(11.03.2009)
Ewa Czamańska -
TARPiK:
"W
Galerii Jednego Autora 10 marca br. odbył się wernisaż wystawy
prac Mieczysława Króla Łęgowskiego oraz obrazów na szkle malowanych córki,
Bożeny Król Łęgowskiej.
Sala wypełniona była
stałymi bywalcami Galerii oraz sympatykami kultury regionu podhalańskiego.
Spotkanie przepełnione było pełnymi wzruszeń wystąpieniami przyjaciół
Artystów.
Tadeusz Jankowski, autor książki pt. „Pasje Mieczysława Króla Łęgowskiego”
ukazał bogactwo i różnorodność zainteresowań, które odzwierciedlają
charakter i waleczną osobowość Bohatera, zmagającego się z największym
wrogiem, jakim jest Jego choroba. Wraz z Andrzejem Stochem, który wsparł
finansowo wydanie dzieła, przypomniał początki znajomości z Bohaterem
książki.
Andrzej Gąsienica Makowski, Starosta Tatrzański wspominał wspólne lata
młodości i wręczył Artyście Ciupagę.
Od Krzysztofa Króla Łęgowskiego, dyrektora Tatrzańskiej Agencji Rozwoju,
Promocji i Kultury Pan Mieczysław otrzymał książkę o rodzie Gąsieniców.
Wojciech Szatkowski, również pięknie opowiadał o przyjaźni z Mieczysławem
Królem Łęgowskim.
O oprawę muzyczną zadbali kolejni przyjaciele rodziny Łęgowskich, Jan
Karpiel Bułecka, Paweł Trebunia Tutka, Wojciech Jędrol oraz Adaś Gąsienica
Matus.
Tradycją Galerii Jednego Autora jest stała współpraca w Pracownią Strojów
Ludowych i Haftu Stanisławy Łukaszczyk, z której korzysta prowadząca
Galerię, Ewa Czamańska."
Mieczysław Król Łęgowski
urodził się 18 sierpnia 1951 r. w Zakopanem jako syn Wacława i Zofii z
domu Gut. Po ukończeniu Szkoły Podstawowej nr 9 na Harendzie podjął naukę
w Zasadniczej Szkole Zawodowej w Oświęcimiu. Po dwóch latach nauki zaczął
praktykę w rodzinnej pracowni kowalskiej, zdobywając uprawnienia
czeladniczo-kowalskie. W 1973 r. ożenił się z Anną Stoch Waka, z którą ma
trzy córki: Bożenę (malarka i rzeźbiarka, obecnie przebywa we Włoszech,
gdzie kultywuje i promuje Podhala), Katarzynę (kucharz-klener) i Kornelię
(Liceum Odzieżowe, 2-letnie Studium Pomaturalne w specjalności reklamy i
promocji).
W latach 1973-1976 pracował w Wytwórni Nart w Szaflarach, a następnie, do
końca lat 70. w Centrum Ośrodku Sportu w Zakopanem. Zamiłowanie do sportu,
kultury regionalnej od dzieciństwa oraz praca zawodowa wycisnęły głębokie
piętno na jego życiu i twórczości. Z początkiem lat 80. podjął pierwsze
próby rzeźbiarskie, co zaowocowało uzyskaniem w 1983 r. statusu Twórcy
Ludowego w dziedzinie: rzeźba w drewnie.
W latach 1987-1993 pracował jako jeden z wykonawców przy renowacji willi
„Koliba” w Zakopanem, pierwszego domu w stylu zakopiańskim wzniesionego wg
proj. Stanisława Witkiewicza, odtwarzając detale ozdobne i
architektoniczne (udział w filmie z cyklu Perły architektury Polskiej pt.
Willa „Koliba”. W latach 1994-1998 był radnym miasta Zakopane, aktywnie
uczestnicząc w posiedzeniach Komisji Kultury. Pod koniec kadencji ciężko
zachorował na raka kości (szpiczak mnogi). Pomimo chemioterapii i
autoprzeszczepu szpiku kostnego w 1999 r. w Klinice Hematologii w
Krakowie, nadal prowadzi aktywne życie twórcze, zajmując się m. in.
projektowaniem i wykonywaniem spinek góralskich do koszul, metaloplastyką,
pisaniem poezji gwarowej (2000 r. – I nagroda w Konkursie Poetyckim im.
Tadeusza Stacha) oraz realizacja swojej życiowej pasji – kolekcjonowaniem
i promowaniem wiedzy o historii narciarstwa i sprzętu narciarskiego. Jest
to dla niego najlepsza rekonwalescencja. Jego prace znajdują się m. in. w
krajowych zbiorach muzealnych (Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem, Muzeum Wsi
Radomskiej) i prywatnych, a także za granicą: w Australii, Brazylii, we
Włoszech i w USA.
Już
ukazała się książka
„Pasje Mieczysława Króla
Łęgowskiego” autorstwa
Tadeusza Jankowskiego.
W
serwisie Watra prezentujemy okładkę i fragmenty publikacji.
Bliższe informacje
na temat książki pod nr tel. 0182068232.
