(02.11.2006)
Dzień jesienny tak
cicho
Jak liść zżółkły opada;
Złoto ma z października,
Smutek ma z listopada
I w ten smutek złotawy,
I w ten płomyk zamglony
Przybrały się Zaduszki
Jak w przejrzyste welony.
Płoną świeczek szeregi,
Płoną świeczek tysiące,
Powiewają płomyki
Zamyślone i drżące.
Więc płomykiem jak dłonią,
Dłonią ciepłą i jasną,
Pozdrawiamy tych wszystkich,
Których życie już zgasło.
Hanna Łochocka
Foto-relacja (zdjęcia Piotr Kyc):
|