I Strona główna I Wiadomości I Kultura I Sport I Pogoda I Turystyka I Narty I Kościół I

I Radio Alex I Głos Ameryki I Z peryskopu... I DH Zakopane I Telefony I Apteki I

I Reklama I Ogłoszenia I Muzyka I Video I Galeria I Archiwum I O Watrze I
 

archiwum serwisu informacyjnego

ARCHIWUM I, ARCHIWUM II, ARCHIWUM III, ARCHIWUM IV, ARCHIWUM V, ARCHIWUM VI, ARCHIWUM VIII, ARCHIWUM IX, ARCHIWUM X

(15.04.2004) Na Babiej Górze odbyła się udana akcja ratunkowa. 14 kwietnia wieczorem 25-letni chłopak przechodząc z Pilska na Małą Babią Górę zasłabł, był to stan przedzawałowy. Dzięki telefonowi komórkowemu skontaktował się z numerem ratunkowym. Pomyślną akcję ratunkową przeprowadził Edward Hudziak.

(15.04.2004) 19 kwietnia w Nowym Targu spotkanie z Bogdanem Klichem - Posłem na Sejm RP, Vice Przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych oraz Obserwatorem w Parlamencie Europejskim. O godzinie 17.30 - w Rynku Głównym (obok pomnika Władysława Orkana) zaplanowano przyjazd Eurobusu i spotkanie z młodzieżą, promujące idee Unii Europejskiej. Będą konkursy oraz zabawy na temat Unii. Ok. godz. 18.00 w siedzibie Euroregionu przy ul. Sobieskiego 2 odbędzie się Prelekcja „NATO  i Unia Europejska od podszewki”. Na spotkanie zapraszają burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz oraz Wendelin Haber Przewodniczący Rady Transgranicznego Związku Eureoregion „Tatry”.

(15.04.2004) DZIEŃ MIASTA WYSOKIE TATRY W ZAKOPANEM odbędzie się 24 kwietnia. Konferencję ze strony polskiej organizuje Tatrzański Park Narodowy. W budynku dyrekcji TPN przy ul. Chałubińskiego będzie można posłuchać wystąpień pt.:
Turysta w terenie wysokogórskim,
Pomoc przybywa z powietrza,
Tatry spod obłoków - unikalny przewodnik,
Letnia oferta miasta Wysokie Tatry,
Wspólnie przywitamy wejście do Unii Europejskiej.
Wśród wykładowców będą przede wszystkim goście ze Słowacji ale nie zabraknie także wystąpień polskich. Początek konferencji o godzinie 10.

(14.04.2004) Komenda Powiatowa Policji w Zakopanem zwraca się z prośbą do osób, które zostały pokrzywdzone w wyniku oszustwa, jakiego dopuścił się mieszkaniec Czarnej Góry narodowości romskiej. Mężczyzna został zatrzymany pod zarzutem przywłaszczenia sobie kwoty 2.500 dolarów i 7.600 złotych od małżeństwa, któremu za te pieniądze obiecał "załatwienie" wizy do USA. W toku śledztwa okazało się, że jeszcze 3.osoby zostały w podobny sposób przez niego oszukane. Ponieważ mężczyzna był już karany za podobne czyny przez sąd w Tarnowie, policja podejrzewa, że popełnił więcej oszustw.

(13.04.2004) Wójt Gminy Kościelisko spotkał się kilkakrotnie z przedstawicielami Agencji Mienia Wojskowego. Chodzi o możliwość zakupu trzech działek:
Omawiano również sprawę zakupu odwiertu Hruby Regiel. Dotychczasowe propozycje samorządowców Gminy Kościelisko nie zostały przez prezesa Agencji Mienia Wojskowego zaakceptowane:
Mówił wójt Bohdan Pitoń.

(13.04.2004) Od lat strażacy apelują do właścicieli łąk i pól - niestety z niewielkim skutkiem - o nie wypalanie traw. W tym roku jednak weszły w życie nowe przepisy - rolnicy, którzy wypalają swoje tereny mogą ponieść poważne straty finansowe:
Mówił kapitan Stanisław Galica. Zainteresowanych odsyłamy tez na strony internetowe- www.adp.org.pl/trawy

(13.04.2004) Od 1 maja na gminy spadnie wiele nowych obowiązków. O zmianach, jakie musi wprowadzić gmina Kościelisko mówi wójt Bohdan Pitoń:

(13.04.2004) W czwartek w szaflarzańskim Urzędzie Gminy druga część narady w sprawie modernizacji "zakopianki":
16 kwietnia gmina Szaflary gościć będzie młodzieżowe drużyny pożarnicze państw nadbałtyckich:
Mówił wójt Stanisław Ślimak.

(09.04.2004) W sobotę o godzinie 15 w zakopiańskim Kinie Sokół przy ul. Orkana spotkanie z Tomaszem Lisem:

(09.04.2004) W środę u wojewody małopolskiego był wójt gminy Szaflary Stanisław Ślimak. Spotkanie zwołano w sprawie stanu czystości wód rzeki Biały Dunajec:

(09.04.2004) W gminie Raba Wyżna serdecznie powitano panią Paulet Kardos:
Mówił wójt Edward Siarka.

(09.04.2004) W Czarnodunajeckiej gminie przeprowadzone zostanie referendum w sprawie przejęcia przez gminę obowiązku w zakresie odbioru, wywozu i utylizacji odpadów komunalnych oraz ustalenia zryczałtowanej opłaty. Oto fragmenty uchwały:
Mówił radca prawny Gminy Czarny Dunajec Marian Walkosz.

(09.04.2004) Uroczyste podsumowanie obchodów Roku Osób Niepełnosprawnych odbędzie się w Czerwiennem 22 kwietnia. Spotkanie rozpocznie Msza Święta o godzinie 11.30. Później wykład ojca Ludwika Kaszkowskiego. W programie także podsumowanie konkursów, występy artystyczne, sztuka teatralna i zabawa taneczna, z której dochód przeznaczony zostanie na edukacje uczniów niepełnosprawnych.

(08.04.2004) Dr Marcin Zieliński jest nowym dyrektorem Powiatowego Specjalistycznego Szpitala Chorób Płuc w Zakopanem. Mówi starosta Andrzej Gąsienica Makowski:
Starosta dodaje, że dr Marcin Zieliński był kandydatem wysuniętym przez pracowników szpitala.

(08.04.2004) Burmistrz Marek Fryźlewicz wydał zarządzenie o głoszeniu konkursów na stanowiska dyrektorów szkół nowotarskich. Chodzi o placówki numer:
Mówił burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz.

(08.04.2004) W ramach gminnego programu przeciwdziałania alkoholizmowi burmistrz Nowego Targu rozdysponował 40 tyś. zł. na wyposażenie miejsc rekreacji. Pieniądze otrzymają:
Mówił burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz.

(08.04.2004) Rada Miasta Nowego Targu na najbliższej sesji po raz kolejny będzie dyskutować o udzieleniu pomocy finansowej dla powiatu nowotarskiego:
Mówił burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz.

(08.04.2004) Burmistrz Marek Fryźlewicz podjął decyzje o wykupie jednej z działek na terenie miasta Nowy Targ:
Mówił burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz.

(08.04.2004) Kryminałki: Na Gubałówce spłonął szałas wypełniony sianem. Budynek nie miał instalacji elektrycznej. Policja podejrzewa podpalenie. Czy to oznacza, że powrócił "piroman", który przed dwoma laty podpalał w Kościelisku i również w rejonie Gubałówki niezamieszkałe szałasy. Nie wiadomo. Policja nie wyklucza żadnej ewentualności. Turyście z Węgier w jednej z restauracji przy ul. Kościuszki skradziono telefon komórkowy wartości 1200 zł. Obywatel Słowacji postanowił sprzedać na ul. Krupówki 5 tyś. Euro. Do transakcji namówił obywatela Polski. Ten przekazał mu 20 tyś. zł. Po czym okazało się, że w ruloniku z pieniędzmi tylko znikoma część to banknoty pieniężne - reszta to pocięte gazety. Oszukany Słowak zgłosił sprawę policji. Ta prowadzi śledztwo. Z osiedla Olcza Huty zabrano nietrzeźwego człowieka leżącego na drodze. Karetka zawiozła go do szpitala. 56-letni Zakopiańczyk jednak zmarł. Lekarze uważają, że mógł to być zator w mózgu. Ponieważ diagnoza jest niepewna prokurator polecił zabezpieczyć ciało do sekcji zwłok. W rejonie miejscowości Dębno i Huba na Dunajcu trwają poszukiwania wędkarza. Na brzegu znaleziono jedynie wędkę. Rodzina zgłosiła zaginięcie mężczyzny, który dwa dni temu poszedł na ryby i do dziś nie powrócił. Nowotarska straż pożarna w sile dwóch jednostek wraz z ekipą nurków prowadzi poszukiwania.

(08.04.2004) Do końca tygodnia trwa akcja Policji pod hasłem "szacunek - to bezpieczeństwo". Chodzi o to by łagodzić agresywne zachowania na drogach. Na początek funkcjonariusze zwracali uwagę na to, jak zachowują się piesi i kierowcy na przejściach dla pieszych:
Policjanci byli także w szkołach:
Podkomisarz Jakub Rogoziński zastępca naczelnika Sekcji Ruchu Drogowego Powiatowej Komendy Policji w Zakopanem dodaje, że w trwającym tygodniu "bezpieczeństwa ruchu drogowego" na terenie powiatu tatrzańskiego wydarzyły się 4 kolizje i jeden wypadek drogowy, w którym kierowca nie zachował odpowiedniej prędkości do panujących warunków drogowych.
Podkomisarz Jakub Rogoziński zastępca naczelnika Sekcji Ruchu Drogowego Powiatowej Komendy Policji w Zakopanem:

(08.04.2004) Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Krakowie kontynuuje projekt pod nazwą "Przeciw Przemocy" dotyczący budowania lokalnych koalicji i prowadzenia interwencji w przemocy domowej. W tym roku w ramach pilotażu akcja obejmie powiat wielicki i tatrzański. Według założeń program składać ma się z dwóch części. Pierwsza to cykl szkoleń dla pracowników pomocy społecznej, członków gminnych komisji, policji, wymiaru sprawiedliwości, oświaty, służby zdrowia. Warsztaty mają podnieść  skuteczność działań służb pomagających ofiarom przemocy. Druga część ma polegać na wypracowaniu modelu interwencji w zakresie przemocy domowej na poziomie lokalnych koalicji. Udział w programie dla wszystkich uczestników jest bezpłatny a koszty pokrywa Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej ze środków Samorządu Województwa w ramach wojewódzkiego programu polityki prorodzinnej. Docelowo chodzi o to by w poszczególnych samorządach Powiatu Tatrzańskiego pojawili się liderzy, którzy zobowiążą się w ramach wykonywania swojego zawodu do podjęcia na poziomie gminnym tematu przemocy w rodzinie. Pierwsze spotkanie organizacyjne odbędzie się 15 kwietnia w budynku Starostwa Powiatowego w Zakopanem.

(08.04.2004) W tegorocznych planach inwestycyjnych gminy Bukowina Tatrzańska jest modernizacja przedszkola w Jurgowie:
Niebawem do użytku oddany zostanie wodociąg w Rzepiskach:
Mówił wójt gminy Bukowina Tatrzańska Józef Milan Modła.

(06.04.2004) (PAP) Do wypadku śmigłowca TOPR, który wydarzył się przed ponad rokiem w Murzasichlu na Podhalu, prawdopodobnie by nie doszło, gdyby maszyna została wyposażona w narty do lądowania na śniegu - uważa przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. "Zdaniem Komisji, wysłanie śmigłowca bez nart zimą do Zakopanego było niedopuszczalne" - powiedział przewodniczący komisji Stanisław Żurkowski w Zakopanem, zeznając w procesie pilota Henryka Serdy, oskarżonego przez prokuraturę "o nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym na skutek błędu w pilotażu". Pilotowi grozi kara od 6 miesięcy do 3 lat więzienia. Oskarżony zezwolił dziennikarzom na publikację jego nazwiska. Kapitan Serda był zmuszony do awaryjnego lądowania na otoczonej lasem i domami polanie, bowiem w "Sokole" w odstępie 7-8 minut wyłączyły się obywa silniki. Według oficjalnych ustaleń Komisji, silniki zgasły najprawdopodobniej dlatego, że pilot nie włączył instalacji przeciwoblodzeniowej.

(06.04.2004) Gmina Kościelisko ma gotowy projekt rozbudowy oczyszczalni ścieków w Roztokach. Jednak tej inwestycji nie uda się najprawdopodobniej zrealizować w tym roku:
Jest także gotowy projekt budowy chodnika w Dzianiszu:
Nową nakładkę bitumiczną będzie mieć niebawem droga do szkoły w Kościelisku. Będzie też przebudowane wejście do ośrodka zdrowia:
Mówił wójt Bohdan Pitoń.

(06.04.2004) W Gminie Poronin dobiegają końca zebrania wiejskie. Po Świętach odbędzie się jeszcze spotkanie w Zębie. Wśród spraw, które wymagają sporej pracy samorządowej jest kwestia zaopatrzenia ludności w wodę:
Mówił wójt Bronisław Stoch.

(06.04.2004) Spółka Geotemia Podhalańska musi w najbliższym czasie wypracować nowe kierunki działania w związku ze zbliżającym się terminem spłat zadłużenia m. in. w Banku Światowym:
Pytany o roczne kwoty spłat - vice prezes Geotermi Wiktor Łukaszczyk powiedział:

(06.04.2004) Zakopiański szpital ma nadal kłopoty finansowe. Spróbujmy jednak dokonać pewnych porównań sytuacji z jesieni ubiegłego roku i podsumowania finansowego na koniec lutego 2004:
Mówiła dyrektor Regina Tokarz.

(05.04.2004) Kobieta, mieszkanka Białego Dunajca od września ubiegłego roku była zmuszana do płacenia haraczu na rzecz Zakopiańczyka, który groził jej spaleniem domu i zamordowaniem jej oraz dzieci. W sumie straszona osoba przekazała szantażyście 20 tyś. zł. W związku z tą sprawą policja poszukuje młodego człowieka, Zakopiańczyka, który prawdopodobnie dopuścił się tego przestępstwa. Dodajmy, że podejrzany jest znany funkcjonariuszom, jako narkoman, diler narkotykowy i wielokrotnie karany złodziej.
Policja otrzymała zgłoszenie od mieszkańca Kościeliska, ojca 7-miesięcznego dziecka, które według rodziców znalazło się w szpitalu z powodu błędu farmaceutki. Dziecko wcześniej chorowało, lekarz wypisał receptę, w aptece jednak prawdopodobnie na skutek pomyłki wydano inny lek. Efektem jego zażycia był 8-dniowy pobyt dziecka w szpitalu. Zdaniem ojca niemowlak został narażony na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki rozstrój zdrowia. Policja prowadzi w tej sprawie śledztwo. Jego wynik będzie uzależniony przede wszystkim od opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej.

(05.04.2004) Kryminałki: W Zakopanem z samochodu Opel skradziono lusterko boczne. Właściciel ocenił stratę na 1000 zł. Przy ul. Kasprusie skradziono dwa górskie rowery wartości również 1000 zł. Na Placu Niepodległości turyście z Łodzi w aucie uszkodzono centralny zamek - prawdopodobnie była to próba włamania. Policja zatrzymała pijanego motocyklistę. Młody człowiek miał w wydychanym powietrzu 1,40 promila alkoholu. Kolejne włamanie do samochodu zanotowano przy ul. Krupówki. Z samochodu skradziono poduszki powietrzne, pokładowy komputer i radioodtwarzacz z CD - łączna suma strat to ponad 10 tyś. zł. Również na Krupówkach w nocy pojawił się samochód z pijanym kierowcą. 21-letni mieszkaniec Krakowa z trudnością dmuchał w alkomat. Wynik badania - uwaga - 3,90 promila alkoholu. W niedzielę nad ranem kolejny kierowca "na dwóch gazach". W Bukowinie Tatrzańskiej, u kierowcy z Brzegów alkomat pokazał wynik 1,16 promila alkoholu. Jeszcze jedno włamanie. Z kufra bagażowego na dachu samochodu osobowego złodzieje ukradli narty i kijki, kurtkę narciarską oraz spodnie. Łączne straty oszacowano na 2350 zł. Mieszkanka Białego Dunajca zgłosiła włamanie do domu i kradzież złotych kolczyków z koralami. Jako podejrzanego wymieniła wnuczka. Straty wynoszą 800 zł. W Poroninie w piekarni trzech mężczyzn o tych samych nazwiskach pobiło mieszkańca Suchego. Poszkodowany oprócz wielu otarć i sińców ma złamany nos i jeden ząb. Sprawa jest wyjaśniana. Policjanci zatrzymali także dwóch młodych ludzi z Olsztyna, którym "przeszkadzała" budka telefoniczna. Zdążyli rozbić jedną szybę wartości 400 zł. Zatrzymano ich na gorącym uczynku, trafili do aresztów.

(05.04.2004) 7 kwietnia Zarząd Powiatu Tatrzańskiego ma zająć się sprawą obsadzenia stanowiska dyrektora Specjalistycznego Szpitala Chorób Płuc w Zakopanem. Starosta Andrzej Gąsienica Makowski podczas ostatniej konferencji prasowej był bardzo tajemniczy w tym temacie. Nie chciał ujawnić żadnych ewentualnych kandydatur. Stwierdził jedynie, że na pewno nie będzie to już funkcja managera i raczej obsada nie będzie miała postaci konkursu. Pytany czy Regina Tokarz jest wśród potencjalnych osób, które podjęły by się dalszym kierowaniem placówką - stwierdził, że każda ewentualność jest brana pod uwagę. Podczas posiedzenia mają być także zaprezentowane wyniki kontroli, którą prowadzono w szpitalu.
Tymczasem zastępca dyrektora powiatowego szpitala na Kamieńcu Zbigniew Podsiadło podał się do dymisji. Rezygnacja jednak nie została przyjęta.

(05.04.2004) W Zespole Szkół Zawodowych nr 2 im. Heleny Modrzejwskiej odbyła się kolejna akcja honorowego oddawania krwi. Podobne akcje odbywały się już w wielu placówkach:
Mówiła dr Maria Lambrecht. Warto dodać, że od września ubiegłego roku do marca 2004 zarejestrowano 525 uczniów - krew oddało 408.

(04.04.2004) W ostatnim dniu marca - w większości gmin podhalańskich odbyły się sesje. Głównym punktem było podjecie uchwały w sprawie aportu majątku gminnego do tworzącego się Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego. Spośród trzynastu gmin cztery nie przyjęły takiej uchwały: Łapsze Niżne (5 za , 5 przeciw), Krościenko, Czorsztyn (6 za i 6 przeciw) i Nowy Targ. W pozostałych gminach uchwała przeszła - chociaż między innymi w Bukowinie Tatrzańskiej niewielka przewagą - bowiem 4 głosami za, przy 3 przeciw i 5 wstrzymujących się. Teraz pozostaje czekać na decyzję Brukseli - czy środki z ISPA zostaną przyznane na mocno okrojony w tym momencie projekt. W Krościenku podobnie jak w mieście Nowy Targ - sprzeciw wyrażono jednogłośnie.

(04.04.2004)  W serwisie rozmowa z prezesem Podhalańskiego Związku Gmin Markiem Skrzypkiem oraz przedstawicielem  Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska Norbertem Słowikiem. Tematem jest decyzja gmin w sprawie przystąpienia do Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego:
Rozmawiała Sabina Palka.

(04.04.2004) W Jabłonce odbyły się warsztaty poświęcone opracowaniu strategii rozwoju gminy. Zaproszono 60 osób:
Mówił wójt Julian Stopka.

(04.04.2004) W Rabie Wyżnej obradowali radni. Pracowano m.in. nad planem zagospodarowania przestrzennego gminy:
Zapytany czy pieniądze na budowę mostu będą pochodziły z tzw. środków powodziowych wójt Edward Siarka powiedział:

(01.04.2004) Niejasna jest sytuacja dalszego funkcjonowania regionalnych przewozów w związku z zapowiedziami likwidacji nierentownych tras kolejowych przez PKP. Tymczasem serwis Watra otrzymał informację, że na razie funkcjonować będzie linia Nowy Sącz – Chabówka. Treść e-mail'a: "Małopolski Zakład Przewozów Regionalnych w Krakowie informuje, że Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego zadeklarował kolejne środki finansowe na dofinansowanie przewozów regionalnych. W związku z tym od 2 kwietnia 2004r. zostaje utrzymany ruch pociągów na linii Nowy Sącz – Chabówka".
I jeszcze jedna informacja z PKP: "Bezpieczna kolej Akcję pod takim właśnie hasłem rozpoczynają Polskie Koleje Państwowe Spółka Akcyjna. Od dziś na wszystkich ważniejszych dworcach w Polsce będą zawieszane plakaty informujące o tym, jak przeciwdziałać i unikać zagrożeń związanych z ewentualnymi atakami terrorystycznymi. Jednocześnie na stronie internetowej pod adresem www.pkp.com.pl został zamieszczony specjalny baner, poświęcony akcji. Nie wpadajmy w panikę, ale po prostu bądźmy ostrożni. To przecież nic nie kosztuje. Warto więc wiedzieć, na co powinniśmy uważać!".

(01.04.2004) LIST: "Starosta ani dziennikarze nie są zarządcą dróg gminnych. W nawiązaniu do artykułów pt.: „Burmistrz musi usunąć” i „Jednak busiarze górą”, które ukazały się na łamach wtorkowego wydania „Gazety Krakowskiej” i „Dziennika Polskiego”, oświadczam, że pismo Wojewody Małopolskiego skierowane do Burmistrza Miasta Zakopane, na które w swojej wypowiedzi powołuje się Starosta Tatrzański, w całej rozciągłości dotyczy organizacji ruchu ulicy Kościuszki. W piśmie tym nie ma ani jednego zdania na temat rzekomo bezprawnie ustawionego znaku ograniczającego ruch kołowy na ulicy Przewodników Tatrzańskich. Z uwagi na podanie do publicznej wiadomości informacji nieprawdziwych i niepełnych czuję się w obowiązku poinformować czytelników o podstawach prawnych działania Burmistrza, który jest jedynym zarządcą dróg gminnych. Nie ulega żadnej wątpliwości , że ul .Kościuszki w Zakopanem jest drogą publiczną gminną. Była nią również już przed II wojną światową z małą przerwą w okresie od 1986 do 2000 roku. Zgodnie z treścią art. 4 pkt 1) – 7) ustawy o drogach publicznych w skład pasa drogowego wchodzą m.in. chodnik i zatoki autobusowe lub postojowe. Jak wynika z metryki ul. Kościuszki, przekazanej przez Starostwo Powiatowe, Gminie Miasta Zakopane: „odcinek tej ulicy od skrzyżowania z ul. Chramcówki do skrzyżowania z Al. 1-go Maja posiada obustronny chodnik oddzielony od jezdni pasami zieleńca i bezpiecznikiem.( .........). Po lewej stronie przy barze „FIS” oraz po prawej stronie przy DW „Kolejarz” wydzielone od jezdni zajazdy przeznaczone na postój taksówek.” Zatoka przystankowa, do której prawo rości sobie Zrzeszenie Transportu Prywatnego nie leży bezpośrednio przy barze „FIS”, lecz jest od niego oddzielona chodnikiem biegnącym w sposób ciągły wzdłuż ulicy Jagiellońskiej i ulicy Kościuszki. Oznacza to, że zatoka znajduje się w pasie drogowym.
Zgodnie z treścią art. 19 ust. 2 pkt 4 ustawy o drogach publicznych Burmistrz Miasta Zakopane jest zarządcą gminnej drogi ul. Kościuszki w Zakopanem. Na podstawie art. 20 należy do niego m.in. wydawanie zezwoleń na zajęcie pasa drogowego, przeciwdziałanie niszczeniu dróg przez ich użytkowników oraz wprowadzanie ograniczeń lub zamykanie dróg. W związku z pogłębiającym się chaosem komunikacyjnym w rejonie zatoki Burmistrz miasta wystąpił w dniu 2 stycznia br. o zmianę organizacji ruchu w tym rejonie. Wobec zagrożenia bezpieczeństwa i anarchii Zrzeszenia Transportu Prywatnego podjął w dniu 21 stycznia br. decyzję o zamknięciu zatoki do odwołania. Zatoka jest zatem zamknięta. Zrzeszenie Transportu Prywatnego nie posiada żadnego prawa do zajmowania zatoki przystankowej przy barze „FIS”. Nie daje mu go zwłaszcza umowa dzierżawy z PSS „Społem”, gdyż na jej podstawie uzyskało prawo używania części działek ewid. nr 550 i 316, a zatoka jest usytuowana na działkach nr 486 i 612, będących własnością Gminy Miasta Zakopane. Jak wynika z metryki ul. Przewodników Tatrzańskich, przekazanej przez Starostwo Powiatowe, Gminie Miasta Zakopane: „Ulica kończy się ślepo placem nawrotowym przy dolnej stacji kolejki linowej w Kuźnicach. Ulica o ograniczonym ruchu kołowym – dla stałych mieszkańców, taksówek i komunikacji autobusowej”- jedynej wówczas linii regularnej. Zastanawiamy się jaki cel miał Starosta przedstawiając na konferencji prasowej w taki sposób całą sprawę i dlaczego dziennikarze opublikowali tylko jedno stanowisko, choć ustawa prawo prasowe nakłada na nich obowiązek zebrania informacji od drugiej strony. Do dnia dzisiejszego żaden z dziennikarzy nie zwrócił się do Burmistrza w tej sprawie. Czyżby reprezentowali tylko jedną stronę?".

Dariusz Wysłouch

(01.04.2004) Przestali milczeć przedstawiciele transportu regularnego, świadczący usługi na terenie Powiatu Tatrzańskiego. Do wyrażenia swojej opinii skłoniła ich wypowiedź Andrzeja Gąsienicy Makowskiego z ostatniej konferencji prasowej, dotycząca transportu osobowego.
Zdaniem reprezentantów firmy TransBus Bukowina, starosta faworyzuje grupę przewoźników okazjonalnych. Janusz Stachoń apeluje by władze powiatowe traktowały wszystkich na równi. Nadal, bowiem dochodzi do nieuczciwej konkurencji. Przykładem może być trasa w rejonie Brzezin, czy Bukowiny Tatrzańskiej:
Starosta podczas konferencji prasowej powoływał się na parking, na Palenicy Białczańskiej, jako przykład pozytywnego współistnienia transportu regularnego i okazjonalnego. Według Janusza Stachonia w tamtym miejscu również dochodzi do nieuczciwych działań:
I jeszcze jedna refleksja:
Mówił Janusz Stachoń z firmy TransBus Bukowina.
Pełna wypowiedź Janusza Stachonia:

(31.03.2004) Nowotarscy radni powiedzieli "nie" dla projektu ISPA. Głosowanie w sprawie wniesienia aportu do Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego poprzedziła ostra dyskusja. Obradom przyglądała się Sabina Palka:


(31.03.2004) Największą i najważniejszą inwestycją w Gminie Kościelisko jest w tym roku szlak komunikacyjny pomiędzy Szymoszkową a Nędzówką:
Kolejna inwestycja to budowa chodnika w Witowie:
Mówił wójt Bohdan Pitoń.

(30.03.2004) W rozgrywce Powiat Tatrzański (transport okazjonalny) – Urząd Miasta Zakopane (transport regularny) 1 - 0 dla starostwa. Wojewoda małopolski nakazał pilne usunięcie znaków drogowych z zakazem skrętu w zatoczkę przy barze FIS naprzeciwko PKS-u. Miasto ustawiając je nie zachowało odpowiedniej procedury tzn. wcześniej ustawiono znaki, a dopiero później złożono projekt zmian w organizacji ruchu. Starosta z tego powodu nie zatwierdził nowego planu. Burmistrz decyzję starosty zaskarżył do wojewody, ten przyznał rację władzom powiatu.
Według starosty wątpliwości prawne budzi także tabliczka na drodze do Kuźnic, która nie pozwala wjeżdżać mikrobusom z transportem okazjonalnym. Jest to zdaniem Andrzeja Gąsienicy Makowskiego również zmiana organizacji ruchu, która powinna być zatwierdzona przez powiat. Tymczasem władze Zakopanego w ogóle nie o tym fakcie nie informowały starostwa.
Fragment konferencji prasowej poświęconej temu tematowi – mówią starostowie Andrzej Gąsienica Makowski i Andrzej Skupień:

(30.03.2004) Dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych w Zakopanem Ryszard Sowiński poprosił o roczny urlop. Oficjalnie prośba motywowana była względami zdrowotnymi a mniej oficjalnie wiadomo, że od pewnego czasu w szkole trwał konflikt miedzy dyrektorem a komitetem rodzicielskim a także radą pedagogiczną. Zmiana dyrekcji placówki w czasie trwania roku szkolnego nie jest na pewno najlepszym rozwiązaniem - ale jak zapewnia starosta Andrzej Skupień uda się stabilnie zakończyć rok szkolny i przeprowadzić matury, ponieważ funkcję dyrektora do wakacji będzie sprawować Anna Pęksa - aktualnie naczelnik Wydziału Edukacji Starostwa Tatrzańskiego.
Fragment konferencji prasowej:

(30.03.2004) Sejmik Województwa Małopolskiego udzielił absolutorium dla Zarządu Województwa za rok 2003. Był to jeden z najważniejszych punktów obrad XVIII Sesji Sejmiku. Radni podjęli też uchwały m.in. w sprawie Programu Wojewódzkiego Rozwoju Regionalnego Małopolski na lata 2004-2006 oraz Wojewódzkiego Planu Zdrowotnego na 2005 rok. - Wchodziliśmy w ten rok z budżetem bardzo napiętym - sprawozdanie z wykonania budżetu rozpoczął marszałek Janusz Sepioł. Potem marszałek przedstawił wykonanie dochodów i wydatków. - Przyczyny niewykonania budżetu w 100 procentach nie zawsze były negatywne - wynikają na przykład z oszczędności w obsłudze zadłużenia i funkcjonowaniu administracji. Inne to wypadki losowe - tłumaczył marszałek Sepioł. Marszałek podkreślał też, że gdyby to poziomu wykonania dochodów doliczyć tzw. dochody niewygasające, wykonanie sięgnęłoby 98 procent. Środki niewygasające w budżecie państwa to m.in. bardzo poważna kwota na małopolską ochroną przeciwpowodziową i usuwanie skutków powodzi. Właśnie one zaciążyły na wykonaniu budżetu. -Trudności, które były w ubiegłym roku i zaciążyły na wydaniu tych pieniędzy, nie powinny się pojawić w tym roku. Inwestycje są już po przetargach - wyjaśniał marszałek Sepioł.
Marszałek przedstawił też kwestię skumulowanego zadłużenia Małopolski oraz zaprezentował sytuację Małopolski na tle innych regionów. Nasz region, w porównaniu z innymi, wyróżnia się dużymi nakładami na oświatę oraz inwestycje drogowe. - Można powiedzieć, że jesteśmy w pierwszej lidze województw. Ta pozycja Małopolski jest wyraźnie powyżej naszych możliwości podatkowych. To miejsce zajmujemy dzięki naszej większej aktywności w innych obszarach - mówił marszałek Sepioł.
Radnym zaprezentowano też największe inwestycje realizowane przez wojewódzki samorząd. Marszałek mówił o inwestycjach drogowych - przebudowie znacznych odcinków dróg np. Nowy Targ-Nowy Sącz, czy Moszczenica - Gorlice - granica państwa. Spośród innych wojewódzkich inwestycji marszałek wymienił m.in. Kolegium Języków Obcych w Suchej Beskidzkiej, doposażenie jednostek OSP, salę teatralną w sądeckim Sokole, rozwój skansenów, czy dokumentację zadań tegorocznych.
Przedstawione zostały też zadania z Kontraktu Wojewódzkiego - płyta postojowa na lotnisku w Balicach, parking w Łagiewnikach, estakada nad ul. Wielicką, Regionalny Dworzec Autobusowy oraz modernizacja i budowa Domów Pomocy Społecznej. Marszałek mówił też o przygotowaniu samorządu regionu do wykorzystania środków Unii Europejskiej. Przedstawił też działania samorządu regionu w ustawowych dziedzinach jego aktywności. - W nowy rok wchodzimy z pewnym zapasem naszych środków - podsumował marszałek Sepioł. Z wnioskiem o udzielenie absolutorium, pozytywnie zaopiniowanym przez Regionalną Izbę Obrachunkową, wystąpiła Komisja Rewizyjna Sejmiku Województwa Małopolskiego. - Nasze dociekania skupiały się wokół przedłożonych dokumentów, wyjaśnień marszałka, pozostałych członków zarządu, dyrektorów Urzędu Marszałkowskiego. Dokonaliśmy przede wszystkim oceny poziomu wykonania wydatków i dochodów, płynności budżetu, przyczyny obniżenia poziomu wydatków na niektóre cele - tłumaczył przewodniczący Komisji Rewizyjnej Marek Lasota. - Zwróciliśmy uwagę na dynamiczną politykę inwestycyjną Zarządu, ustabilizowanie zadłużenia. To wszystko nasunęło jeden wniosek - Komisja wnioskuje i prosi Sejmik o udzielenie absolutorium Zarządowi Województwa za rok 2003. Potem nadszedł czas na wystąpienia poszczególnych klubów. W głosowaniu radni uchwalili absolutorium przy ośmiu głosach wstrzymujących się i jednym przeciwnym.
W dalszym ciągu sesji radni uchwalili Program Wojewódzki Rozwoju Regionalnego Małopolski na lata 2004 - 2006. To podstawa do zawarcia Kontraktu Wojewódzkiego dla Województwa Małopolskiego pomiędzy stroną rządową (Radą Ministrów) i stroną samorządową (samorządem województwa). To także jeden z podstawowych instrumentów wspierania rozwoju regionalnego w Małopolsce.
Podczas XVIII sesji uchwalono także Wojewódzki Program Zdrowotny na rok 2005. Jego założenia przedstawił wicemarszałek Andrzej Sasuła. "Plan, o którym mowa powyżej, określa najważniejsze krótkoterminowe i długoterminowe cele zdrowotne oraz proponowane sposoby ich osiągania" - napisali radni w uzasadnieniu uchwały. Celem planu jest określenie potrzeb zdrowotnych ubezpieczonych oraz warunków należytego ich zabezpieczenia. Plany zdrowotne stanowią też wytyczne dla krajowego planu zabezpieczenia świadczeń zdrowotnych w części dotyczącej poszczególnych województw. Program ma też bogatą warstwę diagnostyczną. Wynika z niego np., że w Małopolsce odnotowywanych jest rocznie 28 tys. zgonów, przyczyną ponad 50 proc. z nich są choroby układy krążenia, ponad 25 proc. - nowotwory.
Radni podjęli też rezolucję w sprawie przedłożenia rządowego projektu "Ustawy o nadmiernych zapasach produktów rolnych i cukrowych". "Sejmik Województwa Małopolskiego wyraża zaniepokojenie projektem "Ustawy o nadmiernych zapasach produktów rolnych i cukrowych", wniesionej przez rząd pod obrady Sejmu. Ustawa ta nakłada na producentów rolnych znaczącą opłatę za posiadanie zapasów artykułów rolnych i cukrowych. Lista produktów objętych tym dodatkowym podatkiem obejmie blisko 200 pozycji. Jeśli ustawa zostanie uchwalona, będzie swego rodzaju karą za gospodarność i narazi wielu rolników i przedsiębiorców na poważne kłopoty do upadłości włącznie. Może spowodować również znaczącą podwyżkę cen żywności. Biorąc powyższe pod uwagę Sejmik Województwa Małopolskiego postuluje, by podczas prac nad ustawa poddać zasadniczej rewizji i ograniczeniu listę produktów, stanowiącą załącznik do ustawy, rozważyć możliwość zerowej stawki opłaty za nadmierne zapasy w pierwszym roku oraz ewentualność odrzucenia całej ustawy z powołaniem się na katastrofalną suszę w ubiegłym roku." - przeczytać można w rezolucji, skierowanej do władz państwowych i samorządowych.
Przyjęto też uchwały w sprawie przyjęcia projektu uchwały dotyczącej zawarcia umowy o współpracy międzyregionalnej między Województwem Małopolskim w Rzeczypospolitej Polskiej a Regionem Rhône-Alpes w Republice Francuskiej oraz między Województwem Małopolskim w Rzeczypospolitej Polskiej a Hrabstwem Kopenhagi w Królestwie Danii. Radni, w formie uchwały, przyjęli też m.in. dwa programy - "Drogowiec" i "Konserwator" (oba na rok 2004).

(30.03.2004) W Szaflarach w środę sesja. Radni podejmą m.in. decyzję przystąpić, czy też nie  do Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego:
Gmina Szaflary skierowała pismo do wojewody małopolskiego w sprawie uchwały rady miasta Nowy Targ dotyczącej naliczania należności za odbiór odpadów płynnych:
Mówił wójt Stanisław Ślimak.

(30.03.2004) Podczas sesji Rady Powiatu Nowotarskiego padło sporo zapytań o zmiany w radzie społecznej rabczańskiego ZOZ-u. Mówi starosta Jan Hamerski:
W tej sprawie pytanie miała również v-ce przewodnicząca rady powiatu Zuzanna Rogowiec:
W imieniu swoich wyborców interpelację wniósł radny Stanisław Szczepaniak:
Radni pytali także o remont dachu w Zespole Szkół Rolniczych. Interpelację w tej sprawie wniósł radny Jerzy Mroczka:
Odpowiadał starosta Jan Hamerski:
Były też zapytania o decyzje w sprawie utworzenia w Rabie Wyżnej szkoły średniej:
Pytanie w tej sprawie zadawał także radny Krzysztof Faber:
Odpowiadał starosta Jan Lasyk:
Radna Józafa Guziak zgłosiła interpelację w sprawie naprawy drogi Klikuszowa-Sieniawa. Radny Robert Wodziak poparł powyższą prośbę, zwracając jednocześnie uwagę, że napraw doraźne nie pomogą jeżeli odpowiednie organa nie będą zwracały uwagi na tonaż samochodów jakie mimo zakazów na tej drodze się poruszają.

