I Strona główna I Wiadomości I Kultura I Sport I Pogoda I Turystyka I Narty I Kościół I

I Radio Alex I Głos Ameryki I Z peryskopu... I DH Zakopane I Telefony I Apteki I

Reklama I Ogłoszenia I Muzyka I Video I Archiwum I O Watrze I Leader +
DZIENNIKARZE UNIEWINNIENI

Informacja z dnia 23.11.2006, o którą toczyła się sprawa...

(19.05.2008) DZIENNIKARZE UNIEWINNIENI. Wyrok Sądu Grodzkiego z dnia 16 maja 2008 roku Sygn. akt VI K 90/08:
Po rozpatrzeniu sprawy:
Piotra Sambora oskarżonego o to, że jako Redaktor Naczelny Radia Alex w jednym z dni w okresie pomiędzy 21 listopada 2006 roku a 24 listopada 2006 roku w Zakopanem wielokrotnie pomówił w wiadomościach nadawanych w tym radiu co godzinę Marka M., Józefa G. D., Tomasza G., Władysława U. K., Tadeusza C., Stanisławę K., Bronisławę J. o to że w dniu 20 listopada 2006 roku dokonali oni brutalnej napaści na księdza Mieczysława Kozłowskiego, co mogło poniżyć tę grupę osób w opinii publicznej, czyli o przestępstwo z artykułu 212 paragraf 2 kodeksu karnego oraz
Macieja Stasińskiego oskarżonego o to , że w dniu 23 listopada 2006 roku w Zakopanem pomówił za pośrednictwem prowadzonej przez siebie strony internetowej Podhalański Serwis Informacyjny "Watra" Marka M., Józefa G. D., Tomasza G., Władysława U. K., Tadeusza C., Stanisławę K., Bronisławę J. o to iż w dniu 20 listopada 2006 roku dokonali oni brutalnej napaści na księdza Mieczysława Kozłowskiego, co mogło poniżyć tę grupę osób w opinii publicznej, czyli o przestępstwo z artykułu 212 paragraf 2 kodeksu karnego.
Po pierwsze: uniewinnia oskarżonego Piotra Sambora od popełnienia zarzucanego mu wyżej w punkcie pierwszym czynu
Po drugie: uniewinnia oskarżonego Macieja Stasińskiego od zarzucanego mu w punkcie drugim czynu.
Po trzecie: na mocy artykułu 626 paragraf kpk w związku z artykułem 616 kpk zasądza na rzecz oskarżonych kwoty po 614 zł i 88 groszy tytułem ustanowienia w sprawie po jednym obrońcy.
Na mocy artykułu 632 punkt 1 kpk kosztami procesu obciąża oskarżyciela prywatnego (300 zł).

Sędzia SR Janusz Kukla przedstawił stanowisko Sądu w tej sprawie w postaci motywów ustnych.

