archiwum
serwisu informacyjnego
ARCHIWUM I,
ARCHIWUM II,
ARCHIWUM III,
ARCHIWUM IV,
ARCHIWUM V,
ARCHIWUM VI,
ARCHIWUM VIII,
ARCHIWUM IX,
ARCHIWUM X
(15.04.2004) Na Babiej Górze odbyła się udana
akcja ratunkowa. 14 kwietnia wieczorem 25-letni chłopak przechodząc
z Pilska na Małą Babią Górę zasłabł, był to stan przedzawałowy. Dzięki
telefonowi komórkowemu skontaktował się z numerem ratunkowym. Pomyślną
akcję ratunkową przeprowadził Edward Hudziak.
(15.04.2004) 19 kwietnia w Nowym
Targu spotkanie z Bogdanem Klichem - Posłem na Sejm RP, Vice
Przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych oraz Obserwatorem w
Parlamencie Europejskim. O godzinie 17.30 - w Rynku Głównym (obok
pomnika Władysława Orkana) zaplanowano przyjazd Eurobusu i spotkanie z
młodzieżą, promujące idee Unii Europejskiej. Będą konkursy oraz zabawy na
temat Unii. Ok. godz. 18.00 w siedzibie Euroregionu przy ul. Sobieskiego 2
odbędzie się Prelekcja „NATO i Unia Europejska od podszewki”. Na
spotkanie zapraszają burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz oraz Wendelin
Haber Przewodniczący Rady Transgranicznego Związku Eureoregion „Tatry”.
(15.04.2004) DZIEŃ MIASTA
WYSOKIE TATRY W ZAKOPANEM odbędzie się 24 kwietnia. Konferencję ze
strony polskiej organizuje Tatrzański Park Narodowy. W budynku dyrekcji
TPN przy ul. Chałubińskiego będzie można posłuchać wystąpień pt.:
Turysta w terenie wysokogórskim,
Pomoc przybywa z powietrza,
Tatry spod obłoków - unikalny przewodnik,
Letnia oferta miasta Wysokie Tatry,
Wspólnie przywitamy wejście do Unii Europejskiej.
Wśród wykładowców będą przede wszystkim goście ze Słowacji ale nie
zabraknie także wystąpień polskich. Początek konferencji o godzinie 10.
(14.04.2004) Komenda Powiatowa Policji w Zakopanem zwraca się z prośbą do osób, które
zostały
pokrzywdzone w wyniku oszustwa, jakiego dopuścił się mieszkaniec Czarnej
Góry narodowości romskiej. Mężczyzna został zatrzymany pod zarzutem
przywłaszczenia sobie
kwoty 2.500 dolarów i 7.600 złotych od małżeństwa, któremu za te pieniądze
obiecał "załatwienie"
wizy do USA. W toku śledztwa okazało się, że jeszcze 3.osoby zostały w
podobny sposób
przez niego oszukane. Ponieważ mężczyzna był już karany za podobne czyny
przez sąd w Tarnowie,
policja podejrzewa, że popełnił więcej oszustw.
(13.04.2004) Wójt Gminy
Kościelisko spotkał się kilkakrotnie z przedstawicielami Agencji Mienia
Wojskowego. Chodzi o możliwość zakupu trzech działek:
Omawiano
również sprawę zakupu odwiertu Hruby Regiel. Dotychczasowe propozycje
samorządowców Gminy Kościelisko nie zostały przez prezesa Agencji Mienia
Wojskowego zaakceptowane:
Mówił
wójt Bohdan Pitoń.
(13.04.2004) Od lat strażacy
apelują do właścicieli łąk i pól - niestety z niewielkim skutkiem - o nie
wypalanie traw. W tym roku jednak weszły w życie nowe przepisy -
rolnicy, którzy wypalają swoje tereny mogą ponieść poważne straty
finansowe:
Mówił
kapitan Stanisław Galica. Zainteresowanych odsyłamy tez na strony
internetowe- www.adp.org.pl/trawy
(13.04.2004) Od 1 maja na gminy spadnie wiele nowych
obowiązków. O zmianach, jakie musi wprowadzić gmina Kościelisko
mówi wójt Bohdan Pitoń:
(13.04.2004) W czwartek w szaflarzańskim
Urzędzie Gminy druga część narady w sprawie modernizacji "zakopianki":
16
kwietnia gmina Szaflary gościć będzie młodzieżowe drużyny pożarnicze
państw nadbałtyckich:
Mówił
wójt Stanisław Ślimak.
(09.04.2004) W sobotę o godzinie
15 w zakopiańskim Kinie Sokół przy ul. Orkana spotkanie z Tomaszem Lisem:
(09.04.2004) W środę u wojewody małopolskiego
był wójt gminy Szaflary Stanisław Ślimak. Spotkanie zwołano w
sprawie stanu czystości wód rzeki Biały Dunajec:
(09.04.2004)
W gminie Raba Wyżna serdecznie powitano panią Paulet
Kardos:
Mówił
wójt Edward Siarka.
(09.04.2004) W Czarnodunajeckiej
gminie przeprowadzone zostanie referendum w sprawie przejęcia przez gminę
obowiązku w zakresie odbioru, wywozu i utylizacji odpadów komunalnych oraz
ustalenia zryczałtowanej opłaty. Oto fragmenty uchwały:
Mówił
radca prawny Gminy Czarny Dunajec Marian Walkosz.
(09.04.2004) Uroczyste
podsumowanie obchodów Roku Osób Niepełnosprawnych odbędzie się w
Czerwiennem 22 kwietnia. Spotkanie rozpocznie Msza Święta o
godzinie 11.30. Później wykład ojca Ludwika Kaszkowskiego. W programie
także podsumowanie konkursów, występy artystyczne, sztuka teatralna i
zabawa taneczna, z której dochód przeznaczony zostanie na edukacje uczniów
niepełnosprawnych.
(08.04.2004) Dr Marcin Zieliński
jest nowym dyrektorem Powiatowego Specjalistycznego Szpitala Chorób Płuc w
Zakopanem. Mówi starosta Andrzej Gąsienica Makowski:
Starosta
dodaje, że dr Marcin Zieliński był kandydatem wysuniętym przez pracowników
szpitala.
(08.04.2004) Burmistrz Marek
Fryźlewicz wydał zarządzenie o głoszeniu konkursów na stanowiska
dyrektorów szkół nowotarskich. Chodzi o placówki numer:
Mówił
burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz.
(08.04.2004) W ramach gminnego programu
przeciwdziałania alkoholizmowi burmistrz Nowego Targu rozdysponował 40
tyś. zł. na wyposażenie miejsc rekreacji. Pieniądze otrzymają:
Mówił
burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz.