(29.03.2004) Kryminałki: Policjanci na ul. Nowotarskiej w Zakopanem zatrzymali 19-letniego kierowcę. Badanie alkomatem dało wynik 0,60 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Na osiedlu Szymony wydarzył się tragiczny pożar. Zginęły dwie osoby mężczyzna - właściciel mieszkania i kobieta. Prawdopodobna przyczyną pożaru była kuchenna maszynka elektryczna, którą dogrzewano pomieszczenie. Policja zakopiańska otrzymała także dwa zgłoszenia o kradzieżach, których dokonano w Krakowie i Nowym Targu. Materiały w tej sprawie będą przesłane do komisariatów w tych miastach.

(29.03.2004) W Zakopanem odbyła się pierwsza część podsumowania i weryfikacji strategii rozwoju miasta po trzech latach jej realizacji. Dwudniowe obrady miały postać warsztatów, w których według burmistrza Piotra Bąka, uczestniczyła bardzo reprezentatywna grupa osób:
Kolejnym etapem będzie weryfikacja 130 zadań, które znalazły się w poprzedniej strategii rozwoju miasta:
Mówił burmistrz Piotr Bąk. Więcej o strategii:


(29.03.2004) Od 5 kwietnia rusza tygodniowa akcja policji pod hasłem "szacunek - to bezpieczeństwo". Chodzi o to by łagodzić agresywne zachowania na drogach. Na początek funkcjonariusze będą przede wszystkim zwracać uwagę na to, jak zachowują się piesi i kierowcy na przejściach dla pieszych. Policjanci trafią również do szkół w ramach części edukacyjnej akcji. W Zakopanem, ze względu na usytuowanie przy ruchliwych jezdniach będą to placówki na Skibówkach, na Olczy i przy ul. Chramcówki. W ramach tygodnia "bezpieczeństwa ruchu drogowego" patrole będą prowadzić również akcję przeciwko piratom drogowym. Radiowozy z radarami w wielu miejscach będą rozmieszczone kaskadowo, by wyłapać kierowców, którzy nałogowo przekraczają dozwoloną prędkość.

(29.03.2004) W Zakopanem w Urzędzie Miasta odbyło się losowanie zgłoszeń osób, z którymi zostaną zawarte umowy dzierżawy w pasie drogowym ulicy Krupówki i Kościuszki. Na szczęściarzy czekało 10 stoisk z oscypkami, 4 stoiska z preclami ciastkami, rurkami, 6 stoisk z art. regionalnymi. Na ul. Kościuszki: 4 stoiska z oscypkami, 1 stoisko z watą cukrową.

(29.03.2004) Radni Gminy Kościelisko dyskutowali podczas sesji na temat wniesienia aportu do Podhalańskiego Przedsiębiorstwa komunalnego:
Mówił wójt Bohdan Pitoń. Radni przy jednym głosie wstrzymującym przyjęli uchwałę wnoszącą aport do Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego w postaci majątku trwałego - czyli oczyszczalni ścieków na Rysulówce oraz dwóch kolektorów kanalizacji: dla Polany Budzówka i ul. Droga Królewska.
 
(29.03.2004) W szaflarzańskim urzędzie gminy odbyło się spotkanie w sprawie modernizacji "zakopianki". Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami zebrań sołeckich, wójt Stanisław Ślimak zaprosił przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Wojewody i Marszałka Małopolski. Ustalono kilka spraw:
Mówił wójt Stanisław Ślimak. W maju ekspert przedstawi podczas spotkania w Szaflarach wycenę gruntów rolnych i budowlanych podlegających ewentualnemu wykupowi pod przyszłą zmodernizowana zakopiankę.

(29.03.2004) Gminy do środy mają czas by podjąć decyzję, czy w zamian za spełnienie kilku warunków - w tym przekazanie do jednej spółki majątku komunalnego - chcą przystąpić do programu obiecującego ogromne pieniądze z funduszu ISPA:
Marek Skrzypek - prezes zarządu PZG. Jeszcze o korzyściach - przystąpienia do projektu:
Czy jeśli gminy wypowiedzą się zdecydowanie na "nie" - będzie to koniec PZG?
Mówił Marek Skrzypek.

(29.03.2004) Kronika wydarzeń zanotowanych przez Karpacki Oddział Straży Granicznej w dniach 26-28 marca: 26 marca Funkcjonariusze przejścia granicznego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Chyżnem zatrzymali usiłującego wyjechać do Włoch mieszkańca miejscowości w woj. lubuskim poszukiwanego listem gończym Sądu Rejonowego w Żaganiu.
26 marca Funkcjonariusze strażnicy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Zakopanem pełniący służbę graniczną w miejscowości Klikuszowa zatrzymali do kontroli drogowej samochód ford transit, który przewoził części samochodowe. Zaistniało uzasadnione podejrzenie, że części te pochodzą z kradzionych samochodów, np. część karoserii samochodu seat o wartości ok. 20 tysięcy zł. Kierujący fordem nie miał żadnych dokumentów potwierdzających pochodzenie przewożonych części samochodowych i nie potrafił wyjaśnić w jaki sposób wszedł w ich posiadanie. Funkcjonariusze Straży Granicznej uniemożliwili mu dalszą jazdę i przekazali funkcjonariuszom komendy powiatowej policji w Zakopanem.
26 marca Przez lotnicze przejście graniczne w Krakowie – Balicach samolotem rejsowym z Londynu zostało wydalonych z Wielkiej Brytanii trzech obywateli polskich. Powodem ich wydalenia były pobyt i praca bez wymaganego zezwolenia.
27 marca Funkcjonariusze przejścia granicznego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Piwnicznej zatrzymali obywatela Rumunii udającego się docelowo do Białorusi. Był on poszukiwany przez Interpol na podstawie listu gończego z lipca 2001 roku Sądu w Balti w Mołdowie. Poszukiwania zarządziło Biuro Międzynarodowej Współpracy Policji przy Komendzie Głównej Policji. Zatrzymany został przekazany komisariatowi policji w Piwnicznej.
27 marca Funkcjonariusze przejścia granicznego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Chyżnem ujawnili przemyt w autokarze polsko-tureckiej firmy przewozowej z Łodzi, którym podróżowali obywatele polscy z różnych miejscowości Polski. Funkcjonariusze znaleźli w autokarze aż 4850 flakoników z podróbkami markowych perfum o szacunkowej wartości ponad 120 tysięcy złotych. Uczestnicy wyprawy do Turcji zostali przesłuchani i zwolnieni do miejsc zamieszkania, a w sprawie przemytu będą odpowiadali z wolnej stopy.
27 marca Funkcjonariusze przejścia granicznego w Zwardoniu zatrzymali mieszkańca Warszawy i mieszkankę Gdańska, którzy przekroczyli granicę wbrew przepisom ze Słowacji do Polski przez tzw. zieloną granicę, czyli poza przejściem granicznym – w celach turystycznych. Będą odpowiadali za świadome przekroczenie granicy państwowej wbrew przepisom.
28 marca Funkcjonariusze lotniczego przejścia granicznego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Krakowie – Balicach zatrzymali obywatela polskiego, mieszkańca Grudziądza, który przyleciał samolotem rejsowym z Kopenhagi. Od grudnia 2002 roku był on poszukiwany listem gończym Sądu Rejonowego w Grudziądzu. Zatrzymany został przekazany funkcjonariuszom komisariatu lotniczego policji w Krakowie-Balicach.

(27.03.2004) "Polskie Koleje Linowe uprzejmie zawiadamia, że celem wykonania planowych remontów zapobiegawczo-konserwacyjnych oraz przeglądów urządzeń i obiektów kolei linowych i linowo-terenowych "WIOSNA - 2004" w podanych niżej terminach wprowadzone zostaną przerwy względnie ograniczenia w ruchu pasażerskim :
Kolej Linowa "KASPROWY WIERCH" w Zakopanem od 04 maja do 21 maja 2004 r. przerwa w ruchu.
Kolej Linowa "GĄSIENICOWA " i "GORYCZKOWA " w Zakopanem od 04 maja 2004 wznowienie przewozów pasażerskich na tych kolejach nastąpi ok. 15 grudnia br. o ile zaistnieją odpowiednie warunki narciarskie (dostateczna pokrywa śniegu).
Kolej Linowa "BUTOROWY WIERCH" w Zakopanem do 31 marca 2004 r. przerwa w ruchu.
Kolej Linowo-Terenowa "GUBAŁÓWKA" w Zakopanem od 19 kwietnia do 23 kwietnia 2004 r. przerwa w ruchu.
Kolej Linowo-Terenowa "GÓRA PARKOWA" w Krynicy od 14 kwietnia do 30 kwietnia 2004 r. przerwa w ruchu.
Kolej Linowa "PALENICA" w Szczawnicy od 29 marca do 09 kwietnia 2004 r. przerwa w ruchu".

(27.03.2004) W poniedziałek szczawniccy radni zadecydują o przekazaniu majątku komunalnego na rzecz spółki Podhalańskie Przedsiębiorstwo Komunalne. Na tej samej sesji podjęta zostanie też uchwała w sprawie statutu Podhalańskiego Związku Gmin oraz w sprawie zmian w statucie miasta. Pojawi się też temat zmian w uchwalonym na sesji lutowej tegorocznym budżecie. W porządku obrad przewidziano też punkt dotyczący przyjęcia deklaracji Rady Miasta w sprawie budowy cmentarza miejskiego. Z kolei gminy: Krościenko nad Dunajcem, Czorsztyn i Ochotnica Dolna zajmą się uchwałą w sprawie aportów do Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego na sesjach w ostatni dzień marca.

(25.03.2004) Gmina Czarny Dunajec znalazła się wśród tych, które otrzymały z rąk premiera promesy przekazania środków na usuwanie skutków powodzi:
Mówił sekretarz Stanisław Pawłowski.

(25.03.2004) Kronika wydarzeń zanotowanych przez Karpacki Oddział Straży Granicznej w dniach 15-25 marca: 15 marca Przez przejście graniczne w Chyżnem wydalono z Polski 15 ob. Bułgarii na podstawie decyzji wojewodów wielkopolskiego i lubelskiego oraz komendantów kilku oddziałów Straży Granicznej i komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu. Powodem wydalenia był pobyt i praca na terytorium Polski bez zezwolenia.
16 marca Funkcjonariusze przejścia granicznego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Chyżnem zatrzymali sprawcę usiłowania przekroczenia granicy wbrew przepisom. Mieszkaniec Tarnowa, który zamierzał wyjechać w celach zarobkowych do Austrii okazał do kontroli granicznej paszport innego mężczyzny. Paszport został zatrzymany. Podjęto sprawdzenia prawdziwej tożsamości zatrzymanego mężczyzny. Po przesłuchaniu przez funkcjonariuszy Straży Granicznej sprawca przestępstwa usiłowania przekroczenia granicy na podstawie cudzego paszportu został zwolniony do miejsca zamieszkania, a w sprawie będzie odpowiadał z wolnej stopy.
16 marca Funkcjonariusze przejścia granicznego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Chyżnem zatrzymali sprawcę usiłowania przekroczenia granicy wbrew przepisom. Mieszkaniec woj. lubelskiego, który zamierzał wyjechać w celach zarobkowych do Austrii okazał do kontroli granicznej paszport innego mężczyzny. Paszport został zatrzymany. Podjęto sprawdzenia prawdziwej tożsamości zatrzymanego mężczyzny. Po przesłuchaniu przez funkcjonariuszy Straży Granicznej sprawca przestępstwa usiłowania przekroczenia granicy na podstawie cudzego paszportu został zwolniony do miejsca zamieszkania, a w sprawie będzie odpowiadał z wolnej stopy.
17 marca Przez lotnicze przejście graniczne w Krakowie-Balicach samolotem rejsowym z Londynu został wydalony z Wielkiej Brytanii 1 obywatel Polski. Powodem wydalenia był przeterminowany pobyt na terytorium Wielkiej Brytanii.
19 marca Przez lotnicze przejście graniczne w Krakowie-Balicach samolotem rejsowym z Londynu zostało wydalonych z Wielkiej Brytanii 3 obywateli polskich. Powodem wydalenia był przeterminowany pobyt na terytorium Wielkiej Brytanii.
20 marca W przejściu granicznym w Zwardoniu słowacka służba graniczna przekazała do Polski w trybie readmisji dwóch mieszkańców Bielska-Białej, którzy przekroczyli miejsce przekraczania granicy na szlaku turystycznym, ale bez paszportów, czyli wbrew przepisom. Będą odpowiadać za świadome przekroczenie granicy wbrew przepisom z Polski do Słowacji.
21 marca Funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej pełniący służbę graniczną w Rytrze, zatrzymali do kontroli drogowej samochód mercedes. Jego kierowca, mieszkaniec Nowego Sącza był nietrzeźwy. Funkcjonariusze Straży Granicznej uniemożliwili mu dalszą jazdę i przekazali funkcjonariuszom komendy policji w Piwnicznej. Badanie kierowcy mercedesa na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu dało wynik 2,4 promila.
21 marca Funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej pełniący służbę graniczną w Muszynce, zatrzymali do kontroli drogowej samochód fiat 126p. Jego kierowca, mieszkaniec pobliskiej miejscowości w woj. małopolskim był nietrzeźwy. Funkcjonariusze Straży Granicznej uniemożliwili mu dalszą jazdę i przekazali funkcjonariuszom komendy policji w Krynicy. Badanie kierowcy fiata 126 p na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu dało wynik 0,93 mg/l.
21 marca Przez lotnicze przejście graniczne w Krakowie-Balicach samolotem rejsowym z Londynu został wydalony z Wielkiej Brytanii 1 obywatel Polski. Powodem wydalenia był przeterminowany pobyt na terytorium Wielkiej Brytanii.
22 marca Przez przejście graniczne w Chyżnem wydalono z Polski 4 ob. Bułgarii na podstawie decyzji komendantów Karpackiego i Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Powodem wydalenia był pobyt i praca na terytorium Polski bez zezwolenia.
23 marca Funkcjonariusze przejścia granicznego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Korbielowie znaleźli w samochodzie polonez truck należącym do mieszkańca miejscowości w woj. śląskim przemyt odzieży sportowej o szacunkowej wartości ok. 15 tysięcy złotych, która została przywieziona prawdopodobnie z Turcji. Są to najpewniej tzw. podróbki markowej odzieży znanych firm. Pod platformą bagażową poloneza trucka od dołu została dospawana do konstrukcji blacha, która utworzyła drugie dno pod samochodem i tam starannie upakowany był przemyt. Po konsultacji z Prokuratorem Rejonowym w Żywcu odzież i samochód zostały zatrzymane, a właściciel będzie odpowiadał za przemyt z wolnej stopy.
24 marca Przez przejście graniczne w Chyżnem wydalono z Polski 4 ob. Bułgarii na podstawie decyzji komendantów Granicznej Placówki Kontrolnej Łużyckiego Oddziału Straży Granicznej w Lubawce. Powodem wydalenia był pobyt i praca na terytorium Polski bez zezwolenia.
24 marca Funkcjonariusze strażnicy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Zakopanem pełniący służbę graniczną w rejonie Przełęczy Raczkowej zatrzymali dwóch mieszkańców Gorzowa Wielkopolskiego, którzy trzy dni wcześniej legalnie przekroczyli przejście graniczne w Chochołowie z Polski do Słowacji, a wrócili do kraju przez "zieloną granicę". Tłumaczyli się, że przeszli na polską stronę granicy wbrew przepisom z powodu gwałtownego załamania pogody, co uniemożliwiło im powrót do przejścia granicznego lub przekroczenie granicy przez miejsce przekraczania na szlaku turystycznym.
25 marca Funkcjonariusze kolejowego przejścia granicznego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Muszynie zatrzymali powracającego z Grecji, gdzie przebywał w celach zarobkowych i skąd został wydalony, 19-letniego mieszkańca Zielonej Góry poszukiwanego listem gończym Sądu Rejonowego w Zielonej Górze za rozbój i składanie fałszywych zeznań. Zatrzymany został przekazany komisariatowi policji w Muszynie.

(24.03.2004) (PAP) Adam Małysz powiedział na konferencji prasowej w Zakopanem, że ma odczucie niedosytu po zakończonym właśnie sezonie. "Czuję niedosyt dlatego, że nie mogłem startować do końca Pucharu Świata, ale też z powodu wyników, które osiągnąłem" - wyjaśnił skoczek. Małysz dodał, że przed tygodniem skakał na treningach i jest zadowolony, bo nie odczuwa negatywnych skutków niedawnego upadku. W trakcie konferencji prasowej podpisano umowę z firmą Indesit, która będzie sponsorem polskiej reprezentacji skoczków do 2006 r. Małysz nie był zaskoczony decyzją Apoloniusza Tajnera o odejściu ze stanowiska trenera reprezentacji. Dodał, że od nowego trenera będzie oczekiwał głównie, aby potrafił zmotywować go do jak najlepszych skoków i walki z najlepszymi zawodnikami. Małysz zdementował wcześniejsze doniesienia prasowe jakoby między nim a trenerem Tajnerem dochodziło w tym sezonie do napięć i nieporozumień. Małysz i Wojciech Skupień wręczyli Tajnerowi kosz kwiatów w podziękowaniu za kilkuletnią współpracę.
Menedżer Adama Małysza, Eddi Federer powiedział, że między 13 a 20 maja pierwsza reprezentacja skoczków wyjedzie do Tunezji na zgrupowanie rozpoczynające cykl przygotowań do następnego sezonu narciarskiego.

(24.03.2004) 31 marca w Bukowinie Tatrzańskiej odbędzie się sesja Rady Gminy. Punkt główny to program ISPA:
Mówił wójt gminy Bukowina Tatrzańska Józef Milan Modła. Tego dnia sesje z punktem dotyczącym programu ISPA także w Nowym Targu, Białym i Czarnym Dunajcu oraz Poroninie. Radni gminy Kościelisko podejmą decyzję w tej sprawie 26 marca.

(24.03.2004) Rolnicy w gminie Raba Wyżna mogą liczyć na pomoc przy wypełnianiu dokumentów związanych z przystąpieniem do Unii Europejskiej:
Mówił wójt Edward Siarka.

(24.03.2004) W szkołach średnich rozpoczynają się tak zwane "dni otwarte". W Zespole szkół im. Heleny Modrzejewskiej tradycyjnie zorganizowano spotkanie w pierwszym dniu wiosny:
Mówił dyrektor Wiesław Golubiewski.

(23.03.2004) OSTRZEŻENIE METEO! 24 marca 2004 roku, na obszarze Polski południowej występować będą intensywne opady deszczu powodując znaczny wzrost stanów wody w rzekach. Przewidywana wielkość opadów do rana w środę wyniesie około 10 mm, a w ciągu dnia dalsze 15 mm.

(23.03.2004) "Procedura uchwalania planu zagospodarowania przestrzennego jest procedurą i długą i żmudną" - mówił podczas ostatniej sesji Rady Gminy Jabłonka projektant mgr Jacek Banduła. Od momentu uchwalenia studium upłynęły 3 lata, ale warto było czekać - teraz procedury pozwoleń na budowę będą znacznie uproszczone:
Mówiono też na temat specjalnych obszarów ochrony "Natura 2000":
Radni również negatywnie zaopiniowali powyższy projekt. Mówił wójt Julian Stopka.

(23.03.2004) W tym tygodniu obradują komisje rady gminy Czarny Dunajec. Program ISPA oraz referendum to tematy główne tych obrad:
Mówił sekretarz gminy Stanisław Pawłowski.

(23.03.2004) 31 marca spotkają się zakopiańscy radni. Omawiane będą m.in. projekty uchwał w sprawie:
- wniesienia niepieniężnego aportu do TBS-u
- zaciągnięcia zobowiązań finansowych z przeznaczeniem na badania jakości wód w 9-ciu potokach przepływających przez Zakopane
- ustalenia stawek opłat za przyjęcie odpadów przez zakład utylizacji odpadów komunalnych na Zoniówce.

(22.03.2004) Kryminałki: Z firmy handlowej na Szymonach już po raz trzeci złodzieje ukradli 12 rolek wełny mineralnej o wartości 930 zł. Turyście z miejscowości Żarki Letnisko w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego na Pardałówce skradziono okulary lecznicze i telefon komórkowy. Starty właściciel oszacował na 600 zł. W Bukowinie Tatrzańskiej po południu zatrzymano kierowcę - badanie alkomatem dało wynik 1,8 promila w wydychanym powietrzu. Mieszkanka Suchego zauważyła pływające w rzece zwłoki mężczyzny. Policja i Straż Pożarna wyciągnęła denata. Okazało się, że to brat kobiety, który w listopadzie ubiegłego roku wyszedł z domu i od tej pory ślad po nim zaginął. Prokurator zarządził sekcję zwłok. Włamanie do samochodu przy ul. Jagiellońskiej. Złodziej po wybiciu szyby ukradł torbę z rzeczami osobistymi i dokumentami. Łączna strata 1000 zł. Turystce ze Szczecina kieszonkowcy ukradli telefon komórkowy wartości 600 zł. W nocy z soboty na niedzielę policjanci na Krupówkach zatrzymali dwóch młodych zakopiańczyków, którzy dokonali włamania do podręcznego magazynku jednej z kafejek internetowych. Skradzione rzeczy odzyskano. Sprawcy trafili do aresztu.
Sąd Rejonowy w Zakopanem tymczasowo aresztował na 3 miesiące 52 letnią mieszkankę Zakopanego, która w nocy z czwartku na piątek ugodziła nożem swojego konkubenta. Postawiono jej zarzut zabójstwa, gdyż raniony człowiek zmarł. Grozi jej kara od 8 lat do dożywocia włącznie.

(22.03.2004) "Nie chcę wypowiadać się w tej sprawie. W tej sprawie wypowiedział się już Naczelny Sąd Administracyjny, który stwierdził rażące naruszenie przepisów. Sprawa nadal jest w sądzie. Do jej zakończenia nie chcemy się wypowiadać" - takie, oświadczenie dr Wojciecha Gąsienicy Byrcyna usłyszeliśmy od prosząc o komentarz dotyczący konfliktu z PKL-em. Przypomnijmy. Rzecz dotyczy stoku narciarskiego na Gubałówce. Według Państwa Byrcynów bezprawnie poprowadzono na ich działkach rurociąg służący naśnieżaniu trasy narciarskiej, to też domagają się zaprzestania jej użytkowania na ich terenach. Dokładnie chodzi o trzy działki, które jak mówił Paweł Murzyn dyrektor d/s technicznych PKL-u, zlokalizowane są w takich miejscach, że praktycznie nie można ich ominąć. Grozi to zamknięciem trasy narciarskiej.

(22.03.2004) Wydział Edukacji, Kultury i Sportu Starostwa Powiatowego w Zakopanem zorganizował spotkanie dyrektorów szkół gimnazjalnych i średnich. Chodziło o to by zaprezentować możliwości dalszego kształcenia młodzieży kończącej gimnazja. Mówi wice starosta Andrzej Skupień:
Uczniom i rodzicom przypominamy, że do dyspozycji na naszym terenie jest 10 placówek.
Szkoły prowadzone przez Powiat Tatrzański to: Zespół Szkół Zawodowych nr 1 i nr 2, Liceum Ogólnokształcące im. Oswalda Balzera, Szkoła Mistrzostwa Sportowego, Zespół Szkół Hotelarsko Turystycznych i Zespół Szkół Budowlanych. Szkoły publiczne prowadzone przez inne organy to: Liceum dla młodzieży upośledzonej ruchowo w Kuźnicach i Zespół Szkół Plastycznych im. Antoniego Kenara. Są także dwie szkoły niepubliczne. Społeczne Liceum Ogólnokształcące i Prywatne Technikum Hotelarskie.

(21.03.2004) 27 marca uroczystość w Sieniawie. Oficjalnie do użytku przekazana zostanie kolejna hala sportowa w gminie Raba Wyżna:
Mówił wójt Edward Siarka.
 
(19.03.2004) LIST: "Władzy, nawet tej demokratycznie wybranej, wolno tylko tyle na ile pozwala jej prawo, a nie na ile ma chęci!
Podana w serwisie informacja aż prosi się o komentarz. Podhalański były wójt i były poseł AWS został skazany na osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu za podpisanie fałszywej decyzji budowlanej. Sąd skazał na to samo byłego kierownika gminnego referatu budownictwa i uznał, że na ławie oskarżonych powinni zasiąść jeszcze były wicewójt i radca prawny gminy. Choć wyrok nie jest prawomocny jest wyzwaniem dla mandatariuszy i tych co ich wybierają. Jest to chyba pierwszy po reformie samorządowej osąd etyczny postępowania władzy. Dotychczas wiele słyszeliśmy od samych samorządowców zaklęć o tym, jak z natury swej samorządy są gospodarne i jak oszczędnie wydają złotówki. Ten wyrok powinien zapoczątkować rachunki sumienia w samorządach (gminnych, powiatowych, wojewódzkich): czy postępuje się tam etycznie? Gdzie jest sumienność i bezinteresowność, tych którzy wykorzystają możliwości pełnienia w nich kilku funkcji jednocześnie? Czy nie brakuje osobom w nich zatrudnionym przygotowania do pełnienia swoich funkcji i przekonania o tym, że samorządność - to nie jest samowolne rządzenie?
Samorządowcy nie mogą w swoim postępowaniu zapominać o etycznym sumieniu, co ma miejsce wtedy kiedy w imię jakiegoś interesu, demokratycznie wybrane władze omijają prawo. Żaden interes nie uświęca takiego postępowania urzędującej władzy, którego niema ona zapisanego w prawie, bo tzw. skuteczność rządzenia tylko psuje jakość samorządu i opinię o nim wśród obywateli".

Wiktor Sowa

(18.03.2004) Były wójt i były poseł z Czarnego Dunajca Kazimierz D. został skazany na osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata - za podpisanie fałszywej decyzji budowlanej. Podobny wyrok otrzymał były kierownik gminnego referatu budownictwa Wacław W. Obaj ponadto mają dwuletni zakaz pracy w administracji związanej z decyzjami budowlanymi. Sąd uznał, że na ławie oskarżonych powinni zasiąść jeszcze były wicewójt i radca prawny czarnodunajeckiej gminy. Wyrok nie jest prawomocny. Oskarżeni mają prawo odwołania się od niego. Zakończone postępowanie karne dotyczy "przestępstwa przeciwko dokumentowi". Chodzi o pozwolenie na budowę rurociągu kanalizacyjnego z Czarnego Dunajca do Podczerwonego, wydane przez gminę w 1996 r. W 2001 roku w Urzędzie Wojewódzkim znaleziono drugą wersję tej decyzji, z dopisanymi słowami, że pozwolenie dotyczy też sieci rozdzielczej dla tej kanalizacji. Poszerzona decyzja - co zostało ustalone przed sądem - została dorobiona prawdopodobnie w 2001 roku, czyli 5 lat później. Zmienionego dokumentu użyto w pismach do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska oraz do wojewody - prosząc o dotacje. Gdy spawa wyszła na jaw - władze gminy chciały sfałszować dokumenty, by miały one jedno brzmienie.

(18.03.2004) Jest dobra wola ale nie ma możliwości prawnych - tak w skrócie można określić starania TOPR-u o uzyskanie części dochodów z biletów wstępu na teren TPN-u, na cele ratownictwa górskiego. Jeżeli nie znajdą się odpowiednie zapisy w przygotowywanej nowej ustawie o Ochronie Przyrody, to Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe będzie próbowało zgłosić projekt obywatelski. Dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Paweł Skawiński mówi, że wpływy z biletów to kwota rzędu 4 mln. zł. Wedle przepisów połowa tych pieniędzy przekazywana jest do budżetu państwa, natomiast pozostałymi dysponuje gospodarstwo pomocniczne przy TPN. Część z tej kwoty, jak mówi Paweł Skawiński faktycznie mogła by być przekazywana na cele TOPR. Jest jednak za wcześniej by mówić o liczbach procentowych, które stanowiły by o ewentualnym podziale tych środków.
TOPR natomiast zawiesił działania w kierunku ubezpieczeń górskich. Naczelnik Jan Krzysztof mówi, że konstytucyjnie w Polsce pomoc zagwarantowana jest bezpłatnie. TOPR jest zbyt małą instytucją by móc wpłynąć na zmiany w zapisach konstytucyjnych:
Mówił Jan Krzysztof naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Czy uda się doprowadzić do zapisów w ustawie umożliwiających finansowanie ratownictwa z biletów wstępu, okaże się w niedalekiej przyszłości. O swoich propozycjach TPN i TOPR poinformował senatora Franciszka Bachledę Księdzualrza. Naczelnik Jan Krzystof dodaje, że TOPR poszukuje pieniędzy rzędu 1 mln. zł. rocznie na utrzymanie śmigłowca.
Fragment konferencji prasowej poświęcony tematowi przekazywania dochodów z biletów za wstęp na teren TPN, TOPR-owi. Mówią naczelnik TOPR Jan Krzysztof i dyrektor TPN:

(18.03.2004) Ważą się losy psiego przebywania na terenie Parków Narodowych. W dwóch projektach nowej ustawy o Ochronie Przyrody obowiązywał zakaz wprowadzania psów na tereny chronione, w trzecim projekcie, który trafił pod obrady sejmu dodano słowa „bez smyczy”. W praktyce oznacza to odwrócenie całej intencji zakazu, bowiem droga negacji przepisu umożliwia wejście czworonoga pod warunkiem, że jest na smyczy.
Dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Paweł Skawiński jest przeciwny wprowadzaniu psów na teren TPN. Swoje stanowisko argumentuje kilkoma przykładami z ostatnich lat:
Dyrektor Skawiński mówi, że problem psiego przebywania na terenach Parków Narodowych ma jeszcze dwa, nie co szersze aspekty:

(18.03.2004) W Tatrach obudził się niedźwiedź. Tropy zauważono w rejonie dol. Kościeliskiej. Odciśnięte w śniegu stopy mają wymiar 26-28 centymetrów to oznacza, że osobnik jest bardzo duży – prawdopodobnie samiec. Wobec niedźwiedzia TPN ma pewne plany:
Wraz z budzeniem się niedźwiedzi ze snu zimowego pojawia się problem synatropizacji tego zwierzęcia. Mówi ponownie dyr. Paweł Skawiński:
Warto dodać, że TPN nawiązał rozmowy z jedną z instytucji niemieckich, których efektem może być nieodpłatne przekazanie nowoczesnej obroży, która będzie pozwalał na obserwację niedźwiedzia poprzez satelitę za pomocą systemu GPS.

(18.03.2004) Opracowywana jest nowelizacja rozporządzenia „w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających, kąpiących się, uprawiających sporty wodne”. Treść dokumentu dotyczyć będzie również Tatr. Reprezentanci Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i Tatrzańskiego Parku Narodowego skłaniają się do zapisów, które można określić – mniej zakazów a więcej edukacji i odpowiedzialności. Mówi dyrektor TPN Paweł Skawiński:
Dyrektor Skawiński dodaje, że przy tworzeniu tego typu prawa dominują dwie tendencje. Polska nizinna (czytaj „niefachowcy”) i GOPR - postulują, jak najbardziej szczegółowe ujecie turystki górskiej w przepisy. Natomiast ludzie na co dzień praktycznie parający się tematyką wysokogórską (czytaj „fachowcy”) widząc nieskuteczność tego prawa - mówią „im prawa mniej tym lepiej”:
Dyrektor Skawiński podsumowując propozycje nowelizacji rozporządzenia „w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach…” powiedział:
Według naczelnika TOPR propozycja by na okres zimowy zamykać Tatry „nie jest właściwa”:
Mówił naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Jan Krzysztof.
Fragment konferencji prasowej dotyczący rozporządzenia:

(18.03.2004) Możliwe, że Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe będzie dysponowało śmigłowcem Sokół wynajętym do dyspozycji ratowników przez prywatną firmę. Rozmowy trwają. Tymczasem remontowany jest śmigłowiec TOPR, który uległ wypadkowi przed ponad rokiem. Nie można jeszcze określić dokładnie końca reperacji, ale prawdopodobnie maszyna powinna być sprawna w czerwcu.

(18.03.2004) Podczas konferencji prasowej TOPR-u i TPN-u przy temacie nowelizacji rozporządzenia „w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach…”, w którym ma być sformułowany m.in. sposób informowania turystów o niebezpieczeństwie lawin, naczelnik Jan Krzysztof nawiązał do procesu opiekuna tyskich licealistów zasypanych przed ponad rokiem przez lawinę w rejonie Rysów. Szef ratowników tatrzańskich stwierdził, że zaskakuje go linia obrony, w której oskarżony sugeruje, że ratownicy TOPR nie docenili zagrożenia lawinowego w dniu, w którym doszło do tragedii. Mówi Jan Krzysztof:
Jeden ze świadków procesu Wojciech P. stwierdził, że "Wieczorem i rano w dniu wyjścia na Rysy profesor rozmawiał z ratownikami TOPR. Powiedzieli, że jest drugi stopień zagrożenia lawinowego i można iść. Zrozumiałem to tak, że ratownicy dali zgodę na nasze wyjście".
Naczelnik TOPR-u tak odniósł się to tej relacji:
Mówił naczelnik Jan Krzysztof.

(17.03.2004) (PAP) Opiekun tyskich licealistów, z których ośmiu zginęło ponad rok temu pod lawiną w Tatrach, wahał się czy wyjść tego dnia na Rysy, ale uległ namowom uczniów - wynika z zeznań jednego ze świadków w procesie nauczyciela Mirosława Sz.
Uczniowie tyskiego liceum, którzy w przededniu zejścia tragicznej w skutkach lawiny pod Rysami bezpiecznie weszli na szczyt, zapewniają, że opiekun wycieczki - oskarżony w tej sprawie Mirosław Sz. - wielokrotnie mówił im o zagrożeniach, w tym o lawinach oraz szkolił i instruował jak przygotować się do wyprawy, jaki wziąć sprzęt i jak go używać.
Sąd Okręgowy w Katowicach przesłuchał czterech świadków, którzy byli w grupie wchodzącej na Rysy 27 stycznia. Dzień później lawina schodząca spod szczytu zabiła osiem osób - siedmioro uczniów i opiekuna. Mirosław Sz. - nauczyciel geografii w tyskim liceum - odpowiada za nieumyślne przyczynienie się do tej tragedii. Nie przyznaje się do winy.
Zeznający świadkowie mówili, że Mirosław Sz. zarówno przed wyjazdem, jak i w jego trakcie, informował uczniów o zasadach górskiej wycieczki, ale także pilnował, aby ćwiczyli chodzenie w rakach; demonstrował też używanie czekana. Sz. tłumaczył im, jak zachować się w wypadku lawiny. Pytany przez uczniów mówił, że zdarzyło mu się przeżyć lawinę.
Świadkowie zeznali, że opiekun wycieczki monitorował stopień zagrożenia lawinowego przed pierwszym wyjściem na Rysy.
"Wieczorem i rano w dniu wyjścia na Rysy profesor rozmawiał z ratownikami TOPR. Powiedzieli, że jest drugi stopień zagrożenia lawinowego i można iść. Zrozumiałem to tak, że ratownicy dali zgodę na nasze wyjście" - powiedział 20-letni Wojciech P.
Podczas pierwszej rozprawy oskarżony sugerował, że ratownicy TOPR nie docenili zagrożenia lawinowego w dniu, w którym doszło do tragedii.
Świadkowie zgodnie zeznawali, że w dniu wejścia na Rysy pierwszej grupy była piękna pogoda. Poranna mgła rozwiała się, świeciło słońce, niebo było niebieskie. Uczestnicy wycieczki bezpiecznie weszli na Rysy; jeden z chłopców nie wytrzymał kondycyjnie i czekał na grupę poniżej szczytu. Po drodze opiekun pomagał młodzieży iść, w niebezpiecznych momentach pilnował, aby asekurowali się liną i łańcuchami. Grupa szła wydeptaną ścieżką.
Kiedy po zejściu pierwszej grupy, wieczorem, zaczął padać śnieg Mirosław Sz. - jak zeznał Wojciech P. - mówił, że waha się czy wchodzić następnego dnia na Rysy; rozmawiał na ten temat ze swoją żoną mówiąc, że nie jest do końca przekonany. Miał też powiedzieć, że druga grupa uczniów bardzo chce zdobyć Rysy.
Według świadka, osoby z drugiej grupy były bardzo zdeterminowane, aby wejść na szczyt. Była wśród nich m.in. Ewa P., która podczas podobnej wyprawy rok wcześniej potknęła się i nie poszła dalej; teraz chciała wejść na szczyt. Wojciech P. słyszał, iż ustalano, że grupa dojdzie do Czarnego Stawu pod Rysami i tam zdecyduje, czy iść dalej.
Według części świadków, pogoda w dniu tragedii była nieco gorsza niż dzień wcześniej. Nie padał śnieg, ale było pochmurno, choć nieco później wyszło słońce. Zrobiło się też cieplej, w nasłonecznionych miejscach w pobliżu schroniska nad Morskim Okiem topił się śnieg i stały kałuże wody.
W dniu katastrofy część uczestników wyprawy z poprzedniego dnia poszła nad Czarny Staw. Niektórzy z nich widzieli schodzącą lawinę i porwanych przez nią ludzi.
Jeden ze świadków zapytany, jak oskarżony relacjonował potem katastrofę powiedział, że słyszał, jak Mirosław Sz. mówił ratownikom TOPR, że "lawina wyjechała spod pięt" czworga uczestników wyprawy; świadek nie był jednak pewien, czy padły wówczas słowa, że to oni "podcięli lawinę".
Inny świadek słyszał od kolegi, który był bliżej zdarzenia, że lawina oberwała się za plecami idących uczniów: "Mówił, że to był gigant, coś ogromnego, niesamowitego" - zeznał świadek.
Według prokuratury, Mirosław Sz. nie miał prawa prowadzić wycieczki na Rysy (grupa powinna mieć kwalifikowanego przewodnika) i zabierać tak licznej grupy, a ponadto nie przeszkolił odpowiednio podopiecznych. Grozi mu do 8 lat więzienia. Podczas następnej rozprawy sąd przesłucha kolejnych świadków.
Lawina, która 28 stycznia ub. roku porwała pod Rysami wycieczkę z Uczniowskiego Klubu Sportowego "Pion" przy I LO w Tychach, była najtragiczniejszą w skutkach w historii Tatr Polskich. Czoło lawiny załamało lód na Czarnym Stawie i pogrzebało w nim większość ofiar. Poszukiwanie ciał trwało do 17 czerwca.

