(18.05.2009)
Anna Karpiel-Semberecka: "W
Restauracji „U Wnuka” odbyła się zorganizowana przez Małgorzatę
Wonuczkę-Wnuk debata młodzieży podhalańskiej „Góralszczyzna – bagaż czy
atut”. Na
pytanie "czym jest góralszczyzna?" próbowali odpowiadać rodowici górale i
przybysze z nizin, którzy osiedlili się pod Tatrami, a także
przedstawiciele różnych pokoleń. Była to wspaniała okazja do wymiany
doświadczeń, ukazania niewątpliwych atutów bycia góralem, a także
wynikających z tego faktu obciążeń i wreszcie próba
spojrzenia w
przyszłość.
Rozmowę poprowadzili: Kasia Cukier - młoda góralka pracująca w Krakowie i
działająca w zespole Skalni, Tymek Mróz - zakopiańczyk interesujący się
góralszczyzną, wydawca Infogramu, dr Stanisława Trebunia-Staszel - góralka
i etnolog oraz redaktor Wojciech Mróz.
Próbowałam
już dawno zrobić takie spotkanie, kiedy byłam radną. Napotykałam jednak
zawsze na mur. Uważam jednak, że jest zapotrzebowanie na taką dyskusję, na
razie chociażby nieformalną - wyjaśniała
swoją inicjatywę
Małgorzata Wonuczka-Wnuk.
Okazało się, że góralszczyzna jest ważnym tematem zarówno dla górali, jak
i dla ceprów, którzy stykają się z ich kulturą. Również w ich życiu często
zostawia ona jakiś ślad, a czasem nawet prawdziwą fascynację. Jestem
obserwatorem z zewnątrz, ale przeszedłem metamorfozę od zupełnego braku
zainteresowania do takiego stanu, w którym czuję, że ta kultura w
pewnym stopniu jest częścią mnie - mówił red. Wojciech Mróz. Dla
mnie góralszczyzna składa się z dwóch elementów - tradycji takiej jak
muzyka czy ubiór oraz tego, co tkwi w ludziach. Góralszczyzna zawsze
otwierała drzwi i budziła sympatię - dodał.
Bardzo bliskie jest mi spojrzenie na góralszczyznę ks. Józefa
Tischnera. Mówił on, że góralszczyzna jest piękna, nie dla tego, że jest
góralska, ale dlatego, że jest ludzka. Kryje się w niej prawda o człowieku
i można się nią dzielić z drugim człowiekiem - mówiła
dr Stanisława
Trebunia-Staszel.
Wszyscy
uczestnicy debaty próbowali budować własną definicję góralszczyzny,
zwracali również uwagę na podobne problemy, takie jak komercjalizacja
kultury góralskiej i bardzo płytkie postrzeganie jej wartości przez ludzi
z zewnątrz oraz upowszechnianie stereotypów na temat górali. Nie ma
zainteresowania prawdziwą góralszczyzna, a jedynie chęć wykorzystania jej
w pop-kulturze i płytka fascynacja - przekonywała
Kasia Cukier.
Konkluzja tej burzliwej dyskusji była niezwykle ważna i cenna. Ważne
jest to, co my zrobimy z tą góralszczyzną. A wiąże się to z pewnym
wysiłkiem, aby w pozytywnym znaczeniu wykorzystać ten bagaż kulturowy dla
rozwoju regionu i zachowania tradycji - mówiła dr Stanisława
Trebunia-Staszel. Ze strony uczestników spotkania, zwłaszcza tych młodych,
padły konkretne propozycje. Ich zdaniem w Zakopanem młodzi ludzie nie mają
możliwości zetknięcia się z autentyczną góralszczyzną, brakuje chociażby
zajęć z wiedzy o regionie w szkołach, a także odpowiedniego miejsca
spotkań - domu kultury, amfiteatru czy też skansenu, nie działa tu żaden
zawodowy zespół góralski. Padł więc pomysł, by zmienić tę sytuację, a
także przedstawić wnioski lokalnym władzom, które mogłyby poprzeć
inicjatywę młodzieży. Swoją pomoc zadeklarowała inicjatorka spotkania
- Małgorzata Wonuczka-Wnuk,
a także
dr Stanisława
Trebunia-Staszel. Miejmy nadzieje, że zapał młodych i chęć do działania
rzeczywiście odniesie skutek i że znajdą oni konieczne zrozumienie i
wsparcie."
Foto-relacja
(zdjęcia Anna Karpiel-Semberecka):
|