(08.04.2004) Rada Miasta Nowego Targu na najbliższej
sesji po raz kolejny będzie dyskutować o udzieleniu pomocy finansowej dla
powiatu nowotarskiego:
Mówił
burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz.
(08.04.2004) Burmistrz Marek Fryźlewicz podjął
decyzje o wykupie jednej z działek na terenie miasta Nowy Targ:
Mówił
burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz.
(08.04.2004) Kryminałki:
Na Gubałówce spłonął szałas wypełniony sianem. Budynek nie miał instalacji
elektrycznej. Policja podejrzewa podpalenie. Czy to oznacza, że powrócił
"piroman", który przed dwoma laty podpalał w Kościelisku i również w
rejonie Gubałówki niezamieszkałe szałasy. Nie wiadomo. Policja nie
wyklucza żadnej ewentualności. Turyście z Węgier w jednej z restauracji
przy ul. Kościuszki skradziono telefon komórkowy wartości 1200 zł.
Obywatel Słowacji postanowił sprzedać na ul. Krupówki 5 tyś. Euro. Do
transakcji namówił obywatela Polski. Ten przekazał mu 20 tyś. zł. Po czym
okazało się, że w ruloniku z pieniędzmi tylko znikoma część to banknoty
pieniężne - reszta to pocięte gazety. Oszukany Słowak zgłosił sprawę
policji. Ta prowadzi śledztwo. Z osiedla Olcza Huty zabrano nietrzeźwego
człowieka leżącego na drodze. Karetka zawiozła go do szpitala. 56-letni
Zakopiańczyk jednak zmarł. Lekarze uważają, że mógł to być zator w mózgu.
Ponieważ diagnoza jest niepewna prokurator polecił zabezpieczyć ciało do
sekcji zwłok. W rejonie miejscowości Dębno i Huba na Dunajcu trwają
poszukiwania wędkarza. Na brzegu znaleziono jedynie wędkę. Rodzina
zgłosiła zaginięcie mężczyzny, który dwa dni temu poszedł na ryby i do
dziś nie powrócił. Nowotarska straż pożarna w sile dwóch jednostek wraz z
ekipą nurków prowadzi poszukiwania.
(08.04.2004) Do końca tygodnia
trwa akcja Policji pod hasłem "szacunek - to bezpieczeństwo".
Chodzi o to by łagodzić agresywne zachowania na drogach. Na początek
funkcjonariusze zwracali uwagę na to, jak zachowują się piesi i kierowcy
na przejściach dla pieszych:
Policjanci byli także w szkołach:
Podkomisarz Jakub Rogoziński zastępca naczelnika Sekcji Ruchu Drogowego
Powiatowej Komendy Policji w Zakopanem dodaje, że w trwającym tygodniu
"bezpieczeństwa ruchu drogowego" na terenie powiatu tatrzańskiego
wydarzyły się 4 kolizje i jeden wypadek drogowy, w którym kierowca nie
zachował odpowiedniej prędkości do panujących warunków drogowych.
Podkomisarz Jakub Rogoziński zastępca naczelnika Sekcji Ruchu Drogowego
Powiatowej Komendy Policji w Zakopanem:
(08.04.2004) Regionalny
Ośrodek Polityki Społecznej w Krakowie kontynuuje projekt pod nazwą
"Przeciw Przemocy" dotyczący budowania lokalnych koalicji i prowadzenia
interwencji w przemocy domowej. W tym roku w ramach pilotażu akcja
obejmie powiat wielicki i tatrzański. Według założeń program składać ma
się z dwóch części. Pierwsza to cykl szkoleń dla pracowników pomocy
społecznej, członków gminnych komisji, policji, wymiaru sprawiedliwości,
oświaty, służby zdrowia. Warsztaty mają podnieść skuteczność działań
służb pomagających ofiarom przemocy. Druga część ma polegać na
wypracowaniu modelu interwencji w zakresie przemocy domowej na poziomie
lokalnych koalicji. Udział w programie dla wszystkich uczestników jest
bezpłatny a koszty pokrywa Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej ze
środków Samorządu Województwa w ramach wojewódzkiego programu polityki
prorodzinnej. Docelowo chodzi o to by w poszczególnych samorządach Powiatu
Tatrzańskiego pojawili się liderzy, którzy zobowiążą się w ramach
wykonywania swojego zawodu do podjęcia na poziomie gminnym tematu przemocy
w rodzinie. Pierwsze spotkanie organizacyjne odbędzie się 15 kwietnia w
budynku Starostwa Powiatowego w Zakopanem.
(08.04.2004) W tegorocznych
planach inwestycyjnych gminy Bukowina Tatrzańska jest modernizacja
przedszkola w Jurgowie:
Niebawem
do użytku oddany zostanie wodociąg w Rzepiskach:
Mówił
wójt gminy Bukowina Tatrzańska Józef Milan Modła.
(06.04.2004) (PAP) Do wypadku
śmigłowca TOPR, który wydarzył się przed ponad rokiem w Murzasichlu na
Podhalu, prawdopodobnie by nie doszło, gdyby maszyna została wyposażona w
narty do lądowania na śniegu - uważa przewodniczący Państwowej
Komisji Badania Wypadków Lotniczych. "Zdaniem Komisji, wysłanie śmigłowca
bez nart zimą do Zakopanego było niedopuszczalne" - powiedział
przewodniczący komisji Stanisław Żurkowski w Zakopanem, zeznając w
procesie pilota Henryka Serdy, oskarżonego przez prokuraturę "o nieumyślne
sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym na skutek
błędu w pilotażu". Pilotowi grozi kara od 6 miesięcy do 3 lat więzienia.
Oskarżony zezwolił dziennikarzom na publikację jego nazwiska. Kapitan
Serda był zmuszony do awaryjnego lądowania na otoczonej lasem i domami
polanie, bowiem w "Sokole" w odstępie 7-8 minut wyłączyły się obywa
silniki. Według oficjalnych ustaleń Komisji, silniki zgasły
najprawdopodobniej dlatego, że pilot nie włączył instalacji
przeciwoblodzeniowej.
(06.04.2004) Gmina
Kościelisko ma gotowy projekt rozbudowy oczyszczalni ścieków w Roztokach.
Jednak tej inwestycji nie uda się najprawdopodobniej zrealizować w tym
roku:
Jest
także gotowy projekt budowy chodnika w Dzianiszu:
Nową
nakładkę bitumiczną będzie mieć niebawem droga do szkoły w Kościelisku.
Będzie też przebudowane wejście do ośrodka zdrowia:
Mówił
wójt Bohdan Pitoń.
(06.04.2004) W Gminie Poronin
dobiegają końca zebrania wiejskie. Po Świętach odbędzie się jeszcze
spotkanie w Zębie. Wśród spraw, które wymagają sporej pracy samorządowej
jest kwestia zaopatrzenia ludności w wodę:
Mówił
wójt Bronisław Stoch.