Słowo wstępne
Wszystkie pasje Mieczysław Króla Łęgowskiego…
Album, który oddajemy w ręce Czytelników, jest próbą pokazania człowieka,
który rozwija się poprzez realizację swoich różnych, życiowych pasji.
Mieczysława Króla Łęgowskiego, bo o nim jest tutaj mowa, poznało już całe
niemal Zakopane. Jest człowiekiem skromnym i dlatego mówi o sobie: – Bóg
dał mi talenty, ale jako skromny człowiek nie chciałem się nigdy zanadto
pokazywać i prezentować. Jednak znaleźli się ludzie, którzy chcą pokazać,
jakim jestem człowiekiem, jakie pasje kierowały i wciąż kierują moim
życiem. Bardzo im za to dziękuję.
Pomysłodawcą powstania tego wydawnictwa jest Tadeusz Jankowski, kiedyś
znany w kraju narciarz, olimpijczyk (1964), organizator i pierwszy trener
biathlonu kobiet, autor dwóch książek o jego historii. To on namówił Króla
Łęgowskiego do pokazania jego najważniejszych pasji: kowalstwa
artystycznego, rzeźby w drewnie i metalu, poezji pisanej podhalańską
gwarą, zbiorów sprzętu narciarskiego i sportowego oraz do spisania
historii rodzinnych. Jankowski zebrał ten cały materiał i go opracował.
Bohaterem tego albumu jest człowiek niezwykły. Oddany podhalańskiej ziemi,
kochający tradycję, a przy tym niezwykle konsekwentny w swoim działaniu i
pracowity. Mówią, że prawdziwym skarbem Podhala są ludzie – gościnni i
otwarci, świadomi swoich korzeni, ale przede wszystkim na co dzień
pracujący w pocie czoła i zwyczajnym trudzie dla chwały tego pięknego
skrawka Polski. Taki jest Mietek, jak mówią o nim przyjaciele.
W 1978 roku rozpoczął działalność artystyczną w rzeźbiarstwie. Po
uzyskaniu wielu wyróżnień został przyjęty do Stowarzyszenia Twórców
Ludowych (1982), a w latach 1985–1993 pracował przy rekonstrukcji willi
„Koliba”, obecnie oddziału Muzeum Tatrzańskiego, z pieczołowitością
odtwarzając drewniane detale ozdobne i architektoniczne tego zniszczonego
przez lata niewłaściwej eksploatacji budynku.
Od 1985 roku jest aktywnym członkiem Związku Podhalan, a w 2000 roku
uhonorowany został jako zasłużony dla kultury Podhala. Za działalność
literacką w poezji gwarowej otrzymał w 2000 roku I nagrodę im. Tadeusza
Stajcha (Jesień Tatrzańska 2000). W 2007 roku otrzymał nagrodę Ministra
Kultury i Sztuki. Prace artysty znajdują się w Austrii, Włoszech, Stanach
Zjednoczonych i Brazylii, a także w kilku polskich muzeach i w zbiorach
prywatnych.
Artysta od lat wytwarza rzeźby w metalu, maluje, pisze wiersze. Jest
człowiekiem potrafiącym pracować tak samo w metalu, jak i w drewnie. Od
kilkunastu lat fascynuje go również stary sprzęt narciarski. Przez lata
zgromadził unikalną kolekcję nart dla ekspozycji, dla której ciągle szuka
odpowiedniego miejsca. Takim miejscem powinno być Muzeum Sportów Zimowych.
W ciągu ostatnich lat dał się poznać jako orędownik założenia takiego
muzeum.
Dodajmy, że Mieczysław Król Łęgowski nadal dużo pracuje mimo zmagania się
z ciężką chorobą. Jednak twardy góral się nie poddaje. Jest nadal ciągle
człowiekiem niezwykle aktywnym i bardzo zaangażowanym w działania na rzecz
zakopiańskiej społeczności. Tak więc ten album jest podsumowaniem jego
dotychczasowych dokonań i pokazania, jak wielu dobrych rzeczy może dokonać
jeden człowiek.
Wojciech Szatkowski
Zakopane, 8 sierpnia 2008
Od autora
Trudno mi w paru słowach ocenić osiągnięcia Mieczysława Króla Łęgowskiego
w działalności artystycznej i kolekcjonerskiej. W zamyśle ma w tym pomóc
ten album, a potem grono czytelników. Nie zaliczam się do znawców kultury
ludowej i kolekcjonerstwa, jednak folklor góralski wywołuje u mnie podziw
i zachwyt. Myślę, że jakaś cząstka odziedziczona po mamie góralce nie
pozwala mi przechodzić obojętnie obok nieprzeciętnych osobowości, które
swoim talentem, z taką miłością opisują tę podhalańską ziemię. To oni
swoją twórczością — poezją, malarstwem, rzeźbą, muzyką, tańcem, śpiewem,
strojem, budownictwem — a także osobistą urodą, wyzwalają u rodaków miłość
do tego góralskiego ludu i jego sztuki. Jakże piękne są słowa Ojca
Świętego Jana Pawła II wygłoszone do górali podczas pamiętnej pielgrzymki
w czerwcu 1997 roku: Ojcowie wasi na szczycie Giewontu ustawili krzyż. Ten
krzyż tam stoi i trwa.
