu, kiedy to finanse parków były zasilane
wyłącznie ze sprzedaży pozyskanego drewna, natomiast opłaty pobierane od
turystów trafiałyby do budżetu państwa. Nie trzeba chyba długo się
zastanawiać nad konsekwencjami takiego rozwiązania. Cięcia drzewostanów
mają charakter zabiegów ochronnych i służą przywróceniu pierwotnego składu
gatunkowego drzewostanu – są więc raczej wyjątkiem, a nie regułą.
Ochrona przyrody to jedno z podstawowych zadań państwa. Dlatego też nie
można pozwolić, aby zła kondycja finansowa służb odpowiedzialnych za
ochronę walorów przyrodniczych pogorszyła ich stan. Taka sytuacja miała
już miejsce przed wprowadzeniem opłat za wstęp i powołaniem do życia
gospodarstw pomocniczych.
Parki Narodowe nie mogą pozostać bierne w tej sytuacji. Na tym etapie, do
Senatorów RP oraz kancelarii Senatu rozsyłany jest list, w którym zwraca
się uwagę na możliwe zagrożenia. Gdyby działania te nie przyniosły żadnych
rezultatów, zapowiadane są dalsze protesty."
|