(06.04.2004) Spółka Geotemia
Podhalańska musi w najbliższym czasie wypracować nowe kierunki
działania w związku ze zbliżającym się terminem spłat zadłużenia m. in. w
Banku Światowym:
Pytany o
roczne kwoty spłat - vice prezes Geotermi Wiktor Łukaszczyk powiedział:
(06.04.2004) Zakopiański
szpital ma nadal kłopoty finansowe. Spróbujmy jednak dokonać
pewnych porównań sytuacji z jesieni ubiegłego roku i podsumowania
finansowego na koniec lutego 2004:
Mówiła
dyrektor Regina Tokarz.
(05.04.2004) Kobieta,
mieszkanka Białego Dunajca od września ubiegłego roku była zmuszana do
płacenia haraczu na rzecz Zakopiańczyka, który groził jej spaleniem domu i
zamordowaniem jej oraz dzieci. W sumie straszona osoba przekazała
szantażyście 20 tyś. zł. W związku z tą sprawą policja poszukuje młodego
człowieka, Zakopiańczyka, który prawdopodobnie dopuścił się tego
przestępstwa. Dodajmy, że podejrzany jest znany funkcjonariuszom, jako
narkoman, diler narkotykowy i wielokrotnie karany złodziej.
Policja otrzymała zgłoszenie od mieszkańca Kościeliska, ojca
7-miesięcznego dziecka, które według rodziców znalazło się w szpitalu z
powodu błędu farmaceutki. Dziecko wcześniej chorowało, lekarz wypisał
receptę, w aptece jednak prawdopodobnie na skutek pomyłki wydano inny lek.
Efektem jego zażycia był 8-dniowy pobyt dziecka w szpitalu. Zdaniem ojca
niemowlak został narażony na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki
rozstrój zdrowia. Policja prowadzi w tej sprawie śledztwo. Jego wynik
będzie uzależniony przede wszystkim od opinii biegłych z zakresu medycyny
sądowej.
(05.04.2004) Kryminałki: W Zakopanem z
samochodu Opel skradziono lusterko boczne. Właściciel ocenił stratę na
1000 zł. Przy ul. Kasprusie skradziono dwa górskie rowery wartości również
1000 zł. Na Placu Niepodległości turyście z Łodzi w aucie uszkodzono
centralny zamek - prawdopodobnie była to próba włamania. Policja
zatrzymała pijanego motocyklistę. Młody człowiek miał w wydychanym
powietrzu 1,40 promila alkoholu. Kolejne włamanie do samochodu zanotowano
przy ul. Krupówki. Z samochodu skradziono poduszki powietrzne, pokładowy
komputer i radioodtwarzacz z CD - łączna suma strat to ponad 10 tyś. zł.
Również na Krupówkach w nocy pojawił się samochód z pijanym kierowcą.
21-letni mieszkaniec Krakowa z trudnością dmuchał w alkomat. Wynik badania
- uwaga - 3,90 promila alkoholu. W niedzielę nad ranem kolejny kierowca
"na dwóch gazach". W Bukowinie Tatrzańskiej, u kierowcy z Brzegów alkomat
pokazał wynik 1,16 promila alkoholu. Jeszcze jedno włamanie. Z kufra
bagażowego na dachu samochodu osobowego złodzieje ukradli narty i kijki,
kurtkę narciarską oraz spodnie. Łączne straty oszacowano na 2350 zł.
Mieszkanka Białego Dunajca zgłosiła włamanie do domu i kradzież złotych
kolczyków z koralami. Jako podejrzanego wymieniła wnuczka. Straty wynoszą
800 zł. W Poroninie w piekarni trzech mężczyzn o tych samych nazwiskach
pobiło mieszkańca Suchego. Poszkodowany oprócz wielu otarć i sińców ma
złamany nos i jeden ząb. Sprawa jest wyjaśniana. Policjanci zatrzymali
także dwóch młodych ludzi z Olsztyna, którym "przeszkadzała" budka
telefoniczna. Zdążyli rozbić jedną szybę wartości 400 zł. Zatrzymano ich
na gorącym uczynku, trafili do aresztów.
(05.04.2004) 7 kwietnia Zarząd
Powiatu Tatrzańskiego ma zająć się sprawą obsadzenia stanowiska dyrektora
Specjalistycznego Szpitala Chorób Płuc w Zakopanem. Starosta
Andrzej Gąsienica Makowski podczas ostatniej konferencji prasowej był
bardzo tajemniczy w tym temacie. Nie chciał ujawnić żadnych ewentualnych
kandydatur. Stwierdził jedynie, że na pewno nie będzie to już funkcja
managera i raczej obsada nie będzie miała postaci konkursu. Pytany czy
Regina Tokarz jest wśród potencjalnych osób, które podjęły by się dalszym
kierowaniem placówką - stwierdził, że każda ewentualność jest brana pod
uwagę. Podczas posiedzenia mają być także zaprezentowane wyniki kontroli,
którą prowadzono w szpitalu.
Tymczasem zastępca dyrektora powiatowego szpitala na Kamieńcu Zbigniew
Podsiadło podał się do dymisji. Rezygnacja jednak nie została przyjęta.
(05.04.2004) W Zespole Szkół
Zawodowych nr 2 im. Heleny Modrzejwskiej odbyła się kolejna akcja
honorowego oddawania krwi. Podobne akcje odbywały się już w wielu
placówkach:
Mówiła
dr Maria Lambrecht. Warto dodać, że od września ubiegłego roku do marca
2004 zarejestrowano 525 uczniów - krew oddało 408.
(04.04.2004) W ostatnim dniu marca - w większości gmin podhalańskich
odbyły się sesje.
Głównym punktem było podjecie uchwały w sprawie aportu majątku gminnego
do tworzącego się Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego.
Spośród trzynastu gmin cztery nie przyjęły takiej uchwały: Łapsze Niżne (5
za , 5 przeciw),
Krościenko, Czorsztyn (6 za i 6 przeciw) i Nowy Targ.
W pozostałych gminach uchwała przeszła - chociaż między innymi w Bukowinie
Tatrzańskiej
niewielka przewagą - bowiem 4 głosami za, przy 3 przeciw i 5 wstrzymujących się.
Teraz pozostaje czekać na decyzję Brukseli - czy środki z ISPA zostaną
przyznane
na mocno okrojony w tym momencie projekt. W Krościenku podobnie jak w
mieście Nowy Targ - sprzeciw wyrażono jednogłośnie.
(04.04.2004) W serwisie rozmowa z prezesem Podhalańskiego Związku
Gmin Markiem Skrzypkiem oraz przedstawicielem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska Norbertem Słowikiem.