Ogarnia całą naszą ziemię od Tatr po Bałtyk [spotkanie pod Krokwią, 27
czerwca 1997 r.]. Natomiast ksiądz profesor Józef Tischner pisał:
Góralszczyzna to nie krew i ciało, ale kultura. To kultura stanowi o
specyfice góralskiej. Tutaj nagromadziły się unikatowe treści o znaczeniu
międzynarodowym. Syntezą tych treści jest góralska muzyka, największe
osiągnięcie góralskiego geniuszu [Historia Filozofii po góralsku, 1997].
Legendarny harnaś z Gorców Jan Fudala z wielką miłością śpiewał: Góry nase
góry wyście nos zrodziły. I nase pieśnicki, co nos urodziły.
Pomysł napisania tej książki zrodził się podczas wizyty, którą złożyłem
panu Mieczysławowi w dniu 18 stycznia 2008 roku w jego domu na Bachledach,
jednej z najstarszych dzielnic Zakopanego. Miała ona miejsce po pogrzebie
tragicznie zmarłego artysty (malarza na szkle i poety), a niegdyś także
narciarza, cytowanego wyżej — Jana Fudali. Z Jasiem, którego przez pewien
czas trenowałem w biegach narciarskich i lekkoatletycznych, połączył mnie
przypadek uratowania mu życia przed utonięciem. Od lat podziwiałem też
jego działalność artystyczną rozsławiającą kulturę Podhala. Podczas
ostatniego pożegnania zrozumiałem, że takie wybitne osobowości jeszcze za
życia powinny odbierać dowody uznania.
Pana Mieczysława podziwiałem za jego hobby, które poznałem w czasie
wystawy starego i unikatowego sprzętu narciarskiego organizowanej przez
niego, przy współpracy z Wojciechem Szatkowskim oraz paniami — Marią
Będkowską i jej siostrą Małgorzatą Karpiel, w Domu Ludowym w Kościelisku.
Zostałem wówczas zaproszony na zwiedzanie całej kolekcji zgromadzonej w
jego domu, o którym tak pięknie opowiada, jest on bowiem w dużej mierze
dziełem jego rąk, z czego jest bardzo dumny. Dom jest wciśnięty między
okoliczne zabudowania i pozornie niczym się nie wyróżnia. Dopiero po
wejściu do środka doznaje się całkowitego zaskoczenia, gdy oglądamy
zbiory, które się w nim znajdują. Płaskorzeźba przedstawiająca Jezusa
ukrzyżowanego w całości oddaje jego noszony krzyż w wyrazie tej twarzy.
Ileż siły i miłości do sztuki, poezji i kolekcjonerstwa musi posiadać
człowiek taki jak Mieczysław Król Łęgowski, żeby pokazywać to ludziom.
Jego wszechstronny talent, walczący z umykającym czasem, tak nas
zafascynował, że razem z jego przyjacielem Andrzejem Stochem
postanowiliśmy pokazać ten życiowy i twórczy wysiłek tego wyjątkowego
artysty Podhala.
I tak zrodził się pomysł wydania tej publikacji, którą w całości podjął
się sfinansować Andrzej Stoch. Uważa on bowiem, że opublikowanie tego
albumu będzie ważnym przyczynkiem dla popularyzacji kultury podhalańskiej
oraz historii i osiągnięć polskiego narciarstwa. Mój podziw dla Andrzeja
Stocha nie dotyczy tylko działalności gospodarczej, ale może przede
wszystkim jego nieukrywanej pasji, mającej na celu rozwijanie i promowanie
kultury i uroków ukochanego Podhala. Tego nie można się nauczyć. Takim
trzeba się urodzić. Mam nadzieję, że to opracowanie może przyczynić się do
przyspieszenia utworzenia Muzeum Sportów Zimowych, by te wszystkie zebrane
eksponaty Mieczysława Króla Łęgowskiego, których nie posiada żadne muzeum
w kraju, zostały udostępnione szerszej widowni. Jesteśmy przekonani, że
taka ekspozycja stałaby się szybko wielką atrakcją naszego miasta.
Patronat,
Wydawca - Przedsiębiorstwo „Angela” Andrzej Stoch
Redaktor- Magdalena Sarkowicz
Autor wierszy - Mieczysław Król Łęgowski
Autorzy zdjęć i reprodukcji - Adam Brzoza, Bożena Król Łęgowska, Kornelia
Król Łęgowska, Mieczysław Król Łęgowski, Piotr Kuczaj, Dawid Moździerz,
Zbigniew Moździerz, Paweł Murzyn, Maciej Stasiński, Wojciech Szatkowski,
Marek Zaniewski
Zdjęcie na okładce - Wojciech Szatkowski
© Copyright by Mieczysław Król Łęgowski, Tadeusz Jankowski, Zakopiańskie
Studio Wydawnicze „Halny”
Foto-relacja (zdjęcia Piotr Kyc):
Foto-relacja (zdjęcia Anna
Karpiel-Semberecka):
|