(17.03.2004) Kryminałki: W Bukowinie nieznany sprawca rozbił Warszawiance tylną szybę samochodu - straty 440 złotych; Nieletni z zakopiańskiego domu dziecka ukradł kobiecie torebkę z dokumentami na Krupówkach. Młody złodziejaszek pieniądze zdążył wydać - torebkę i dokumenty policja odzyskała. Pracownica restauracji na Kasprowym Wierchu zgłosiła policji kradzież 2 telefonów komórkowych. Poszkodowana wskazała prawdopodobnego złodzieja - koleżankę z pracy. Policjanci czekali w Kuźnicach i zatrzymali dziewczę, które miało przy sobie ukradzione telefony. Z hurtowni budowlanej na Kamieńcu w Zakopanem skradziono 12 rolek wełny mineralnej wartości 1250 złotych; Właściciel tejże hurtowni zgłosił wyłudzenie znacznej sumy pieniędzy. W listopadzie ub. roku pewien zakopiańczyk zakupił towar za kwotę 49,680 złotych na fakturę z przedłużonym terminem płatności. 15 tysięcy złotych wpłacił i poszkodowany tyle go widział. Unikanie odpowiedzialności przez nieuczciwego kontrahenta zakończyło się zgłoszeniem o popełnieniu przestępstwa.

(17.03.2004) PRZEBUDOWA MOSTU W NOWYM TARGU - UTRUDNIENIA. GDDKiA rozpoczęło przebudowę mostu na rzece Biały Dunajec w Nowym Targu w ciągu drogi krajowej nr 49 Nowy Targ - Jurgów. W związku z realizacją inwestycji kierowców czekają utrudnienia w ruchu: połowa mostu będzie zamknięta, ruch wahadłowy, sterowany sygnalizacją świetlną, będzie odbywać się drugą połową obiektu przy ograniczeniu prędkości do 40 km/h i zakazie wyprzedzania. Utrudnienia zakończą się 30 września br.
Przebudowa obejmie częściową rozbiórkę przęseł - gzymsy z płytą pomostową do dźwigara skrajnego w całości. Przyczółki i filary zostaną poddane reprofilacji, a stalowe dźwigary obiektu będą wzmocnione. Zostanie wykonany nadbeton płyty zespolonej, a także izolacja oraz warstwy nawierzchniowe jezdni i chodników. Istniejące słupy oświetleniowe będą zabezpieczone przed korozją. Łożyska zostaną oczyszczone i zakonserwowane.
Wykonawcą inwestycji jest Podhalańskie Przedsiębiorstwo Drogowo - Mostowe SA z Nowego Targu. Wartość kontraktu to 1.914.871,00 złotych.

(16.03.2004) Mieszkańcy nowotarskiego osiedla Niwa mogą "spać spokojnie" - nowoopracowana koncepcja przebudowy drogi nr 47, czyli "zakopianki", przewiduje obwodnicę, dzięki, której osiedle nie zostanie "przecięte" na dwie części. Poprzednie plany Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych i Autostrad były nie do przyjęcia - wymagały m.in. wyburzeń w niektórych rejonach. Obecny projekt został pozytywnie przyjęty przez nowotarski samorząd:
Mówił wiceburmistrz Eugeniusz Zajączowski.

(16.03.2004) Jednym z punktów porządku obrad najbliższej sesji w gminie Jabłonka będzie plan zagospodarowania przestrzennego:
Mówił wójt gminy Jabłonka Julian Stopka.

(16.03.2004) W zakopiańskim Urzędzie Miasta odbyło się spotkanie poświęcone współpracy pomiędzy samorządami - miasta i starostwa tatrzańskiego. Jednym z punktów miała być szczegółowa informacja na temat sytuacji szpitala. Mówi przewodniczący rady miasta Zakopane Henryk Krzeptowski Bohac:
Tuż po spotkaniu rozmawialiśmy tez ze starostą Andrzejem Gąsienicą Makowskim:


(16.03.2004) Od 2005 roku dopłaty bezpośrednie z Unii Europejskiej obejmą gospodarstwa prowadzące chów bydła mlecznego. Po otrzymaniu decyzji o przyznaniu tak zwanej kwoty mlecznej trzeba dopełnić kolejnych formalności:
Prawo nakłada także konieczność znakowania zwierząt:
Nie wszyscy o tym wiedzą, że konie muszą mieć... paszporty:
Mówił Józef Dorula - przedstawiciel Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

(16.03.2004) LIST: "Jest wiele konfliktów na świecie ale nie ma wojny w Zakopanem. Jesteśmy zaskoczeni treścią artykułów: „Druga wojna transportowa” i „Zamieszanie przed dworcem”, które ukazały się na łamach sobotniego wydania „Dziennika Polskiego” i „Gazety Krakowskiej”. Z treści artykułów dowiadujemy się, o rzekomym widmie zwolnień pracowniczych w zakopiańskim PKS. Powodem likwidacji, jak piszą autorzy tekstów, 200 miejsc pracy jest zezwolenie Burmistrza na korzystanie z zatoki postojowej przed dworcem PKS również przez innych przewoźników linii regularnej. Nic bardziej bzdurnego. Zatoka postojowa przed dworcem zawsze była częścią pasa drogowego ulicy Kościuszki i przez jego zarządcę była przeznaczona dla komunikacji regularnej. Dla przypomnienia podajemy, iż zarządcą wszystkich dróg gminnych jest Burmistrz miasta. Od niedawna zezwolenia na świadczenie usług transportowych regularnych na terenie miasta, poza PKS-em, posiada kilka firm przewozowych i wszystkie mają prawo korzystać z zatoki wg określonych rozkładów odjazdu. Podjęta próba zrzucenia na Burmistrza miasta odpowiedzialności za ewentualne przyszłe zwolnienia pracowników i przedstawianie jego osoby czytelnikom w fałszywym świetle jest czystą manipulacją i wielkim nadużyciem. Tym bardziej, że sam Dyrektor PKS na łamach prasy informował, iż po wprowadzeniu nowych zasad funkcjonowania transportu osobowego na terenie miasta jego przedsiębiorstwo uzyskało 40% korzyści. Z jakiego zatem powodu miałyby być likwidowane stanowiska pracy? A może Związki Zawodowe Pracowników PPKS zamiast planować blokady dróg i strajki zapytają Dyrektora o plany niemieckich inwestorów na terenie bazy PKS, które to rzeczywiście mogą stanowić zagrożenie dla ich miejsc pracy? Dziwnym wydaje się także fakt rzekomej kradzieży przez pracowników Straży Miejskiej tablic informacyjnych i słupków należących do zakopiańskiego PKS-u. Zapomnieli informatorzy, że Urząd Miasta dwukrotnie, tj. 20 stycznia i 20 lutego br. zwrócił się na piśmie do PPKS w sprawie usunięcia słupków oraz tablic, które zostały ustawione bez zezwolenia Zarządcy Drogi, informując równocześnie o tym, iż na słupkach ustawionych przez zarządcę drogi będą umieszczone również rozkłady jazdy PKS. Tę sprawę, jak dowiedzieliśmy się z treści artykułów wyjaśni sąd. Reasumując należy jeszcze zauważyć, iż nie na miejscu jest nazywanie „wojną” wyimaginowanych problemów, niewłaściwie interpretowanych przepisów prawa, czy też drobnych nieporozumień w obliczu istnienia na świecie tylu ognisk zapalnych, o których codziennie informują nas media".

Teresa Gawłowicz
WDiT

(15.03.2004) Policja zakopiańska podczas minionego weekendu zanotowała bardzo dużą ilość kradzieży sprzętu narciarskiego. Jak mówi rzecznik prasowy komendy Jan Szymański to prawdopodobnie koniec sezonu zimowego sprawił, że złodzieje tak mocno uaktywnili się. Często była to też bezmyślność turystów. Jeden z nich pozostawił 5 par nart w nie zamkniętym bagażniku. Rano sprzętu nie było. Policja mimo poprawy warunków atmosferycznych odnotowała 15 kolizji samochodowych. Funkcjonariusze zatrzymali w zeszłym tygodniu pięciu nietrzeźwych kierowców.

(15.03.2004) Czy Gubałówka powtórzy los Butorowego Wierchu? To pytanie nurtuje od od kilku dni narciarzy korzystających z jednego, z najbardziej popularnych stoków. W zeszłym tygodniu dyrektor d/s technicznych Polskich Kolei Linowych Paweł Murzyn ujawnił fakt pozwu sądowego, który złożył Wojciech Gąsienica Byrcyn. Były dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego domaga się zaprzestania użytkowania trasy narciarskiej na należących do niego działkach. Paweł Murzyn podkreśla, że jeżeli postanowienie sądu będzie niekorzystne PKL zamknie trasę - nie ma bowiem możliwości poprowadzenia alternatywnej drogi. Tereny należące do Państwa Byrcynów - dokładnie trzy działki - są zlokalizowane w takich miejscach, że praktycznie nie można ich ominąć. Sprawą sporną jest również rurociąg doprowadzający wodę do śnieżenia na Gubałówce. Zdaniem Państwa Byrcynów jest on nielegalny. PKL przyznaje, że w czasie budowy doszło do uchybień. Część rur została ułożona w innym miejscu niż zakładał to projekt, ze względu na kable światłodowe, których nie było w mapach ewidencyjnych. Nie można jednak w tym przypadku mówić o nielegalności inwestycji - podkreśla Paweł Murzyn. Sprawą zajmuje się sąd. Mimo kilku prób zakończenia sporu na drodze ugody nie udało się tego dokonać. Wszelkie propozycje władz PKL-u są odrzucane.
Rozmowa z dyr. Pawłem Murzynem:

(15.03.2004) W wieku 77 lat zmarł nestor dziennikarzy zakopiańskich - redaktor Wojciech Jarzębowski. Wielka Encyklopedia Tatrzańska Paryskich podaje, że Wojciech Jarzębowski mieszkał w Zakopanem od lat 50. Początkowo był sprawozdawcą sportowym Polskiej Agencji Prasowej, później związał się z Dziennikiem Polskim. Opublikował niezliczoną liczbę notatek, artykułów, sprawozdań, reportaży, wywiadów o różnorodnej tematyce zakopiańskiej i tatrzańskiej. Był też działaczem narciarskim m.in. przyczynił się do reaktywacji Sekcji Narciarskiej PTT obecnie jest to klub SNPTT 1907. Był także organizatorem Tatrzańskiego Klubu Kolekcjonerów i współzałożycielem zespołu cygańskiego muzyki pieśni i tańca.
Jego pasją było myślistwo. Był założycielem koła Sabała. Jego aktualny prezes Janusz Osmola, tak wspomina Wojciecha Jarzebowskiego:
Prezes koła Sabała Janusz Osmola dodaje, że Wojciech Jarzebowski polował na drobną zwierzynę, przede wszystkim interesowały go zające i kaczki. Co warto pokreślić niezwykle mocno dbał o tradycję myśliwską i język łowiecki - uczył tego młodych adeptów sztuki myśliwskiej. Wojciech Jarzebowski był autorem wielu książek m.in. "Opowiadań o Bronku Czechu". Wspólnie z Adamem Pachem napisał "Bajdy przy watrze". Wśród publikacji znalazły się także "Zakopiański jarmark tragiczny i romantyczny" oraz "Opowieści zakopiańskie...". W przygotowaniu była książka o polowacach podhala.
Pogrzeb odbędzie się w czwartek o godzinie 14 w kaplicy cmentarza miejskiego przy ul. Nowotarskiej. Św. p. Wojciech Jarzębowski spocznie w alei zasłużonych. Na pogrzebie mają pojawić się członkowie koła Sabała, którzy pożegnają swojego kolegę palbą myśliwską. (więcej...)

(15.03.2004) (PAP) Jan Paweł II może spędzić wakacje w Tatrach. Niewykluczone, że Jan Paweł II spędzi wakacje w Tatrach - powiedział w niedzielę dyrektor watykańskiego Biura Prasowego Joaquin Navarro Valls.
W wypowiedzi dla włoskiego radia publicznego RAI rzecznik Stolicy Apostolskiej zastrzegł jednak, że nie zapadły jeszcze w tej kwestii żadne decyzje.
"Nie wiadomo jeszcze, jak będą wyglądały tegoroczne wakacje Jana Pawła II. Mówi się o Alpach, Dolomitach lub Dolinie Aosty, a nawet o polskich Tatrach. Nawet sam Papież nie wie jeszcze, dokąd pojedzie" - powiedział Navarro Valls.
Watykański rzecznik przyznał też, że "przegrał" z papieżem, usiłując przekonać Ojca Świętego, aby koniec tygodnia wykorzystywał na odpoczynek. Podkreślił, że "Jan Paweł II pracuje przez okrągły tydzień, a weekendy to dla niego jedynie okazja do pracy".
Navarro Valls zauważył również, że chociaż tegoroczna zima "była wymarzona dla narciarzy", Jan Paweł II "ani razu nie opuścił Watykanu". Dodał, że "papież niestety nie może już jeździć na nartach". Ale, jak powiedział Valls, "może na wiosnę, gdy zrobi się nieco cieplej, pomyśli się o jakimś wypadzie za miasto".
Jan Paweł II w latach poprzednich w okresie świąt Bożego Narodzenia często wyjeżdżał z Rzymu na kilka dni do położonej 30 kilometrów od miasta letniej rezydencji w Castel Gandolfo. W roku ubiegłym papież, chociaż nie pojechał tam w zimie, spędził w Castel Gandolfo cały okres wakacji, rezygnując z kilkudniowego odpoczynku w górach, dokąd jeździł regularnie od 1987 roku.
Jan Paweł II dziewięciokrotnie spędził letnie wakacje w miejscowości Les Combes w Dolinie Aosty, a sześciokrotnie w Lorenzago di Cadore koło Borno w Dolomitach. Dwa lata temu, podczas pielgrzymki do Toronto na Światowy Dzień Młodzieży, odpoczywał kilka dni nad jeziorem Simcoe w Kanadzie.

(14.03.2004) (PAP) Dwoje młodych turystów z Warszawy trafiło do szpitala w Zakopanem z objawami głębokiego wychłodzenia i wycieńczenia. Mroźną noc z piątku na sobotę spędzili w Tatrach, gdyż z miejsca, do którego dotarli, nie potrafili samodzielnie wrócić - podał ratownik dyżurny TOPR.
Według lekarzy z zakopiańskiego szpitala, mężczyzna trafił na oddział ortopedii z podejrzeniem urazu kręgosłupa. Na szczęście diagnoza ta nie potwierdziła się. Turysta jest mocno wyziębiony i potłuczony. Został zatrzymany na obserwacji. Jego towarzyszka przebywa na oddziale wewnętrznym z objawami znacznego wychłodzenia.
Turyści zadzwonili z komórki do centrali Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Zakopanem prosząc o pomoc już w piątek po 22. Informowali, że utknęli w Dolinie Waksmundzkiej, nie mają światła i są przemarznięci. Swoje położenie podali jednak niezbyt precyzyjnie. Z Hali Gąsienicowej przez Przełęcz Krzyżne wyruszył patrol ratowników, który jednak we wskazanej dolinie ich nie znalazł.
Niemniej wkrótce potem toprowcy usłyszeli wołanie o pomoc dochodzące ze ściany Skrajnego Wołoszyna. Jak się okazało, para turystów spędzała noc nad stromym i zalodzonym progiem skalnym. Ratownicy nie mogli do nich dotrzeć, bo nie zabrali ze sobą sprzętu taternickiego. Odpowiednie wyposażenie dostarczyła dopiero druga ekipa ratowników. Już za dnia, po zaporęczowaniu dojścia linami, toprowcom udało się dotrzeć do oczekujących pomocy.
Turyści, po nocy spędzonej na silnym wietrze i mrozie, byli już bardzo wychłodzeni. Z Nowego Sącza wezwano śmigłowiec Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, który na  długiej linie zdjął turystów ze ściany i przetransportował na dno doliny. Tam przeniesiono ich na pokład maszyny i odtransportowano do szpitala.

(14.03.2004) W Zakopanem zakończyła się konferencja pt. "Promocja zdrowia i zarządzanie oświatą zdrowotną":
Mówiła Elżbieta Łata dyrektor departamentu promocji zdrowia i oświaty zdrowotnej w Głównym Inspektoracie Sanitarnym w Warszawie.
 
(14.03.2004) W poniedziałek premier Leszek Miller złoży wizytę w Małopolsce, podczas której odwiedzi Kraków, Tarnów i Bochnię. Szefowi rządu towarzyszyć będzie m.in.: szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Marek Wagner oraz wojewoda małopolski Jerzy Adamik.
Program wizyty przewiduje m.in.:
godz. 9.15 spotkanie premiera z Olą Zybałą i Hassanem – dziećmi leczonymi z poparzeń (Kraków, Instytut Pediatrii w Prokocimiu, ul. Wielicka 265)
godz. 10.40 spotkanie premiera z wójtami, burmistrzami, prezydentami i starostami oraz rozdanie promes dotacyjnych na odbudowę popowodziową dla 138 jednostek samorządowych.
- przemówienie Wojewody Małopolskiego
- przemówienie premiera
- rozdanie promes przez premiera
Godz. 12.20 konferencja prasowa premiera Leszka Millera, szefa Kancelarii PRM Marka Wagnera oraz wojewody małopolskiego Jerzego Adamika
godz. 13.20 spotkanie premiera z samorządowcami
- powitanie przez Kazimierza Fudalę, wójta Gminy Rzepiennik Strzyżewski
- prezentacja obrazująca zniszczenia przez powodzie oraz efekty odbudowy (Rzepiennik Strzyżewski, Urząd Gminy)
godz. 14.10 przejście przez centrum Rzepiennika Strzyżewskiego
oglądanie obiektów zniszczonych powodzią 2001
godz. 15 00 wizyta premiera w Zakładzie Przetwórstwa Rybnego – „CONTIMAX” (Bochnia, ul. Partyzantów 12c)
prezentacja zakładu - hal produkcyjnych spełniających wszystkie normy UE.

(14.03.2004) W poniedziałek wójt gminy Jabłonka jedzie do Tarnowa. Na spotkaniu z wojewodą małopolskim wręczane będą promesy dotacyjne na usuwanie skutków klęsk żywiołowych:
Mówił wójt Julian Stopka.

(11.03.2004) „Tatry nas łączą a nie dzielą” - tak ambasador RP w Republice Słowackiej Zenon Kosiniak Kamysz podsumował międzynarodową konferencję „Wspólnie do Europy, wspólnie dla Europy”, która odbyła się w Tatrzańskiej Łomnicy. Uczestnicy spotkania zastanawiali się nad dalszą polsko-słowacką współpracą i możliwościach jej rozwoju po 1 maja, czyli po wstąpieniu obu krajów w struktury Unii Europejskiej:
Rozmawiano o rozwoju kontaktów międzyludzkich, współpracy handlowej i turystycznej. Nie zapomniano o ochronie środowiska. Ważnym i budzącym spore zainteresowanie był temat sportu i ewentualnego wspólnego polsko-słowackiego starania się o organizacje w 2018 roku Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Poruszono również kwestie efektywnego wykorzystywania środków oferowanych przez Unię Europejską.
Konferencja była dobrą okazją by spojrzeć na problemy po obu stronach granicy i możliwości ich rozwiązania:
Mówił ambasador RP w Republice Słowackiej Zenon Kosiniak Kamysz.
Oprócz ambasadora stronę polską reprezentowali także - burmistrz Zakopanego Piotr Bąk, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Paweł Skawiński, wice przewodniczący Rady Miasta Zakopane Andrzej Karpiel i przewodniczący zakopiańskiego koła Polskiego Stowarzyszenia na rzecz osób z upośledzeniem umysłowym Andrzej Sekuracki. Na sali byli także obecni wice starosta tatrzański Andrzej Skupień, dyrektor COS Zakopane Andrzej Kozak i liczna grupa przedstawicieli Urzędu Miasta Zakopane.
Stronie słowackiej przewodzili minister Spraw Zagranicznych Eduard Kukan i burmistrz Miasta Vysoke Tatry Jan Mokos. (więcej...)

(10.03.2004) W Zakopanem zatrzymano grupę produkującą i handlującą tzw. „polską heroiną”. Przestępcy wpadli na „gorącym uczynku” w jednym z mieszkań przy ul. Kasprusie. Aresztowano osiem osób, 6 Zakopiańczyków i 2 mieszkańców Krakowa. Ujęto m.in. tzw. „chemika”, który zajmował się technologią wytwarzania narkotyku. (więcej...)

 

(09.03.2004) "...zacni, godni zaufania ludzie" ale na dzień dzisiejszy nie można ujawnić jeszcze ich nazwisk - takie "wyczerpujące" informację uzyskali dziennikarze na konferencji prasowej Platformy Obywatelskiej, gdzie miano m.in. zaprezentować kandydatów na posłów z ramienia PO do Parlamentu Europejskiego z Powiatów Tatrzańskiego i Nowotarskiego. Dlaczego kandydaci są owiani tajemnicą - nie wiadomo. Sprawa ma się wyjaśnić na następnej konferencji prasowej - ale czy dziennikarze przyjdą?
Natomiast wiadomo kto tworzy partię w Powiecie Tatrzańskim. Zarządowi przewodzi Władysława Skupień. Zastępcami są Andrzej Gut Kantek i Andrzej Gut Mostowy. Skarbnikiem mianowano Jacka Dominiaka, sekretarzem Krystynę Wojcieszek a w skład zarządu wchodzą również Halina Dyka, Wojciech Gach, Marek Grzesiak, Małgorzata Pradziad, Maciej Rzankowski, Bożena Solańska, Maciej Wojak i Kaziemierz Widacki. Przewodnicząca Władysława Skupień mówiła o dotychczasowych osiągnięciach Platformy Obywatelskiej w Powiecie Tatrzańskim. Jest to udział w ostatnich wyborach samorządowych, zbieranie podpisów na rzecz zapisów chrześcijańskich w Konstytucji Europejskiej i ostatnio akcja dla rolników, której efektem ma być bezpośredni kontakt z prawie 2 tyś. gospodarstw w celu dokładnego określenia "jego potrzeb i możliwości wykorzystania środków unijnych oraz przygotowanie niezbędnych wniosków i dokumentów dla uzyskania pomocy unijnej".
Platforma chciała by stworzyć koła we wszystkich gminach Powiatu Tatrzańskiego. Tymczasem formalna działalność członków odbywa się w Zakopanem i Poroninie. Łącznie te dwa oddziały mają 52 członków i jak mówi Władysława Skupień, tyluż sympatyków.
Przedstawiciele Zarządu Powiatowego Platformy Obywatelskiej RP w Powiecie Tatrzańskim podkreślali, że są praktycznie jedyną partią, która ma swoich reprezentantów we władzach samorządowych. Dokładnie chodzi o radę starostwa:
Mówił Maciej Rzankowski "upoważniony ds. kontaktów z mediami". (więcej...)

(09.03.2004) W szaflarzańskim Urzędzie Gminy odbyło się spotkanie nauczycieli i rodziców z profesor Wandą Półtawską:
Mówiła profesor Wanda Półtawska.

(09.03.2004) W Zakopanem odbyło się pierwsze z cyklu szkoleń dotyczących systemu kontroli produkcji i sprzedaży artykułów spożywczych - HACAP. Współorganizatorem jest powiatowy inspektor sanitarny:
Mówił dyrektor Adam Radko. Jednym z wykładowców był mgr Jerzy Wilk:
Kolejne szkolenie 3 kwietnia.

(08.03.2004) "Czy sprawa zezwoleń na sprzedaż alkoholu, w związku z odległością od obiektów sakralnych i placówek oświatowych, trafi znów pod obrady zakopiańskiego samorządu? Głosy domagające się obniżenia odległości ze 100 do 50 metrów wywołały błyskawiczną reakcję: księża dekanatu zakopiańskiego złożyli podpisy pod protestem w tej sprawie do władz miasta. Podobny protest wyraża część środowiska nauczycielskiego.
Jeśli intencją uchwalenia przez radnych prawa lokalnego było ograniczenie dostępu oraz ochrony dzieci i młodzieży przed zbytnią bliskością lokali z alkoholem a także ochrona świętości miejsc i obiektów sakralnych, to cóż się zmieniło od połowy lat 90-ych, że trzeba to prawo zmienić?
Oczywiście Rada nie musiała uchwalać tego prawa. Na przykład Nowy Targ takiego uregulowania nie ma.
Inną sprawą jest, czy rodzice chcą, by w pobliżu szkoły czy przedszkola stała budka z piwem, sklep z alkoholem, restauracja z pełną ofertą napojów wyskokowych?
Czy w pobliżu świątyni, w której odprawiane jest nabożeństwo, może odbywać się impreza suto zakrapiana alkoholem, czy też wierni mają prawo do szacunku dla ich wyznania?
Słyszałem głos, że przecież zawsze w pobliżu kościoła stały karczmy a wierni po mszy szli ulżyć sobie i odreagować po ciężkim tygodniu pracy?
Swego czasu normalnym było rozpijanie społeczeństwa przez okupanta w czasie II wojny światowej: robotnicy przymusowi dostawali na przykład pajdę chleba i ćwiartkę samogonu dziennie.
Zawsze dochodzić będzie do konfliktu interesów między sprzedającymi określone towary a interesem społecznym. Handlarz będzie dążył do usytuowania punktu sprzedaży jak najbliżej miejsc, w których gromadzi się spora grupa ludzi. I tu zadam pytanie: czy kościół zbudowano po to, by restaurator zarobił? Czy szkołę lub internat wybudowano po to, by uczeń nie musiał daleko biec po piwo?
Usłyszę pewnie głos, że kto się będzie chciał upić, to i tak to zrobi.
Jasne: to po co się ma męczyć? Trzeba mu to ułatwić.
Część ludzi szczególnie przy ładnej pogodzie nie wchodzi do kościoła, tylko stoi na zewnątrz świątyni podpierając płoty. Dla niektórych są to po prostu takie msze polowe. A przecież można ustawić stoliki z parasolami: niech się chłop nie męczy i usiądzie. Kelner podbiegnie z drugiej strony ulicy albo i przez płot poda napój regenerujący z pianką bądź ostudzający w drinku.
Po co lokalizować budki z piwem w pobliżu szkoły, skoro są sklepiki w samych szkołach? Uczeń na przerwie zamówi jedno małe jasne. Szkolny sklepik zarobi a uczeń nie będzie stwarzał zagrożenia na drodze, biegnąc do budki po piwo a potem jeszcze szybciej wracając, bo przecież przerwa szkolna nie trwa wiecznie. Dawniej się leżakowało po obiedzie a teraz będzie można leżakować po lekcjach i 4 piwach. Bezpiecznie, ciepło a rodzic przyjedzie po swoją pociechę i własnym transportem zabierze do domku. To żart....
Wyznaczanie granic przyzwoitości, dobrego smaku a także prawa w części należy do samorządu lokalnego. O zdrowy rozsądek można wołać i do władzy, i do sprzedawców. Próba osiągania zysku za wszelką cenę budzi sprzeciw. Normalność w naszym życiu nie ma chyba nic wspólnego z tym, że każdemu wolno wszystko. A ostatnio często w miejscowości pod Giewontem z krzyżem na szczycie niektórym grupom interesu wydaje się, że dobre dla społeczności jest to, co dobre dla nich.
Przecież znane jest stwierdzenie, że również niechciana ciąża jest możliwa jedynie wtedy, gdy odległość jest mniejsza od długości...".

Piotr Sambor

(08.03.2004) (PAP) Policyjni negocjatorzy doprowadzili do uwolnienia 19-latki, przetrzymywanej przez młodego mężczyznę w jednym z mieszkań przy ul. Langiewicza w Krakowie. Dziewczyna opuściła mieszkanie, napastnik został zatrzymany przez policję - poinformowała PAP w niedzielę podkom. Sylwia Bober. Wcześniej napastnik zranił nożem dwóch kolegów. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zdarzenie rozegrało się w jednym z mieszkań przy ul. Langiewicza w Krakowie, w którym przebywało siedmioro młodych ludzi. Trzej z nich przyjechali z Gdańska, czwórka z Zakopanego. Mieszkanie należało do ciotki jednego z mężczyzn. W niedzielę około południa jeden z mieszkańców Gdańska z nieustalonych jeszcze przyczyn wpadł w szał i rzucił się z nożem na kolegów. Dwóm z nich zadał rany cięte, nie zagrażające życiu. Reszta towarzystwa opuściła mieszkanie i zawiadomiła policję. W mieszkaniu pozostał napastnik i 19-letnia dziewczyna. Do akcji przystąpili policjanci. W wyniku pracy policyjnego negocjatora z mieszkania wyszła dziewczyna, której nic się nie stało. Napastnik został zatrzymany przez policję. Zachowywał się spokojnie. "Policja ustala przyczyny zranienia nożem dwóch osób i bezprawnego przetrzymywania młodej kobiety" - powiedziała podkom. Sylwia Bober.

(08.03.2004) Kryminałki: Na "zakopiance" w Poroninie wydarzył się wypadek drogowy. Samochód podczas manewru wyprzedzania potrącił pieszego. Poszkodowany trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami ciała. W sprawie wypadku jest prowadzone śledztwo. Już wiadomo, że zarówno kierowca jak i pieszy byli trzeźwi. Z prywatnej kwatery turystce z Warszawy skradziono narty wartości 700 zł. W jednej z restauracji na Krupówkach skradziono kurtkę oraz portfel w nim 500 euro oraz aparat cyfrowy. Straty ponad 6 tyś. zł. I jeszcze jedna kradzież. W pociągu relacji Kraków - Zakopane kobiecie ukradziono 850 zł. 100 euro oraz telefon komórkowy. Łączne straty ponad 2 tyś. zł.

(08.03.2004) W odbywających się wyborach uzupełniających do Rady Gminy Poronin - o mandat radnego ubiegali się Waldemar Pawlikowski i Marian Majerczyk:
Mówił Jacek Dominiak - sekretarz gminy Poronin. Uzupełniające wybory stały się konieczne po rezygnacji z mandatu radnego Andrzej Buńdy, który na początku grudnia został mianowany zastępcą wójta. Wyniki wyborów uzupełniających do Rady Gminy Poronin. Oto szczegółowe jeszcze nieoficjalne wyniki wyborów:
Obwód nr 1
Uprawnionych 1500
Wydanych kart do głosowania 146
gł. ważnych 136 100,00%
Waldemar Pawlikowski 77 56,62%
Marian Majerczyk 59 43,38%
Obwód nr 2
Uprawnionych 1050
Wydanych kart do głosowania 64
gł. ważnych 62 100,00%
Waldemar Pawlikowski 34 54,84%
Marian Majerczyk 28 45,16%
Razem Gmina
Uprawnionych 2550
Wydanych kart do głosowania 210
gł. ważnych 198 100,00%
Waldemar Pawlikowski 111 56,06%
Marian Majerczyk 87 43,94%
Frekwencja:
Ogółem: 7,76%
Obwód 1 9,07%
Obwód 2 5,90%

(08.03.2004) W środę spotkanie osiedlowe o godz. 17.00 w szkole Podstawowej nr 4 na oś. Niwa w Nowym Targu. Tematyka:
1. Omówienie spraw związanych z modernizacją drogi krajowej „zakopianki” ze szczególnym uwzględnieniem jej przebiegu przez miasto Nowy Targ
2. Budowa szkoły na os. Niwa
3. Sprawy związane z budową kanalizacji na oś. Niwa i udziału miasta w projekcie ISPA
4. Wolne wnioski, sprawy różne.
Dodatkowo dołączony został punkt nt. Informacja o dopłatach obszarowych z Unii Europejskiej dla właścicieli gospodarstw rolnych.

(05.03.2004) Laureatami III edycji konkursu "Najlepsze przedsięwzięcie roku w Małopolsce - lider Małopolski 2003" został między innymi Małopolski Szlak Papieski im. Jana Pawła II i Zakłady Produkcyjno-Handlowe "Wojas":
Organizatorem konkursu jest Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski. Mówił Piotr Kołodziej - rzecznik nowotarskej firmy.

(05.03.2004) Burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlwicz - o swoich ostatnich decyzjach:

(05.03.2004) W tym roku - prawdopodobnie znów w Nowym Targu pojawią się uczestnicy międzynarodowego spływu kajakowego:

(05.03.2004) We wrześniu 2003 roku jeden z odwiertów geotermalnych w Bańskiej uległ awarii. Sezon grzewczy wymagał większego zużycia gazu ziemnego w zakopiańskiej kotłowni. Mówi vice prezes Geotermii Podhalańskiej SA - Wiktor Łukaszczyk:
Czy to oznacza podniesienie kosztów?
Czy koszt produkcji ciepła może być "przerzucony" na odbiorców?
Zapytany o to z ilu odwiertów w tej chwili korzysta Geotermia, prezes Łukaszczyk powiedział:
Nas dalej nurtowała jednak kwesta ewentualnych bezpośrednich dopłat, które mogliby ponieść odbiorcy geotermalnego ciepła. Czy poniosą dodatkowe koszty?

(05.03.2004) (PAP) Czworo urzędników z Urzędu Skarbowego w Zakopanem stanie przed sądem za przyjęcie łapówek. Akt oskarżenia w tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Krakowie skierowała do Sądu Rejonowego w Zakopanem - poinformowała rzeczniczka prokuratury Mirosława Kalinowska-Zajdak. Zarzuty postawiono 42-letniej Bożenie S., przed aresztowaniem pełniącej obowiązki zastępcy naczelnika urzędu, oraz trojgu inspektorom działu kontroli podatkowej. Zdaniem prokuratury, Bożena S. od 1996 do 2002 roku 23 razy przyjęła korzyść majątkową w wysokości od 300 do kilkunastu tysięcy złotych. M.in. od jednego z przedsiębiorców przyjęła łącznie 40 tys. zł. Pozostałym osobom: Stanisławowi S., Zofii P. i Mirosławowi C. postawiono siedem podobnych zarzutów. W listopadzie 2002 roku Tygodnik Podhalański opublikował artykuł na temat domniemanej korupcji i licznych nieprawidłowości w działalności Urzędu Skarbowego w Zakopanem - m.in. polegających na usuwaniu niewygodnych dokumentów. W ocenie tygodnika odpowiedzialna za taki stan rzeczy miałaby być Bożena S., w ostatnich miesiącach kierująca urzędem skarbowym pod nieobecność chorego naczelnika.

(05.03.2004) Władze Nowego Targu postanowił wesprzeć GOPR:
Mówił burmistrz Marek Fryźlewicz.
 
(05.03.2004) Zmarł Wojciech Kryj, wieloletni prezes nowotarskiej spółdzielni PSS Społem, radny Miasta Nowego Targu:
Mówił Marek Fryźlewicz.
 
(05.03.2004) Pracownicy nowotarskiego Urzędu Celnego podczas kontroli placu handlowego w Jabłonce, zarekwirowali blisko 400 płyt cd z muzyką. Wartość szacunkowa zatrzymanego towaru wg ceny za jaką można było nabyć taką płytę 7 tys. 600 zł. Płyty nie posiadają hologramów co może dodatkowo potwierdzać, że mamy do czynienia z piratami. Osoba u której zatrzymano towar pochodzi z okolic Nowego Sącza. Dwa tygodnie wcześniej zatrzymano na targu w Nowym Targu 3000 sztuk płyt cd i dvd z filmami, grami na PC, Play statione 2, oprogramowanie różne. Co ciekawe wśród filmów jest też "Pasja" Mela Gibsona. Tak więc dystrybucja pirackiej produkcji wyprzedziła kinowe premiery. Po przeliczeniu wszystkich zatrzymanych płyt okazało się, że giełdowi handlarze oferowali blisko trzysta różnych tytułów filmów. Wśród tego towaru najwięcej było kopii kinowych nowości. Dwaj zatrzymani handlarze to mieszkańcy Nowego Targu. Ponieważ trzeci z nich uciekł - w tym przypadku sprawa będzie się toczyć przeciwko nieznanemu sprawcy. Zarekwirowany towar w całości ulegnie zniszczeniu, a kiedy się to stanie - zależy od decyzji sądu. Jak zapewniają celnicy - akcje tego typu jak te będą częściej powtarzane.