Tematem jest decyzja gmin w sprawie przystąpienia do Podhalańskiego
Przedsiębiorstwa Komunalnego:
Rozmawiała Sabina Palka.
(04.04.2004) W Jabłonce odbyły się warsztaty poświęcone opracowaniu strategii rozwoju
gminy. Zaproszono 60 osób:
Mówił wójt Julian Stopka.
(04.04.2004) W Rabie Wyżnej
obradowali radni. Pracowano m.in. nad planem zagospodarowania
przestrzennego gminy:
Zapytany czy pieniądze na budowę mostu będą pochodziły z tzw. środków
powodziowych
wójt Edward Siarka powiedział:
(01.04.2004) Niejasna jest
sytuacja dalszego funkcjonowania regionalnych przewozów w związku z
zapowiedziami likwidacji nierentownych tras kolejowych przez PKP.
Tymczasem serwis Watra otrzymał informację, że na razie funkcjonować
będzie linia Nowy Sącz – Chabówka. Treść e-mail'a: "Małopolski Zakład
Przewozów Regionalnych w Krakowie informuje, że Urząd Marszałkowski
Województwa Małopolskiego zadeklarował kolejne środki finansowe na
dofinansowanie przewozów regionalnych. W związku z tym od 2 kwietnia
2004r. zostaje utrzymany ruch pociągów na linii Nowy Sącz – Chabówka".
I jeszcze jedna informacja z PKP: "Bezpieczna kolej Akcję pod takim
właśnie hasłem rozpoczynają Polskie Koleje Państwowe Spółka Akcyjna. Od
dziś na wszystkich ważniejszych dworcach w Polsce będą zawieszane plakaty
informujące o tym, jak przeciwdziałać i unikać zagrożeń związanych z
ewentualnymi atakami terrorystycznymi. Jednocześnie na stronie
internetowej pod adresem www.pkp.com.pl
został zamieszczony specjalny baner, poświęcony akcji. Nie wpadajmy w
panikę, ale po prostu bądźmy ostrożni. To przecież nic nie kosztuje. Warto
więc wiedzieć, na co powinniśmy uważać!".
(01.04.2004) LIST:
"Starosta ani dziennikarze nie są zarządcą dróg gminnych. W nawiązaniu do
artykułów pt.: „Burmistrz musi usunąć” i „Jednak busiarze górą”, które
ukazały się na łamach wtorkowego wydania „Gazety Krakowskiej” i „Dziennika
Polskiego”, oświadczam, że pismo Wojewody Małopolskiego skierowane do
Burmistrza Miasta Zakopane, na które w swojej wypowiedzi powołuje się
Starosta Tatrzański, w całej rozciągłości dotyczy organizacji ruchu ulicy
Kościuszki. W piśmie tym nie ma ani jednego zdania na temat rzekomo
bezprawnie ustawionego znaku ograniczającego ruch kołowy na ulicy
Przewodników Tatrzańskich. Z uwagi na podanie do publicznej wiadomości
informacji nieprawdziwych i niepełnych czuję się w obowiązku poinformować
czytelników o podstawach prawnych działania Burmistrza, który jest jedynym
zarządcą dróg gminnych. Nie ulega żadnej wątpliwości , że ul .Kościuszki w
Zakopanem jest drogą publiczną gminną. Była nią również już przed II wojną
światową z małą przerwą w okresie od 1986 do 2000 roku. Zgodnie z treścią
art. 4 pkt 1) – 7) ustawy o drogach publicznych w skład pasa drogowego
wchodzą m.in. chodnik i zatoki autobusowe lub postojowe. Jak wynika z
metryki ul. Kościuszki, przekazanej przez Starostwo Powiatowe, Gminie
Miasta Zakopane: „odcinek tej ulicy od skrzyżowania z ul. Chramcówki do
skrzyżowania z Al. 1-go Maja posiada obustronny chodnik oddzielony od
jezdni pasami zieleńca i bezpiecznikiem.( .........). Po lewej stronie
przy barze „FIS” oraz po prawej stronie przy DW „Kolejarz” wydzielone od
jezdni zajazdy przeznaczone na postój taksówek.” Zatoka przystankowa, do
której prawo rości sobie Zrzeszenie Transportu Prywatnego nie leży
bezpośrednio przy barze „FIS”, lecz jest od niego oddzielona chodnikiem
biegnącym w sposób ciągły wzdłuż ulicy Jagiellońskiej i ulicy Kościuszki.
Oznacza to, że zatoka znajduje się w pasie drogowym.
Zgodnie z treścią art. 19 ust. 2 pkt 4 ustawy o drogach publicznych
Burmistrz Miasta Zakopane jest zarządcą gminnej drogi ul. Kościuszki w
Zakopanem. Na podstawie art. 20 należy do niego m.in. wydawanie zezwoleń
na zajęcie pasa drogowego, przeciwdziałanie niszczeniu dróg przez ich
użytkowników oraz wprowadzanie ograniczeń lub zamykanie dróg. W związku z
pogłębiającym się chaosem komunikacyjnym w rejonie zatoki Burmistrz miasta
wystąpił w dniu 2 stycznia br. o zmianę organizacji ruchu w tym rejonie.
Wobec zagrożenia bezpieczeństwa i anarchii Zrzeszenia Transportu
Prywatnego podjął w dniu 21 stycznia br. decyzję o zamknięciu zatoki do
odwołania. Zatoka jest zatem zamknięta. Zrzeszenie Transportu Prywatnego
nie posiada żadnego prawa do zajmowania zatoki przystankowej przy barze
„FIS”. Nie daje mu go zwłaszcza umowa dzierżawy z PSS „Społem”, gdyż na
jej podstawie uzyskało prawo używania części działek ewid. nr 550 i 316, a
zatoka jest usytuowana na działkach nr 486 i 612, będących własnością
Gminy Miasta Zakopane. Jak wynika z metryki ul. Przewodników Tatrzańskich,
przekazanej przez Starostwo Powiatowe, Gminie Miasta Zakopane: „Ulica
kończy się ślepo placem nawrotowym przy dolnej stacji kolejki linowej w
Kuźnicach. Ulica o ograniczonym ruchu kołowym – dla stałych mieszkańców,
taksówek i komunikacji autobusowej”- jedynej wówczas linii regularnej.
Zastanawiamy się jaki cel miał Starosta przedstawiając na konferencji
prasowej w taki sposób całą sprawę i dlaczego dziennikarze opublikowali
tylko jedno stanowisko, choć ustawa prawo prasowe nakłada na nich
obowiązek zebrania informacji od drugiej strony. Do dnia dzisiejszego
żaden z dziennikarzy nie zwrócił się do Burmistrza w tej sprawie. Czyżby
reprezentowali tylko jedną stronę?".
