(29.01.2009)
Anna Karpiel-Semberecka: "Góralskie
Posiady w Biołej Izbie
zostały poświecone Sabale w 200 rocznicę urodzin.
Przybyły na nie tłumy gości, rodzina, a także wielu turystów.
Wszystkich powitał nowy prezes zakopiańskiego oddziału Związku Podhalan
Marcin Zubek, a posiady poprowadził Józef Pitoń.
Urodzinowe wspominki miały wiele wątków, ponieważ Jan Krzeptowski Sabała
był niezwykle barwną postacią. Można o nim wiele opowiadać, a także
przypominać jego wspaniałe gawędy. Tak właśnie było na wtorkowych
posiadach.
Józef Pitoń starał się szczegółowo przybliżyć postać Sabały: Nazywał
się Jan Krzeptowski, a pochodził z Gąsieniców. Nazwisko Krzeptowski
dostał, bo jego rodzina mieszkała na Krzeptówkach. Tam do dziś stoi chałpa,
w której się urodził. Ojciec Sabały to był prawdziwy gazda. Chciał swoim
synom zapewnić wykształcenie i nawet sprowadził nauczyciela. Chłopcom nie
chciało się jednak uczyć. Sabała umiał się tylko podpisać. Nie potrafił
czytać ani pisać, ale za to świetnie opowiadał. Był bardzo inteligentny i
umiał sobie radzić w życiu. Mówią, że był zbójnikiem, ale zrezygnował nie
chcąc zostawiać żony i dzieci. Polował też na grubego zwierza, zabił aż
trzynaście niedźwiedzi. Miał duszę artysty. Zawsze nosił przy sobie
złubcoki, grał na nich nawet zwierzętom... Józef Pitoń w barwny sposób
przytoczył także kilka sabałowych opowiastek - m. in. bajkę
o śmierzci spisaną przez
Henryka Sienkiewicza.
Na posiadach po raz kolejny uczczono postać Jana Krzeptowskiego Sabały i
przypomniano jego zasługi dla kultury góralskiej. Ponieważ cały rok 2009 w
Zakopanem będzie mu poświęcony, czeka nas więc jeszcze wiele ciekawych
wydarzeń i jeszcze nie jednego dowiemy się o Sabale."
Foto-relacja (zdjęcia
Anna Karpiel-Semberecka):
|