(05.03.2004) Do 31 marca muszą zapaść decyzje co do dalszego losu zakopiańskiego miasteczka wodnego - powiedział Radiu Alex vice prezes Geotermii Podhalańskiej Wiktor Łukaszczyk:

(05.03.2004) Ostatnie spore opady śniegu spowodowały, że wójt gminy Poronin Bronisław Stoch przypomina mieszkańcom o niektórych obowiązkach:

(05.03.2004) Radni gminy Raba Wyżna uważnie przyglądali się podczas ostatniej sesji wydatkom na cele profilaktyki antyalkoholowej:
Mówił wójt Edward Siarka

(04.03.2004) Powiat Tatrzański chce formalnie przejąć na własność swoją obecną siedzibę przy ul. Chramcówki 15 w Zakopanem. Wniosek o komunalizację trafił do Wojewody Małopolskiego. By to uczynić konieczny jest podział fizyczny budynku, w którym siedzibę ma również Teatr Witkacego. Podział działki należącej aktualnie do Skarbu Państwa dotyczył by starostwa tatrzańskiego i Urzędu Marszałkowskiego, jako organu założycielskiego zakopiańskiego teatru. Gdyby dzielić budynek w linii prostej pionowo, co jest najczęściej praktykowane, mała scena teatru Witkacego została by przejęta przez powiat. Jakie miało by to skutki dla dalszego funkcjonowania teatru, w tamtym miejscu, nie wiadomo. Jednak vice starosta tatrzański Andrzej Skupień twierdzi, że po pierwsze przejecie lokalu nie oznacza zmiany jego funkcji, a po drugie ewentualny podział jest sprawą dalekiej przyszłości, bowiem jak się okazało własności działki pod hotelem Chałubiński nie jest do końca wyjaśniona. Po za tym ewentualny podział będzie przeprowadzony na podstawie operatu, który wyodrębni lokale użytkowe w budynku. Jak zapewnia vice starosta jego opracowanie będzie odbywać się przy udziale wszystkich zainteresowanych stron. Starosta mówi także, że jeżeli powiat szukał by dodatkowych lokali to raczej działania były by skierowane w stronę prywatnego dzierżawcy, który także zajmuje część budynku przy ul. Chrmacówki 15.

(04.03.2004) Rozpoczyna się coroczna akcja szczepienia psów przeciw wściekliźnie. W piątek odbędzie się ona od godziny 8.30 na Koisówce, od 9 koło poczty, od 10 przy nowej remizie, od 11 na Glistowej PKS. W Dzianiszu szczepienia odbędą się w sobotę. Od godziny 8 Zagrody, od 9 Pindele, od 10 koło kościoła, od 11 koło Waconi, od 12 koło tartaku, od 13 koło sklepu Gruszki. Harmonogram obowiązkowego szczepienia psów przeciw wściekliźnie w Zakopanem. 8 marca od godziny 9 Cyrhla, od 10 Chłabówka Górna, od 11 Gubałówka, od 11.30 Furmanowa, od 12.30 rondo kompaktowe. We wtorek szczepienia na Jaszczurówce od godziny 15, a od 16 na Bystrym. W środę od godziny 9 Huty, od 10 Targowica, od 11 Skibówki, od 12 Stare Krzeptówki. W czwartek od godziny 9 szczepienie ul. Sabały, od 10 Kino, od 11 Wantule.

(04.03.2004) Jednym z głównych tegorocznych zadań zakopiańskiej policji jest zwalczanie narkomanii i przestępstw z nią związanych - powiedział komendant powiatowy policji Jacek Molenda:
Już w roku ubiegłym można było też zauważyć wzrost przestępczości wśród nieletnich:

(04.03.2004) Z nowotarskiego budżetu przekazane zostaną pieniądze na pomoc w utrzymaniu niektórych jednostek kultury:
Mówił zastępca burmistrza Eugeniusz Zajączkowski.

(04.03.2004) Tegoroczny budżet jest obciążony zobowiązaniami wynikającymi z zaciągniętych pożyczek w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska na realizację kanalizacji - mówi wójt gminy Poronin Bronisław Stoch. W tym roku te zobowiązania to rata 700 tysięcy złotych oraz 400 tyś. tak zwanego udziału własnego na realizacje programu kanalizacyjnego. Budżet 12 mln. 800 tyś zł - jak mówi wójt Bronisłw Stoch - skromny, ale wystarczy na zaplanowane wcześniej zadania:

(04.03.2004) Kryminałki: Przed domem wczasowym na Olczańskim Wierchu turysta zaparkował samochód i w czasie, gdy wnosił rzeczy do wynajmowanej kwatery z otwartego bagażnika skradziono mu 3 pary nart wartości 2700 zł. W Kościelisku dokonano rozboju na kobiecie z Zakopanego. Skradziono jej torebkę a w niej telefon komórkowy i dokumenty. Zatrzymano sprawców napadu. Są to 46 i 36-letni mieszkańcy Kościeliska. Rzeczy odzyskano. W Bukowinie Tatrzańskiej zatrzymano dwóch młodych osobników z jednej z podkrakowskich miejscowości. Mieli przy sobie skradzione narty i telefon komórkowy.

(05.03.2004) LIST: "W związku z listem otwartym Zastępcy Burmistrza Zakopanego Pana Krzysztofa Owczarka umieszczonym na łamach serwisu "Watra" oświadczam, że swoimi działaniami nie naruszyłem prawa. Jeżeli doszło do uchybień, to proszę o wskazanie konkretnych podstaw. Sprawa przedmiotowej zmiany organizacji ruchu znajduje się obecnie w gestii Wojewody Małopolskiego i to on jest organem właściwym do oceny moich działań w tej sprawie, a nie Zastępca Burmistrza.
Na dzień dzisiejszy nie wydaje mi się, aby sprawa pochodzenia winna być przedmiotem debaty publicznej, a kwestię przestrzegania elementarnych zasad pracy urzędnika jakim jest Zastępca Burmistrza niech ocenią właściwe organy".

z poważaniem
Andrzej Gąsienica Makowski
Starosta Tatrzański

(03.03.2004) LIST: "WYGRALI MIESZKAŃCY - TRANSPORT REGULARNY W ZAKOPANEM WRESZCIE JEST I BĘDZIE. W ostatnim (8/738) numerze Tygodnika Podhalańskiego Józef Jerzy Jurecki zamieszczając artykuł pt.: „Kto wygra” kontynuuje kampanię nienawiści nakierowaną na moją osobę. Nie może wyzwolić się z tego głębokiego uczucia jakim mnie darzy już od kilku lat, od czasu kiedy musiał zapłacić za nielegalne zawieszenie obcych reklam w pasie drogowym, z których czerpał niemałe korzyści. Pewnie dlatego stanem swojego ducha dręczy czytelników tygodnika.
Wydawało mi się, że apogeum osiągnął pisząc paszkwil pt.: „Nasz komentarz” (TP nr 03/2004 z dnia 21.02.2004r.). Myliłem się jednak.
Obecnie Jerzy Jurecki wychodząc na wyżyny dziennikarskiej sztuki, której niewątpliwym mistrzem i wzorcem jest Jerzy Urban ze swoim NIE, zajął się dalszą rozprawą z moją osobą.
Do autora tekstu oraz cytowanych w artykułach autorytetów nie będę się odnosił. To będzie tematem osobnej informacji dla mieszkańców w ramach kroniki kryminalnej.
Przejdźmy do sedna sprawy, która stała się pretekstem do napaści na moja osobę.
Jak było
Jesienią ubiegłego roku Burmistrz Zakopanego postanowił aby od początku 2004roku zorganizować na terenie miasta komunikację regularną od dawna oczekiwaną przez większość mieszkańców oraz turystów. Korzystając z uchwalonej przez Sejm Ustawy
o transporcie drogowym Burmistrz powiadomił o swoim zamiarze podmioty gospodarcze działające na naszym terenie aby chętni składali wnioski określone stosownymi przepisami prawa.
Wnioski zgłosiło kilka korporacji powołanych przez członków Zrzeszenia Transportu Prywatnego. Zezwolenia na prowadzenie przewozu regularnego na terenie miasta uzyskały 3 podmioty. Na pozostałym obszarze powiatu tatrzańskiego 4 podmioty. Utworzono 16 stałych linii komunikacji regularnej, działających według rozkładu jazdy wywieszonego na przystankach.
Na wszystkich liniach regularnych miejskich i powiatowych działa ok. 50 osób posiadających stosowne licencje Starosty. Wszystkich licencji, zarówno dla przewozów regularnych czy tez okazjonalnych, starostwo wydało 115 .
Podmioty te mają pełną swobodę w wyborze formy prowadzenia działalności.
Nowa sytuacja jest bardzo korzystna dla pasażerów, którzy sami mogą dokonywać wyboru w zależności od swoich potrzeb. Zagwarantowana jest również konkurencja w obszarze każdej formy działalności, na poziomie przewozu regularnego ( kilka podmiotów obsługuje jedną linię ), okazjonalnego oraz taksówek.
Obowiązują jednak pewne reguły uczciwej konkurencji. Ustawodawca zakazał przewoźnikom okazjonalnym zatrzymywania się na przystankach i zabierania pasażerów oczekujących na przewóz regularny.
Zasadę tą kontestuje niewielka grupa skupiona wokół Jakuba Karpińskiego (koalicjanta wyborczego Andrzeja Gąsienicy Makowskiego), która chce zachować dotychczasowe status quo czyli działać według reguły wolnej amerykanki nie bacząc na to, że w RP zmieniły się obowiązujące przepisy. Blokując zatokę k / baru FIS uniemożliwiają zarządcy drogi gminnej ustawienie przystanków. W dniu 14 stycznia 2004r. podjąłem próbę znalezienia kompromisu z przedstawicielami Zrzeszenia. Rozmowy trwały pięć godzin. Wypracowano kompromis. Wszystko odbywało się na oczach dziennikarzy. Następnego dnia z prasy dowiedziałem się, że nasze propozycje zostały odrzucone. Nie mogąc dłużej tolerować jawnie bezprawnego działania, opierając się o art. 20 Ustawy o drogach publicznych, podjąłem decyzję o zamknięciu zatoki dla wszelkiego ruchu z dniem 23 stycznia 2004r. O swojej decyzji powiadomiłem Powiatową Komendę Policji Państwowej oraz Starostę. Ponieważ busiarze nie podporządkowali się decyzji o zamknięciu zatoki, w nocy kiedy zatoka była pusta, ustawiono kontenery z piaskiem w celu fizycznego wyłączenia zatoki z ruchu i zaprowadzenia porządku publicznego do czasu uzyskania zezwolenia na ustawienie przystanku.
O wydanie decyzji techniczno – organizacyjnej Naczelnik Wydziału Drogownictwa i Transportu Urzędu Miasta wystąpił do Starosty 2-go stycznia br. Warto zauważyć, że analogiczną decyzję na zmianę organizacji ruchu na obszarze prawie połowy miasta podczas Pucharu Świata w skokach narciarskich Starosta wydał w ciągu jednego lub kilku dni. W tym wypadku, dotyczącym jednej zatoki, zwlekał. Wysłał dwukrotnie pisma, w których sugerował rozwiązania niezgodne z prawem. Co więcej, włączył bezpodstawnie do sprawy Zrzeszenie Jakuba Karpińskiego.
O czym zapomniano
Zastanawiające w tym wszystkim jest to, że nikt nie zechciał zauważyć oczywistego faktu złamania przez Starostę kilku elementarnych zasad pracy urzędnika, również osoby publicznej.
Pierwsza, to zasada bezstronności.
Jeżeli, przy podejmowaniu decyzji w danej sprawie, urzędnik wchodzi w kolizję interesu publicznego z własnym interesem lub osób z nim powiązanych, to powinien natychmiast sam się z niej wyłączyć.
Stało się jednak inaczej. To Starosta osobiście cofnął uprawnienia osobie zajmującej się tą sprawą w starostwie i sam wydał negatywną decyzję, ponieważ stanowisko naczelnika było odmienne. Nie pierwszy to już przypadek takiej kolizji w historii powiatu tatrzańskiego.
Druga, to zasada praworządności.
Organy administracji publicznej mogą działać tylko na podstawie przepisów prawa. Uprawnienia do władczego działania organów nie można domniemywać. Urzędnik nie może nikogo namawiać do postępowania niezgodnie z prawem.
Propozycja Starosty aby w zatoce umieścić przystanek oraz postój okazjonalny była złamaniem art. 49 ust.1 p. 9 ustawy prawo o ruchu drogowym.
Nie wspomnę o innych zasadach jak np. kontroli i nadzoru nad przestrzeganiem prawa, szybkości postępowania, pisemności czy też prawdy obiektywnej, których przestrzeganie należy do obowiązków każdego urzędnika.
Stroną, w sprawie której Starosta podejmował decyzję był wyłącznie Zarządca drogi. Starosta nie powinien do tej sprawy włączyć nikogo więcej.
Czy nad ewidentnym interesem publicznym należało postawić, wątpliwy moim zdaniem, interes grupy Jakuba Karpińskiego, który jawnie dopuścił się łamania prawa wraz z niektórymi swoimi kolegami.
W związku z prasowymi przekłamaniami warto podkreślić, iż Burmistrz nie zabronił tej grupie prowadzenia przewozu okazjonalnego. Dysponują bowiem całym ogromnym placem obok Dworca PKP. Burmistrz nie zgodził się aby zajmowali zatokę k / baru FIS, która została przeznaczona na przystanek dla dynamicznie rozwijającego się przewozu regularnego, tworzącego stopniowo tatrzański system komunikacyjny.
Jaka więc ludzka krzywda związana jest z moimi decyzjami. Gdzie są ci bezrobotni, nad którymi ubolewał Starosta. Skąd wzięła się cała nagonka. O tym można napisać cały oddzielny artykuł.
Możliwa uczciwa debata
Aby przerwać ten przeklęty krąg ciągłych pomówień gotów jestem wziąć udział w otwartej dla mieszkańców debacie publicznej dotyczącej mnie oraz Andrzeja Gąsienicy Makowskiego. Możemy rozmawiać o naszym pochodzeniu, choćby do trzeciego pokolenia wstecz, o życiorysach, majątku, wykształceniu, pracy zawodowej i działalności publicznej. Zróbmy to na oczach opinii publicznej w otwarty sposób kiedy wszyscy mają równe szanse mówienia oczywiście prawdy. Do tego czasu domagam się zaprzestania kampanii nienawiści, kreowania wyroków i kłamliwych pomówień wobec mojej osoby".

Krzysztof Jan Owczarek
Zastępca Burmistrza Zakopanego

(03.03.2004) LIST: "JUŻ PO MISTRZOSTWACH W KALKULOWANIU CENY WODY. Rada Miasta "przyklepała" wnioskowane przez MZWiK taryfy na rok 2004, a więc jest już po zawodach. Wolałbym, aby ich nie było i istniała konkurencja na rynku usług komunalnych. Kiedy nie można uregulować ceny w sposób rynkowy, to urzedowo robi to lokalna władza, pełniąca funkcję miejscowego urzędu kontroli i regulacji taryf za wodę i ścieki. Większość radnych uznała, że skoro ma poprawiać się jakość dostarczanej wody to odbiorcy, muszą za nią dodatkowo płacić. Ile? - Tyle, ile wynika z planowanej kalkulacji ceny, więc podwyżka sięgnęła 8 procent, czterokrotność wskaźnika inflacji.
Nie podzielam takiego podejścia, ponieważ sama kalkulacja ceny nie wystarcza i przy urzędowej kontroli i regulacji taryf powinno się wymagać, aby MZWiK podawał we wniosku analizę rachunku swoich kosztów. Analizę szczegółową, z odchyleniami pomiędzy kosztem planowanym i wynikowym, dla poszczególnych składników. Podając, zarówno odchylenia składników kosztów na plus jak i odchylenia na minus (oszczędności w wydatkach). Zgodnie z ustawą, do zweryfikowania ewidencji rachunków MZWiK zobowiązany jest burmistrz. Jego zespół ekspertów po zweryfikowaniu tej ewidencji kosztów, przedstawia radnym wyniki do przeanalizowania. Wnioski z tej analizy są podstawą podejmowania decyzji w procesie uchwalania nowych taryf.
Szkoda, że większość radnych kierowała się przy przyjęciu uchwały jedynie kalkulacją ceny, bazującej na planowanych wydatkach MZWiK, będących odchyleniami na plus, bez sprawdzenia tego, ile MZWiK powinien zaoszczędzić na swoich wydatkach (odchylenia na minus). Gdyby była konkurencja na rynku usług, to wzrost taryf ograniczałby się zapewne do wskaźnika inflacji (o 2 procent!). Ponieważ w Nowym Targu jest monopol MZWiK, to od niego konkurencyjności musi wymagać wyżej wymieniana instytucja uchwalania taryfy, a ostatecznie radni, ze swoją wnikliwą analizą odchyleń kosztów wnioskodawcy. Czy bez niej mieszkańcy mogą być pewni, że kalkulacja ceny MZWiK nie jest zawyżona? Czy przy uchwalaniu podwyżki taryf (o 8 procent!) miało to miejsce? - Nie wiem, bo uchwalając zaplanowane przez MZWiK taryfy, nie uwarunkowano ich stosowania koniecznymi cięciami kosztów. Burmistrz i radni, mają ustawowy obowiązek ochrony odbiorców usług przed nieuzasadnionymi podwyżkami cen, i dla każdego rodzinnego budżetu jest ważne aby osiągnęli w tej dziedzinie mistrzostwo. Na razie, odbiorcy usług komunalnych we własnym zakresie bronią się przed nadmiernymi podwyżkami taryf, oszczędzając na zużyciu wody. O tym świadczy załączony wykres spadku sprzedaży ilości wody w latach 1999-2003".

Wiktor Sowa

(09.03.2004) W szaflarzańskim Urzędzie Gminy odbyło się spotkanie nauczycieli i rodziców z profesor Wandą Półtawską:
Mówiła profesor Wanda Półtawska.

(09.03.2004) W Zakopanem odbyło się pierwsze z cyklu szkoleń dotyczących systemu kontroli produkcji i sprzedaży artykułów spożywczych - HACAP. Współorganizatorem jest powiatowy inspektor sanitarny:
Mówił dyrektor Adam Radko. Jednym z wykładowców był mgr Jerzy Wilk:
Kolejne szkolenie 3 kwietnia.

(08.03.2004) "Czy sprawa zezwoleń na sprzedaż alkoholu, w związku z odległością od obiektów sakralnych i placówek oświatowych, trafi znów pod obrady zakopiańskiego samorządu? Głosy domagające się obniżenia odległości ze 100 do 50 metrów wywołały błyskawiczną reakcję: księża dekanatu zakopiańskiego złożyli podpisy pod protestem w tej sprawie do władz miasta. Podobny protest wyraża część środowiska nauczycielskiego.
Jeśli intencją uchwalenia przez radnych prawa lokalnego było ograniczenie dostępu oraz ochrony dzieci i młodzieży przed zbytnią bliskością lokali z alkoholem a także ochrona świętości miejsc i obiektów sakralnych, to cóż się zmieniło od połowy lat 90-ych, że trzeba to prawo zmienić?
Oczywiście Rada nie musiała uchwalać tego prawa. Na przykład Nowy Targ takiego uregulowania nie ma.
Inną sprawą jest, czy rodzice chcą, by w pobliżu szkoły czy przedszkola stała budka z piwem, sklep z alkoholem, restauracja z pełną ofertą napojów wyskokowych?
Czy w pobliżu świątyni, w której odprawiane jest nabożeństwo, może odbywać się impreza suto zakrapiana alkoholem, czy też wierni mają prawo do szacunku dla ich wyznania?
Słyszałem głos, że przecież zawsze w pobliżu kościoła stały karczmy a wierni po mszy szli ulżyć sobie i odreagować po ciężkim tygodniu pracy?
Swego czasu normalnym było rozpijanie społeczeństwa przez okupanta w czasie II wojny światowej: robotnicy przymusowi dostawali na przykład pajdę chleba i ćwiartkę samogonu dziennie.
Zawsze dochodzić będzie do konfliktu interesów między sprzedającymi określone towary a interesem społecznym. Handlarz będzie dążył do usytuowania punktu sprzedaży jak najbliżej miejsc, w których gromadzi się spora grupa ludzi. I tu zadam pytanie: czy kościół zbudowano po to, by restaurator zarobił? Czy szkołę lub internat wybudowano po to, by uczeń nie musiał daleko biec po piwo?
Usłyszę pewnie głos, że kto się będzie chciał upić, to i tak to zrobi.
Jasne: to po co się ma męczyć? Trzeba mu to ułatwić.
Część ludzi szczególnie przy ładnej pogodzie nie wchodzi do kościoła, tylko stoi na zewnątrz świątyni podpierając płoty. Dla niektórych są to po prostu takie msze polowe. A przecież można ustawić stoliki z parasolami: niech się chłop nie męczy i usiądzie. Kelner podbiegnie z drugiej strony ulicy albo i przez płot poda napój regenerujący z pianką bądź ostudzający w drinku.
Po co lokalizować budki z piwem w pobliżu szkoły, skoro są sklepiki w samych szkołach? Uczeń na przerwie zamówi jedno małe jasne. Szkolny sklepik zarobi a uczeń nie będzie stwarzał zagrożenia na drodze, biegnąc do budki po piwo a potem jeszcze szybciej wracając, bo przecież przerwa szkolna nie trwa wiecznie. Dawniej się leżakowało po obiedzie a teraz będzie można leżakować po lekcjach i 4 piwach. Bezpiecznie, ciepło a rodzic przyjedzie po swoją pociechę i własnym transportem zabierze do domku. To żart....
Wyznaczanie granic przyzwoitości, dobrego smaku a także prawa w części należy do samorządu lokalnego. O zdrowy rozsądek można wołać i do władzy, i do sprzedawców. Próba osiągania zysku za wszelką cenę budzi sprzeciw. Normalność w naszym życiu nie ma chyba nic wspólnego z tym, że każdemu wolno wszystko. A ostatnio często w miejscowości pod Giewontem z krzyżem na szczycie niektórym grupom interesu wydaje się, że dobre dla społeczności jest to, co dobre dla nich.
Przecież znane jest stwierdzenie, że również niechciana ciąża jest możliwa jedynie wtedy, gdy odległość jest mniejsza od długości...".

Piotr Sambor

(08.03.2004) (PAP) Policyjni negocjatorzy doprowadzili do uwolnienia 19-latki, przetrzymywanej przez młodego mężczyznę w jednym z mieszkań przy ul. Langiewicza w Krakowie. Dziewczyna opuściła mieszkanie, napastnik został zatrzymany przez policję - poinformowała PAP w niedzielę podkom. Sylwia Bober. Wcześniej napastnik zranił nożem dwóch kolegów. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zdarzenie rozegrało się w jednym z mieszkań przy ul. Langiewicza w Krakowie, w którym przebywało siedmioro młodych ludzi. Trzej z nich przyjechali z Gdańska, czwórka z Zakopanego. Mieszkanie należało do ciotki jednego z mężczyzn. W niedzielę około południa jeden z mieszkańców Gdańska z nieustalonych jeszcze przyczyn wpadł w szał i rzucił się z nożem na kolegów. Dwóm z nich zadał rany cięte, nie zagrażające życiu. Reszta towarzystwa opuściła mieszkanie i zawiadomiła policję. W mieszkaniu pozostał napastnik i 19-letnia dziewczyna. Do akcji przystąpili policjanci. W wyniku pracy policyjnego negocjatora z mieszkania wyszła dziewczyna, której nic się nie stało. Napastnik został zatrzymany przez policję. Zachowywał się spokojnie. "Policja ustala przyczyny zranienia nożem dwóch osób i bezprawnego przetrzymywania młodej kobiety" - powiedziała podkom. Sylwia Bober.

(08.03.2004) Kryminałki: Na "zakopiance" w Poroninie wydarzył się wypadek drogowy. Samochód podczas manewru wyprzedzania potrącił pieszego. Poszkodowany trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami ciała. W sprawie wypadku jest prowadzone śledztwo. Już wiadomo, że zarówno kierowca jak i pieszy byli trzeźwi. Z prywatnej kwatery turystce z Warszawy skradziono narty wartości 700 zł. W jednej z restauracji na Krupówkach skradziono kurtkę oraz portfel w nim 500 euro oraz aparat cyfrowy. Straty ponad 6 tyś. zł. I jeszcze jedna kradzież. W pociągu relacji Kraków - Zakopane kobiecie ukradziono 850 zł. 100 euro oraz telefon komórkowy. Łączne straty ponad 2 tyś. zł.

(08.03.2004) W odbywających się wyborach uzupełniających do Rady Gminy Poronin - o mandat radnego ubiegali się Waldemar Pawlikowski i Marian Majerczyk:
Mówił Jacek Dominiak - sekretarz gminy Poronin. Uzupełniające wybory stały się konieczne po rezygnacji z mandatu radnego Andrzej Buńdy, który na początku grudnia został mianowany zastępcą wójta. Wyniki wyborów uzupełniających do Rady Gminy Poronin. Oto szczegółowe jeszcze nieoficjalne wyniki wyborów:
Obwód nr 1
Uprawnionych 1500
Wydanych kart do głosowania 146
gł. ważnych 136 100,00%
Waldemar Pawlikowski 77 56,62%
Marian Majerczyk 59 43,38%
Obwód nr 2
Uprawnionych 1050
Wydanych kart do głosowania 64
gł. ważnych 62 100,00%
Waldemar Pawlikowski 34 54,84%
Marian Majerczyk 28 45,16%
Razem Gmina
Uprawnionych 2550
Wydanych kart do głosowania 210
gł. ważnych 198 100,00%
Waldemar Pawlikowski 111 56,06%
Marian Majerczyk 87 43,94%
Frekwencja:
Ogółem: 7,76%
Obwód 1 9,07%
Obwód 2 5,90%

(08.03.2004) W środę spotkanie osiedlowe o godz. 17.00 w szkole Podstawowej nr 4 na oś. Niwa w Nowym Targu. Tematyka:
1. Omówienie spraw związanych z modernizacją drogi krajowej „zakopianki” ze szczególnym uwzględnieniem jej przebiegu przez miasto Nowy Targ
2. Budowa szkoły na os. Niwa
3. Sprawy związane z budową kanalizacji na oś. Niwa i udziału miasta w projekcie ISPA
4. Wolne wnioski, sprawy różne.
Dodatkowo dołączony został punkt nt. Informacja o dopłatach obszarowych z Unii Europejskiej dla właścicieli gospodarstw rolnych.

(05.03.2004) Laureatami III edycji konkursu "Najlepsze przedsięwzięcie roku w Małopolsce - lider Małopolski 2003" został między innymi Małopolski Szlak Papieski im. Jana Pawła II i Zakłady Produkcyjno-Handlowe "Wojas":
Organizatorem konkursu jest Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski. Mówił Piotr Kołodziej - rzecznik nowotarskej firmy.

(05.03.2004) Burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlwicz - o swoich ostatnich decyzjach:

(05.03.2004) W tym roku - prawdopodobnie znów w Nowym Targu pojawią się uczestnicy międzynarodowego spływu kajakowego:

(05.03.2004) We wrześniu 2003 roku jeden z odwiertów geotermalnych w Bańskiej uległ awarii. Sezon grzewczy wymagał większego zużycia gazu ziemnego w zakopiańskiej kotłowni. Mówi vice prezes Geotermii Podhalańskiej SA - Wiktor Łukaszczyk:
Czy to oznacza podniesienie kosztów?
Czy koszt produkcji ciepła może być "przerzucony" na odbiorców?
Zapytany o to z ilu odwiertów w tej chwili korzysta Geotermia, prezes Łukaszczyk powiedział:
Nas dalej nurtowała jednak kwesta ewentualnych bezpośrednich dopłat, które mogliby ponieść odbiorcy geotermalnego ciepła. Czy poniosą dodatkowe koszty?

(05.03.2004) (PAP) Czworo urzędników z Urzędu Skarbowego w Zakopanem stanie przed sądem za przyjęcie łapówek. Akt oskarżenia w tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Krakowie skierowała do Sądu Rejonowego w Zakopanem - poinformowała rzeczniczka prokuratury Mirosława Kalinowska-Zajdak. Zarzuty postawiono 42-letniej Bożenie S., przed aresztowaniem pełniącej obowiązki zastępcy naczelnika urzędu, oraz trojgu inspektorom działu kontroli podatkowej. Zdaniem prokuratury, Bożena S. od 1996 do 2002 roku 23 razy przyjęła korzyść majątkową w wysokości od 300 do kilkunastu tysięcy złotych. M.in. od jednego z przedsiębiorców przyjęła łącznie 40 tys. zł. Pozostałym osobom: Stanisławowi S., Zofii P. i Mirosławowi C. postawiono siedem podobnych zarzutów. W listopadzie 2002 roku Tygodnik Podhalański opublikował artykuł na temat domniemanej korupcji i licznych nieprawidłowości w działalności Urzędu Skarbowego w Zakopanem - m.in. polegających na usuwaniu niewygodnych dokumentów. W ocenie tygodnika odpowiedzialna za taki stan rzeczy miałaby być Bożena S., w ostatnich miesiącach kierująca urzędem skarbowym pod nieobecność chorego naczelnika.

(05.03.2004) Władze Nowego Targu postanowił wesprzeć GOPR:
Mówił burmistrz Marek Fryźlewicz.
 
(05.03.2004) Zmarł Wojciech Kryj, wieloletni prezes nowotarskiej spółdzielni PSS Społem, radny Miasta Nowego Targu:
Mówił Marek Fryźlewicz.
 
(05.03.2004) Pracownicy nowotarskiego Urzędu Celnego podczas kontroli placu handlowego w Jabłonce, zarekwirowali blisko 400 płyt cd z muzyką. Wartość szacunkowa zatrzymanego towaru wg ceny za jaką można było nabyć taką płytę 7 tys. 600 zł. Płyty nie posiadają hologramów co może dodatkowo potwierdzać, że mamy do czynienia z piratami. Osoba u której zatrzymano towar pochodzi z okolic Nowego Sącza. Dwa tygodnie wcześniej zatrzymano na targu w Nowym Targu 3000 sztuk płyt cd i dvd z filmami, grami na PC, Play statione 2, oprogramowanie różne. Co ciekawe wśród filmów jest też "Pasja" Mela Gibsona. Tak więc dystrybucja pirackiej produkcji wyprzedziła kinowe premiery. Po przeliczeniu wszystkich zatrzymanych płyt okazało się, że giełdowi handlarze oferowali blisko trzysta różnych tytułów filmów. Wśród tego towaru najwięcej było kopii kinowych nowości. Dwaj zatrzymani handlarze to mieszkańcy Nowego Targu. Ponieważ trzeci z nich uciekł - w tym przypadku sprawa będzie się toczyć przeciwko nieznanemu sprawcy. Zarekwirowany towar w całości ulegnie zniszczeniu, a kiedy się to stanie - zależy od decyzji sądu. Jak zapewniają celnicy - akcje tego typu jak te będą częściej powtarzane.

(05.03.2004) Do 31 marca muszą zapaść decyzje co do dalszego losu zakopiańskiego miasteczka wodnego - powiedział Radiu Alex vice prezes Geotermii Podhalańskiej Wiktor Łukaszczyk:

(05.03.2004) Ostatnie spore opady śniegu spowodowały, że wójt gminy Poronin Bronisław Stoch przypomina mieszkańcom o niektórych obowiązkach:

(05.03.2004) Radni gminy Raba Wyżna uważnie przyglądali się podczas ostatniej sesji wydatkom na cele profilaktyki antyalkoholowej:
Mówił wójt Edward Siarka

(04.03.2004) Powiat Tatrzański chce formalnie przejąć na własność swoją obecną siedzibę przy ul. Chramcówki 15 w Zakopanem. Wniosek o komunalizację trafił do Wojewody Małopolskiego. By to uczynić konieczny jest podział fizyczny budynku, w którym siedzibę ma również Teatr Witkacego. Podział działki należącej aktualnie do Skarbu Państwa dotyczył by starostwa tatrzańskiego i Urzędu Marszałkowskiego, jako organu założycielskiego zakopiańskiego teatru. Gdyby dzielić budynek w linii prostej pionowo, co jest najczęściej praktykowane, mała scena teatru Witkacego została by przejęta przez powiat. Jakie miało by to skutki dla dalszego funkcjonowania teatru, w tamtym miejscu, nie wiadomo. Jednak vice starosta tatrzański Andrzej Skupień twierdzi, że po pierwsze przejecie lokalu nie oznacza zmiany jego funkcji, a po drugie ewentualny podział jest sprawą dalekiej przyszłości, bowiem jak się okazało własności działki pod hotelem Chałubiński nie jest do końca wyjaśniona. Po za tym ewentualny podział będzie przeprowadzony na podstawie operatu, który wyodrębni lokale użytkowe w budynku. Jak zapewnia vice starosta jego opracowanie będzie odbywać się przy udziale wszystkich zainteresowanych stron. Starosta mówi także, że jeżeli powiat szukał by dodatkowych lokali to raczej działania były by skierowane w stronę prywatnego dzierżawcy, który także zajmuje część budynku przy ul. Chrmacówki 15.

(04.03.2004) Rozpoczyna się coroczna akcja szczepienia psów przeciw wściekliźnie. W piątek odbędzie się ona od godziny 8.30 na Koisówce, od 9 koło poczty, od 10 przy nowej remizie, od 11 na Glistowej PKS. W Dzianiszu szczepienia odbędą się w sobotę. Od godziny 8 Zagrody, od 9 Pindele, od 10 koło kościoła, od 11 koło Waconi, od 12 koło tartaku, od 13 koło sklepu Gruszki. Harmonogram obowiązkowego szczepienia psów przeciw wściekliźnie w Zakopanem. 8 marca od godziny 9 Cyrhla, od 10 Chłabówka Górna, od 11 Gubałówka, od 11.30 Furmanowa, od 12.30 rondo kompaktowe. We wtorek szczepienia na Jaszczurówce od godziny 15, a od 16 na Bystrym. W środę od godziny 9 Huty, od 10 Targowica, od 11 Skibówki, od 12 Stare Krzeptówki. W czwartek od godziny 9 szczepienie ul. Sabały, od 10 Kino, od 11 Wantule.

(04.03.2004) Jednym z głównych tegorocznych zadań zakopiańskiej policji jest zwalczanie narkomanii i przestępstw z nią związanych - powiedział komendant powiatowy policji Jacek Molenda:
Już w roku ubiegłym można było też zauważyć wzrost przestępczości wśród nieletnich:

(04.03.2004) Z nowotarskiego budżetu przekazane zostaną pieniądze na pomoc w utrzymaniu niektórych jednostek kultury:
Mówił zastępca burmistrza Eugeniusz Zajączkowski.

(04.03.2004) Tegoroczny budżet jest obciążony zobowiązaniami wynikającymi z zaciągniętych pożyczek w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska na realizację kanalizacji - mówi wójt gminy Poronin Bronisław Stoch. W tym roku te zobowiązania to rata 700 tysięcy złotych oraz 400 tyś. tak zwanego udziału własnego na realizacje programu kanalizacyjnego. Budżet 12 mln. 800 tyś zł - jak mówi wójt Bronisłw Stoch - skromny, ale wystarczy na zaplanowane wcześniej zadania:

(04.03.2004) Kryminałki: Przed domem wczasowym na Olczańskim Wierchu turysta zaparkował samochód i w czasie, gdy wnosił rzeczy do wynajmowanej kwatery z otwartego bagażnika skradziono mu 3 pary nart wartości 2700 zł. W Kościelisku dokonano rozboju na kobiecie z Zakopanego. Skradziono jej torebkę a w niej telefon komórkowy i dokumenty. Zatrzymano sprawców napadu. Są to 46 i 36-letni mieszkańcy Kościeliska. Rzeczy odzyskano. W Bukowinie Tatrzańskiej zatrzymano dwóch młodych osobników z jednej z podkrakowskich miejscowości. Mieli przy sobie skradzione narty i telefon komórkowy.