Dariusz Wysłouch
(01.04.2004) Przestali milczeć
przedstawiciele transportu regularnego, świadczący usługi na terenie
Powiatu Tatrzańskiego. Do wyrażenia swojej opinii skłoniła ich
wypowiedź Andrzeja Gąsienicy Makowskiego z ostatniej konferencji prasowej,
dotycząca transportu osobowego.
Zdaniem reprezentantów firmy TransBus Bukowina, starosta faworyzuje grupę
przewoźników okazjonalnych. Janusz Stachoń apeluje by władze powiatowe
traktowały wszystkich na równi. Nadal, bowiem dochodzi do nieuczciwej
konkurencji. Przykładem może być trasa w rejonie Brzezin, czy Bukowiny
Tatrzańskiej:
Starosta
podczas konferencji prasowej powoływał się na parking, na Palenicy
Białczańskiej, jako przykład pozytywnego współistnienia transportu
regularnego i okazjonalnego. Według Janusza Stachonia w tamtym miejscu
również dochodzi do nieuczciwych działań:
I
jeszcze jedna refleksja:
Mówił
Janusz Stachoń z firmy TransBus Bukowina.
Pełna wypowiedź Janusza Stachonia:
(31.03.2004) Nowotarscy radni
powiedzieli "nie" dla projektu ISPA. Głosowanie w sprawie
wniesienia aportu do Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego
poprzedziła ostra dyskusja. Obradom przyglądała się Sabina Palka:
(31.03.2004) Największą i
najważniejszą inwestycją w Gminie Kościelisko jest w tym roku szlak
komunikacyjny pomiędzy Szymoszkową a Nędzówką:
Kolejna
inwestycja to budowa chodnika w Witowie:
Mówił
wójt Bohdan Pitoń.
(30.03.2004) W rozgrywce Powiat Tatrzański (transport okazjonalny) – Urząd Miasta
Zakopane (transport regularny) 1 - 0 dla starostwa. Wojewoda małopolski
nakazał pilne usunięcie znaków drogowych z zakazem skrętu w zatoczkę przy
barze FIS naprzeciwko PKS-u. Miasto ustawiając je nie zachowało
odpowiedniej procedury tzn. wcześniej ustawiono znaki, a dopiero później
złożono projekt zmian w organizacji ruchu. Starosta z tego powodu nie
zatwierdził nowego planu. Burmistrz decyzję starosty zaskarżył do
wojewody, ten przyznał rację władzom powiatu.
Według starosty wątpliwości prawne budzi także tabliczka na drodze do
Kuźnic, która nie pozwala wjeżdżać mikrobusom z transportem okazjonalnym.
Jest to zdaniem Andrzeja Gąsienicy Makowskiego również zmiana organizacji
ruchu, która powinna być zatwierdzona przez powiat. Tymczasem władze
Zakopanego w ogóle nie o tym fakcie nie informowały starostwa.
Fragment konferencji prasowej poświęconej temu tematowi – mówią
starostowie Andrzej Gąsienica Makowski i Andrzej Skupień:
(30.03.2004) Dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych w Zakopanem Ryszard Sowiński poprosił o
roczny urlop. Oficjalnie prośba motywowana była względami zdrowotnymi a
mniej oficjalnie wiadomo, że od pewnego czasu w szkole trwał konflikt
miedzy dyrektorem a komitetem rodzicielskim a także radą pedagogiczną.
Zmiana dyrekcji placówki w czasie trwania roku szkolnego nie jest na pewno
najlepszym rozwiązaniem - ale jak zapewnia starosta Andrzej Skupień uda
się stabilnie zakończyć rok szkolny i przeprowadzić matury, ponieważ
funkcję dyrektora do wakacji będzie sprawować Anna Pęksa - aktualnie
naczelnik Wydziału Edukacji Starostwa Tatrzańskiego.
Fragment konferencji prasowej:
(30.03.2004) Sejmik Województwa
Małopolskiego udzielił absolutorium dla Zarządu Województwa za rok 2003.
Był to jeden z najważniejszych punktów obrad XVIII Sesji Sejmiku. Radni
podjęli też uchwały m.in. w sprawie Programu Wojewódzkiego Rozwoju
Regionalnego Małopolski na lata 2004-2006 oraz Wojewódzkiego Planu
Zdrowotnego na 2005 rok.
- Wchodziliśmy w ten rok z budżetem bardzo napiętym - sprawozdanie z
wykonania budżetu rozpoczął marszałek Janusz Sepioł. Potem marszałek
przedstawił wykonanie dochodów i wydatków. - Przyczyny niewykonania
budżetu w 100 procentach nie zawsze były negatywne - wynikają na przykład
z oszczędności w obsłudze zadłużenia i funkcjonowaniu administracji. Inne
to wypadki losowe - tłumaczył marszałek Sepioł. Marszałek podkreślał też,
że gdyby to poziomu wykonania dochodów doliczyć tzw. dochody niewygasające,
wykonanie sięgnęłoby 98 procent. Środki niewygasające w budżecie państwa
to m.in. bardzo poważna kwota na małopolską ochroną przeciwpowodziową i
usuwanie skutków powodzi. Właśnie one zaciążyły na wykonaniu budżetu.
-Trudności, które były w ubiegłym roku i zaciążyły na wydaniu tych
pieniędzy, nie powinny się pojawić w tym roku. Inwestycje są już po
przetargach - wyjaśniał marszałek Sepioł.
Marszałek przedstawił też kwestię skumulowanego zadłużenia Małopolski oraz
zaprezentował sytuację Małopolski na tle innych regionów. Nasz region, w
porównaniu z innymi, wyróżnia się dużymi nakładami na oświatę oraz
inwestycje drogowe. - Można powiedzieć, że jesteśmy w pierwszej lidze
województw. Ta pozycja Małopolski jest wyraźnie powyżej naszych możliwości
podatkowych. To miejsce zajmujemy dzięki naszej większej aktywności w
innych obszarach - mówił marszałek Sepioł.
Radnym zaprezentowano też największe inwestycje realizowane przez
wojewódzki samorząd. Marszałek mówił o inwestycjach drogowych -
przebudowie znacznych odcinków dróg np. Nowy Targ-Nowy Sącz, czy
Moszczenica - Gorlice - granica państwa. Spośród innych wojewódzkich
inwestycji marszałek wymienił m.in. Kolegium Języków Obcych w Suchej
Beskidzkiej, doposażenie jednostek OSP, salę teatralną w sądeckim Sokole,
rozwój skansenów, czy dokumentację zadań tegorocznych.
Przedstawione zostały też zadania z Kontraktu Wojewódzkiego - płyta
postojowa na lotnisku w Balicach, parking w Łagiewnikach, estakada nad ul.