"Szereg okoliczności w tej sprawie ustalonych, ma charakter bezsporny. Nie jest sporne, że czas zdarzenia zbliżony był do bardzo gorącego okresu kiedy trwała kampania wyborcza. Mówię o tym dlatego, że to poniekąd usprawiedliwia pewnego rodzaju emocje. Bezsporną jest okolicznością to, że państwo, to znaczy konkretnie Pan oskarżyciel prywatny Tomasz Gawlak i towarzyszących mu 6 osób, udały się do ks. Kozłowskiego bez zapowiedzenia po to, aby przedstawić swoje żale, czy pretensje, w każdym razie aby wyjaśnić tą kwestię, która związana była w ocenie właśnie Państwa, tej grupy osób które się tam udały: dlaczego ksiądz udostępnił pomieszczenia kościelne jednej grupie, jednej opcji politycznej co wiązało się ze wspomnianymi wyborami, a innym tego odmówił. Samo spotkanie ma charakter bezsporny. Następnie okolicznością bezsporną jest to, że niewątpliwie doszło do emisji na falach radiowych właśnie komunikatu którego autorem jest Piotr Sambor, dzisiaj w sprawie zajmujący miejsce w obrębie ławy oskarżonych. Bezspornym jest i to, że po upływie niedługiego czasu adekwatny komunikat, o brutalnej napaści, mówimy o tym zwrocie, ukazał się również w sieci internetowej, na stronie którą z kolei redaguje, czy prowadzi oskarżony dzisiaj Maciej Stasiński, to są sprawy bezsporne.
Proszę Państwa, Sąd dokonał tej szczegółowej bardzo analizy całokształtu materiału dowodowego i należy, odnosząc się do całej tej kwestii, poczynić kilka uwag. Mianowicie na sprawę tą można patrzeć co najmniej w kilku płaszczyznach, począwszy oczywiście od skrótowych rozważań prawnych, bo pan Tomasz Gawlak ma ten komfort, że może na sprawę patrzeć w takim ujęciu potocznym: mówi o tym co go dotknęło, ma prawo oskarżać inne osoby i ze swojego punktu widzenia sprawiedliwości szukać w Sądzie. Tyle tylko, że w tej konkretnej sprawie Pana stanowisko jest nie do przyjęcia i ten materiał dowodowy który został w tej sprawie zgromadzony nie może wskazywać na treść wyroku w innym kierunku jaki zapadł. Przestępstwo z art 212 par. 2 kk, podobnie jak z par. 1, należy do przestępstw umyślnych co oznacza, że można je popełnić zarówno w zamiarze bezpośrednim jak i ewentualnym i ma charakter przestępstwa formalnego z narażenia. Jest jasną rzeczą, że również tutaj obaj panowie oskarżeni w sprawie, jako dziennikarze, również narażeni są na odpowiedzialność karną z tego przepisu art. 212 kk. W szczególności przestępstwa zniesławienia może dopuścić się dziennikarz wtedy kiedy publikuje w prasie jakieś niesprawdzone, wydumane informacje, albo tym bardziej plotki, które zawierają treści zniesławiające, albo pomawiające inne osoby. I tutaj jest rzeczą bezsporną, że od dziennikarzy wymagana jest szczególna staranność przed emisją czy programu, czy artykułu, czy komunikatu. Zdaniem Sądu obaj panowie, jako oskarżeni w sprawie, uczynili zadość tym właśnie wymogom. Bynajmniej nie poprzestali na plotkach, mało tego weryfikowali tą informację, dysponowali, wbrew temu co w zeznaniach mówi Pan Tomasz Gawlak, zarówno tą informacją, czy oświadczeniem członków rady parafialnej, którzy byli bardzo wzburzeni zachowaniem Państwa w dniu 20 listopada 2006r. Mało tego, dysponowali nagraniem, na którym utrwalono głos księdza, został on, ten głos odsłuchany w procesowej formie, który potwierdza ten fakt, że doszło do bardzo takiego bardzo specyficznego zachowania, które go dotknęło ze strony grupy, którą Pan Tomasz Gawlak reprezentował. Również w zeznaniach, specjalnie Sąd go na te okoliczności indagował, trudno powiedzieć, że złożył fałszywe zeznania. Podobnie trudno zarzucić księdzu, który dzisiaj jest jeszcze obecny na sali a był świadkiem, chociaż nie bezpośrednim, ale uzyskiwał relację bezpośrednie, że oni złożyli fałszywe zeznania. I proszę państwa, kolejną sprawą o której chciałem w dwóch zdaniach powiedzieć jest to, że zarzut jest z gruntu chybiony również na formule tego zarzutu. Pan redagując ten zarzut w akcie oskarżenia, w tej skardze prywatnej, którą Pan wprowadził do sądu w konsekwencji, podaje Pan kilka nazwisk określonych osób, właśnie o dookreślonych nazwiskach, jednocześnie występuje Pan w sprawie pojedynczo, jako osoba pokrzywdzona, jako strona postępowania i występując w charakterze oskarżyciela prywatnego. Nie trzeba być znawcą żeby wiedzieć, że Pan nie jest grupą osób, prawda? Poza tym nie było mowy w komunikatach o których my tu mówimy, aby jeden, czy drugi Pan oskarżony, wtedy redaktor, wskazywał konkretne osoby. Mało tego, wynika z wyjaśnień jednoznacznie, że nie tylko Państwa nie znali, tych którzy tam poszli wtedy do, wraz z księdzem Kozłowskim do kancelarii, ale nawet szeregu osób istnienia w ogóle nie podejrzewali, póki co to jest zrozumiałe zupełnie. W przekonaniu Sądu w ten sposób sformułowywanie zarzutu jest pewnego rodzaju nadużyciem ze strony Pana Tomasza Gawlaka, który zajął w tej sprawie pozycję oskarżyciela prywatnego.
