(20.08.2005)
Anna Karpiel: "Koncert
Andrzeja Brandstattera - Góralskie i symfoniczne brzmienia. XXXVII
Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich rozpoczął się wielkim
muzycznym wydarzeniem. W piątek wieczorem odbył się koncert galowy
Andrzeja Brandstattera połączony z promocją jego najnowszej płyty „Moje
pocieszenie”.
Koncert miał wiele bardzo osobistych akcentów. Dla bliskich i przyjaciół
Andrzeja był okazją, aby spotkać się i wspólnie pomuzykować. Dzięki temu
prawie dwutysięczna publiczność zgromadzona w festiwalowym namiocie mogła
poznać nie tylko twórczość Andrzeja Brandstattera, ale także posłuchać
wspomnień i góralskich anegdot. Również muzyka była częścią tych
niezwykłych opowieści, zwłaszcza tytułowa piosenka „Moje pocieszenie”
powstała po tragicznej śmierci syna, „Dlo sobie pisani” dedykowana żonie
Małgosi oraz poświęcony Janowi Pawłowi II utwór „Patron”.
Wydanie płyty łączącej muzykę góralską z brzmieniem orkiestry symfonicznej
oraz promujący ją koncert w Zakopanem to marzenia Andrzeja Brandstattera,
które właśnie się spełniły. Jak mówiła o tym Agata Młynarska - To dzieło
wielu przyjaciół głębokiej wiary, że cuda mogą się zdarzyć. Ale nie byłoby
tej płyty, gdyby nie wielka miłość, która natchnęła nadzieją na lepsze
życie i piękną muzykę i słowa Andrzeja Brandstattera. Cichym bohaterem tej
wspaniałej płyty jest jego żona Małgosia.
To właśnie Agata Młynarska zapowiadała koncert razem z Jan Karpiel Bułecka.
Na scenie Andrzejowi Brandstatterowi towarzyszyli przyjaciele - Hania
Chowaniec Rybka, Mietek Jurecki, trzynastoletnia siostrzenica Basia
Gąsienica Giewont, a także kwartet Kamerata, zespół taneczny im. Jana
Janoty z Rabki oraz Gronicki.
Wyjątkowym gościem była osiemnastoletnia Paulina Zaleś, którą Andrzej
poznał w ubiegłym roku podczas festiwalu młodzieży niepełnosprawnej w
Ciechocinku i zachwycony jej talentem zaproponował wspólne występy.
Paulina, choć mieszka w Łodzi, do swojego repertuaru włączyła także
góralskie utwory. Tak jak Andrzej zmaga się ona z ciężką chorobą, a jej
wielkim marzeniem jest wydanie własnej płyty.
Koncert, którego przesłaniem była wiara, otucha i nadzieja, odbył się w
miejscu wyjątkowym dla Andrzeja. W Zakopanem jest on bowiem u siebie. Tu
się urodził i tu od dziecka towarzyszyła mu góralska muzyka, śpiew i
taniec. Potem jej nowoczesne brzmienia tworzył w powstałych z jego
inicjatywy zespołach Krywań i Hawrań. Teraz ponownie jego muzyka
rozbrzmiewała pod Tatrami. I stąd wszyscy będą mogli ją usłyszeć".
Foto-relacja
(zdjęcia Millenium):
(powrót)
|