Wielicką, Regionalny Dworzec Autobusowy oraz modernizacja i budowa Domów
Pomocy Społecznej. Marszałek mówił też o przygotowaniu samorządu regionu
do wykorzystania środków Unii Europejskiej. Przedstawił też działania
samorządu regionu w ustawowych dziedzinach jego aktywności. - W nowy rok
wchodzimy z pewnym zapasem naszych środków - podsumował marszałek Sepioł.
Z wnioskiem o udzielenie absolutorium, pozytywnie zaopiniowanym przez
Regionalną Izbę Obrachunkową, wystąpiła Komisja Rewizyjna Sejmiku
Województwa Małopolskiego. - Nasze dociekania skupiały się wokół
przedłożonych dokumentów, wyjaśnień marszałka, pozostałych członków
zarządu, dyrektorów Urzędu Marszałkowskiego. Dokonaliśmy przede wszystkim
oceny poziomu wykonania wydatków i dochodów, płynności budżetu, przyczyny
obniżenia poziomu wydatków na niektóre cele - tłumaczył przewodniczący
Komisji Rewizyjnej Marek Lasota. - Zwróciliśmy uwagę na dynamiczną
politykę inwestycyjną Zarządu, ustabilizowanie zadłużenia. To wszystko
nasunęło jeden wniosek - Komisja wnioskuje i prosi Sejmik o udzielenie
absolutorium Zarządowi Województwa za rok 2003. Potem nadszedł czas na
wystąpienia poszczególnych klubów. W głosowaniu radni uchwalili
absolutorium przy ośmiu głosach wstrzymujących się i jednym przeciwnym.
W dalszym ciągu sesji radni uchwalili Program Wojewódzki Rozwoju
Regionalnego Małopolski na lata 2004 - 2006. To podstawa do zawarcia
Kontraktu Wojewódzkiego dla Województwa Małopolskiego pomiędzy stroną
rządową (Radą Ministrów) i stroną samorządową (samorządem województwa). To
także jeden z podstawowych instrumentów wspierania rozwoju regionalnego w
Małopolsce.
Podczas XVIII sesji uchwalono także Wojewódzki Program Zdrowotny na rok
2005. Jego założenia przedstawił wicemarszałek Andrzej Sasuła. "Plan, o
którym mowa powyżej, określa najważniejsze krótkoterminowe i
długoterminowe cele zdrowotne oraz proponowane sposoby ich osiągania" -
napisali radni w uzasadnieniu uchwały. Celem planu jest określenie potrzeb
zdrowotnych ubezpieczonych oraz warunków należytego ich zabezpieczenia.
Plany zdrowotne stanowią też wytyczne dla krajowego planu zabezpieczenia
świadczeń zdrowotnych w części dotyczącej poszczególnych województw.
Program ma też bogatą warstwę diagnostyczną. Wynika z niego np., że w
Małopolsce odnotowywanych jest rocznie 28 tys. zgonów, przyczyną ponad 50
proc. z nich są choroby układy krążenia, ponad 25 proc. - nowotwory.
Radni podjęli też rezolucję w sprawie przedłożenia rządowego projektu
"Ustawy o nadmiernych zapasach produktów rolnych i cukrowych". "Sejmik
Województwa Małopolskiego wyraża zaniepokojenie projektem "Ustawy o
nadmiernych zapasach produktów rolnych i cukrowych", wniesionej przez rząd
pod obrady Sejmu. Ustawa ta nakłada na producentów rolnych znaczącą opłatę
za posiadanie zapasów artykułów rolnych i cukrowych. Lista produktów
objętych tym dodatkowym podatkiem obejmie blisko 200 pozycji. Jeśli ustawa
zostanie uchwalona, będzie swego rodzaju karą za gospodarność i narazi
wielu rolników i przedsiębiorców na poważne kłopoty do upadłości włącznie.
Może spowodować również znaczącą podwyżkę cen żywności. Biorąc powyższe
pod uwagę Sejmik Województwa Małopolskiego postuluje, by podczas prac nad
ustawa poddać zasadniczej rewizji i ograniczeniu listę produktów,
stanowiącą załącznik do ustawy, rozważyć możliwość zerowej stawki opłaty
za nadmierne zapasy w pierwszym roku oraz ewentualność odrzucenia całej
ustawy z powołaniem się na katastrofalną suszę w ubiegłym roku." -
przeczytać można w rezolucji, skierowanej do władz państwowych i
samorządowych.
Przyjęto też uchwały w sprawie przyjęcia projektu uchwały dotyczącej
zawarcia umowy o współpracy międzyregionalnej między Województwem
Małopolskim w Rzeczypospolitej Polskiej a Regionem Rhône-Alpes w Republice
Francuskiej oraz między Województwem Małopolskim w Rzeczypospolitej
Polskiej a Hrabstwem Kopenhagi w Królestwie Danii. Radni, w formie
uchwały, przyjęli też m.in. dwa programy - "Drogowiec" i "Konserwator"
(oba na rok 2004).
(30.03.2004) W Szaflarach w
środę
sesja. Radni podejmą m.in. decyzję przystąpić, czy też nie do
Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego:
Gmina Szaflary skierowała pismo do wojewody małopolskiego w sprawie
uchwały rady miasta
Nowy Targ dotyczącej naliczania należności za odbiór odpadów płynnych:
Mówił wójt Stanisław Ślimak.
(30.03.2004) Podczas sesji Rady
Powiatu Nowotarskiego padło sporo zapytań o zmiany w radzie społecznej
rabczańskiego ZOZ-u. Mówi starosta Jan Hamerski:
W tej sprawie pytanie miała również v-ce przewodnicząca rady powiatu
Zuzanna Rogowiec:
W imieniu swoich wyborców interpelację wniósł radny Stanisław Szczepaniak:
Radni pytali także o remont dachu w Zespole Szkół Rolniczych. Interpelację w
tej sprawie wniósł radny Jerzy Mroczka:
Odpowiadał starosta Jan Hamerski:
Były też zapytania o decyzje w sprawie utworzenia w Rabie Wyżnej szkoły
średniej:
Pytanie w tej sprawie zadawał także radny Krzysztof Faber:
Odpowiadał starosta Jan Lasyk:
Radna Józafa Guziak zgłosiła interpelację w sprawie naprawy drogi
Klikuszowa-Sieniawa.
Radny Robert Wodziak poparł powyższą prośbę, zwracając jednocześnie uwagę,
że napraw
doraźne nie pomogą jeżeli odpowiednie organa nie będą zwracały uwagi na
tonaż samochodów
jakie mimo zakazów na tej drodze się poruszają.