(05.03.2004) LIST: "W związku z listem otwartym Zastępcy Burmistrza Zakopanego Pana Krzysztofa Owczarka umieszczonym na łamach serwisu "Watra" oświadczam, że swoimi działaniami nie naruszyłem prawa. Jeżeli doszło do uchybień, to proszę o wskazanie konkretnych podstaw. Sprawa przedmiotowej zmiany organizacji ruchu znajduje się obecnie w gestii Wojewody Małopolskiego i to on jest organem właściwym do oceny moich działań w tej sprawie, a nie Zastępca Burmistrza.
Na dzień dzisiejszy nie wydaje mi się, aby sprawa pochodzenia winna być przedmiotem debaty publicznej, a kwestię przestrzegania elementarnych zasad pracy urzędnika jakim jest Zastępca Burmistrza niech ocenią właściwe organy".

z poważaniem
Andrzej Gąsienica Makowski
Starosta Tatrzański

(03.03.2004) LIST: "WYGRALI MIESZKAŃCY - TRANSPORT REGULARNY W ZAKOPANEM WRESZCIE JEST I BĘDZIE. W ostatnim (8/738) numerze Tygodnika Podhalańskiego Józef Jerzy Jurecki zamieszczając artykuł pt.: „Kto wygra” kontynuuje kampanię nienawiści nakierowaną na moją osobę. Nie może wyzwolić się z tego głębokiego uczucia jakim mnie darzy już od kilku lat, od czasu kiedy musiał zapłacić za nielegalne zawieszenie obcych reklam w pasie drogowym, z których czerpał niemałe korzyści. Pewnie dlatego stanem swojego ducha dręczy czytelników tygodnika.
Wydawało mi się, że apogeum osiągnął pisząc paszkwil pt.: „Nasz komentarz” (TP nr 03/2004 z dnia 21.02.2004r.). Myliłem się jednak.
Obecnie Jerzy Jurecki wychodząc na wyżyny dziennikarskiej sztuki, której niewątpliwym mistrzem i wzorcem jest Jerzy Urban ze swoim NIE, zajął się dalszą rozprawą z moją osobą.
Do autora tekstu oraz cytowanych w artykułach autorytetów nie będę się odnosił. To będzie tematem osobnej informacji dla mieszkańców w ramach kroniki kryminalnej.
Przejdźmy do sedna sprawy, która stała się pretekstem do napaści na moja osobę.
Jak było
Jesienią ubiegłego roku Burmistrz Zakopanego postanowił aby od początku 2004roku zorganizować na terenie miasta komunikację regularną od dawna oczekiwaną przez większość mieszkańców oraz turystów. Korzystając z uchwalonej przez Sejm Ustawy
o transporcie drogowym Burmistrz powiadomił o swoim zamiarze podmioty gospodarcze działające na naszym terenie aby chętni składali wnioski określone stosownymi przepisami prawa.
Wnioski zgłosiło kilka korporacji powołanych przez członków Zrzeszenia Transportu Prywatnego. Zezwolenia na prowadzenie przewozu regularnego na terenie miasta uzyskały 3 podmioty. Na pozostałym obszarze powiatu tatrzańskiego 4 podmioty. Utworzono 16 stałych linii komunikacji regularnej, działających według rozkładu jazdy wywieszonego na przystankach.
Na wszystkich liniach regularnych miejskich i powiatowych działa ok. 50 osób posiadających stosowne licencje Starosty. Wszystkich licencji, zarówno dla przewozów regularnych czy tez okazjonalnych, starostwo wydało 115 .
Podmioty te mają pełną swobodę w wyborze formy prowadzenia działalności.
Nowa sytuacja jest bardzo korzystna dla pasażerów, którzy sami mogą dokonywać wyboru w zależności od swoich potrzeb. Zagwarantowana jest również konkurencja w obszarze każdej formy działalności, na poziomie przewozu regularnego ( kilka podmiotów obsługuje jedną linię ), okazjonalnego oraz taksówek.
Obowiązują jednak pewne reguły uczciwej konkurencji. Ustawodawca zakazał przewoźnikom okazjonalnym zatrzymywania się na przystankach i zabierania pasażerów oczekujących na przewóz regularny.
Zasadę tą kontestuje niewielka grupa skupiona wokół Jakuba Karpińskiego (koalicjanta wyborczego Andrzeja Gąsienicy Makowskiego), która chce zachować dotychczasowe status quo czyli działać według reguły wolnej amerykanki nie bacząc na to, że w RP zmieniły się obowiązujące przepisy. Blokując zatokę k / baru FIS uniemożliwiają zarządcy drogi gminnej ustawienie przystanków. W dniu 14 stycznia 2004r. podjąłem próbę znalezienia kompromisu z przedstawicielami Zrzeszenia. Rozmowy trwały pięć godzin. Wypracowano kompromis. Wszystko odbywało się na oczach dziennikarzy. Następnego dnia z prasy dowiedziałem się, że nasze propozycje zostały odrzucone. Nie mogąc dłużej tolerować jawnie bezprawnego działania, opierając się o art. 20 Ustawy o drogach publicznych, podjąłem decyzję o zamknięciu zatoki dla wszelkiego ruchu z dniem 23 stycznia 2004r. O swojej decyzji powiadomiłem Powiatową Komendę Policji Państwowej oraz Starostę. Ponieważ busiarze nie podporządkowali się decyzji o zamknięciu zatoki, w nocy kiedy zatoka była pusta, ustawiono kontenery z piaskiem w celu fizycznego wyłączenia zatoki z ruchu i zaprowadzenia porządku publicznego do czasu uzyskania zezwolenia na ustawienie przystanku.
O wydanie decyzji techniczno – organizacyjnej Naczelnik Wydziału Drogownictwa i Transportu Urzędu Miasta wystąpił do Starosty 2-go stycznia br. Warto zauważyć, że analogiczną decyzję na zmianę organizacji ruchu na obszarze prawie połowy miasta podczas Pucharu Świata w skokach narciarskich Starosta wydał w ciągu jednego lub kilku dni. W tym wypadku, dotyczącym jednej zatoki, zwlekał. Wysłał dwukrotnie pisma, w których sugerował rozwiązania niezgodne z prawem. Co więcej, włączył bezpodstawnie do sprawy Zrzeszenie Jakuba Karpińskiego.
O czym zapomniano
Zastanawiające w tym wszystkim jest to, że nikt nie zechciał zauważyć oczywistego faktu złamania przez Starostę kilku elementarnych zasad pracy urzędnika, również osoby publicznej.
Pierwsza, to zasada bezstronności.
Jeżeli, przy podejmowaniu decyzji w danej sprawie, urzędnik wchodzi w kolizję interesu publicznego z własnym interesem lub osób z nim powiązanych, to powinien natychmiast sam się z niej wyłączyć.
Stało się jednak inaczej. To Starosta osobiście cofnął uprawnienia osobie zajmującej się tą sprawą w starostwie i sam wydał negatywną decyzję, ponieważ stanowisko naczelnika było odmienne. Nie pierwszy to już przypadek takiej kolizji w historii powiatu tatrzańskiego.
Druga, to zasada praworządności.
Organy administracji publicznej mogą działać tylko na podstawie przepisów prawa. Uprawnienia do władczego działania organów nie można domniemywać. Urzędnik nie może nikogo namawiać do postępowania niezgodnie z prawem.
Propozycja Starosty aby w zatoce umieścić przystanek oraz postój okazjonalny była złamaniem art. 49 ust.1 p. 9 ustawy prawo o ruchu drogowym.
Nie wspomnę o innych zasadach jak np. kontroli i nadzoru nad przestrzeganiem prawa, szybkości postępowania, pisemności czy też prawdy obiektywnej, których przestrzeganie należy do obowiązków każdego urzędnika.
Stroną, w sprawie której Starosta podejmował decyzję był wyłącznie Zarządca drogi. Starosta nie powinien do tej sprawy włączyć nikogo więcej.
Czy nad ewidentnym interesem publicznym należało postawić, wątpliwy moim zdaniem, interes grupy Jakuba Karpińskiego, który jawnie dopuścił się łamania prawa wraz z niektórymi swoimi kolegami.
W związku z prasowymi przekłamaniami warto podkreślić, iż Burmistrz nie zabronił tej grupie prowadzenia przewozu okazjonalnego. Dysponują bowiem całym ogromnym placem obok Dworca PKP. Burmistrz nie zgodził się aby zajmowali zatokę k / baru FIS, która została przeznaczona na przystanek dla dynamicznie rozwijającego się przewozu regularnego, tworzącego stopniowo tatrzański system komunikacyjny.
Jaka więc ludzka krzywda związana jest z moimi decyzjami. Gdzie są ci bezrobotni, nad którymi ubolewał Starosta. Skąd wzięła się cała nagonka. O tym można napisać cały oddzielny artykuł.
Możliwa uczciwa debata
Aby przerwać ten przeklęty krąg ciągłych pomówień gotów jestem wziąć udział w otwartej dla mieszkańców debacie publicznej dotyczącej mnie oraz Andrzeja Gąsienicy Makowskiego. Możemy rozmawiać o naszym pochodzeniu, choćby do trzeciego pokolenia wstecz, o życiorysach, majątku, wykształceniu, pracy zawodowej i działalności publicznej. Zróbmy to na oczach opinii publicznej w otwarty sposób kiedy wszyscy mają równe szanse mówienia oczywiście prawdy. Do tego czasu domagam się zaprzestania kampanii nienawiści, kreowania wyroków i kłamliwych pomówień wobec mojej osoby".

Krzysztof Jan Owczarek
Zastępca Burmistrza Zakopanego

(03.03.2004) LIST: "JUŻ PO MISTRZOSTWACH W KALKULOWANIU CENY WODY. Rada Miasta "przyklepała" wnioskowane przez MZWiK taryfy na rok 2004, a więc jest już po zawodach. Wolałbym, aby ich nie było i istniała konkurencja na rynku usług komunalnych. Kiedy nie można uregulować ceny w sposób rynkowy, to urzedowo robi to lokalna władza, pełniąca funkcję miejscowego urzędu kontroli i regulacji taryf za wodę i ścieki. Większość radnych uznała, że skoro ma poprawiać się jakość dostarczanej wody to odbiorcy, muszą za nią dodatkowo płacić. Ile? - Tyle, ile wynika z planowanej kalkulacji ceny, więc podwyżka sięgnęła 8 procent, czterokrotność wskaźnika inflacji.
Nie podzielam takiego podejścia, ponieważ sama kalkulacja ceny nie wystarcza i przy urzędowej kontroli i regulacji taryf powinno się wymagać, aby MZWiK podawał we wniosku analizę rachunku swoich kosztów. Analizę szczegółową, z odchyleniami pomiędzy kosztem planowanym i wynikowym, dla poszczególnych składników. Podając, zarówno odchylenia składników kosztów na plus jak i odchylenia na minus (oszczędności w wydatkach). Zgodnie z ustawą, do zweryfikowania ewidencji rachunków MZWiK zobowiązany jest burmistrz. Jego zespół ekspertów po zweryfikowaniu tej ewidencji kosztów, przedstawia radnym wyniki do przeanalizowania. Wnioski z tej analizy są podstawą podejmowania decyzji w procesie uchwalania nowych taryf.
Szkoda, że większość radnych kierowała się przy przyjęciu uchwały jedynie kalkulacją ceny, bazującej na planowanych wydatkach MZWiK, będących odchyleniami na plus, bez sprawdzenia tego, ile MZWiK powinien zaoszczędzić na swoich wydatkach (odchylenia na minus). Gdyby była konkurencja na rynku usług, to wzrost taryf ograniczałby się zapewne do wskaźnika inflacji (o 2 procent!). Ponieważ w Nowym Targu jest monopol MZWiK, to od niego konkurencyjności musi wymagać wyżej wymieniana instytucja uchwalania taryfy, a ostatecznie radni, ze swoją wnikliwą analizą odchyleń kosztów wnioskodawcy. Czy bez niej mieszkańcy mogą być pewni, że kalkulacja ceny MZWiK nie jest zawyżona? Czy przy uchwalaniu podwyżki taryf (o 8 procent!) miało to miejsce? - Nie wiem, bo uchwalając zaplanowane przez MZWiK taryfy, nie uwarunkowano ich stosowania koniecznymi cięciami kosztów. Burmistrz i radni, mają ustawowy obowiązek ochrony odbiorców usług przed nieuzasadnionymi podwyżkami cen, i dla każdego rodzinnego budżetu jest ważne aby osiągnęli w tej dziedzinie mistrzostwo. Na razie, odbiorcy usług komunalnych we własnym zakresie bronią się przed nadmiernymi podwyżkami taryf, oszczędzając na zużyciu wody. O tym świadczy załączony wykres spadku sprzedaży ilości wody w latach 1999-2003".

Wiktor Sowa

(02.03.2004) Gmina Szaflary w tegorocznym budżecie ponad 500 tyś. złotych przeznaczy na inwestycje oświatowe - głownie budowę boisk przyszkolnych:
Kolejny projekt to rozpoczęcie w tym roku modernizacji i rozbudowy remizy OSP w Zaskalu:
Poważnym zadaniem na 2004 rok jest zmiana oświetlenia ulicznego:
Mówił wójt Stanisław Ślimak.

(01.03.2004) Kryminałki: W Białce Tatrzańskiej z pomieszczenia przeznaczonego na przechowywanie sprzętu sportowego skradziono 3 pary nart o łącznej wartości 4900 zł. Pod Gubałówką kieszonkowiec ukradł portfel z dokumentami i pieniędzmi w kwocie 130 zł. 28 lutego komenda policji w Siedlcach otrzymała zgłoszenie o rozboju, który - UWAGA - został dokonany w czasie styczniowych zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich. Dlaczego dlaczego dopiero teraz poszkodowany zgłosił się na policję - nie wiadomo. Materiały o popełnieniu przestępstwa zostały przesłane do dalszego śledztwa funkcjonariuszom zakopiańskim. Wynika z nich, że na trybunach dwóch mężczyzn obezwładniło ofiarę i skradło jej aparat fotograficzny wartości 1100 zł. Właścicielka domku letniskowego w Zębie, mieszkanka Gliwic zgłosiła włamanie do budynku. Złodzieje zabrali telewizor kolorowy, radio-magnetofon, piecyki konwekcyjne, śpiwory i inne rzeczy o łącznej wartości 2500 zł. Policjanci z Poronina zatrzymali po pościgu jednego z dwóch sprawców kradzieży komputera dokonanej w Ratułowie. Urządzenie elektroniczne odzyskano. Trwa poszukiwanie drugiego złodzieja. Na drodze na Bystre w Zakopanem zatrzymano kierowcę samochodu na warszawskich numerach rejestracyjnych. Badanie alkomatem dało wynik 3,06 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Na Olczy pobito człowieka i skradziono mu portfel z dokumentami i pieniędzmi w kwocie 4700 zł. Napastników było dwóch. Ci sami sprawcy na osiedlu Mrowce dokonali kradzieży mini wieży z głośnikami wartości 420 zł. Sprawcy zostali ujęci. Są to 19 i 20-letni mieszkańcy Olczy. Rzeczy i pieniądze odzyskano. Nie co dziwną kradzież zgłosił turysta z Warszawy. Ukradziono mu plecak, który miał założony na plecach. W środku była kamera wideo i aparat fotograficzny. Według relacji turysta szedł w rejonie Gubałówki i nagle zorientował się, że nie ma plecaka, który był założony na ramionach. W Kościelisku skradziono Owczarka Podhalańskiego. Gazda wycenił zwierzę na 400 zł. Turyście z Jabłonnej po włamaniu do samochodu skradziono poduszkę powietrzną i gałkę od lewarka zmiany biegów. Złodziej uszkodził także tapicerkę. Właściciel ocenił szkodę na 2500 zł. Policjanci zatrzymali złodzieja trzech kurtek sportowych wartości ponad 1000 zł. Sprawca działał w jednym ze sklepów przy ul. Krupówki w Zakopanem. Zatrzymany osobnik to 27-letni mieszkaniec Łodzi. Właścicielka jednego ze sklepów w Zakopanem zgłosiła kradzież gry komputerowej. Młody człowiek wyrwał ją z rąk sprzedawcy podczas prezentacji. Wartość rzczy to ponad 700 zł.

(01.03.2004) W zeszłym tygodniu informowaliśmy państwa o zatrzymaniu przez zakopiańską policję szajki włamywaczy samochodowych. Po kilku dniach okazało się, że sprawa ma charakter rozwojowy. Wśród zarzutów pojawiło się już 21 włamań i prawdopodobnie, jak mówi policja, "na tym się nie skończy". Tymczasem Sąd Rejonowy podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu jednego ze sprawców włamań. Jest to 19-letni mieszkaniec Łodzi. W sumie w proceder zamieszane są trzy osoby. Przypomnijmy, w ubiegłym tygodniu dzięki czujności mieszkańca Chłabówki udało się dotrzeć do grupy przestępców specjalizującej się w kradzieżach radio-magnetofonów samochodowych. W wynajmowanej prywatnej kwaterze znaleziono 16 sztuk takich urządzeń skradzionych na terenie Podhala.

(01.03.2004) "Kolejne spotkanie w Teatrze Stu to benefis zespołu "Krywań" z Zakopanego. Jego założycielem jest Jan Karpiel Bułecka z przyjaciółmi... " czytamy w informacji o sobotnim programie telewizyjnym w jednym z największych polskich portali internetowych. Cytowana informacja wzbudziła kontrowersje. Na tej samej stronie w komentarzach Jerzy Kaczmarek pisze: "Tak się złożyło, że jako wieloletni dziennikarz muzyczny tygodnika "Nowa Wieś" bardzo uważnie obserwowałem Krywań od momentu, gdy ich spotkałem w Toruniu na festiwalu młodzieżowym. Był to bowiem pierwszy polski zespół, który łączył góralska nutę z rockowym łojeniem. Napisałem o nich parę reportaży. Osobiście wręczałem nagrodę. Komu? Rzecz jasna Jędrkowi Brandstatterowi, faktycznemu liderowi tej kapeli. Znam dalsze losy Krywania i Hawrania. I jestem wściekły, że temu obecnie ciężko choremu na stwardnienie rozsiane facetowi, który dziś porusza się o wózku a wtedy skakał ponad las mikrofonów (choćby w Opolu) odbiera się w tak haniebny sposób jego góralski honor. Jest - Bogu dziękować - parę osób, które poświadczą jak było." Rozmawialiśmy w tej sprawie z Janem Karpielem Bułecką. Twierdzi, że nigdy nie mówił, iż był założycielem albo liderem zespołu Krywań. Cytowane zdanie uznaje za "kaczkę dziennikarską". Prawdopodobnie autor informacji o benefisie bez większego namysłu użył tego nazwiska - jak mówi nasz rozmówca - może dlatego, że jestem postacią dosyć medialną. Jan Karpiel Bułecka dodaje - że nie można mówić o jednym liderze zespołu. Na początku lat 70 zebrała się grupa ludzi, i to ona utworzyła Krywań - wśród nich byłem także ja - konkluduje Jan Karpiel Bułecka.

(29.02.2004) Do 4 marca gminy sąsiadujące z Tatrzańskim Parkiem Narodowym mają wydać opinię dotyczącą Planu Ochrony Parku. Zrobiła już to gmina - miasto Zakopane. Na ostatnią sesję zaproszony został dyrektor Paweł Skawiński, który przedstawił radnym poprawioną wersję planu:
Wśród autopoprawek jest też i ta dotycząca użycia słów "zakaz stosowania nagłośnienia" podczas np. nabożeństw czy innych spotkań religijnych:
Istotne zmiany wprowadzono w rozdziale mówiącym o ustaleniach do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego:
Są tez zapisy dotyczące np. masy całkowitej pojazdów dopuszczalnej na niektórych drogach:
Radny Władysław Łukaszczyk zapytał o niektóre aspekty zakazów przy organizacji imprez masowych. Odpowiadał zastępca dyrektora TPN Zbigniew Krzan:
Radny Jan Ustupski zapytał o możliwość modernizacji i tworzenia nowych tras biegowych i rowerowych np. na Cyrhli. Odpowiadał dyrektor Paweł Skawiński:
Sporo zapytań mieli radni w sprawie tras narciarskich i kolei linowych i krzesełkowych rejonu Kasprowego Wierchu. O opinię poproszony został prezes zarządu PKL Andrzej Jerzy Laszczyk:
Radny Robert Kłak pytał m.in. o modernizację kolei na Kasprowy Wierch. Odpowiada dyrektor Laszczyk:
O tym jak ta kwestia jest ujęta w planie oraz o wpływie europejskiego ruchu "Natura 2000" mówi dyrektor TPN Paweł Skawiński:
Do dyskusji włączył się burmistrz Piotr Bąk:
Po tak szerokiej dyskusji - plan ochrony parku został przez radę miasta pozytywnie zaopiniowany.

(29.02.2004) W zespole szkół podstawowej i gimnazjum w Skawie otwarto przedszkole. Na temat tej placówki oraz innych obiektów oświatowych z wójtem Edwardem Siarką rozmawia Zdzichu Chmiel:
W szkolnej hali sportowej program artystyczny zaprezentowały przedszkolaki oraz uczniowie zespołu. Ze swoich małych podopiecznych niezwykle dumna była dyrektor przedszkola Anna Waksmundzka. Poprosiliśmy panią dyrektor o przypomnienie historii powstania placówki:

(29.02.2004) Relacja z sesji Rady Miasta Nowy Targ. Z porządku obrad zdjęty został punkt dotyczący powołania Rady Sportu. Wniosek w tej sprawie złożył radny Osowski. Argumentował, że pewne szczegóły należy jeszcze dopracować. Podczas sesji sprawozdanie złożył vice burmistrz Eugeniusz Zajączkowski:
Długo trwała dyskusja na temat nowych stawek za wodę i ścieki. Zwłaszcza odbiór tych ostatnich wzbudził sporo emocji - o głos poprosił wójt Gminy Szaflary Stanisław Ślimak:
W głosowaniu wprowadzono za wodę opłaty netto: abonamentową z wodomierza lub ryczałtu z ujęcia własnego 4,50 zł za m-c (5,50; 16,08; 47,30; 100 zł w zależności od "fi" wodomierza) - dla odbiorców wody z wodociągu miejskiego 3,10 zł za metr sześcienny lub 9,30 od osoby miesięcznie. Kalkulacja dla ścieków komunalnych to 3,06. Dla dostawców ścieków spoza miasta Nowy Targ wprowadzono opłaty pokrywające pełne koszy świadczonej usługi a więc łącznie z amortyzacją majątku trwałego czyli za metr sześcienny 4,79. Radny Kawka zgłosił wniosek aby jednak zrównać opłaty. Wniosek w głosowaniu został odrzucony. Dyrektor MZWiK argumentował wysokość opłaty m.in. tym, że zakład oczyszcza rocznie ok. 80 tyś. metrów sześciennych dowożonych beczkowozami a tylko około 10 tysięcy to ścieki dostarczane z Nowego Targu. Ponadto te dowożone spoza miasta są silnie zagęszczone, można powiedzieć że to przefermentowane osady ściekowe, co stwarza znaczne trudności technologiczne i intensywnie niszczące urządzenia oczyszczalni.
Złożono dwie interpelacje: radny Rajski w sprawie sprzątania śniegu i zaradzeniu powstawania potężnych kałuż na przejściach da pieszych. Radny Mikołajski - w sprawie długiego - do 3 miesięcy - oczekiwania na opinię do warunków zabudowy.

(26.02.2004) Moment konsternacji przeżyli dwaj kierowcy jadący w środę w rejonie Ustupu w Zakopanem. Pod koła ich samochodów próbował rzucić się 17-latek z Cieszyna. Pierwsza próba skończyła się potrąceniem. Chłopak wpadł do rowu. Za chwilę po raz drugi próbował samobójstwa i kolejne potrącenie. Zatrzymano ruch, wezwano Policję. Samobójce odwieziono do szpitala. Ma złamany obojczyk. Prawdopodobnie młody człowiek był pod działaniem narkotyków. Sprawa jest wyjaśniana.

(26.02.2004) Policjanci zatrzymali w Zakopanem szajkę okradającą samochody. Znaleziono przy nich kilkanaście radioodtwarzaczy. Zatrzymano czterech młodych ludzi w wieku od 19 do 27 lat. Pochodzą z Łodzi, Lublina i Wodzisławia Śląskiego. Policjanci trafili na ślad gangu na Chłabówce. Podczas kradzieży kolejnego radiomagnetofonu włączył się alarm. Właściciel zauważył kręcących się wokół samochodu ludzi. Po chwili zobaczył rozbitą szybę. Sprawcy uciekli. Powiadomiona policja otrzymała rysopisy ludzi i rozpoczęła działania. W okolicy Wielkiej Krokwi zatrzymano podejrzanego kierowcę samochodu. W tym czasie zainteresowano się jeszcze jednym osobnikiem na dworcu PKP. Obydwaj trafili na komendę. Funkcjonariusze następnie pojechali z nimi do wynajmowanej kwatery, tam zastano jeszcze dwie osoby, mężczyznę i kobietę a także 16 skradzionych radioodtwarzaczy.

(26.02.2004) Od środy wieczorem przez kilkanaście godzin Internauci nie mieli dostępu m.in. do strony informacyjnej Tatrzańskiego Parku Narodowego. Zbigniew Ładygin, który administruje witrynę poinformował nas, że miała miejsce awaria światłowodu, po za granicami naszego kraju, który łączył sieć TP S. A. z akademicką siecią o nazwie POL 34. Tzw. "bramka" znajduje się na terenie Skandynawii. Dodajmy, że od lat łączność między obydwoma sieciami jest problemem. Telekomunikacja Polska nie może albo nie chce stworzyć na terenie Polski szerokopasmowego połączenia. Dlatego często użytkownicy Internetu podłączeni do sieci TPSA mają problem z otwieraniem witryn zlokalizowanych na serwerach w sieci akademickiej. Tak m.in. jest ze stroną TPN. Czasami potrzeba dużej cierpliwości by w przeglądarce pojawiły się informacje górskie Parku. W czwartek w godzinach popołudniowych ponownie witryna TPN była dostępna dla użytkowników globalnej sieci.

(26.02.2004) Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem prowadzi kolejną akcje. Szczegóły - Stanisław Galica:

(26.02.2004) Sesja powiatowa w Nowym Targu rozpoczęła się w dość gorącej atmosferze. Obradom przygląda się Sabina Palka:
Istotne były podczas sesji sprawy budżetowe:
Radni zainteresowali się również służbą zdrowia:

(26.02.2004) Radni Gminy Kościelisko zatwierdzili tegoroczny budżet:
Mówiła skarbnik Stanisława Czubernat.

(26.02.2004) Zakopiańscy radni podjęli uchwalę w sprawie nabycia nieruchomości:
Kolejna przyjęta podczas sesji uchwała dotyczyła sprzedaży mieszkań:
Mówiła naczelnik wydziału geodezji i gospodarki gruntami Halina Dyka.

(26.02.2004) Po raz kolejny "zdjęto" z porządku obrad punkt dotyczący podjęcia uchwał w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Dlaczego należało tak postąpić - tłumaczył naczelnik wydziału urbanistyki i architektury Jerzy Chlebiński:
Uzupełniała radca prawny Joanna Posadzka:
Burmistrz Piotr Bąk dodał, że przesunięcie w czasie e uchwały nie ma praktycznie znaczenia dla wnioskujących o zmiany jako że wystarczy złożenie przez inwestora wniosku o wydanie odpowiednich decyzji.

(26.02.2004) Po długiej dyskusji, w której udział dyrektorzy TPN Paweł Skawiński i Zbigniew Krzan oraz prezes zarządu PKL Andrzej Jerzy Laszczyk radni pozytywnie zaopiniowali plan ochrony Tatrzańskiego Parku Narodowego.

(26.02.2004) W punkcie interpelacje radny Krzysztof Wiśniowski zapytał w imieniu mieszkańców budynku nr 21 przy ul. Kościuszki czy istnieje możliwość jak najszybszego zamontowania na kaloryferach regulatorów ciepła. Budynek w 2001 roku został przejęty przez miasto od FWP, zmieniono system grzewczy z koksowego na geotermalny. Mieszkańcy otrzymali w tych dniach informacje, że muszą dopłacić za rok 2003 po około 1.500 złotych. Radny był w jednym z mieszkań, mimo otwartych okien termometr wskazywał 28 stopni. Prezes TBS poinformował radnego, że były organizowane przetargi. Burmistrz Krzysztof Owczarek powiedział, że mieszkańcy nie zgłaszali takich problemów. W budżecie miasta jest zarezerwowana odpowiednia kwota na ten cel. Jednak 3 krotne próby przeprowadzenia przetargu nie powiodły się. Krzysztof Wiśniowski zapytał także, czy planowana jest w najbliższym czasie likwidacja jakiegoś przedszkola w mieście. Naczelnik wydziału oświaty Władysława Skupień poinformowała o zamiarze likwidacji przedszkola nr 2. Uczęszcza tam 47 dzieci w tym 12 6-latków. Miasto posiada 5 publicznych i 4 niepubliczne przedszkola. Wolnych miejsc jest ok. 130, a sytuacja się jeszcze pogorszy, bo spada liczba urodzeń np. w 2003 roku przyszło na świat tylko 217 dzieci. Radny Janusz Majcher zapytał dlaczego rada nie może przedyskutować, które przedszkole miałoby być likwidowane. Dlaczego za chwile zostaną postawieni przed faktem, że właśnie to ma zostać zamknięte. Wnioskuje aby komisje rady mogły zapoznać się z pełną listą placówek i np. z ich stanem technicznym. Burmistrz Jerzy Zacharko powiedział, że burmistrz ma obowiązek poinformować radę o zamiarze, natomiast komisje i rada zadecyduje likwidować czy nie.

(25.02.2004) Kilka minut po godzinie 22 mieszkańców ul. Smrekowej w Zakopanem zaalarmowały syreny Straży Pożarnych. Palił się DW BACA. Pierwsze jednostki dotarły na koniec ulicy i przy podjeździe pod górę utknęły w śniegu. Okazało się, że strażacy pojechali za daleko - należało skręcić dwie przecznice wcześniej. Następne wozy mimo dobrego kierunków również miały problemy z podjechaniem pod spore wzniesienie. Dopiero strażacki ZIŁ z napędem na trzy osie dostał się pod płonący budynek. Po kilku minutach akcji okazało się, że strażacy są właściwie bezsilni ponieważ zabrakło wody do gaszenia. Po kilkudziesięciu minutach bezradności ogień objął praktycznie całą górna część potężnego budynku. Jeszcze przed godziną 1 w nocy z ulicy Smrekowej widać było buchające spod blaszanego dachu płomienie. (więcej...)

(24.02.2004) (PAP) Przed Sądem Rejonowym w Zakopanem rozpoczął się proces pilota śmigłowca TOPR, który w styczniu 2003 r. rozbił się podczas akcji poszukiwawczej na lawinisku pod Rysami w Tatrach. Henryk S. jest oskarżony "o nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym na skutek błędu w pilotażu". Według prokuratury, opierającej się na ustaleniach Głównej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, błąd pilota polegał na nie włączeniu instalacji przeciwoblodzeniowej wlotów powietrza do silników. Miało to doprowadzić do zgaśnięcia obydwu silników. Maszyna uległa poważnemu uszkodzeniu podczas awaryjnego lądowania w miejscowości Murzasichle na Podhalu. W pierwszym dniu procesu sąd wysłuchał m.in. wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań mechanika maszyny, ratowników TOPR, innego doświadczonego pilota śmigłowcowego oraz świadków wypadku. Pilot Henryk S. powiedział przed sądem, że nie czuje się winny, bo włączył instalację przeciwoblodzeniową. Według niego, powodem zgaśnięcia obydwu silników mogło być zanieczyszczenie paliwa. Obrońcy pilota nie wykluczają, że do wyłączenia silników mogło
dojść także na skutek wpadnięcia do wlotów powietrza brył lodu lub śniegu podniesionych z podłoża przez pęd wirnika głównego maszyny.

(24.02.2004) W Gminie Szaflary odbyło się spotkanie przedstawicieli sołectw w sprawie modernizacji "zakopianki". O spotkaniu wójt Stanisław Ślimak:
Mówił wójt Stanisław Ślimak.

(24.02.2004) W środę w Zakopanem sesja Rady Miasta. W porządku obrad m.in. uchwały dotyczące nabycia nieruchomości na rzecz gminy, zmiany w zasadach sprzedaży lokali mieszkalnych. Podczas ostatniej sesji zdjęto z porządku obrad punkt dotyczący podjęcia uchwał w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Niektórzy radni wśród nich Lesław Dorula nie byli zadowoleni z tego faktu:
Ten punkt ma powrócić na środową sesję. Ważnym punktem będzie także zaopiniowanie planu ochrony TPN. Kolejne punkty to ocena funkcjonowania Ośrodka Pomocy Społecznej oraz stanu bezpieczeństwa na terenie miasta.

(24.02.2004) W piątek sesja w Czarnym Dunajcu. Punkt główny to tegoroczny budżet. Radni zostaną poinformowani o przejęciu obowiązku w zakresie odbioru, transportu i utylizacji odpadów kanalizacyjnych z terenu gminy. Podczas tej sesji podjęte zostaną uchwały w sprawie:
- udzielenia pomocy finansowej powiatowi nowotarskiemu i urzędowi marszałkowskiemu
- zatwierdzenia wieloletniego planu gospodarowania zasobami mieszkaniowymi
- sprzedaży, dzierżawy, użyczeniu i wynajmu nieruchomości gminnych
- wyboru przewodniczącego komisji rewizyjnej oraz nadania medalu gminy Czarny Dunajec.

(24.02.2004) W Szaflarach obradowali Radni. Jednym z punktów sesji była informacja dotycząca nowotworzonego przez Podhalański Związek Gmin przedsiębiorstwa:
Kolejny punkt dotyczył wybitnych sportowców:
Mówił wójt Stanisław Ślimak.

(24.02.2004) Odpowiedzi na pytanie, jak nie było tak nie ma ale jest reakcja Tatrzańskiego Parku Narodowego: "...na stronie TPN nigdy nie było tekstu, o którym pisze autor listu w sprawie TOPR-u. Tekst ten jest stałym elementem strony TOPRu, znajduje się pod komunikatem lawinowym. Na stronie TPN wykorzystywana jest jedynie z merytoryczna cześć informacji TOPR, która przychodzi mailem". Tyle TPN. Pytanie zawarte w liście nadal pozostaje aktualne - może ktoś z Internautów zna odpowiedź. Szczegóły problemu poniżej...

(23.02.2004) Serwis Watra otrzymał list w sprawie informacji zawartych na stronach internetowych TOPR (www.topr.pl) i TPN (www.tpn.pl). Może komuś z Internautów uda się odpowiedzieć na nurtujące autora listu pytanie (adres e-mail PSI Watra watra@op.pl). Oto treść e-mail'a:   "Może Państwu uda się wyjaśnić, dlaczego na stronie internetowej TOPR-u oraz na stronie internetowej TPN-u (w dziale warunki w górach - redagowanego przez TOPR) zamieszczona jest informacja, że ze względu na znaczne zagrożenie lawinowe, akcja ratunkowa może nie zostać podjęta przez TOPR. Proponuję zapoznać się z par. 3 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 12 listopada 2002 roku w sprawie szczegółowego zakresu obowiązków i uprawnień specjalistycznych organizacji ratowniczych. Paragraf ten stanowi, że organizacje specjalistyczne są obowiązane i uprawnione do organizowania pomocy oraz ratowania osób, w tym udzielania pomocy przedmedycznej. Dlatego wydaje się że zamieszczanie tego typu informacji na oficjalnej stronie internetowej jest raczej nieporozumieniem. Wiadomo, że kierownik akcji ratunkowej, może zawiesić akcję ratunkową jeżeli już trwa, albo w ogóle jej nie podejmować, jeżeli istnieje zbyt duże zagrożenie utraty zdrowia lub życia ratowników, ale takie decyzje podejmowane są tylko i wyłącznie kiedy trwają bardzo trudne warunki pogodowe. Natomiast samo istnienie zagrożenia lawinowego nie może być powodem dla którego podaje się informację, że TOPR nie będzie podejmował akcji ratowniczych. Tym bardziej że TOPR zamieszcza informację, że wyprawy w wyższe partie gór powinny być raczej podejmowane przez osoby, które są odpowiednio wyposażone oraz mają doświadczenie w poruszaniu się po śniegu. Czyli z jednej strony TOPR ogłasza, że każdy "zwykły" śmiertelnik dysponujący pewną wiedzą i sprzętem może wyruszyć w wyższe partie gór, a z drugiej strony podaje że zagrożenie lawinowe stanowi przeszkodę do podjęcia akcji ratunkowej. To jest chyba jakieś nieporozumienie. Pozwolę sobie zacytować słowa pierwszego naczelnika TOPR-u, Oppenheima, który powiedział że w górach ma się do czynienia ze specjalną absurdalnością. Życzę powodzenia w wyjaśnieniu tego absurdu, ja próbowałem już dwa razy, bezskutecznie".

(redakcja PSI posiada dane autora listu)

(23.02.2004) I jeszcze jeden list nadesłany do serwisu Watra: "Jak żyć, by godnie przeżyć odrobinę danego czasu? Każdy kto przeczytał Dziennik Podhalański z 19 lutego bż. roku, mógł skonfrontować dwa opublikowane w nim teksty. Jeden, paradny pt.: "Bezkrytycznej służalczości – Nie!" – o liście szaflarskiego wójta i drugi, skromny pt.: "Nie busiarze lecz praworządność oraz dobro wspólne mieszkańców winno być górą" - będący listem zakopiańskiego wiceburmistrza. List wójta jest redakcyjnie oprawiony nagłówkiem na tytułowej stronie z kolorowym, góralskim zdjęciem. List wiceburmistrza jest mało widoczny bo ukryty na piątej stronie pod redakcyjnym zastrzeżeniem: "Listy, polemiki, wyjaśnienia". Na pozór oba listy dotyczą różnych spraw a w istocie są o tym samym, o postawach i zachowaniach dzisiejszej klasy politycznej. Szaflarski wójt hołduje w swoim liście janosikowej bucie, a zakopiański wiceburmistrz w swoim kontestuje zachowania koniunkturalistów i oportunistów. Lektura tych dwóch listów, zmusza do szukania odpowiedzi na pytania: o godności takich postaw i zachowań? I o to, czy w Polsce jest dość uczciwych obywateli aby kolesie nie trzymali władzy w Rzeczpospolitej, tak w skali kraju jak i gmin?
Respons znaleźć można w historii Podhala. Otóż, w czasach stanu wojennego i PRON, kiedy dzisiejszy wójt naczelnikował Nowemu Targowi, to dzisiejszy wiceburmistrz był wtedy internowany".

(redakcja PSI posiada dane autora listu)

(23.02.2004) Kryminałki: W Białce Tatrzańskiej w rejonie dyskoteki policja interweniowała podczas bójki. W po pościgu zatrzymano trzech osobników, którzy pobili nowotarżanina. Młodzi napastnicy byli pijani trafili do aresztu. Sprawa jest wyjaśniana. Policja wezwana została do pożaru, który wydarzył się w Poroninie za torem. Licznych poparzeń doznała 81-letnia kobieta, która przebywa w szpitalu na oddziale intensywnej terapii. Funkcjonariusze mają ustalić przyczynę pożaru.