Proszę Państwa sporo uwagi tutaj można by było poświęcić temu znaczeniu, które kryje się pod tym zwrotem „brutalna napaść”. Oczywistym jest, że wchodzą w rachubę tutaj kwestie oceny, bo dla jednego napaść ma określony wydźwięk i określone znaczenie, tym bardziej brutalna napaść, dla drugiego te słowa, chociaż są dosyć wyraziste, tego nie można ukrywać, ale mają inne znaczenie. Jeden się może poczuć dotknięty użyciem względem niego takiej formuły, takiej zbitki właśnie wyrazowej, drugi powie owszem, formuła jest dość barwna, jest wyrazista, ale wcale nie zmierzająca do pomówienia kogokolwiek. Nie trzeba tu być lingwistą, czy znawcą języka polskiego żeby po prostu o tym wiedzieć. Pan Gawlak czy Pana znajomi mają prawo czuć się tym obrażeni, czy pomówieni poprzez użycie tego sformułowania. Ja z tego tutaj zarzutu Panu Gawlakowi nie czynię. Natomiast Sąd powinien podejść do sprawy ferując wyrok w określonej sprawie kryminalnej, o przestępstwo natury kryminalnej musi podejść szerzej a niżeli tylko zgodnie tylko z takim rozumowaniem Pana Gawlaka. Wiadomo, że język polski o czym była tutaj mowa jest językiem barwnym; język jest zjawiskiem niezwykle żywym, tak jak tutaj zauważył Pan w ostatnim swoim wystąpieniu: każde słowo, albo większość słów ma określoną temperaturę. Wiele słów obfituje w różne, niuanse, w różne zabarwienia w przebarwienia itd. Sformułowanie było wyraziste, było dosyć takie dosadne, można powiedzieć, ale trzeba pamiętać, co też była tutaj mowa wcześniej, że po prostu język jest tym instrumentem komunikacji pomiędzy ludźmi na co dzień stosowanym właśnie w szczególności w tego rodzaju środkach masowego przekazu jakim jest radio. Przecież tam liczą się wypowiadane w eterze słowa poszczególnych osób. Proszę Państwa szereg uwagi tutaj w toku postępowania dowodowego Sąd poświęcił charakterowi tego spotkania, w końcu niefortunnego skoro jego dalekim owocem jest tutaj to spotkanie w obrębie sali rozpraw. Dla jednych było ono burzliwe, dla innych było w normie, dla innych było nie w normie. To są kwestie również ocenne w przekonaniu Sądu, a Pan Gawlak niestety dał również w toku postępowania sądowego wielokrotnie wyraz: bo gdybym Pana zapytał czy Pana zdaniem Pan się właściwie w sądzie zachowywał na pewno by Pan powiedział, że właściwie, ale w ocenie sądu Pan się zachował skandalicznie, czego dowodem jest wielokrotne zwracanie uwagi przez Przewodniczącego, bo Pan w jawny, rażący sposób naruszał i porządek czynności, i powagę czynności sądowych, przeszkadzając po prostu w prowadzeniu poszczególnych dowodów. Więc dla jednego zachowanie właściwe, a dla drugiego niewłaściwe - tu nie ma jakiś sztywnych definicji. Podobnie i tam, ksiądz Kozłowski mówi: napotkał ze strony Państwa, którzy przekrzykiwali się, głosy się nakładały, jeden przez drugiego przy przelewaniu tych pretensji, napotkał język, z którym się wcześniej przez ponad 30 lat swojej posługi kapłańskiej nie spotkał. Język ten również był nacechowany swoistymi wulgaryzmami, agresją. Słowa były wypowiadane co najmniej podniesionym głosem, żeby nie powiedzieć krzykiem, jak to tu wynika z tych zeznań. To go do głębi poruszyło, na tyle, że sprawę nagłośnił wśród osób sobie najbliższych. Przede wszystkim zdał relację księdzu, który jest, był świadkiem a jest dzisiaj obecny pośród publiczności. Informacja ta wydostała się z obrębu kancelarii parafialnej, również do członków Rady Parafialnej, którzy będąc pod wrażeniem relacji księdza uznali za stosowne wystosować oficjalne oświadczenie jako członkowie Rady Parafialnej, ujmując się jak gdyby za księdzem w ten sposób, co jest skądinąd wyrazem ich solidarności chwalebnej i tego, że członkowie rady nie zostawili księdza samopas, skoro doszło do takiego zdarzenia, o którym my mówimy. To z kolei wyciekło ze strony członków rady parafialnej do środków masowego przekazu, konkretnie właśnie do Radia Alex i potem w dalszej konsekwencji do sieci internetowej i w eterze tego radia doszło do emisji tego krótkiego programu.
Kolejna sprawa na którą chciałem zwrócić uwagę: być może inne by było spojrzenie Sądu na całą tą kwestię gdyby w eterze, w tym programie właśnie Radia Alex, albo na stronie internetowej doszło do jakichś własnych komentarzy bardzo nieprzychylnych względem Państwa, albo nacechowanych złą wolą ze strony redaktorów, którzy prowadzili te audycje czy w radiu, czy w internecie. Tam był suchy komunikat, po prostu o tym co się zdarzyło w istocie i jak wspomniałem przy użyciu tych dwóch słów, bo o to idzie w tej sprawie, że doszło do brutalnej napaści, bo ona w istocie, jeśli wziąć za podstawę słowa i relacje, a zwłaszcza zeznania przed Sądem właśnie głównego adresata Państwa zachowania czyli księdza proboszcza, no to właśnie, to pewnie była brutalna napaść, to pewnie było brutalne zachowanie ludzi, których nie zaprosił.
Proszę Państwa w konsekwencji, z uwagi na te wszystkie rozważania, ja je przytaczam tutaj dość skrótowo a w razie potrzeby naturalnie je szerzej przedstawię na piśmie, nie może być mowy aby wydać wyrok w innym kierunku aniżeli taki, jako został wydany w tej sprawie..................
Pan Tomasz Gawlak w tej sprawie. Nawet to, że ksiądz po upływie powiedzmy tam niecałych dwóch miesięcy zaprosił Państwa na spotkanie opłatkowe co raczej jest zjawiskiem powszechnym w warunkach aktualnej Polski. Większość ludzi, nie boję się znowu tu powiedzieć, użyć tego słowa które tu padło, mieni się katolikami, i również w zeznaniach większość ze świadków to podnosiła, każdy wskazywał na swój światopogląd i na to, że jest praktykującym katolikiem, czy chrześcijaninem itd. Ale czynić Księdzu Proboszczowi z tej inicjatywy, że 23 grudnia a więc w przeddzień Wigilii poprosił ludzi, z którymi miał wtedy nieprzyjemną sytuację w dniu 20 listopada, po to, żeby się pojednać opłatkiem, czy przełamać opłatkiem zgodnie z wielowiekową tradycją i czynić mu z tego zarzut, że na pewno był przestraszony, bo opcja, za którą optował przegrała wybory, no jest kolejną chyba nieuczciwością i mam wrażenie i najgłębsze przekonanie, jakimś przejawem złej woli.