(29.03.2004) Kryminałki:
Policjanci na ul. Nowotarskiej w Zakopanem zatrzymali 19-letniego
kierowcę. Badanie alkomatem dało wynik 0,60 promila alkoholu w wydychanym
powietrzu. Na osiedlu Szymony wydarzył się tragiczny pożar. Zginęły dwie
osoby mężczyzna - właściciel mieszkania i kobieta. Prawdopodobna przyczyną
pożaru była kuchenna maszynka elektryczna, którą dogrzewano pomieszczenie.
Policja zakopiańska otrzymała także dwa zgłoszenia o kradzieżach, których
dokonano w Krakowie i Nowym Targu. Materiały w tej sprawie będą przesłane
do komisariatów w tych miastach.
(29.03.2004) W Zakopanem
odbyła się pierwsza część podsumowania i weryfikacji strategii rozwoju
miasta po trzech latach jej realizacji. Dwudniowe obrady miały
postać warsztatów, w których według burmistrza Piotra Bąka, uczestniczyła
bardzo reprezentatywna grupa osób:
Kolejnym
etapem będzie weryfikacja 130 zadań, które znalazły się w poprzedniej
strategii rozwoju miasta:
Mówił
burmistrz Piotr Bąk. Więcej o strategii:
(29.03.2004) Od 5 kwietnia rusza
tygodniowa akcja policji pod hasłem "szacunek - to bezpieczeństwo".
Chodzi o to by łagodzić agresywne zachowania na drogach. Na początek
funkcjonariusze będą przede wszystkim zwracać uwagę na to, jak zachowują
się piesi i kierowcy na przejściach dla pieszych. Policjanci trafią
również do szkół w ramach części edukacyjnej akcji. W Zakopanem, ze
względu na usytuowanie przy ruchliwych jezdniach będą to placówki na
Skibówkach, na Olczy i przy ul. Chramcówki. W ramach tygodnia
"bezpieczeństwa ruchu drogowego" patrole będą prowadzić również akcję
przeciwko piratom drogowym. Radiowozy z radarami w wielu miejscach będą
rozmieszczone kaskadowo, by wyłapać kierowców, którzy nałogowo
przekraczają dozwoloną prędkość.
(29.03.2004) W Zakopanem w
Urzędzie Miasta odbyło się losowanie zgłoszeń osób, z którymi
zostaną zawarte umowy dzierżawy w pasie drogowym ulicy Krupówki i
Kościuszki. Na szczęściarzy czekało 10 stoisk z oscypkami, 4 stoiska z
preclami ciastkami, rurkami, 6 stoisk z art. regionalnymi. Na ul.
Kościuszki: 4 stoiska z oscypkami, 1 stoisko z watą cukrową.
(29.03.2004) Radni Gminy
Kościelisko dyskutowali podczas sesji na temat wniesienia aportu do
Podhalańskiego Przedsiębiorstwa komunalnego:
Mówił
wójt Bohdan Pitoń. Radni przy jednym głosie wstrzymującym przyjęli uchwałę
wnoszącą aport do Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego w postaci
majątku trwałego - czyli oczyszczalni ścieków na Rysulówce oraz dwóch
kolektorów kanalizacji: dla Polany Budzówka i ul. Droga Królewska.
(29.03.2004) W szaflarzańskim
urzędzie gminy odbyło się spotkanie w sprawie modernizacji "zakopianki".
Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami zebrań sołeckich, wójt Stanisław
Ślimak zaprosił przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i
Autostrad, Wojewody i Marszałka Małopolski. Ustalono kilka spraw:
Mówił
wójt Stanisław Ślimak. W maju ekspert przedstawi podczas spotkania w
Szaflarach wycenę gruntów rolnych i budowlanych podlegających ewentualnemu
wykupowi pod przyszłą zmodernizowana zakopiankę.
(29.03.2004) Gminy do środy mają
czas by podjąć decyzję, czy w zamian za spełnienie kilku warunków -
w tym przekazanie do jednej spółki majątku komunalnego - chcą przystąpić
do programu obiecującego ogromne pieniądze z funduszu ISPA:
Marek
Skrzypek - prezes zarządu PZG. Jeszcze o korzyściach - przystąpienia do
projektu:
Czy
jeśli gminy wypowiedzą się zdecydowanie na "nie" - będzie to koniec PZG?
Mówił
Marek Skrzypek.
(29.03.2004) Kronika wydarzeń
zanotowanych przez Karpacki Oddział Straży Granicznej w dniach 26-28
marca: 26 marca Funkcjonariusze przejścia granicznego Karpackiego
Oddziału Straży Granicznej w Chyżnem zatrzymali usiłującego wyjechać do
Włoch mieszkańca miejscowości w woj. lubuskim poszukiwanego listem gończym
Sądu Rejonowego w Żaganiu.
26 marca Funkcjonariusze strażnicy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej
w Zakopanem pełniący służbę graniczną w miejscowości Klikuszowa zatrzymali
do kontroli drogowej samochód ford transit, który przewoził części
samochodowe. Zaistniało uzasadnione podejrzenie, że części te pochodzą z
kradzionych samochodów, np. część karoserii samochodu seat o wartości ok.
20 tysięcy zł. Kierujący fordem nie miał żadnych dokumentów
potwierdzających pochodzenie przewożonych części samochodowych i nie
potrafił wyjaśnić w jaki sposób wszedł w ich posiadanie. Funkcjonariusze
Straży Granicznej uniemożliwili mu dalszą jazdę i przekazali
funkcjonariuszom komendy powiatowej policji w Zakopanem.
26 marca Przez lotnicze przejście graniczne w Krakowie – Balicach
samolotem rejsowym z Londynu zostało wydalonych z Wielkiej Brytanii trzech
obywateli polskich. Powodem ich wydalenia były pobyt i praca bez
wymaganego zezwolenia.
27 marca Funkcjonariusze przejścia granicznego Karpackiego Oddziału Straży
Granicznej w Piwnicznej zatrzymali obywatela Rumunii udającego się
docelowo do Białorusi. Był on poszukiwany przez Interpol na podstawie
listu gończego z lipca 2001 roku Sądu w Balti w Mołdowie. Poszukiwania
zarządziło Biuro Międzynarodowej Współpracy Policji przy Komendzie Głównej
Policji. Zatrzymany został przekazany komisariatowi policji w Piwnicznej.
27 marca Funkcjonariusze przejścia granicznego Karpackiego Oddziału Straży
Granicznej w Chyżnem ujawnili przemyt w autokarze polsko-tureckiej firmy
przewozowej z Łodzi, którym podróżowali obywatele polscy z różnych
miejscowości Polski. Funkcjonariusze znaleźli w autokarze aż 4850
flakoników z podróbkami markowych perfum o szacunkowej wartości ponad 120
tysięcy złotych. Uczestnicy wyprawy do Turcji zostali przesłuchani i
zwolnieni do miejsc zamieszkania, a w sprawie przemytu będą odpowiadali z
wolnej stopy.