(22.02.2004) Podczas najbliższej sesji rady powiatu nowotarskiego przedstawiona zostanie radnym ocena stanu bezpieczeństwa w 2003 r. Jak m.in. czytamy w raporcie Komendy Powiatowej Policji - w ubiegłym roku na gorącym uczynku zatrzymano 604 sprawców przestępstw, przeprowadzono 7.908 interwencji, w policyjnych aresztach przebywało 1232 zatrzymanych, nałożono ponad 9 tysięcy mandatów. Obliczono tak zwany wskaźnik zagrożenia przestępczością kryminalną (czyli ilość przestępstw na daną grupę mieszkańców). Ten wskaźnik w powiecie to 147 przestępstw na 10 tysięcy osób. W porównaniu - w woj. małopolskim to blisko 300/10 tyś. Najbardziej spektakularne sprawy kryminalne 2003 roku to:
-ustalenie sprawców zabójstw w Szaflarach, Nowym Targu i Rabce
-zatrzymanie sprawców napadu rabunkowego w Czarnym Dunajcu
-rozbicie grupy przestępczej w Rabce (udowodniono 60 przestępstw)
- zatrzymanie sprawców napadu rabunkowego na mieszkankę Chochołowa.
W porównaniu do roku 2002 spadła liczba wypadków drogowych - w 2003 zanotowano
142 (o 20 mniej), rannych zostało 212 osób (o 40 mniej), 22 zmarły (tu więcej o 3).  Zatrzymano ponad 330 nietrzeźwych kierowców.

(19.02.2004) Karpacki Oddział Straży Granicznej podsumował ruch graniczny w 2003 roku. Zanotowano prawie 13.5 mln. przekroczeń granicy, co w porównaniu do roku 2002 stanowi spadek o 1,2 %, a do 2001 roku o 18.5%. Nieznacznie wzrósł przejazd samochodów transportowych. Zanotowano natomiast tendencję spadkową pieszych przejść granicznych. Szczególnie widoczne jest to w przypadku przejść w Piwnicznej, w Koniecznej i w mniejszym stopniu w Ujsołach i Korbielowie. Według funkcjonariuszy spowodowane to było wprowadzeniem zmian limitów wwożenia do kraju bez opłat celnych wyrobów alkoholowych przez ludzi mieszkających w strefie nadgranicznej, a także obniżeniem w IV kwartale 2003 roku cen alkoholu w Polsce. Natomiast znacząco wzrósł ruch graniczny osób na przejściu granicznym w Winiarczykówce o 257 %. Przyczyną była zmiana statusu przejścia w grudniu 2002r. z małego ruchu granicznego na zwykłe dostępne dla wszystkich przejście graniczne. Zwiększyła się ilość osób przekraczających granicę na Łysej Polanie (o 22,2%) i Zwardoniu (o 19%). Wzrost jest związany ze zwiększeniem przepustowości przejść dzięki ich przebudowie. Odnotowano również wzrost ruchu osób na kolejowych przejściach granicznych w Muszynie (o 47%) i Zwardoniu (o 36%). Przyczyniły się do tego znaczne różnice cen między połączeniami kolejowymi a lotniczymi z Budapesztem, oraz ukończone modernizacje linii kolejowych po stronie słowackiej, które wcześniej, w 2002r. powodowały wyłączenia w tej kategorii ruchu.
Analizując statystyki ruchu osobowego i środków transportu na lotniczym przejściu granicznym w Krakowie-Balicach Straż Graniczna obserwuje wzrost zainteresowania międzynarodowymi połączeniami lotniczymi wśród podróżnych. Przede wszystkim chodzi o zwiększenie częstotliwości połączeń lotniczych do USA, uruchomienie dodatkowych połączeń z Londynem i Wiedniem oraz wzrost zainteresowań przylotami czarterowymi organizowanymi przez biura turystyczne. Ciekawostką jest fakt, że funkcjonariusze SG nie dopuścili do wniesienia na pokłady samolotów prawie 5 tyś. sztuk przedmiotów niebezpiecznych zagrażających bezpieczeństwu międzynarodowej komunikacji lotniczej - wśród nich ostre przedmioty - noże, scyzoryki, nożyczki, pamiątkowe ciupagi ze stalowym ostrzem i 84 pojemniki z substancjami łatwopalnymi.
Rozwój bazy turystycznej po stronie słowackiej oraz konkurencyjne jeszcze ceny usług turystycznych w tym rejonie przyczyniają się do zwiększenia ilości samochodowych wyjazdów w celach turystycznych. Symptomy ożywienia gospodarczego w Polsce i zwiększenie wymiany handlowej z innymi krajami skutkują też zwiększonym ruchem towarowym, co jest zauważalne szczególnie w przejściach granicznych w Zwardoniu, Ujsołach i Łysej Polanie. Dla przykładu w przejściu granicznym w Ujsołach zanotowano wzrost odprawianych samochodów ciężarowych o 43,5%.
Najliczniejszymi grupami cudzoziemców przekraczających granicę państwową są obywatele: Słowacji (około 3 milionów 200 tysięcy przekroczeń), Węgier (około 200 tysięcy), Niemiec (około 130 tysięcy), Czech (około 100 tysięcy), Litwy (około 75 tysięcy), USA (około 70 tysięcy, znaczna część to Polonia amerykańska przyjeżdżająca i wyjeżdżająca z Polski przez lotnisko w Balicach), Włoch (około 62 tysięcy), Wielkiej Brytanii (około 60 tysięcy), Francji (około 50 tysięcy), Estonii (około 22 tysięcy), Korei Płd. (około 16,5 tysiąca), Bułgarii i Rosji (po około 13 tysięcy), Rumunii (około 11 tysięcy), Turcji (około 9 tysięcy).

(19.02.2004) W 2003 roku Funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali 509 osób za przekroczenie granicy wbrew przepisom lub usiłowanie przekroczenia granicy. Wśród zatrzymanych na tzw. "zielonej granicy" dominowali turyści (339 osób). W kategorii przestępstw, bo to przestępstwo graniczne, o tym charakterze od kilku lat utrzymuje się stała tendencja wzrostowa. Najczęściej są to obywatele RP, którzy przecinają granicę państwa w Tatrach. Zdecydowanie mniej niż w roku 2002 na "zielonej" granicy ujawniono nielegalnych migrantów. W roku 2003 były to 4 przypadki z 9 cudzoziemcami.
W ubiegłym roku Funkcjonariusze Karpackiego Oddziału SG zabezpieczyli towar pochodzący z przemytu lub przestępstw na łączną kwotę 1 mln. 886 tyś. zł. Spośród zatrzymanych rzeczy największą wartość (około 657 tysięcy zł) stanowiły wyroby odzieżowe pochodzące z Turcji i wprowadzane na polski obszar celny bez uiszczenia stosownych opłat. Kolejne pozycje stanowiły - samochody, których zatrzymano łącznie 32 sztuki (819 tysięcy zł), waluta (o wartości około 178 tysięcy zł), papierosy - pochodzące głównie zza wschodniej granicy (ponad 15 tysięcy paczek o łącznej wartości 63 tysięcy zł) i środki farmakologiczne (o wartości 54 tysięcy zł). Ujawniono również przemyt 5 szt. broni i 227 szt. różnego rodzaju amunicji o łącznej wartości 4.800 zł. Wspólnie z Policją SG w 2003 roku zatrzymała 469 g środków odurzających (tj. amfetaminy, marihuany i heroiny) na łączną kwotę ponad 8 tysięcy zł. Większość towaru ujawniono w strefie nadgranicznej podczas przeszukania mieszkań osób podejrzewanych o handel narkotykami.

(18.02.2004) "Nie busiarze lecz praworządność oraz dobro wspólne mieszkańców winno być górą..." pisze zastępca burmistrza Krzysztof Owczarek nawiązując do artykułu Dziennika Polskiego pt. "Busiarze Górą?". (więcej...)

(18.02.2004) Tymczasem przedstawiciele Zrzeszenia Transportu Prywatnego chcą odwołania Krzysztofa Owczarka oraz Dariusza Wysłoucha z zajmowanych w Gminie Zakopane stanowisk. Jakub Karpiński pisze, że "Pozwoli to na „oczyszczenie atmosfery”, która stała się w ostatnim czasie bardzo nieprzyjemna, zwłaszcza w zakresie sprawy przewozów drogowych". (więcej...)

(18.02.2004) "W związku z tym, iż w części mediów ukazały się nieprawdziwe informacje co do okoliczności podpisania ugody pomiędzy SEWiK Sp. z o.o. a SP ZOZ Zakopane, Spółka przesyła sprostowanie – wyjaśnienie zaistniałej sytuacji.
W dodatku Gazety Krakowskiej „Gazeta Podhalańska” z dnia 28 lutego 2004r., w artykule „SEWiK wycofa komornika”, opublikowano nieprawdziwe informacje w sprawie rozmów Spółki z Samodzielnym Publicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej w Zakopanem. Spotkanie z przedstawicielami zainteresowanych stron jak również niektórymi radnymi miało istotnie miejsce w piątek 13 lutego, jednak tematem spotkania nie było podpisanie ugody. Z inicjatywy SEWiK zorganizowano w siedzibie firmy spotkanie w dniu 16 lutego 2004r., dotyczące stricte omówienia warunków spłaty zadłużenia. Pertraktacje odbyły się wyłącznie pomiędzy zainteresowanymi stronami – dwoma podmiotami gospodarczymi, które zaproponowały własne warunki ugody. Odbyło się to bez udziału osób postronnych. Efektem jest podpisana przez Prezesa Zarządu Spółki SEWiK Marka Kabacińskiego oraz Dyrektora SP ZOZ Reginę Tokarz ugoda na ratalną spłatę dwuletniego zadłużenia do końca sierpnia 2004r. oraz zobowiązanie terminowego regulowania bieżących płatności. Trudno więc powiedzieć, że rozmowy na temat ugody odbyły się poprzez mediatora, jak zasugerowano w artykule…"

(18.02.2004) Szkoła w Gliczarowie Dolnym ma nową salę komputerową:
Mówił wójt Andrzej Jacek Nowak.

(17.02.2004) Po stronie dochodów i wydatków w tegorocznym budżecie Gminy Raba Wyżna zatwierdzona została kwota 17 mln. złotych. O priorytety realizowane w 2004 roku zapytaliśmy wójta Edwarda Siarkę:

(17.02.2004) Przygotowany przez urząd marszałkowski program "Ikonka" ma na celu stałe podnoszenie stanu edukacji informatycznej społeczeństwa. Jednym ze środków jest doposażenie instytucji samorządowych w sprzęt komputerowy. Programem zainteresowana jest gmina Poronin:
Mówił wójt Bronisław Stoch.

(17.02.2004) Prezes zakopiańskiej spółki SEWiK poinformował nas, że z inicjatywy przedsiębiorstwa doszło do spotkania, w którym uczestniczyli przedstawiciele Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Zakopanem oraz reprezentanci Zarządu Spółki SEWiK. Tematem było omówienie warunków ugody, która dotyczyła spłaty zadłużenia SP ZOZ. Ustalono wysokość rat, terminy spłat oraz formę zabezpieczenia spłaty zadłużenia. Podpisano ugodę pomiędzy zainteresowanymi stronami.

(17.02.2004) Otrzymaliśmy już pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej, odbyły się dyskusje w komisjach rady gminy - pora na sesje budżetową - powiedział Radiu Alex wójt gminy Poronin Bronisław Stoch:
Sesja w Poroninie 25 lutego. Natomiast 7 marca w sołectwie Poronin odbędą się wybory uzupełniające:
Mówił wójt Bronisław Stoch.

(17.02.2004) Od 1 stycznia obowiązuje ustawa nakładająca na rolników obowiązek ubezpieczenia gospodarstw. Przepis już obowiązywał od pewnego czasu, ale niedociągnięcia legislacyjne powodowały, że nie wszyscy rolnicy byli do takiego ubezpieczenia zobowiązani. Wójt gminy Raba Wyżna szczególnie się tą kwestią interesował, zwłaszcza po słynnej trąbie powietrznej w Bielance:
Mówił wójt Edward Siarka.

(17.02.2004) Za tydzień sesja rady powiatu nowotarskiego. W porządku obrad m.in. podjęcie uchwały w sprawie budżetu Powiatu Nowotarskiego na rok 2004. Zmieniona zostanie uchwała dot. szczegółowych zasad rozliczania tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli, dla których ustalony plan zajęć jest różny w poszczególnych okresach roku szkolnego. W części sprawozdawczej raport złożą komendanci Powiatowej Policji, Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej a także Powiatowy Inspektor Weterynarii. Radni zapoznają się z wynikami kontroli obiektów z terenu Powiatu Nowotarskiego w 2003 roku przeprowadzonych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Krakowie.

(16.02.2004) W zeszłym tygodniu informowaliśmy państwa o problemach spółki komunalnej Sewik i powiatowego szpitala na Kamieńcu w Zakopanem. Chodziło o dług, o który spółka upomniała się za pośrednictwem komornika. Wzbudziło to wiele emocji, szczególnie po stronie powiatu tatrzańskiego. Argumenty Sewiku były jednak jednoznaczne. Nikt ze szpitala od dawna, mimo wielu upomnień, nie interesował się tymi wierzytelnościami. W piątek tej sprawie było poświęcone spotkanie w Urzędzie Miasta. Mówi przewodniczący rady Henryk Krzeptowski:
Apel pomógł. W poniedziałek doszło do spotkania prezesa spółki SEWiK Marka Kabacińskiego i dyrektor szpitala na Kamieńcu Reginy Tokarz. Jak mówi prezes wszystko jest na dobrej drodze. Do końca miesiąca jest czas by wstrzymać egzekucję komorniczą. Prezes Kabaciński nie ukrywa, że warunek zawieszenia sprawy - to mocne gwarancje na spłatę długu. Czy uda się dyrektorowi szpitala przedstawić takie argumenty okaże się zapewne w ciągu najbliższych kilku dni.

(16.02.2004) Szkoła podstawowa nr 9 na Kamieńcu organizuje bal karnawałowy - niezwykły, bo integracyjny. W czwartek do sal szkolnych zaproszono dzieci z ośrodka rehabilitacyjnego na Kamieńcu oraz młodych ludzi z krakowskiego stowarzyszenia rodziców i dzieci niepełnosprawnych umysłowo i ruchowo "Nadzieja". Karnawałowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 11. Zaplanowano sporo niespodzianek, konkursów, zabaw. Warto dodać, że jest to część IV edycji akcji "Pamiętaj są wśród nas", którą prowadzą nauczyciele i dzieci ze szkoły na Harendzie.

(15.02.2004) W Gminie Jabłonka radni zatwierdzili budżet. O głównych założeniach wójt Julian Stopka:
Mówił wójt Julian Stopka.

(13.02.2004) 1 marca w Zakopanem rozpocznie się wiosenny pobór do wojska. Kandydaci to rocznik 1985. Przed komisją stanie ok. 230 osób plus roczniki wcześniejsze, tzn. osoby, które z różnych przyczyn otrzymały kategorię ”B”. Jan Kępski odpowiedzialny za sprawy wojskowości i obrony cywilnej w UM Zakopane mówi, że od dłuższego czasu nie już osób, które chcą uniknąć wojska:
My oczywiście pytaliśmy o sanitariuszki:
Mówił Jan Kępski z UM Zakopane.

(13.02.2004) W nieodległym czasie w Zakopanem po raz kolejny odbędzie się sesja poświęcona strategii miasta. Zakończono bowiem pierwszy krótkofalowy plan działań. Jest więc czas, na to by zająć się doszczegółowieniem długofalowych koncepcji rozwojowych. Temu celowi ma m.in. służyć publikacja pt. „Miasto Zakopane – okiem statystyka” wydana dzięki współpracy z Urzędem Statystycznym w Krakowie. Mówi burmistrz Zakopanego Piotr Bąk:
Tymczasem kierownik Urzędu Stanu Cywilnego działającego przy UM podał jedną niepokojących go tendencji statystycznych:
Mówił Franciszek Szlachta.
O wydanej broszurce „Miasto Zakopane – okiem statystyka” burmistrz Piotr Bąk:

(13.02.2004) Niedawno w mediach pojawiła się informacja o szansie wyremontowania drogi do Morskiego Oka. Pieniądze miały by pochodzić z kasy Unii Europejskiej:
Starosta Andrzej Gąsienica Makowski dodał, że projekt zakłada przeznaczenie na remont drogi ok. 7 mln. zł.
Tymczasem ponownie zamknięta dla ruchu kołowego jest druga nitka estakady na ul. Powstańców Śląskich w Zakopanem. Cały wiadukt wymaga remontu. Doraźne prace są nieskuteczne. Nawierzchnia po okresie zimowym znowu wymaga naprawy. Koszt kompleksowej modernizacji estakady to ok. 4 mln. zł. Doraźne prace pochłonęłyby 200 tyś. bez gwarancji na dobre efekty. Według słów starosty Makowskiego na razie remontu nie będzie a pieniądze zostaną przeznaczone na ratowanie szpitala.

(13.02.2004) W Powiatowym Urzędzie pracy zarejestrowanych jest 3576 bezrobotnych. Na tę liczbę składa się Zakopane 1688 osób, Biały Dunajec 297, Bukowina Tatrzańska 521, Kościelisko 461, Poronin 609 osób. Według kierownika urzędu Jana Gąsienicy Walczak bezrobocie jest o jeden procent mniejsze w porównaniu z rokiem poprzednim i wynosi ok. 10%. Warto dodać, że z liczby ponad 3,5 tyś. pozostających bez pracy zaledwie 412 osób ma prawo do korzystania z zasiłku. Ponad 1 mln. 200 tyś. zł. przeznaczono w 2003 roku na aktywne formy walki z bezrobociem. Chodzi przede wszystkim o absolwentów szkół i stażystów. Trwają przygotowania do kolejnych programów dla ludzi szukających pracy. Jednym z nich jest projekt pod nazwą OWCA, przeznaczony dla rolników. Mówi Jan Gąsienica Walczak Sobuś:
Program był już pilotażowo prowadzony w niektórych rejonach Polski. W tym roku trafi również do powiatu tatrzańskiego.

(13.02.2004) Dobiegają końca ferie zimowe. Sporo czasu i zabiegów poświęcono na to by rozciągnąć je w czasie i w ten sposób rozładować jednorazowy przyjazd ogromnej rzeszy turystów. Gdy to się udało, jak mówi starosta tatrzański pojawiły się głosy, które nie są zachwycone takim rozwiązaniem. Najczęściej chodzi o prywatnych kwaterodawców, którym w tym roku zabrakło klientów.
Inna podnoszona sprawa dotyczy młodzieży podhalańskiej, która w czasie największego najazdu turystów chodzi do szkoły. Wiadomo, że cześć młodych ludzi zazwyczaj pomagała w tych momentach albo w rodzinnych interesach albo dorabiała w firmach reperując w ten sposób domowe, czy też swoje budżety. W tym roku takiej możliwości nie było. Ferie w naszym województwie odbyły się w innym terminie niż w centralnej Polsce.
Te i inne problemy związane z zimowiskiem na Podhalu mają być tematem spotkania w starostwie tatrzańskim z przedsiębiorcami świadczącymi usługi turystyczne. Ma się ono odbyć w marcu.

(13.02.2004) Dobra: Zakopiański ZOZ podpisał kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowotnym na 2004 rok. Wynegocjowana kwota na świadczenia zdrowotne jest o 200 tyś. zł. wyższa w porównaniu z kontraktem ubiegłorocznym. Dług szpitala zmalał do 15 mln. zł. W 90% procentach udało się wypłacić zaległości z tytułu ustawy „203”. Według planów do 5 lat wszystkie wierzytelności powinny zostać spłacone. Lekarze otrzymują wynagrodzenie za pracę praktycznie na bieżąco. Taki optymistyczny obraz placówki przedstawiła podczas spotkania z dziennikarzami dyrektor szpitala na Kamieńcu Regina Tokarz. Czy to oznacza wyjście z dramatycznej sytuacji, o której niedawno tak głośno mówiono? Prawdopodobnie tak. Lek. med. Zbigniew Podsiadło, który pełni funkcje zastępcy dyrektora mówi, że „biały personel”, jest pełen wiary w pozytywne zakończenie restrukturyzacji:
Dodajmy, że w szpitalu docelowo ma pracować nie więcej niż 410 osób.

(13.02.2004) Zła: Ponad 300 tyś. zł. długu, w tym 40 tyś. kosztów komorniczych - tyle powiatowy szpital w Zakopanem będzie musiał zapłacić zakopiańskiej spółce komunalnej Sewik. Konto placówki w Narodowym Funduszu Zdrowia zajął komornik. Dyrektor ZOZ Regina Tokarz mówi, że nie spodziewała się takiego ciosu ze strony zakopiańskiej firmy, której właścicielem jest miasto. Straciła motywację do pracy. Nie wiadomo, czy wraz z tym postępowaniem nie ruszy ponownie lawina wniosków od ponad 90 firm, którym szpital jest winny pieniądze. Taką relację usłyszeliśmy na konferencji prasowej zorganizowanej w starostwie tatrzańskim.
Konferencje zorganizowało również miasto, wezwano na nią prezesów spółki Sewik. Okazało się, że sprawa długu zakopiańskiego ZOZ-u ma swoją dwuletnią historię. Praktycznie żaden z dyrektorów szpitala, oprócz dr Sośnickiego, nie kontaktował się osobiście w kwestii wierzytelności. Zainteresowanie negocjacjami w sprawie ich spłaty ze strony starostwa było minimalne. Wielokrotne pisma informujące o zadłużeniu, o możliwości spłaty bez odsetek, o wystąpieniu na drogę sądową, a później egzekucję komorniczą były ignorowane. Większość z nich pozostała bez odpowiedzi. Nikt nie zadzwonił, nikt nie próbował rozmawiać.
Czy liczono na to, że dług ulegnie przedawnieniu? Według przedstawicieli spółki komunalnej mogło tak być. Bowiem jedno z ostatnich pism, w którym dyrektor szpitala zaproponowała spłatę długu i regulowanie bieżących należności nie było podpisane. Nie miało, więc charakteru wiążącego dokumentu. Tymczasem Sewik otrzymał prawomocny wyroku sądu, z którym mógł zgłosić się do komornika. Jednak czekano i monitowano. Pisma pozostawały nadal bez odpowiedzi. W grudniu nie wpłynęła żadna z deklarowanych wpłat, w styczniu również. Wobec barku zainteresowania postanowiono oddać sprawę do komornika.
Czy postępowanie władz spółki, jak podkreśliła to dyrektor Renina Tokarz, było niemoralne? Prezes Kabaciński mówi, że gdyby dług uległ przedawnieniu powstała by w budżecie spółki dziura. Ktoś musiałby ją spłacić. Byli by to albo klienci, czyli mieszkańcy Zakopanego, albo pracownicy firmy nie otrzymaliby wynagrodzenia.
Całą sprawę oczywiście, można było załatwić zupełnie inaczej. Nikt jednak ze starostwa i władz szpitala nie wyraził na to woli. A to przecież dłużnikowi powinno zależeć na rozmowach.
Według władz Zakopanego zarzuty, że miasto nie chce ratować szpitala są bezpodstawne. Chociażby ostatni fakt przekazania pieniędzy na rzecz ZOZ-u, które przygotowano na organizację zabawy sylwestrowej na Równi Krupowej, przeczy taki sugestiom. Dodajmy, że wszczęto także procedurę umorzenia dwumilionowego długu wobec miasta, jaki ma szpital w związku z nie regulowanymi podatkami. Tą sprawą również nikt ze szpitala ani powiatu podobno nie zainteresował się.
Szkoda, że tam gdzie chodzi o publiczne, czyli nasze pieniądze, brak dobrej woli ze strony decydentów, dialogu i porozumienia sprawia, że są one wydawane bez sensu!

Fragmenty konferencji prasowej w starostwie tatrzański:
Dyrektor szpitala na Kamieńcu w Zakopanem Regina Tokarz o aktualnej sytuacji placówki:
O sprawie spółki komunalnej Sewik:
C. d. sprawy sp. Sewik - mówi dyrektor Zbigniew Podsiadło:

Fragmenty konferencji prasowej poświęconej sprawie Sewiku w UM Zakopane:
Mówi prezes Spółki Eksploatacji Wodociągów i Kanalizacji Marek Kabaciński:
C. d. Dyrektor ds. ekonomiczno-finansowych - Tomasz Dzierzga:
Czy miasto Zakopane jest ratować szpital? Odpowiadają burmistrzowie miasta:

(12.02.2004) Krakowski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia otrzymał zajęcie komornicze na kwotę 250 tysięcy złotych w związku z długiem powiatowego szpitala w Zakopanem wobec spółki Sewik. Z informacji szpitala wynika, że po zajęciu tej kwoty lekarze nie będą mieli zapłaconych pensji za dyżury X, XI i XII ubiegłego roku. 250 tysięcy złotych to jedna trzecia pieniędzy potrzebnych w szpitalu na leki. Komornik z całej kwoty otrzyma 40 tysięcy złotych.

W tej sprawie otrzymaliśmy także list ze spółki komunalnej SEWIK na temat wierzytelności szpitala wobec przedsiębiorstwa:
 "Henryk Krzeptowski Bohac
Przewodniczący Rady Miasta Zakopane
W odpowiedzi na pismo kierowane przez Dyrektora SP ZOZ Panią mgr Reginę Tokarz do Przewodniczącego Rady Miasta Pana Henryka Krzeptowskiego Bohaca w sprawie braku zrozumienia trudnej sytuacji szpitala przez Spółkę SEWiK, pragniemy niniejszym przedstawić całość zagadnień dotyczących ww. tematu.
Na dzień sporządzenia niniejszego pisma, ostatnie z nieuregulowanych rachunków przez SP ZOZ za świadczone przez Spółkę usługi nosi datę 30 czerwca 2002r. a saldo na dzień 11.02.2004r. wynosi 254 542,61zł.
11 marca 2002r. wyszło pierwsze wezwanie do zapłaty dot. nieterminowo regulowanych rachunków. Pomimo braku odpowiedzi 28 czerwca 2002r. Spółka SEWiK ponownie prosi o polubowne rozwiązanie problemu narastających wierzytelności, a w trosce o ograniczenie kosztów związanych z ich egzekucją, wyraźnie proponuje uproszczony, tańszy tryb postępowania. Jednak brak odpowiedzi na przedstawione propozycje skutkuje wszczęciem postępowania sądowego.
28 sierpnia SEWiK kieruje kolejne pismo w sprawie terminowego regulowania należności, a po objęciu funkcji przez nowo mianowanego dyr. Witolda Sośnickiego, który osobiście kontaktuje się ze Spółką SEWiK i ustala program regularnej spłaty długów, który zgodnie z ustaleniami realizuje, wycofany zostaje złożony na ówczesną chwilę pozew sądowy.
Dyrektor Sośnicki na bieżąco monitoruje spłatę długów SP ZOZ wobec SEWiK i dopiero w lutym 2003r. telefonicznie informuje, iż w związku z brakiem akceptacji jego programu naprawczego przez organ założycielski, którym jest powiat, SP ZOZ nie będzie w stanie regulować narastających należności. Jest to jedyny dyrektor SP ZOZ, który w historii kontaktów ze Spółką SEWiK, osobiście angażował się w sprawę spłaty zadłużenia oraz bezpośrednio kontaktował się w przypadku pojawienia się jakichkolwiek problemów, celem ich polubownego załatwienia.
W czerwcu 2003r. wobec narastającego zadłużenia i braku jakichkolwiek perspektyw jego spłaty, do kolejnego Dyrektora Pana Zbigniewa Podsiadło skierowane zostaje wezwanie przedsądowe dot. zapłaty kwoty podstawowej
w wysokości 199 651,00zł. W dniu 3 lipca 2003r. wobec braku odpowiedzi, skierowany zostaje pozew sądowy opiewający na kwotę 214 051,00zł. 13 sierpnia Pan Dyrektor Podsiadło kieruje do Spółki pismo, w którym zobowiązuje się do spłaty całości zadłużenia do lutego 2004r., nie mniej w czasie pełnienia przez niego funkcji Dyrektora nie następuje żadna wpłata a zadłużenie sukcesywnie narasta. W okresie tym Spółka SEWiK nadal próbuje utrzymać relacje partnerskie
i nie egzekwuje przysługujących jej należności rozumiejąc trudną sytuację oraz licząc na rzetelną realizację zaproponowanej przez SP ZOZ ugody.
4 listopada 2003r. kolejny Dyrektor Pani Regina Tokarz kieruje do Spółki SEWiK pismo z podziękowaniem za cierpliwość i wyrozumiałość – zrozumienie ciężkiej sytuacji szpitala. Prosi o dalsze nie egzekwowanie należności oraz wspomina o harmonogramie spłaty zadłużenia, który zostanie określony w trakcie spotkania (bez podania jego terminu), do którego do dnia dzisiejszego nie dochodzi. W odpowiedzi na pismo kierowane przez Spółkę SEWiK dnia 18 listopada 2003r. dot. stanu wzajemnych rozrachunków, oraz pismo z dnia 26 listopada kierowane do Starosty Tatrzańskiego z propozycją zakupu długów, w dniu 1 grudnia przesłany zostaje przez SP ZOZ projekt ugody, nie mniej jednak nie podpisany przez dłużnika.
Odpowiedzi na to pismo Spółka udziela dopiero 19 grudnia 2003r. chcąc sprawdzić, czy propozycja ugody jest kolejną deklaracją bez pokrycia czy też zaproponowane przez ZOZ warunki będą realizowane. W przesłanym projekcie znajdują się zapisy, w których szpital zobowiązuje się do terminowego regulowania bieżących zobowiązań oraz sukcesywnej spłaty w ratach starych zobowiązań.
Termin zapłaty bieżącej w owym okresie faktury wypada 15 grudnia i brak jej zapłaty potwierdza podejrzenie o nierealności propozycji przedstawionej przez ZOZ. Okazuje się ponadto, że płatnikiem wszystkich bieżących rachunków nie jest Szpital a Starostwo Powiatowe, które dokonuje przelewu z rachunku bankowego.
Takie też pismo kieruje Spółka na ręce Dyrektora szpitala, a posiadając już wyrok sądowy wstrzymuje się od egzekucji komorniczej licząc, że chociaż druga część ugody proponowanej przez Panią Reginę Tokarz zostanie zrealizowana.
Na dzień 31 grudnia nie pojawia się jednak na rachunki Spółki deklarowana kwota 32 540,54zł., a do dnia dzisiejszego Dyrekcja Szpitala nie wykazuje jakiejkolwiek inicjatywy w celu wyjaśnienia przyczyn braku realizacji zaproponowanej przez siebie propozycji spłaty długu, nie było żadnego kontaktu za strony p. Reginy Tokarz.
W świetle powyższych wyjaśnień wręcz naiwnym wydaje się być kolejne pismo z dnia 15 stycznia 2004r., w którym zrzekamy się wszystkich odsetek
w zamian za uregulowanie zasądzonych należności. Nie mniej jednak chcąc pomóc szpitalowi, oczekujemy na jakąkolwiek reakcję, ale wobec kompletnego braku zainteresowania na przełomie stycznia i lutego sprzedajemy ok. 20% długów, a pozostałą kwotę oddajemy do egzekucji komorniczej. Przed sprzedażą ponownie informujemy o zaistniałej sytuacji Panią Reginę Tokarz, oczekujemy na reakcję. Nie powinno jednak dziwić, że w określonym, realnym terminie reakcji nie ma.
Patrząc z perspektywy Spółki, przykrym jest, iż próbuje się manipulować opinią publiczną kładąc na karb Spółki SEWiK zarzut braku pomocy dla zakopiańskiego szpitala. Dwa lata oczekiwania na spłatę należności przy braku współpracy ze strony dłużnika, to chyba wystarczający czas dla podjęcia bardziej radykalnych kroków. Przykrym jest, że to właśnie SEWiK musi tłumaczyć się, iż chce zapłaty za świadczone usługi a dłużnik występując z pozycji roszczeniowej dowolnie manipuluje faktami w tejże sprawie. Troskę o mieszkańców Gminy nie trudno chyba dostrzec w tym, iż pomimo ustawowych możliwości, SEWiK nigdy nie wspominał o możliwości zaprzestania świadczenia usług, choć przykłady innych przedsiębiorstw sieciowych (również w odniesieniu do zakopiańskiego szpitala), wskazują, iż stosowanie takich praktyk powoduje natychmiastową spłatę całości zobowiązań.
W toku dwuletnich negocjacji spośród wszystkich dyrektorów składających przez siebie deklarację zawarcia ugody rzeczywiście realizowana była ta, złożona przez Pana Witolda Sośnickiego. Pozostali natomiast nie widzieli powodów, aby kontaktować się ze Spółką osobiście, telefonicznie a rzadko pisemnie, traktując ją jako partnera, który i tak musi się zgodzić na dyktowane przez Szpital warunki. Dzięki wielokrotnie proponowanym uproszczeniom proceduralnym spłat należności, Szpital mógł zyskać dziesiątki tysięcy złotych. Propozycje przeprowadzenia postępowania sądowego w trybie uproszczonym, rezygnacji z egzekucji komorniczej, rezygnacji z odsetek karnych, nie interesowały jednak SP ZOZ, co znajduje potwierdzenie w załączonej dokumentacji.
W świetle omawianych zagadnień nasuwa się więc kilka pytań nad którymi warto zastanowić się przed wydawaniem jakichkolwiek opinii.
Czyż mniej ważny jest los 75 osobowej załogi Spółki SEWiK, dbającej o zapewnienie ciągłości dostaw wody i odbioru ścieków? Czyż rolą Zarządu nie jest zapewnienie prawidłowego funkcjonowania podmiotu? Czyż trudno wyobrazić sobie, że narastające długi Szpitala bez ich egzekucji muszą być pokryte przez mieszkańców Gminy Miasto Zakopane w kolejnych podwyżkach wody i ścieków?"

Z poważaniem
Członek Zarządu Prezes Zarządu
mgr Tomasz Dzierzęga, dr inż. Marek Kabaciński

(11.02.2004) (PAP) Tragedia pod Rysami: Oskarżony stawia zarzuty TOPR-owcom. Przed katowickim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces w sprawie tragicznej w skutkach wycieczki tyskich licealistów na Rysy. Ponad rok temu lawina zabiła tam 8 osób. Opiekun wyprawy i zarazem nauczyciel geografii Mirosław Sz., który odpowiada za nieumyślnie przyczynienie się do tej katastrofy, nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Lawina, która 28 stycznia ubiegłego roku porwała pod Rysami wycieczkę z Uczniowskiego Klubu Sportowego "Pion" działającego przy I LO w Tychach, była najtragiczniejszą w historii Tatr Polskich. Czoło lawiny załamało lód na Czarnym Stawie i pogrzebało w nim większość ofiar. Poszukiwanie ciał trwało do 17 czerwca. Według prokuratury, Mirosław Sz. nie miał prawa prowadzić wycieczki na Rysy i nie miał prawa zabierać tak licznej grupy, nie przeprowadził też właściwego przeszkolenia podopiecznych. Po odczytaniu przez prokurator Małgorzatę Ciężkowską-Gabryś aktu oskarżenia, Mirosław Sz. przez ponad cztery godziny składał wyjaśnienia i odpowiadał na pytania sądu. Przebieg trasy na Rysy oskarżony naniósł na specjalnie przygotowane na rozprawę ilustracje. Rozdał je sądowi i dziennikarzom. Punkt po punkcie opisywał wędrówkę. Mężczyzna zapewnił, że jest bardzo doświadczonym taternikiem, wycieczka była bardzo dobrze przygotowana, a rejon Morskiego Oka, gdzie doszło do tragedii, jest mu doskonale znany, bo wielokrotnie tam był. Dodał, że jest członkiem klubu wysokogórskiego i ma za sobą wiele wypraw. Powiedział, że uczestników wycieczki w Tatry podzielono na dwie 10-osobowe grupy. Pierwsza bez problemów weszła na Rysy 27 stycznia. Następnego dnia nieznacznie pogorszyły się warunki pogodowe, ale nadal obowiązywał drugi, czyli umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego. Pozostała dziesiątka ruszyła więc w trasę. Sz. szedł na początku grupy. Oskarżony podkreślił, że nic nie zwiastowało tragedii. "W pewnym momencie pod nami urwał się śnieg i zabrał dziewczyny idące za nami. Zacząłem krzyczeć »"Uwaga, lawina!« (...). Myślałem, że nie będzie tak tragicznie, że lawina się rozejdzie na wypłaszczeniu. Zeszliśmy do Kotła pod Rysami; okazało się, że wszystko było wymiecione. Zostały tylko kamienie i stary śnieg. Na tych kamieniach zatrzymali się chłopcy, którzy wcześniej się ześlizgnęli. (...). Wtedy zauważyłem, że lawina jest ogromna, taka, z której nie można się uratować" - powiedział przed sądem Sz. Pod koniec przesłuchania oskarżony powiedział, że od czasu tragedii nie jest w stanie myśleć o niczym innym poza przyczynami tragedii. Dodał, że opierając się na danych TOPR i Tatrzańskiego Parku Narodowego prowadzi badania dotyczące schodzenia lawin w Tatrach, uwzględniające wszystkie czynniki wpływające na to zagrożenie. Przedstawił też sądowi wykres z prowadzonych badań. Po badaniach tych Sz. nabrał przekonania, że TOPR-owcy w swoich komunikatach podają mało precyzyjne dane dotyczące lawin. Powiedział, że kiedy przez wejściem na Rysy pytał ratowników TOPR o zagrożenie lawinowe, miał otrzymać ogólną odpowiedź, że "jest dwójka". "Podając tak skąpe informacje ratownicy wprowadzają w błąd turystów, na których na górze czeka bomba zegarowa. Przy »dwójce« nikt się nie liczy z lawiną, a potem, po wypadku, podaje się, że turysta źle ocenił zagrożenie" - powiedział Sz. Przypomniał inne przypadki, kiedy do zejścia lawiny dochodziło, gdy panował drugi stopień zagrożenia. "Dopiero na drugi dzień po wypadku ratownicy ogłaszali trzeci stopień" - powiedział i zaznaczył, że przy trzecim stopniu zagrożenia nikt nie wychodzi w góry. "Albo (TOPR-owcy) wykonują swoją pracę niedokładnie, albo rutynowo, albo nie mają odpowiednich kwalifikacji - nie wiem tego" - powiedział. Do zarzutów oskarżonego przedstawiciele TOPR będą się mogli odnieść w czasie procesu, w którym zostaną przesłuchani w charakterze świadków. Mirosławowi Sz. grozi do ośmiu lat więzienia. Następna rozprawa 10 marca.