Oskarżeni swoim zachowaniem w najgłębszym przekonaniu Sądu nie zrealizowali znamion przestępstwa o jakim mowa w art. 212 par.2 kk.
Sąd obciążył Pana Tomasza Gawlaka, jako oskarżyciela prywatnego ........które się de facto zamykają kwotą 300 zł.......bo pan taka kwote na początku wpłacił. Skoro wynik sprawy jest taki oczywiście, że ktoś musi pokryć koszty tego procesu.
Proszę Państwa wyrok nieprawomocny.
Można od niego złożyć środek odwoławczy w postaci apelacji i w tym celu w terminie najbliższych 7 dni należy złożyć wniosek do Sądu o sporządzenie na piśmie uzasadnienia tego wyroku i doręczenie go wraz z sentencją do domu. W terminie kolejnych 14 dni od chwili otrzymania pisemnego uzasadnienia wraz z sentencją wyroku do domu wywodzi się apelację do sądu okręgowego w N Sączu za pośrednictwem jednak tutejszego Sądu".

Obrońcy oskarżonych :
Piotra Sambora - Janusz Mazalon
Macieja Stasińskiego - Marcin Górnik

Zapis z nagrania odczytania wyroku oraz przedstawienia stanowiska Sądu - Piotr Sambor

 

I Strona główna I Wiadomości I Kultura I Sport I Pogoda I Turystyka I Narty I Kościół I

I Radio Alex I Głos Ameryki I Z peryskopu... I DH Zakopane I Telefony I Apteki I

I Reklama I Ogłoszenia I Muzyka I Video I Galeria I Archiwum I O Watrze I