(10.02.2004) Od 1 lutego obowiązki dyrektora białodunajeckiego Gminnego Ośrodka Kultury pełni Elżbieta Porębska. Pytana o główne założenia działalności placówki, nowa dyrektor powiedziała:

(10.02.2004) 8 tysięcy złotych udało się zebrać organizatorom zawodów narciarskich w Zębie. Dochód przeznaczony jest na budowę gimnazjum. Warto dodać, że koszt cegiełki zapewniającej całodzienną jazdę na wyciągach i udział w rywalizacji wynosił 10 zł, jednak znając przeznaczenie pieniędzy, wpłacano i po kilkaset złotych.

(10.02.2004) W Gminie Poronin trwa cykl spotkań sprawozdawczych w jednostkach OSP:
Trwają także zebrania wiejskie:
Mówił wójt Bronisław Stoch.

(10.02.2004) Światowy Dzień Chorych stał się okazją do środowego spotkania w Kościelisku. O szczegółach Małgorzata Karpiel:
Mówiła Małgorzata Karpiel.

(10.02.2004) Z okazji XII Światowego Dnia Chorego i święta Matki Boskiej Lourdskiej w Sanktuarium Matki Boskiej Królowej Podhala w Ludźmierzu odbędzie się specjalne Nabożeństwo, któremu przewodniczył będzie ks. Biskup Jan Szkodoń. Od godz. 10.00 Spowiedź i przygotowanie do przyjęcia Sakramentu Namaszczenia Chorych godz. 11.00 Adoracja Najświętszego Sakramentu i błogosławieństwo Lourdskie godz. 12.00 Msza Św. z homilią ks. Biskupa i udzielanie Sakramentu Namaszczenia Chorych chorych i opiekunów serdecznie zaprasza duszpasterstwo sanktuarium.

(10.02.2004) W Nowym Targu rozpoczął się pobór do wojska. Przyszłym wojakom przyglądała się Sabina Palka:

(09.02.2004) Kryminałki: Młodemu turyście z Warszawy, który mieszkał w jednym z zakopiańskich pensjonatów skradziono telefon komórkowy i pieniądze. Starty 490 zł. Na Harendzie policjanci zatrzymali dwóch sprawców kradzieży telefonu komórkowego. Poszkodowanym był turysta niemiecki. Wartość telefonu, który odzyskano, to 1500 zł. Zatrzymani ludzie to 19 i 28 letni mieszkańcy Warszawy. W Białce Tatrzańskiej policjanci zatrzymali trzech sprawców pobicia. 21, 22 i 24-latek napadli na trójkę Warszawiaków. Na szczęście obrażenia ofiar nie były groźne. W Kościelisku wydarzył się wypadek drogowy. Samochód potrącił 45-letnią mieszkankę Bańskiej Niżnej. Kierowca odwiózł ją do szpitala i zniknął. Kobieta ma złamane przedramie. Policja próbuje ustalić sprawcę wypadku. Kieszonkowcy na Krupówkach ukradli turystce z miejscowości Lubochnia, dokumenty i 100 zł. W Leśnicy po pościgu policjanci zatrzymali kierowcę Fiata. 40-letni mieszkaniec Bukowiny Tatrzańskiej miał w wydychanym powietrzu 2,7 promila. Na Krupówkach w jednym ze sklepów, złodzieje prawdopodobnie wykorzystując nieuwagę sprzedawcy ukradli narty wartości 2490 zł. Turyście z Bydgoszczy, który bawił się w namiocie na Równi Krupowej z szatni skradziono kurtkę, z dokumentami i pieniędzmi w kwocie 400 zł. Kolejna kradzież kieszonkowa na Krupówkach. Zakopianka straciła dokumenty i 100 zł. Do pokoju wynajmowanego przez turystę z Danii, w jednym z pensjonatów przy ul. Piłsudskiego złodziej dostał się na tzw. pasówkę. Ukradł różne dokumenty i pieniądze w kwocie 1000 zł. Z prywatnej kwatery trzem narciarkom z Radomia złodzieje ukradli narty. Starty 900 zł. I jeszcze jedna kradzież nart. W Białce Tatrzańskiej łupem złodziei padły dwie pary, ukradzione z bagażnika samochodowego turysty z Gdańska. 2,44 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca samochodu zatrzymanego w Bukowinie Tatrzańskiej. Na drodze do Olczy z prywatnej kwatery wynajmowanej przez turystę z Warszawy skradziono trzy telefony komórkowe wartości 1500 zł.

(09.02.2004) Tragiczny wypadek na jednym ze stoków narciarskich w Bukowinie Tatrzańskiej. 9-letni chłopiec ze Zgorzelca, który przyjechał na zimowisko wybrał się z opiekunami i pozostałymi dziećmi na narty. Należał do grupy, która nie miała doświadczenia w zjeżdżaniu na śniegu. Chłopczyk miał zaczekać na instruktorów. Niestety nie wiadomo, jak to się stało, że jednak pojawił się na stoku. Podczas zjazdu uderzył głową w metalowy słupek ogrodzenia. Poważnie rannego chłopca przetransportowano śmigłowcem do Krakowa. Ma złamaną podstawę czaszki.

(09.02.2004) Niestety podczas weekendu zdarzył się jeszcze jeden tragiczny wypadek. Zginął 30-letni policjant pracujący w Powiatowej Komendzie w Zakopanem. Funkcjonariusz nie był na służbie. Wracał z Trybsza, w okolicach mostu na Białce prawdopodobnie wpadł w poślizg. Samochód, którym jechał spadł do rzeki, dachem uderzył w wystający głaz. Kierowca zginął na miejscu. Przyczyny wypadku bada policja z Nowego Targu, na jej terenie zdarzył się tragedia. Rzecznik prasowy zakopiańskiej komendy mówi, że starszy sierżant Mariusz Bąk był wzorem policjanta. Wielokrotnie brał udział w wojewódzkim turnieju par patrolowych, gdzie dwukrotnie zajął drugie miejsce. W policji pracował nie całe 10 lat. Pozostawił żonę, która spodziewa się dziecka.

(09.02.2004) W siedzibie Tatrzańskiego Parku Narodowego podpisano list intencyjny o współpracy między TOPR a TPN w sprawie bezpieczeństwa w górach. Chodzi o to by doprowadzić do zmian legislacyjnych, które wzbudzą w turystach poczucie odpowiedzialności. Zakazy, sankcje, mandaty okazują się nieskuteczne:
Mówili naczelnik TOPR Jan Krzysztof i  dyrektor TPN Paweł Skawiński.

(09.02.2004) W Nowym Targu rozpoczęto akcję zbierania pieniędzy na oddział dziecięcy szpitala. Finał akcji - 3 maja. Ze specjalnie oznakowanymi puszkami oraz identyfikatorami będą chodzić mieszkańcy Nowego Targu, samorządowcy oraz artyści. Dodatkowo w sklepach oraz restauracjach pokażą się stacjonarne skarbony, do których będzie można wrzucać pieniądze. Na każdej z nich widnieć będzie naklejka z podpisem "Uśmiech dziecka". Pierwsze puszki pojawią się w rynku oraz na ul. Szaflarskiej.

(08.02.2004) Podsumowano ogólnopolską akcję "Bezpieczne Tatry", która rozpoczęła się 3 listopada ubiegłego roku. Celem kampanii było uświadomienie tym wszystkim, których przyciągają nasze najwyższe szczyty, że góry są piękne, ale także niebezpieczne. (więcej...)

 

 

(08.02.2004) Ostrzeżenie przed oszustem. W Zakopanem grasuje człowiek, który po pozorem przywiezienia paczki z nagrodą wyłudza od starszych osób pieniądze. Taki przypadek zdarzył się na jednym z osiedli. Starsza osoba zapłaciła 300 zł za garnki, które nie są warte więcej niż 50. Oszust próbuje przekonać ofiarę, że wygrała nagrodę. Musi być ona odebrana natychmiast - warunkiem jest oczywiście opłata. Człowiek ów robi wokół swojej osoby i przywiezionej przesyłki bardzo dużo zamieszania. Z relacji świadka wynika, że próbuje nawet zakrzyczeć swoją ofiarę. Ostrzegamy więc starszych ludzi, by byli czujni i dobrze upewnili się - za co płacą. Oszust ma ok. 30 lat, jest wysoki. Podjeżdża pod domostwa ciemnym, osobowym samochodem.

(08.02.2004) Miejski Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Nowym Targu otrzymał od zakopiańskiej spółki SEWiK pismo następującej treści: "w oparciu o procedurę, tryb postępowania w czasie poważnej awarii mogącej spowodować skutki środowiskowe" informujemy, że rozpoczęliśmy zrzut nadmiaru ścieków deszczowych napływających do oczyszczalni obejściem awaryjnym części biologicznej oczyszczalni. Nagły napływ ścieków jest spowodowany opadami deszczu oraz roztopami" - koniec cytatu. Akurat nowotarżanom nie trzeba przypominać, że prawie rok temu pozbawieni zostali wody w kranach na trzy tygodnie. W Szaflarach - w Stacji Uzdatniania Wody sprawdzaliśmy sytuację:
Czy groźnie brzmiące pismo z zakopiańskiego SEWiK-u stanowi powód do niepokoju:
Mówił Józef Nykaza ze Stacji Uzdatniania wody w Szaflarach. O komentarz poprosiliśmy także burmistrza Nowego Targu:
Mówił burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz.

(08.02.2004) Piętnaście lat temu, 6 lutego 1989 r., przy Okrągłym Stole w Pałacu Namiestnikowskim w Warszawie zasiadło 57 osób - przedstawicieli strony rządowej oraz działaczy opozycji, w tym członkowie nielegalnej wówczas "Solidarności". Po dwóch miesiącach rozmów doszło do porozumienia, które otworzyło drogę do demokratycznych przemian w Polsce i w całym regionie. Najważniejszym celem obrad było wynegocjowanie formuły, w jakiej opozycja zgodzi się na udział w koncesjonowanych wyborach parlamentarnych do Sejmu PRL. Wstępna zgoda komunistycznych władz na legalizację "Solidarności" była warunkiem, pod jakim opozycja usiadła przy stole. Zgodę taką krótko przed rozpoczęciem obrad wyraziło po burzliwych obradach Plenum KC PZPR. Porozumienie, wypracowane w czasie dwumiesięcznych rozmów, obejmowało m.in.: legalizację "Solidarności" w zamian za zgodę opozycji na częściowo demokratyczne wybory do Sejmu, w pełni wolne wybory do Senatu, pluralizm polityczny i związkowy, utworzenie urzędu prezydenta, ogólną zgodę na reformę gospodarczą: rozwój wolnego rynku, walka z inflacją, zrównanie wszystkich form własności. O refleksję po 15 latach zapytaliśmy działacza związkowego Bronisława Gibadło, który na pytanie czy czuje się rozczarowany - powiedział:
Przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ Solidarność Bronisław Gibadło.

(08.02.2004) Brutalne morderstwo w Nowym Targu. Policja zatrzymała dwóch młodych mieszkańców Nowego Targu, którzy przyznali się do śmiertelnego pobicia 34-letniego Andrzeja P. Ciało zakatowanego mężczyzny znaleziono w nocy na jednym z północnych osiedli. Według wstępnych ustaleń zabity mężczyzna spędzał wieczór w towarzystwie dwóch 20-latków. Razem pili wino pod sklepem na Kowańcu. Potem szli boczną drogą przez osiedle Szuflów, tam doszło między nimi do sprzeczki, ponoć sprowokowanej przez ofiarę. Młodzi ludzie zakatowali Andrzeja P. Bili go rękami, kopali po głowie, skakali po ciele. Napastnicy zostawili pobitego mężczyznę przy drodze i wrócili do swoich domów. Po północy ciało odnalazł przypadkowo przejeżdżający tędy policjant. Po 11 godzinach od zdarzenia policja zatrzymała dwóch podejrzanych. zastosowano wobec nich trzymiesięczny areszt.

(06.02.2004) Podsumowano ogólnopolską akcję "Bezpieczne Tatry", która rozpoczęła się 3 listopada ubiegłego roku. Celem kampanii było uświadomienie tym wszystkim, których przyciągają nasze najwyższe szczyty, że góry są piękne, ale także niebezpieczne. Przedsięwzięcie zorganizowali: Tatrzański Park Narodowy, Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz Urząd Miasta Tychy. Patronat honorowy nad akcją objął Minister Środowiska RP Czesław Śleziak. (więcej...)

(05.02.2004) W Zakopanem odwilż. Spod topniejącego śniegu wystaje sporo śmieci. Komendant Straży Miejskiej na początku tygodnia, po przeglądzie sytuacji zdecydował, że wysyła podwładnych na prywatne posesje, by egzekwować prawo. Obowiązkiem właścicieli domostw jest bowiem sprzątnie posesji i chodników do nich przylegających. Nie wszyscy pamiętają o tym. Dlatego apelujemy na prośbę Straży Miejskiej o zadbanie o estetyczny wygląd otoczenia.

(05.02.2004) Od nowego roku Straż Miejska może karać kierowców za przekroczenie prędkości. Czy w Zakopanem Policja municypalna będzie korzystać z nowych możliwości? Komendant Henryk Ziemianek mówi, że zapotrzebowanie na taką działalność jest dosyć duże. Wielokrotnie Straż Miejska otrzymuje telefony z prośbą o interwencje wobec zbyt szybko jeżdżących kierowców. Przykładem jest ul. Tatary, gdzie na prostych odcinkach często dochodzi do wyścigów. W sprawie większych uprawnień Straży Miejskiej rozmawiano już w Urzędzie Miasta. Jeżeli koszt zakupu foto-rejestratora nie będzie zbyt duży to miasto wyposaży swoich strażników w takie urządzenie. Z informacji, które uzyskaliśmy od zakopiańskich policjantów wynika, że foto radar polskiej produkcji kosztuje 100 tyś. zł. - produkcji zagranicznej jest dużo droższy. Czy miasto stać na taki wydatek? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że strażnicy miejscy nie mają co liczyć na pomoc Policji. Komenda Powiatowa w Zakopanem sama pożycza wideo radar - nie stać ją na kupno takiego urządzenia.

(05.02.2004) Wbrew pozorom dzieje się dużo, przede wszystkim na płaszczyźnie formalnej - mówi prezes Geotermii Podhalańskiej Michał Urban. Trwają rozmowy władz miasta Zakopane z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska w sprawie Miasteczka Wodnego. Negocjacje według prezesa Urbana są bardzo zaawansowane. Wszystko zmierza do tego by przekazać miastu nieodpłatnie majątek, który powstał na zboczu Antałówki. Niedawno w Zakopanem gościł prezes Funduszu mgr inż. Jerzy Swatoń. Delegacja miasta była także w Warszawie. Czy Zakopane przejmie Aqua Parki i odpowiedzialność za dokończenie inwestycji prawdopodobnie okaże się już wiosną. Tymczasem Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej Geotermia Podhalańska ma nowych klientów. W Zakopanem podłączono do sieci 60 indywidualnych odbiorców. W sumie jest ich już ponad 400, nie wliczając dużych obiektów. Kondycja finansowa firmy, według prezesa, nie jest ani dobra ani zła. Tegoroczne funkcjonowanie przedsiębiorstwa jest zapewnione. Toczą się rozmowy z Bankiem Światowym w sprawie rozciągnięcia w czasie spłaty kredytu, który zachwiał w zeszłym roku stabilność finansową Geotermii. Sporządzany jest także nowy biznes-plan, który będzie podstawą do starania się o kredyty na kolejne inwestycje. Przede wszystkim chodzi o Nowy Targ. Jednak koszty doprowadzenia i rozprowadzenia w mieście energii cieplnej ze źródeł geotermalnych prawdopodobnie sięgną kilkunastu milionów złotych. Takich pieniędzy nie ma ani Fundusz ani Geotermia Podhalańska, finansowanie może odbyć się więc jedynie z kredytów. Natomiast raczej plany doprowadzenia wód geotermalnych do Kościeliska na razie muszą zostać odłożone. Na inwestycje w tamtym kierunku nie pozwalają finanse i warunki techniczne.

(05.02.2004) Mimo nienajlepszej pogody zainteresowanie przyjazdem do Zakopanego jest duże - usłyszeliśmy w Centrum Informacji Turystycznej. Telefonów jest nie mniej niż w poprzednich latach. Na pytania czy warto przyjechać do Zakopanego, turyści słyszą odpowiedź, że warto a nóż "może ktoś przywiezie ze sobą trochę zimowej pogody". Tyle w Centrum Informacji Turystycznej. Jeżeli chodzi o stoki narciarskie to tam, gdzie w czasie mrozów produkowano sztuczny śnieg warunki są nie złe. Na Polanie Szymoszkowej nawet podczas deszczu można spotkać wielu narciarzy. Niestety z powodu zbyt silnego wiatru nie kursuje kolej linowa na Kasprowy Wierch. Pogoda według naszego zaprzyjaźnionego synoptyka pana Januariusza Terlaka poprawi się już w niedzielę. Przez kilka następnych dni ma padać śnieg. Temperatury w okolicach -3, -5 st. C. Niestety wraz z powrotem zimy nie przestaną wiać wiatry. Czasami w przyszłym tygodniu mają być nawet bardzo silne.

(05.02.2004) Kryminałki: Na Krupówkach nieznani chuligani rozbili dwie szyby wystawowe. Starty oceniono na 600 zł. Kieszonkowcy na Krupówkach ukradli kobiecie dokumenty i 100 zł. W Nowym Bystrym z lasu skradziono 6 świerków. Właściciel podejrzewał o kradzież swojego kuzyna. Znalazł u niego 3 ścięte drzewa. Gdzie są pozostałe? Na pytanie będzie próbowała odpowiedzieć policja w prowadzonym śledztwie. Wartość skradzionych drzew to 1100 zł. W Gliczarowie Górnym nieznani sprawcy włamali się do sklepu. Z kasy ukradli 300 zł. Zabrali również karty telefoniczne. Łączne straty 1000 zł. Turystce z Warszawy z prywatnej kwatery skradziono narty wartości 1200 zł.

(04.02.2004) Przed nowotarskimi radnymi - najważniejsza w tej kadencji decyzja. Chodzi o przyjęcie bądź nie, 160 mln euro z Funduszu ISPA na modernizację i budowę oczyszczalni ścieków i sieci kanalizacyjnej na terenie 13 gmin zrzeszonych w Podhalańskim Związku. Podstawowym warunkiem otrzymania pieniędzy było powołanie ogromnej spółki komunalnej, do której poszczególne samorządy przekażą swój komunalny majątek. Radni obawiają się jednak utraty kontroli nad majątkiem, a co za tym idzie brak wpływu na wysokość cen za usługi komunalne. Szczególnie w przypadku ścieków, których oczyszczanie jest dotowane z budżetu. W przypadku Nowego Targu dopłata wynosi aż 5 zł do kubika. Spółka została już zarejestrowana w sądzie, rozpocznie działalność 1 lipca 2004 roku. Zatrudnienie w niej - według planów - znajdzie od 7 do 12 osób. Koszt wynagrodzeń - z Radą Nadzorczą waha się od 277 do 420 tyś. zł. Kolejne 40 tysięcy to koszty związane z obsługą prawną czy organizacją miejsc pracy. Zakres działalności spółki obejmie całą gospodarkę ściekową w 13 gminach.

(03.02.2004) Kryminałki: Policjanci z zakopiańskiej KPP zatrzymali dwóch nietrzeźwych kierowców: Pierwszego na Ustupie 52-letni Wadowiczanin kierował fiatem 125; podczas kontroli alkomat wykazał 0,4 promila w wydychanym powietrzu; za wykroczenie będzie odpowiadał przed sądem grodzkim; drugi z kierujących, 27-letni Warszawiak, prawie na śpiąco prowadził Fiata Uno; zatrzymano go w rejonie dworca PKP; miał w wydychanym powietrzu 2,34 promila alkoholu. Dokonano włamania na "pasówkę" do pokoju w pensjonacie przy Goszczyńskiego; turyście ze Zgierza skradziono discman'a wartości 1100 złotych. Z biura Geotermii Podhalańskiej przy Nowotarskiej ktoś ukradł laptopa wartego 3 tysiące zł. Turysta z Łomianek pozostawił na noc auto przy ul. Tetmajera. Rano stwierdził, że dach samochodu jest wgnieciony; klepanie blachy i malowanie będzie kosztowało około 2.900 złotych.

(03.02.2004) Oświata i drogi to priorytety tegorocznego budżetu powiatu nowotarskiego:
Mówił vicestarosta Jan Lasyk. Sesja w powiecie nowotarskim zaplanowana jest na 11 lutego.

(02.02.2004) Do serwisu Watra dotarł list Anny Matusik do burmistrza Rabki Zdrój. Bezpośrednim powodem jego powstania był artykuł Marka Kalinowskiego zamieszczony w ostatnim numerze Tygodnika Podhalańskiego pt. "Zakiblować Sztab" (artykuł w TP). Oto treść listu:
"Panie Burmistrzu! W imieniu rabczańskiego Sztabu XII Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pragnę ustosunkować się do Pańskiej wypowiedz przytoczonej w artykule pt. "Zakiblować Sztab "Wypowiedz o przeznaczeniu na siedzibę Sztabu szaletów miejskich proponuję skonsultować z p. Stachurą, który był przy tej rozmowie obecny. Zastanawiam się czy Pańskie problemy z pamięcią wynikają z czystej złośliwości i jeśli tak jest czuję się mocno urażona sugerowaniem, iż jest to nasz wymysł. Być może Pańska pamięć jest przemęczona i w związku z tym proponuję przejść na urlop <oczywiście płatny> i wyjechać na relaksujący wypoczynek w jakimś egzotycznym miejscu <przy okazji udałoby się Panu zapewne wypromować nasze miasto>. Stwierdzenie, że "Można pomagać ludziom bez pośrednictwa ludzi, którzy zarabiają na ofiarności" odbieram jako osobistą zniewagę. Do organizacji całej tej akcji członkowie Sztabu dokładają prywatne pieniądze na pokrycie "drobnych" wydatków <telefony, internet, paliwo do samochodów, etc>. Jeżeli sugeruje Pan, że z tej akcji mamy jakieś zyski finansowe... No cóż, niech Pan nie mierzy Świata swoją miarką. Proszę uwierzyć, że są jeszcze ludzie, którzy robią takie rzeczy za darmo, tylko po to by pomóc ludziom, którzy takiej pomocy oczekują i potrzebują. Być może w Pana Świecie takie sytuacje się nie zdarzają <współczuję..>, ale w moim tak. Jeśli nadal będzie Pan publicznie sugerował takie rzecz, to jedynym wyjściem dla mnie będzie zgłoszenie tej sprawy do Prokuratury. Jako doniesienie o zniesławieniu. I to publicznym. Jakiego rodzaju wsparcia oczekuje Pan od Orkiestry? Pan osobiście? Miasto? Szpital? Z moich informacji wynika, że oddział noworodków otrzymał sprzęt od Fundacji WOŚP <respiratory, sprzęt do badania słuchu, inkubatory> w poprzednich latach. Tak jak i GOPR. Rozumiem, że w tej kwestii stawia Pan na oryginalność naszego Miasta Dzieci Świata. To nie miasto ma pomóc przy organizacji zbiórki <o zasięgu ogólnoświatowym> na ratowanie życia dzieciom, jak to jest w całej Polsce, lecz odwrotnie. Czy to kolejny - "genialny" w swej przewrotności -pomysł na promocję naszego miasta? Twierdzi Pan, że miasta nie stać na wsparcie Orkiestry. A czy nasze miasto stać na zwalnianie przez Pana niewygodnych pracowników i płacenie im odszkodowań w kwocie 40 tyś pln? Czy stać je na płacenie kar za nielegalne roboty budowlane? O innych sprawach nie będę wspominać - są one powszechnie znane. Pańska złośliwość, pycha, cynizm i przewrotność wbrew pozorom nie denerwuje mnie. Ta postawa sprawia jedynie, iż budzi Pan we mnie szyderczy śmiech. Wydaje się Panu, że jest władcą tego miasta i jedynym sprawiedliwym wśród masy prostaków i krętaczy. Najwyższy czas uświadomić sobie, że tak nie jest. Sprawę WOŚP jako akcję ratującą ŻYCIE DZIECIOM zostawiam Pańskiemu sumieniu, które - mam nadzieję - jest katolickie i prawe. Życzę Panu, aby nigdy żadne z Pańskich dzieci, czy - w przyszłości -wnuków nie ucierpiało z powodu braku sprzętu do ratowania życia. Chociaż, może wtedy pomoże Panu Święty Mikołaj, o którego obecność w naszym mieście tak usilnie Pan zabiega".

Anna Matusik

"P.S. Nadal czekam na odpowiedz na pismo złożone w dniu 05.12.2003".

(02.02.2004) Kryminałki: Z korytarza prywatnego domu przy ul. Za Strugiem skradziono narty i deskę snowboardową. Starty 1500 zł. W Murzasichlu z kwatery wynajmowanej przez turystów z Warszawy złodziej ukradł 2200 zł. Na jednym z wyciągów narciarskich w Bukowinie Tatrzańskiej Policja zatrzyma dwóch młodych ludzi - 18 i 21 latka z Łomży, którzy handlowali fałszywymi biletami na wyciąg narciarski. Policja znalazła przy nich 26 karnetów, każdy po 10 zł. Do komendy zgłaszają się kolejni narciarze, którzy kupili fałszywe bilety. W sprawie prowadzone jest śledztwo. Włamanie do samochodu na ul. Balzera w Zakopanem. Turyście ze Szwajcarii skradziono kamerę wideo oraz pieniądze - 6 tyś. zł. i 2000 franków szwajcarskich. Łączna suma strat to ponad 17 tyś. zł. Kolejne włamanie do samochodu zanotowano w Bukowinie Tatrzańskiej. Złodziej ukradł radioodtwarzacz wartości 1000 zł. Z jednego z zakopiańskich hoteli, z sali konferencyjnej skradziono rzutnik multimedialny wartości 14 tyś. zł. Z restauracji przy Krupówkach turystce z Brwinowa ukradziono plecak powieszony na oparciu krzesła. Starty to telefon komórkowy, dokumenty, pieniądze i oczywiście plecak - łączna wartość 2000 zł. W Zębie zatrzymano pijanego kierowcę. Badanie alkomatem dało wynik 1,30 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

(02.02.2004) W poniedziałek przed południem doszło do dwóch groźnych wypadków na Orawie. W rejonie Jabłonki w wypadku uczestniczyły dwa Tiry jeden z nich spadł ze skarpy. Dwie osoby zostały poszkodowane. Z kolei na drodze Jabłonka-Zubrzyca Fiat 126 p wpadł do rowu. W tym wypadku bardzo ucierpiały dwie osoby.

(02.02.2004) Sporo utrudnień napotkali podróżni jadący w poniedziałek koleją do Zakopanego. Na trasie Sucha Beskidzka - Jordanów po sobotnim zderzeniu pociągu z ciężarówką przez cały dzień próbowano naprawić uszkodzoną trakcję elektryczną. W poniedziałek rozmawialiśmy z zawiadowcą stacji PKP Zakopane Andrzejem Jeleniem:
Wszystkiemu winne jest wykolejenie pustego pociągu, który w nocy uderzył w ciężarówkę z drewnem. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Pociąg wracał z Zakopanego do Warszawy; do zdarzenia doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Osielec w powiecie suskim. Przewożąca drewno Scania wjechała na przejazd i utknęła. W tym czasie nadjechał pusty pociąg osobowy i uderzył w ciężarówkę. Elektrowóz wypadł z szyn i uszkodził sieć trakcyjną. Kierowca samochodu, widząc nadjeżdżający pociąg, zdołał uciec z pojazdu. Maszynista ukrył się w głębi elektrowozu. W pierwszej kolejności przepuszczane są pociągi kolonijne.

(01.02.2004) Riposta. Jeszcze tego samego dnia, gdy w serwisie Watra pojawił się list sekretarza UM Zakopane Grzegorza Cisło w sprawie Tygodnika Podhalańskiego (kliknij) w skrzynce e-mail znalazł się następny list - tym razem nadawcą był Jurek Jurecki. Oto jego treść: "VII edycja Nagrody im. Dariusza Fikusa Dziesięcioro nominowanych. Dziesięcioro wybitnych dziennikarzy i wydawców zostało wczoraj nominowanych do finału VII edycji Nagrody im. Dariusza Fikusa, zmarłego w 1996 roku twórcy odrodzonej "Rzeczpospolitej". Kapituła Nagrody, którą tworzą: Jerzy Baczyński, Stefan Bratkowski, Magdalena Fikus, Grzegorz Gauden, Janusz Jankowiak, Wojciech Jagielski, Katarzyna Janowska, Maciej Łukasiewicz, Irena Morawska, Jerzy Morawski, Piotr Mucharski, Andrzej Rosner i Mariusz Walter oceniła 39 kandydatur zgłoszonych w dwóch kategoriach - twórcy mediów i twórcy w mediach. Po dyskusji i tajnym głosowaniu, w kategorii twórcy mediów nominowani zostali Jerzy Jurecki - twórca i dziennikarz "Tygodnika Podhalańskiego", Piotr Najsztub - redaktor naczelny "Przekroju", Wiesław Podkański, prezes Axel Springer Polska, wydawcy m.in. "Newsweeka" i "Faktu", Marcin Przeciszewski - założyciel i szef Katolickiej Agencji Informacyjnej oraz Marek Trzebiatowski - prezes "Gazety Pomorskiej". W kategorii twórca w mediach o główne wyróżnienie ubiegać się będą: Tomasz Lis - współtwórca i prezenter "Faktów" TVN, Anna Marszałek - reporterka "Rzeczpospolitej', Roman Młodkowski - dziennikarz ekonomiczny TVN24, Barbara Włodarczyk - autorka cyklu "Szerokie tory" w TVP1 i Bronisław Wildstein - komentator "Rzeczpospolitej". Kapituła zbierze się ponownie 23 lutego i wówczas wybierze głównych laureatów nagrody w obu kategoriach. Ogłoszenie wyników nastąpi 25 lutego".

(01.02.2004) Gmina Raba Wyżna otrzymała pieniądze od dobroczyńców ze Stanów Zjednoczonych. Chodzi o niebagatelną kwotę 200 tyś. dolarów amerykańskich. Pieniądze mają być przeznaczone na rozbudowę szkoły:
Mówił wójt Edward Siarka.

(01.02.2004) W Leszczynach odbyło się zebranie strażackie:
Mówił wójt gminy Biały Dunajec Andrzej Jacek Nowak.

(01.02.2004) Pierwszy bieg narciarski im. Jana Pawła II był niezwykle udany - podsumowuje wójt Gminy Biały Dunajec Andrzej Jacek Nowak:

(01.02.2004) 10 lutego w Gminie Jabłonka odbędzie się sesja budżetowa:
Mówił wójt Julian Stopka.

(29.01.2004) (PAP) Zwłoki czworga grotołazów odnaleźli ratownicy w trakcie trwającej wiele godzin akcji poszukiwawczej na lawinisku w dolince Mała Świstówka w Tatrach Zachodnich. Grotołazi zginęli w lawinie jeszcze w środę. Ofiary lawiny, dwie kobiety i dwóch mężczyzn, to członkowie Sądeckiego Klubu Taternictwa Jaskiniowego PTTK "Beskid" w Nowym Sączu, wśród nich szefowa tego klubu. W poszukiwaniach na lawinisku wzięło udział około 60 ratowników z TOPR oraz słowackiej Zachrannej Horskej Slużby i pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. Dysponowali 14 psami lawinowymi. Ratowników transportowały dwa śmigłowce - z Polski i Słowacji. Akcja poszukiwawcza trwała dziewięć godzin, licząc od wyjścia pierwszego patrolu w góry około godz. 5 do chwili odnalezienia ostatnich zwłok około godz. 14. Powrót ratowników i transport sprzętu oraz ciał ofiar trwał jeszcze do wieczora. W środę rano czworo grotołazów wyruszyło ku Jaskini Małej w masywie Czerwonych Wierchów, aby przygotować dojście i otwór wejściowy przed zaplanowaną na czwartek eksploracją jaskini. Mieli wrócić do Zakopanego w środę wieczorem, ale nie dali znaku życia, a ich telefon komórkowy milczał. Pozostający na kwaterze towarzysze zaginionych o godz. 23. powiadomili TOPR. W czwartek o świcie ratownicy TOPR rozpoczęli poszukiwania. W kierunku jaskini wyruszył na rekonesans pieszy patrol. Później we wskazany rejon z Zakopanego wyleciał śmigłowiec Mi-2 Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, z którego ratownicy dostrzegli lawinisko. "Miało ono głębokość dochodzącą do 3,5 m i ok. 50 metrów szerokości oraz 400 metrów długości, ale grotołazi spadali w sumie 800 do 1000 metrów, bo do dolinki runęli stromym żlebem przechodzącym w komin poprzetykany skalnymi progami. Obrażenia trojga ofiar były bardzo poważne, wygląda na to, że zginęli jeszcze w trakcie lotu, obijając się o skały. Tylko pierwszy ze znalezionych był mniej pokiereszowany i być może przez jakiś czas po upadku żył" - powiedział naczelnik TOPR, Jan Krzysztof. Grotołazi nie doszli do Jaskini Małej, zginęli podczas podejścia, gdy w trakcie trawersowania zbocza podcięli poduchę śnieżną, z którą runęli do żlebu, i po przeleceniu przez skalny komin zatrzymali się wraz z lawiną w dolince. Poszukiwania były utrudnione, bo lawinisko utworzyło się w stromym i mocno urzeźbionym terenie, gdzie w dodatku ostatnia i poprzednie lawiny utworzyły plątaninę połamanych kosodrzewin. Pierwsze zwłoki ratownicy znaleźli w lawinie już po godz. 8., ponieważ ciało grotołaza wystawało spod śniegu. Pozostałych udało się odnaleźć dopiero przed godz. 14, wszystkich troje w krótkich odstępach czasu w ciągu niecałej godziny. Leżeli na głębokości od 80 do 150 cm. To właśnie członkowie Sądeckiego Klubu Taternictwa Jaskiniowego odkryli w 2002 roku nowe partie Jaskini Małej - m.in. największą w jaskiniach tatrzańskich podziemną salę, co wzbudziło wówczas sporą sensację w środowisku speleologów. W środę i w czwartek w Tatrach obowiązywał umiarkowany - drugi (w pięciostopniowej, rosnącej skali) stopień zagrożenia lawinowego. Oznacza on, że wyzwolenie lawiny jest możliwe na bardziej stromych stokach, tylko na skutek dużego obciążenia pokrywy śnieżnej, np. przez grupę ludzi; nie należy spodziewać się samorzutnego schodzenia większych lawin. Ratownicy apelują, aby nie lekceważyć drugiego stopnia lawinowego. Do wypadku w Małej Świstówce doszło dokładnie rok po najtragiczniejszej lawinie w historii Tatr Polskich, która 28 stycznia 2003 r. pod Rysami porwała wycieczkę licealistów z Tychów. Zginęło wówczas osiem osób. Wtedy także obowiązywał drugi stopień zagrożenia lawinowego.

(29.01.2004) Dlaczego na wzór słowackich Tatr zimą Polskich się nie zamyka? Ile jeszcze ofiar potrzeba by podjąć taką decyzję? Chodzi o kasę? Mniej zarobią schroniska, przewodnicy, ratownicy? Pewnie tak - ale po drugiej stronie jest człowiek, jego życie i zdrowie. Przecież TOPR, nie umniejszając zasług, ostatnio pełni raczej rolę firmy pogrzebowej, która zwozi co raz liczniej ciała z gór! Profilaktyka, informacja o zagrożeniach lawinowych, przestrogi i apele - najwyraźniej nie zdają egzaminu. Może... szlabanu potrzeba - by ocalić ludzkie życie. Może już czas by rozmawiać o tym głośno! Jedna z ofiar środowej lawiny - przed tygodniem, była na konferencji prasowej TPN'u. Było dużo radości i śmiechu - teraz pozostały tylko fotografie i przerażające fakty, które docierały do nas w czwartek od rana.

(29.01.2004) Serwis Watra otrzymał list skierowany do Rady Etyki Mediów. Oto jego treść: "Szanowni Państwo. Faktem jest, że media w Polsce kształtują opinię publiczną. Przyznać też należy, że bez wolności słowa nie byłoby demokracji. Smuci tylko nadużywanie tej swobody, które czasem przybiera formę ostrego ataku naruszającego dobre imię jakiejś osoby, czy instytucji.
Takie praktyki od dawna towarzyszą działalności „Tygodnika Podhalańskiego”. Czytając kolejne numery pisma można odnieść wrażenie, że wszelkie posunięcia władz miasta są skierowane przeciwko lokalnej społeczności lub na jej szkodę. Znakiem rozpoznawczym „Tygodnika” stał się prześmiewczy ton krytyki w stosunku do Burmistrza Miasta.
Praktyka ta osiągnęła apogeum w ostatnim numerze pisma (‘Tygodnik Podhalański, 03/2004, 22.01.2004), w którym właściciel gazety, pan Jerzy Jurecki, pozwolił sobie na wyjątkową napaść na osobę wiceburmistrza Krzysztofa Owczarka. Tekst ukazał się w rubryce „Nasz komentarz” obok artykułu opisującego bieżący problem miasta – reorganizację transportu prywatnego w Zakopanem. Jest on pełen krzywdzących opinii i wyzwisk, my jednakże nie zamierzamy iść w ślady p. Jureckiego, dlatego też skupimy się na faktach.
Pan Jurecki w swoim komentarzu pisze, iż wiceburmistrz Krzysztof Owczarek „podczas ostatnich wyborów przepadł z kretesem”. Tymczasem burmistrz uzyskał 132 głosy, podczas gdy inni kandydaci zdecydowanie mniej. Fakt ten świadczy o dużym zaufaniu i poparciu, którym wśród mieszkańców Zakopanego cieszy się wiceburmistrz. Według ordynacji wyborczej do Rady Gmin (Art.123) uzyskanie mandatu nie zależy bezpośrednio od liczby głosów, lecz od miejsca zajmowanego na liście wyborczej. Dlatego do Rady Miasta weszły m.in. osoby z poparciem niewiele przekraczającym 80 głosów.
„Kuriozalnym pomysłem” nazwana została akcja usuwania nielegalnych reklam z Krupówek i kawiarnianych ogródków. Dzięki tej akcji do budżetu miasta wpływać zaczęły pieniądze uzyskane m.in. za udostępnianie pasa drogowego na reklamy, tj. ponad 30 tys. zł. rocznie. I takie działania, tzn. dbałość o publiczne pieniądze, p. Jurecki nazywa „wariactwem”.
Komentarz zamieszczony w „Tygodniku” nawiązuje do konfliktu pomiędzy Zrzeszeniem Transportu Prywatnego a Urzędem Miasta. Pan Jurecki zwraca w nim uwagę na „koszmar ponad trzystu kierowców i ich rodzin”. Tymczasem oficjalne pozwolenia na działalność posiada jedynie 115 kierowców, pozostali z nich to tzw. przedstawiciele „szarej strefy”. Nienawiść redakcji „Tygodnika Podhalańskiego” do burmistrza Owczarka podpowiada p. Jureckiemu myśl, jakoby burmistrz realizował w tym przypadku swoje własne pomysły. Wszystkie posunięcia Urzędu Miasta w tej kwestii reguluje ustawa o transporcie drogowym i to ona nakazuje uporządkowanie komunikacji
miejskiej w oparciu o przewozy regularne, czyli odbywające się zgodnie z rozkładem jazdy. Regulują to jednoznacznie przepisy, których przestrzeganie należy do obowiązków gminy.
Niewłaściwie postępuje „Tygodnik Podhalański” umieszczając na swoich łamach „List otwarty od matek, żon i dzieci busiarzy”, który jest listem anonimowym, a takowe, zgodnie z informacją zamieszczoną w gazecie, nie powinny być publikowane.
List, który burmistrz Owczarek skierował do Prezesa Zrzeszenia Transportu Prywatnego w Zakopanem pana Jakuba Karpińskiego nazwany został „aroganckim i wytrącającym z równowagi”. W załączeniu przesyłamy ten list pozostawiając Państwu ocenę zawartych w nim sformułowań.
Za bezzasadnością ataków, z którymi spotykają się władze Zakopanego, przemawia chociażby fakt zajęcia przez nasze miasto trzeciego miejsca w Wielkim Rankingu Miast opracowanym przez Centrum Badań Regionalnych. Jest to jeden z dowodów uznania dla dobrego zarządzania miastem.
W związku z powtarzającymi się praktykami „Tygodnika Podhalańskiego”, mającymi na celu obrazę, poniżenie i ośmieszenie władz miasta Zakopanego, oficjalnie protestujemy przeciw tego typu praktykom, które uwłaczają dziennikarskiej etyce i są sprzeczne z prawem prasowym obowiązującym w naszym kraju. Jednocześnie prosimy Radę Polityki Mediów o zajęcie stanowiska w tej sprawie".
 

Z poważaniem
Grzegorz Cisło
Sekretarz Miasta Zakopane

(28.01.2004) Na terenie powiatu tatrzańskiego pojawiło się w ostatnich dniach sporo fałszywych banknotów o nominale 100 zł. Fałszywki najprościej można rozpoznać po numerze serii lub za pomocą testerów. Mówi rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem Jan Szymański:
Jeżeli ktoś nie ma pewności czy banknot jest prawdziwy czy fałszywy, należy skontaktować się z Policją w Zakopanem, tel. 20 23 400.

(28.01.2004) Podczas sesji Rady Miasta Zakopane w punkcie interpelacje i zapytania radnych, Robert Kłak poprosił o odpowiedź na piśmie w dwóch sprawach: baraku, szopy - jak powiedział ma trudności z nazwaniem obiektu ze względu na stopień zdewastowania - stojącego na Bystrem na przeciwko Imperialu. Jest to trasa przejazdu i spaceru do najatrakcyjniejszych rejonów miasta i niepokoi fakt wieloletniego "nie zauważania" problemu. Kolejne pytanie dotyczyło wydania zgody na postawienie "namiotu-straszydła" u zbiegu ulic Bogdańskiego i Strążyskiej. Zawalony płot, słupy a i ostatni halny nie oszczędził obiektu. W tej sprawie zgłaszano już wielokrotnie interpelacje.
Radny Wojciech Solik zapytał kiedy zostaną usunięte kontenery sprzed baru FIS - wywołany do odpowiedzi burmistrz Zacharko poinformował radnego, że wyjaśnienie otrzyma na piśmie.
Radni podjęli uchwałę w sprawie zasad i trybu umarzania wierzytelności. Szczegóły przybliżył Grzegorz Watycha z referatu gospodarki mieszkaniowej UM:
Podjęto także uchwałę dotycząca sprzedaży nieruchomości miejskiej:
Mówiła naczelnik wydziału geodezji i gospodarki gruntami Halina Dyka. Kolejny punkt porządku obrad dotyczył utworzenia Osiedla Krzeptówki. Mówi radny Władysław Łukaszczyk:
Na początku sesji radni w głosowaniu "zdjęli" z porządku obrad punkt dotyczący podjęcia uchwał w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Pod koniec sesji do tej kwestii powrócił radny Lesław Dorula:
Ze zdaniem radnego Doruli nie zgodziła się radna Alicja Szatkowska. Jej zdaniem głosowanie nad porządkiem obrad wyraziło zdanie wszystkich radnych i dziwią ją jakiekolwiek wątpliwości w tej sprawie.
W punkcie wolne wnioski - wpłynęło po raz kolejny od Marii Gruszkii i jej stowarzyszenia zapytanie w sprawie powołania komisji dyscyplinarnej. Przewodniczący rady Henryk Krzeptowski Bohac powiedział, że prowadzi dyskusje i o ich wyniku poinformuje zainteresowaną i radnych.

(28.01.2004) W czwartek pierwsza w tym roku i XII w tej kadencji powiatu tatrzańskiego sesja. Według zapowiedzi radni będą dyskutować na tegorocznym budżetem. Pojawią się także sprawozdania z prac Rady Powiatu Tatrzańskiego i komisji działających przy radzie. Tradycyjnie starosta będzie mówił również o sprawach, którymi zajmował się zarząd miedzy sesjami. W porządku obrad jest także wystąpienie pełnomocnika Komendanta Karpackiego oddziału Straży Granicznej ds. współpracy z samorządem. Sesja rozpocznie się o godzinie 10.

(27.01.2004) Czarnodunajecka gmina wzbogaciła się o trzy samochody. Dwa wozy strażackie i jeden autobus:
Zakupy były finansowane z różnych źródeł. Mówi wójt Józef Babicz:

(27.01.2004) Zakopane otrzymało pieniądze z Ekofunduszu. Chodzi o kwotę ponad 4 mln zł na zakończenie inwestycji gospodarki odpadami na terenie miasta. Mówi naczelnik wydziału inżynierii i ochrony środowiska Andrzej Fryźlewicz:
Koszt pojazdu to blisko 1,5 mln. złotych.

(27.01.2004) Nie będzie to budżet niższy od ubiegłorocznego - mówi vice starosta nowotarski Jan Lasyk. Jest jednak w dalszym ciągu jeszcze wiele niewiadomych:

(27.01.2004) (PAP) Słowacja: Brytyjska firma przejmie kolejki linowe w Tatrach. Funkcjonujące w ramach firmy TLD (Tatranske Lanove Drahy) kolejki linowe w Tatrach Słowackich zostaną wynajęte na pięć lat brytyjskiej spółce Mountain Holiday SKI Resort - informuje na swej stronie internetowej urząd miasta Vysoke Tatry. Zadecydował o tym właściciel TLD, którym jest państwowe Towarzystwo Kolejowe (ZSSK), wyodrębnione w 2002 roku z Kolei Republiki Słowackiej (ŻSR). Przetarg na wynajęcie tatrzańskich kolejek ogłoszono w październiku ubiegłego roku, motywując to koniecznością zdobycia środków na instalacje do sztucznego naśnieżania tras narciarskich. Z obliczeń ZSSK wynika, że wynoszący ostatnio 20 mln koron (2,4 mln złotych) rocznie zysk TLD wypracowywany jest tylko w sezonie letnim. "Nie inwestujemy dostatecznie w transport pasażerski i towarowy w ramach całej naszej spółki, dlatego też nie możemy sobie pozwolić na inwestowanie w naśnieżanie w Tatrach" - powiedział jeszcze w październiku ubiegłego roku rzecznik ZSSK Milosz Czikovsky. Dodał wtedy, że wynajęcie kolejek usunie przeszkodę dla rozwoju ruchu turystycznego w Tatrach. Za wynajem brytyjski partner będzie płacił ZSSK 30 mln koron (3,6 mln złotych) rocznie, ponadto przez pięć lat obowiązywania umowy ma zainwestować miliard koron (120 mln złotych) w rozwój TLD i kolejny miliard w inne przedsięwzięcia w regionie tatrzańskim. TLD dysponuje czterema kolejkami - linową kabinkową z Tatrzańskiej Łomnicy do Łomnickiego Stawu, linową z Łomnickiego Stawu na szczyt Łomnicy, wyciągiem krzesełkowym z Łomnickiego Stawu na Łomnicką Przełęcz i kolejką linowo-terenową ze Starego Smokowca na Siodełko. Poza tą ostatnią, funkcjonującą w obecnej postaci ponad 30 lat, wszystkie kolejki zostały w ostatnich latach gruntownie zmodernizowane. Pełnomocnikiem Mountain Holiday SKI Resorts w rokowaniach z ZSSK była bratysławska firma J&T Global. Dziennik "Pravda" poinformował w piątek o znacznym wzroście opłat w podległej ZSSK komunikacji szynowej regionu podtatrzańskiego. Jednorazowy bilet na kolejkę elektryczną na 6-kilometrowej trasie z Łomnicy Tatrzańskiej do Starego Smokowca podrożał na początku roku z 13 do 20 koron, a na kolej zębatą ze Szczyrby do Szczyrbskiego Jeziora z 28 do 40 koron. Tymczasem przejazd autobusem z Łomnicy do Smokowca kosztuje tylko 9 koron.

(26.01.2004) Kryminałki: Policja zakopiańska zatrzymała dwóch sprawców włamania. O próbie dostania się do samochodu dał znać właściciel auta. Złodzieje mieli przy sobie dwie sztuki broni gazowej i ok. 90 "działek" amfetaminy. Czarnorynkowa wartość narkotyku to 4,5 tyś. zł. Mimo młodego wieku sprawców okazało się, że byli już karani za podobne przestępstwa. Są mieszkańcami Nowego Dworu Mazowieckiego. Prokurator wobec zatrzymanych zastosował areszt tymczasowy. Przedstawiono im zarzuty włamania do samochodu, nielegalnego posiadania broni i narkotyków. Na Olczy dokonano kradzieży biżuterii i dwóch zegarków oraz pieniędzy. Łączna suma strat to 2200 zł. W jednym z pensjonatów turyście z Gliwic skradziono aparat fotograficzny, dokumenty, pieniądze. Straty oceniono na 1700 zł. Na dyskotece w Zakopanem udało zatrzymać się złodzieja, który ukradł kurtkę z telefonem komórkowym. Przedmioty łącznej wartości ponad 1000 zł udało się odzyskać. Kradzież kieszonkowa wydarzyła się na Krupówkach. Turystka z Komorowa straciła dokumenty i pieniądze w kwocie 300 zł. Przy ul. Chramcówki złodziej włamał się do suszarni jednego z bloków. Ukradł odkurzacz wartości 550 zł. Sprawcę włamania zatrzymano. Jest nim 31 letni mieszkaniec województwa świętokrzyskiego. Na Antałówce włamano się do samochodu. Straty to radioodtwarzacz wartości 1100 zł na szkodę turysty z Zielonej Góry. I kolejne włamanie do auta. Tym razem przy ul. Chramcówki. Turysta z Włocławka stracił pięć par nart, butów i kijków oraz łańcuchy zimowe na koła samochodu. Stratę oceniono na ponad 5 tyś. zł. Kradzież "dyskotekowa". Na zabawie przy ul. Chramcówki turystce z Sosnowca skradziono dokumenty i 360 zł. Jeszcze dwa włamania do samochodów. Na Antałówce turyście ukraińskiemu wymontowano radioodtwarzacz wartości 800 zł. A na Brzezinach po wybiciu szyby złodziej ukradł radiomagnetofon i buty. Łączne starty to 4 tyś. zł. W Kościelisku w pensjonacie na tzw. pasówkę dostał się złodziej do pokoju wynajmowanego przez turystkę z Poznania. Skradł aparat fotograficzny, telefon komórkowy, organizer i złoty łańcuszek. Straty wstępnie oceniono na 1300 zł. Z prywatnej kwatery przy ul. Zaryckiego turyście z Częstochowy skradziono laptopa wartości 15 tyś. zł.

(26.01.2004) W środę w Zakopanem zbiorą się radni. Porządek obrad składa się z 14 punktów. Oprócz stałych pozycji obecnych przy każdej sesji, czyli m.in. sprawozdań z działalności burmistrza i komisji, będzie punkt dotyczący utworzenia Osiedla Krzeptówki. Radny Władysław Łukaszczyk mówi, że ma być to ponowne ujecie w ramy formalne działań grupy ludzi, która od połowy lat '90 praktycznie stanowi radę osiedlową. Jest to pewna forma pomocy dla radnych reprezentujących tamten teren. Nie wątpliwie inicjatywy wsparte stanowiskiem rady osiedlowej mogą czasami mieć większe znaczenie. Projekt uchwały dotyczący Osiedla Krzeptówki mówi o obszarze obejmującym ulice: Krzeptówki, Krzeptówki Boczne, Krzeptówki Potok, przewodnika Józefa Krzeptowskiego, Stare Krzeptówki, Szymona Zaryckiego i Kącina.

(26.01.2004) W Zakopanem w poniedziałek uroczyście otwarto nową filię Domu Pomocy Społecznej. Ośrodek mieści się przy ul. Szpitalnej i jest przeznaczony głównie dla ludzi przewlekle chorych.

(25.01.2004) 59 lat temu w Zakopanem miała miejsce brawurowa akcja oswobodzenia więźniów przez pluton "Kurniawa". Z tej okazji przy tablicy poświeconej temu wydarzeniu odbyła się uroczystość poprzedzona Mszą w kościele Św. Rodziny. Uroczystości organizują co roku kombatanci z AK. O akcji mówi kapitan Adam Leśniak "Puchacz":
Z kolei głos zabrał burmistrz Piotr Bąk:
Następnie delegacje złożyły wiązanki kwiatów i zebrani zwiedzili izbę pamięci w budynku dawnego więzienia.

(23.01.2004) Wracamy do napiętej sytuacji pomiędzy władzami Zakopanego a Zrzeszeniem Transportu Prywatnego. W nocy zatoczka przed barem FIS, miejsce postoju busów - została zablokowana:
Mówił prezes Zrzeszenia Transportu Prywatnego Jakub Karpiński. Sprawdzaliśmy, kto ustawił przeszkody. Taką decyzję podjął burmistrz miasta:
Mówił Dariusz Wysłouch naczelnik Wydziału Drogownictwa i Transportu zakopiańskiego Urzędu Miasta.

(23.01.2004) W przyszły czwartek, 29 stycznia odbędzie się pierwsza w tym roku i XII w tej kadencji powiatu tatrzańskiego sesja. Według zapowiedzi radni będą dyskutować na tegorocznym budżetem. Pojawią się także sprawozdania z prac Rady Powiatu Tatrzańskiego i komisji działających przy radzie. Tradycyjnie starosta będzie mówił również o sprawach, którymi zajmował się zarząd miedzy sesjami. W porządku obrad jest także wystąpienie pełnomocnika Komendanta Karpackiego oddziału Straży Granicznej ds. współpracy z samorządem. Sesja rozpocznie się o godzinie 10.

(23.01.2004) Podsumowano i rozdano nagrody w konkursie zorganizowanym przez Tatrzański Park Narodowy pt. "Znawca Tatr". Codziennie, przez pół roku, na stronie internetowej TPN'u (www.tpn.pl) ukazywały pytania konkursowe. Walczyło ponad 570 osób. Organizatorzy piszą "Zacięta rywalizacja trwała do ostatnich dni. Różnice w ilości uzyskanych punktów są minimalne, w perspektywie półrocznych zmagań świadczy to o bardzo wysokim poziomie konkursu". (więcej...)

(23.01.2004) Po kilkuletniej przerwie Tatrzański Park Narodowy wznowił wydawanie czasopisma "TATRY". Według założeń ma to być kwartalnik. Pierwszy numer nowych "Tatr" dostępny jest już w księgarniach oraz w siedzibie TPN'u. Redaktorem naczelnym gazety jest Marek Grocholski, który współpracuje ze Zbigniewem Ładyginem, Grażyną Mateją i Grażyną Mróz. "Tatry to najpiękniejsze góry świata. Tak brzmi nasz redakcyjny dogmat. Cokolwiek o nich napiszemy, jakkolwiek sfotografujemy - zawsze będzie to tylko próba zbliżenia się do oryginału. Mamy świadomość tej niedoskonałości. Pokora i zdziwienie będą stale towarzyszyć redagowaniu kwartalnika "Tatry" - deklarują twórcy czasopisma. Nakład gazety to 2,5 tyś. egzemplarzy. (więcej...)

(21.01.2004) (PAP) Zarządca PKS w Nowym Targu został aresztowany w związku aferą paliwową wykrytą w tej firmie. Grozi mu do 8 lat więzienia. Sprawę prowadzi katowicka Prokuratura Okręgowa. Jej rzecznik, prokurator Tomasz Tadla poinformował, że podejrzany Władysław N. został zatrzymany pod zarzutem przyjęcia ponad 90 tysięcy złotych łapówki w zamian za dostarczanie paliwa jednej z firm. W sprawę zamieszanych jest także kilka innych osób. Katowicka prokuratura podejrzewa je o łapownictwo, handel paliwem oraz pranie brudnych pieniędzy. Ze względu na dobro prowadzonego śledztwa prokuratura nie udziela bliższych informacji. "Mogę potwierdzić, że Władysław N. został zatrzymany pod zarzutem przyjęcia łapówki w wysokości powyżej 90 tys. zł w zamian za dostarczanie paliw jednej z firm. Zarządca PKS został aresztowany. Podstawową przesłanką zastosowania takiego środka zapobiegawczego była przede wszystkim obawa matactwa i kara, jaka grozi podejrzanemu" - powiedział Tadla. Wiadomo nieoficjalnie, że poza przyjmowaniem łapówek i nieprawidłowościami przy obrocie paliwami chodzi w niej też o pranie brudnych pieniędzy. Z nieoficjalnych informacji wynika że poza szefem nowotarskiego PKS, Centralne Biuro Śledcze zatrzymało kilka innych osób. Prokuratura, choć potwierdza to, nie informuje, ile ich było i jakie zarzuty zostały im przedstawione.

(21.01.2004) 26 stycznia spotkają się radni gminy Szaflary. Punkt główny porządku obrad to zatwierdzenie budżetu na rok bieżący. Zapytany skąd opóźnienia w podjęciu uchwały budżetowej, wójt Stanisław Ślimak powiedział:
I jeszcze o priorytetach:
Mówił wójt Stanisław Ślimak.

(21.01.2004) Po akceptacji komisji heraldycznej W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych można już oficjalnie powiedzieć - Gmina Szaflary ma swój herb. Główne symbole to postać św. Andrzeja oraz wieża z koroną:
Mówił wójt Stanisław Ślimak.

(20.01.2004) Po pilotażowym rządowym programie na rzecz społeczności romskiej, który obejmował woj. małopolskie 1 stycznia 2004 wystartował program ogólnopolski. Jego realizacją z ramienia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zajmuje się Andrzej Grzymała Kazłowski:
Na w 2004 roku przeznaczono, jak na razie, około 5 mln złotych. Andrzej Grzymała Kazłowski mówi, że rok rocznie z budżetu państwa na ten cel ma być przeznaczonych 10 mln. Według spisu powszechnego w Polsce żyje około 15 tyś. Romów - nieoficjalnie mówi się jednak o liczbie od 20-25 tyś.

(20.01.2004) Trwają ferie. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem postanowiła zorganizować akcję "Bezpieczne Zimowiska":
Mówił kapitan Stanisław Galica - rzecznik prasowy komendanta powiatowego PSP w Zakopanem.

(20.01.2004) W serwisie rozmowa z burmistrzem Nowego Targu Markiem Fryźlewiczem na temat utworzenia ogromnej spółki komunalnej, do której samorządy zrzeszone w Podhalańskim Związku Gmin mają przekazać swój majątek. W ramach programu ISPA na inwestycje komunalne Podhale otrzymałoby 60 mln euro. Warunkiem jest jednak - przekazanie nowopowstałej spółce - majątku. To oznaczać może znaczny wzrost cen za wodę i ścieki:
Rozmawiała Sabina Palka.

(18.01.2004) W Urzędzie Miasta w Zakopanem spotkanie związane z planami organizacji przez Polskę Mistrzostw Świata w Konkurencjach Klasycznych w 2011 roku. Przedstawiciele władz miasta Zakopanego gościli delegację z Predazzo we Włoszech, w skład której wchodzili: burmistrz miasta Predazzo Renato Tonet, szef Komitetu Organizacyjnego Mistrzostw Świata Val di Fiemme 2003 Piero de Godenz oraz Koordynator Skoków i Kombinacji Norweskiej Włoskiego Związku Narciarskiego Fabio Morandini.
Włosi, którzy byli w roku 2003 organizatorami tych mistrzostw, przyjechali by zapoznać się z możliwościami Zakopanego, a także podzielić się własnymi doświadczeniami. Rozmowa dotyczyła przede wszystkim kwestii finansowania przedsięwzięcia. Polacy zapoznali się z metodami finansowania, jakie wykorzystano w Predazzo w roku poprzednim. Mówiono również o poziomie zainteresowania konkurencjami klasycznymi w Polsce, a w związku z tym – o planowanej na zawodach frekwencji, a także o możliwych przyszłych korzyściach wynikających z organizacji mistrzostw.
Po zapoznaniu się z sytuacją panującą w Zakopanem, Włosi zadeklarowali chęć wspierania Zakopanego w ich dążeniach. Kolejną okazją do wymiany doświadczeń będzie planowana wizyta włodarzy miasta w Predazzo.
Władze miasta Zakopanego zapewniają, że spotkanie było dla nich bardzo owocne.

(19.01.2004) W poniedziałek, doszło do spotkania władz podtatrzańskiej stolicy z ambasadorami Japonii, Austrii i Tunezji. Wizyta w zakopiańskim Urzędzie Miasta związana była z Pucharem Świata w skokach narciarskich.
Burmistrz Piotr Bąk zauważył, że istotą funkcjonowania Zakopanego, jako miasta turystycznego, są kontakty w całym świecie. Zwrócił też uwagę na wątki polsko-austriackie, polsko-japońskie i polsko-tunezyjskie. Pierwsze sięgają poprzedniego stulecia, kiedy w Wiedniu kształciło się wielu Polaków. Z Krajem Kwitnącej Wiśni wiąże nas, po pierwsze: postać Bronisława Piłsudskiego, który zasłynął ze studiów nad językiem Ainów, a po drugie: złoty medal Wojciecha Fortuny z 1972 roku, zdobyty na skoczni w Sapporo. Wątki polsko-tunezyjskie są niewielkie i ograniczają się tylko do wakacyjnych wypadów Zakopiańczyków.
Prof. Ali Bousnina zasugerował zorganizowanie dni kultury tunezyjskiej pod Tatrami. Pogratulował także władzom miasta sukcesu w zorganizowaniu wspaniałego sportowego święta.
Podobnie wypowiadał się przedstawiciel austriacki, dr Georg Weiss, zafascynowany tradycyjną, drewnianą architekturą miasta. Jako zapalony narciarz pozytywnie wypowiadał się o stokach na Kasprowym Wierchu, zaznaczając jednocześnie, by udostępnić je większej liczbie miłośników „białego szaleństwa” przez zwiększenie przepustowości kolejki.
Masaaki Ono, wraz z małżonką, złożyli Burmistrzowi Zakopanego życzenia „Szczęśliwego Nowego Roku” w języku polskim! Podobnie, jak ambasadora Austrii, zachwyciła go tradycja drewnianego budownictwa na Podhalu. Z ogromną satysfakcją obserwuje zacieśnianie się polsko-japońskich kontaktów. Wyraził nadzieję na dalszą owocną współpracę, zarówno w branży przedsiębiorczej, jak i turystycznej.
Wspólną wizytę zakończyły życzenia Burmistrza Piotra Bąka dla zwycięzcy niedzielnego konkursu skoków, Martina Hoellwartha, złożone na ręce pana Georga Weissa, oraz propozycja nawiązania współpracy w ramach programu siostrzanych miast.

(19.01.2004) 500 policjantów strzegło bezpieczeństwa kibiców przybyłych do Zakopanego na Puchar Świata. Rzecznik prasowy Powiatowej Komendy Policji Jan Szymański powiedział, że porównując poprzednie puchary, w tym roku było spokojnie. Oczywiście odnotowano przestępstwa ale było ich o 1/3 mniej niż w poprzednich latach:
A interwencje najczęściej dotyczyły osób nietrzeźwych, które zakłócały ciszę nocną. Policjanci w czasie weekendu zatrzymali także dwie grupy przestępcze:
Na samym stadionie policjanci interweniowali tylko jeden raz:
Mówił rzecznik prasowy Powiatowej Komendy Policji w Zakopanem Jan Szymański.

(18.01.2004) Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski otworzył w sobotę wystawę, poświęconą postaci wybitnego skoczka narciarskiego Stanisława Marusarza. Na wystawie Stanisław Marusarz obecny jest nie tylko w pamiątkach, zdjęciach, ale i głosem:
Gości powitał starosta tatrzański Andrzej Gąsienica Makowski:
Przemówił minister kultury Waldemar Dąbrowski:
Do głosu dopuszczono prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego:
Wystawa będzie ogólnie dostępna od poniedziałku w zakopiańskim hotelu Belvedere.

Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego po otwarciu wystawy dopadli dziennikarze. Szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zażądał od prezydenta Kwaśniewskiego i premiera Millera spełnienia obietnicy przyspieszenia wyborów parlamentarnych, które miałyby się odbyć w czerwcu br. Tymczasem, podczas sobotniej konferencji prasowej w Zakopanem, Prezydent Kwaśniewski powiedział:
My zapytaliśmy o możliwość realizacji polskich marzeń z lat 90 o organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich:
Szanse na wygraną Małysza Prezydent skwitował następująco:
Foto-relacja z otwarcia wystawy na stronie internetowej www.worldcupzakopane2004.pl

(18.01.2004) Siostra Warszawska otrzymała Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski! Odznaczenie podczas Pucharu Świata w Zakopanem wręczył prezydent Aleksander Kwaśniewski. Ponad trzydziestotysięczna grupa kibiców zgromadzona na stadionie Wielkiej Krokwi zaśpiewała 100 lat. Helena Warszawska pracuje w Centralnym Ośrodku Sportu w Zakopanem. Jest postacią o niezwykłej osobowości. Zawsze pojawia się przy zawodach rozgrywanych na zakopiańskiej skoczni i zawsze w niepowtarzalnych kreacjach. Kto kiedykolwiek odwiedził przychodnię COS'u na pewno nie zapomni atmosfery bezgranicznej serdeczności, którą przełożona pielęgniarek, siostra Helena Warszawska potrafiła tam stworzyć. Jest to niewątpliwie jedna z najbardziej niezwykłych postaci zakopiańskich.

(15.01.2004) Wydawało się, że po ponad czterech godzinach środowej dyskusji i negocjacji będzie kompromis między członkami Zrzeszenia Transportu Prywatnego a władzami miasta Zakopane. W piśmie do Prezesa ZTP Jakuba Karpińskiego zastępca burmistrza miasta Krzysztof Owczarek pisze między innymi: "Panie Prezesie, przed chwilą (11.40) dowiedziałem się, że Pan i członkowie Zrzeszenia obecni w zatoce przystankowej k./FIS uniemożliwili ustawienie wiaty przystankowej firmie z Gliwic. Jest to sprzeczne z deklaracjami wypowiadanymi przez Panów w środę. Tylko dla tego zgodziłem się na udostępnienie zatoki dla ZTP do poniedziałku. Przestał być Pan dla mnie osobą wiarygodną. Szkoda." reasumuje w swoim piśmie wiceburmistrz Krzysztof Owczarek. Po południu inspektorzy Ruchu Drogowego rozpoczęli kontrolę na przystanku koło baru FIS.
Na poniedziałek na godzinę 10 zwołano walne zebranie członków Zrzeszenia. W tak szerokim gronie dyskutowana ma być propozycja kompromisu. Wówczas podjęte zostaną również decyzje odnośnie funkcji prezesa. Członkowie organizacji mówią jednak, że nie pozwolą zrezygnować Jakubowi Krapińskiemu z pełnienia tej funkcji.

(15.01.2004) Kryminałki: Na dolnej stacji Gubałówki turyście skradziono sprzęt narciarski wartości 2,5 tyś. zł. Kolejna kradzież wydarzyła się w poczekalni na stacji PKP. Warszawiak stracił plecak a razem z nim dokumenty telefon komórkowy i pieniądze w kwocie 350 zł. Na Krupówkach kieszonkowiec okradł mieszkańca Szaflar. Mężczyzna został bez dokumentów, kart bankomatowych i 150 zł.  W Dzianiszu zatrzymano kierowcę Fiata 126 p. Alkomat pokazał wynik 0,23 promila w wydychanym powietrzu.

(15.01.2004) Rusza zakopiańska edycja Pucharu Świata. Jeżeli pogoda nie pokrzyżuje planów to już w piątek na Wielkiej Krokwi w Zakopanem o godzinie 11 rozpocznie się pierwszy oficjalny trening składający się z dwóch serii. Po kilku godzinach przerwy zawodnicy po raz drugi będą mieli szansę potrenować od godziny 16. Seria kwalifikacyjna do sobotnich w piątek o godzinie 17. W sobotę na 16 zaplanowano serię próbną, o godzinie 17:15 pierwszy konkurs Pucharu Świata na Wielkiej Krokwi o punkcie konstrukcyjnym K-120. W niedzielę między godziną 12:30 – 13:30 rozgrywana będzie seria kwalifikacyjna. O 14 drugi konkurs Pucharu Świata. Największym wrogiem skoczków i organizatorów takich imprez jest tradycyjnie zbyt silny wiatr. Według prognoz w piątek przed południem wiatr będzie słaby i umiarkowany, po południu i wieczorem umiarkowany i dość silny, w rejonach podgórskich porywisty do 15 m/sek, w górach do 25-30 m/sek południowo-zachodni i południowy. W sobotę wiatr ma być słaby i umiarkowany przeważnie południowo-zachodni. Oficjalna Strona Pucharu Świata Zakopane 2004.


(15.01.2004) Na drogach Zakopanego już w czwartek pojawiło się sporo patroli policyjnych. Na weekend, na służbę pod Tatry oddelegowano 400 funkcjonariuszy z różnych stron Polski. Komenda powiatowa w stan gotowości postawi 100 swoich policjantów. Jeżeli byłoby potrzebne wsparcie, to kolejne siły z Bielska Białej mogą dojechać do Zakopanego w ciągu dwóch godzin. 340 ochroniarzy będzie dbało o bezpieczeństwo kibiców na skoczni. Do dyspozycji służb porządkowych będzie również monitoring wizyjny z 16 kamerami. Przed wejściem pierwszych kibiców obiekt będzie sprawdzony pirotechnicznie. Do Zakopanego w tym celu przywiezione zostaną m.in. psy wyszkolone do wykrywania ładunków wybuchowych. Poinformowano również, bez ujawniania szczegółów, że w Zakopanem będą czuwać antyterroryści.

(14.01.2004) Po ponad czterech godzinach dyskusji i negocjacji „urodził się” kompromis! Ostateczna decyzja w jego sprawie ma zapaść w piątek. Rzecz dotyczy konfliktu, który od kilku tygodni toczy się w Zakopanem. Władze miasta w oparciu o aktualnie obowiązującą ustawę postanowiły przeorganizować zasady transportu osobowego. Jego trzonem mają być linie regularne. Kilkunastu prywatnych przedsiębiorców dostosowało się do nowych zasad i prawdopodobnie już za kilka dni rozpoczną pracę. Natomiast część członków Zrzeszenia Transportu Prywatnego uznała, że będzie świadczyć usługi w ramach tzw. przewozów okazjonalnych. Kością niezgody były dwa punkty. Zatoczka przy ul. Kościuszki obok baru FIS i wjazd do Kuźnic. W pierwszym przypadku władze postanowiły utworzyć w tamtym miejscu przystanek dla linii regularnych, co oznacza stratę miejsca postojowego dla ZTP. W przypadku Kuźnic, chodziło o przedłużenie zezwoleń na wjazd w tamten rejon dla transportu okazjonalnego.
Gdyby próbować streścić finał rozmów, to kompromis zawierał by się kilku punktach:
1. By zmiana organizacji transportu osobowego przebiegała stopniowo, zastępca burmistrza miasta Krzysztof Owczarek zaproponował, że do dnia 1 maja transport okazjonalny będzie dysponował miejscem postojowym, dla trzech pojazdów, na chodniku asfaltowym, tuż za zatoczką, wzdłuż ul. Kościuszki. Kolejne mikrobusy będą dojeżdżać do postoju w przypadku, gdy oczekujące tam samochody ruszą w trasę.
2. Budka informacyjna ZTP pozostanie w dotychczasowym miejscu a Zrzeszenie będzie miało prawo do informowania o swoich usługach poprzez zainstalowane tam nagłośnienie.
3. Władze miasta „od ręki”, jeżeli będzie taka potrzeba wydadzą pozwolenie na usytuowanie tablic informacyjnych o transporcie okazjonalnym w rejonie ul. Chramcówki i dworca PKP. Reklamy będą kierowały klientów na postój mikrobusów przy dworcu PKP.
4. Burmistrz Krzysztof Owczarek zobowiązał się do wydawania czasowych zezwoleń wjazdu do Kuźnic dla transportu okazjonalnego. Kierowcy będą mogli zatrzymywać się tylko na czas wysiadania lub wsiadania klientów, w wyznaczonym miejscu. Jeżeli taki transport będzie się odbywał zgodnie z zasadami zawartymi w ustawie, to kierowcy będą mogli liczyć na otrzymanie stałego zezwolenia.
5. I jeszcze jedno zobowiązanie, dotyczące podmiotów chcących uruchomić linie regularne na terenie miasta. Lista firm świadczących usługi tego typu nie została zamknięta. Każda propozycja spełniająca wymogi ustawy, również członków ZTP, będzie na równi z innymi rozpatrywana przez władze miejskie.
Ustalenia zapadły pod koniec kilkugodzinnej dyskusji, często wzbudzającej sporo emocji. Propozycje wysunięte przez burmistrza Owczarka wydają się na ten czas, jedyną rozsądną próbą rozwiązania problemu. Zarząd Zrzeszenia uznał, że wynegocjowany kompromis musi być zweryfikowany w większym gronie a ostateczna decyzja zostanie podjęta w najbliższy piątek. Gdyby jednak odpowiedzi nie było, to Straż Miejska i inne służby od poniedziałku rozpoczną egzekwowanie prawa.
I jeszcze jeden fakt warty odnotowania. Tuż po zakończeniu spotkania Jakub Karpiński zrezygnował z dalszego pełnienia funkcji prezesa ZTP. Uznał, że jego warunki nie zostały zrealizowane. Proponował trzymiesięczne odroczenie decyzji o ustawieniu w zatoczce przed barem FIS przystanku linii regularnej i tymczasowe usytuowanie jej w rejonie dworca PKP. Postulat nie został przyjęty przez władze miejskie. Na poniedziałek na godzinę 10 zwołano walne zebranie członków Zrzeszenia. W tak szerokim gronie dyskutowana ma być propozycja kompromisu. Wówczas podjęte zostaną również decyzje odnośnie funkcji prezesa. Członkowie organizacji mówią jednak, że nie pozwolą zrezygnować Jakubowi Krapińskiemu z pełnienia tej funkcji.

 

I Strona główna I Wiadomości I Kultura I Sport I Pogoda I Turystyka I Narty I Kościół I

I Radio Alex I Głos Ameryki I Z peryskopu... I DH Zakopane I Telefony I Apteki I

I Reklama I Ogłoszenia I Muzyka I Video I Galeria I Archiwum I O Watrze I