27 marca Funkcjonariusze przejścia granicznego w Zwardoniu zatrzymali
mieszkańca Warszawy i mieszkankę Gdańska, którzy przekroczyli granicę
wbrew przepisom ze Słowacji do Polski przez tzw. zieloną granicę, czyli
poza przejściem granicznym – w celach turystycznych. Będą odpowiadali za
świadome przekroczenie granicy państwowej wbrew przepisom.
28 marca Funkcjonariusze lotniczego przejścia granicznego Karpackiego
Oddziału Straży Granicznej w Krakowie – Balicach zatrzymali obywatela
polskiego, mieszkańca Grudziądza, który przyleciał samolotem rejsowym z
Kopenhagi. Od grudnia 2002 roku był on poszukiwany listem gończym Sądu
Rejonowego w Grudziądzu. Zatrzymany został przekazany funkcjonariuszom
komisariatu lotniczego policji w Krakowie-Balicach.
(27.03.2004) "Polskie Koleje
Linowe uprzejmie zawiadamia, że celem wykonania planowych remontów
zapobiegawczo-konserwacyjnych oraz przeglądów urządzeń i obiektów kolei
linowych i linowo-terenowych "WIOSNA - 2004" w podanych niżej
terminach wprowadzone zostaną przerwy względnie ograniczenia w ruchu
pasażerskim :
Kolej Linowa "KASPROWY WIERCH" w Zakopanem od 04 maja do 21 maja 2004 r.
przerwa w ruchu.
Kolej Linowa "GĄSIENICOWA " i "GORYCZKOWA " w Zakopanem od 04 maja 2004
wznowienie przewozów pasażerskich na tych kolejach nastąpi ok. 15 grudnia
br. o ile zaistnieją odpowiednie warunki narciarskie (dostateczna pokrywa
śniegu).
Kolej Linowa "BUTOROWY WIERCH" w Zakopanem do 31 marca 2004 r. przerwa w
ruchu.
Kolej Linowo-Terenowa "GUBAŁÓWKA" w Zakopanem od 19 kwietnia do 23
kwietnia 2004 r. przerwa w ruchu.
Kolej Linowo-Terenowa "GÓRA PARKOWA" w Krynicy od 14 kwietnia do 30
kwietnia 2004 r. przerwa w ruchu.
Kolej Linowa "PALENICA" w Szczawnicy od 29 marca do 09 kwietnia 2004 r.
przerwa w ruchu".
(27.03.2004) W poniedziałek
szczawniccy radni zadecydują o przekazaniu majątku komunalnego na rzecz
spółki Podhalańskie Przedsiębiorstwo Komunalne. Na tej samej sesji
podjęta zostanie też uchwała w sprawie statutu Podhalańskiego Związku Gmin
oraz w sprawie zmian w statucie miasta. Pojawi się też temat zmian w
uchwalonym na sesji lutowej tegorocznym budżecie. W porządku obrad
przewidziano też punkt dotyczący przyjęcia deklaracji Rady Miasta w
sprawie budowy cmentarza miejskiego. Z kolei gminy: Krościenko nad
Dunajcem, Czorsztyn i Ochotnica Dolna zajmą się uchwałą w sprawie aportów
do Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego na sesjach w ostatni dzień
marca.
(25.03.2004) Gmina Czarny
Dunajec znalazła się wśród tych, które otrzymały z rąk premiera promesy
przekazania środków na usuwanie skutków powodzi:
Mówił
sekretarz Stanisław Pawłowski.
(25.03.2004) Kronika wydarzeń
zanotowanych przez Karpacki Oddział Straży Granicznej w dniach 15-25
marca: 15 marca Przez przejście graniczne w Chyżnem wydalono z
Polski 15 ob. Bułgarii na podstawie decyzji wojewodów wielkopolskiego i
lubelskiego oraz komendantów kilku oddziałów Straży Granicznej i
komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu. Powodem wydalenia był pobyt
i praca na terytorium Polski bez zezwolenia.
16 marca Funkcjonariusze przejścia granicznego Karpackiego Oddziału Straży
Granicznej w Chyżnem zatrzymali sprawcę usiłowania przekroczenia granicy
wbrew przepisom. Mieszkaniec Tarnowa, który zamierzał wyjechać w celach
zarobkowych do Austrii okazał do kontroli granicznej paszport innego
mężczyzny. Paszport został zatrzymany. Podjęto sprawdzenia prawdziwej
tożsamości zatrzymanego mężczyzny. Po przesłuchaniu przez funkcjonariuszy
Straży Granicznej sprawca przestępstwa usiłowania przekroczenia granicy na
podstawie cudzego paszportu został zwolniony do miejsca zamieszkania, a w
sprawie będzie odpowiadał z wolnej stopy.
16 marca Funkcjonariusze przejścia granicznego Karpackiego Oddziału Straży
Granicznej w Chyżnem zatrzymali sprawcę usiłowania przekroczenia granicy
wbrew przepisom. Mieszkaniec woj. lubelskiego, który zamierzał wyjechać w
celach zarobkowych do Austrii okazał do kontroli granicznej paszport
innego mężczyzny. Paszport został zatrzymany. Podjęto sprawdzenia
prawdziwej tożsamości zatrzymanego mężczyzny. Po przesłuchaniu przez
funkcjonariuszy Straży Granicznej sprawca przestępstwa usiłowania
przekroczenia granicy na podstawie cudzego paszportu został zwolniony do
miejsca zamieszkania, a w sprawie będzie odpowiadał z wolnej stopy.
17 marca Przez lotnicze przejście graniczne w Krakowie-Balicach samolotem
rejsowym z Londynu został wydalony z Wielkiej Brytanii 1 obywatel Polski.
Powodem wydalenia był przeterminowany pobyt na terytorium Wielkiej
Brytanii.
19 marca Przez lotnicze przejście graniczne w Krakowie-Balicach samolotem
rejsowym z Londynu zostało wydalonych z Wielkiej Brytanii 3 obywateli
polskich. Powodem wydalenia był przeterminowany pobyt na terytorium
Wielkiej Brytanii.
20 marca W przejściu granicznym w Zwardoniu słowacka służba graniczna
przekazała do Polski w trybie readmisji dwóch mieszkańców Bielska-Białej,
którzy przekroczyli miejsce przekraczania granicy na szlaku turystycznym,
ale bez paszportów, czyli wbrew przepisom. Będą odpowiadać za świadome
przekroczenie granicy wbrew przepisom z Polski do Słowacji.
21 marca Funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej pełniący
służbę graniczną w Rytrze, zatrzymali do kontroli drogowej samochód
mercedes. Jego kierowca, mieszkaniec Nowego Sącza był nietrzeźwy.
Funkcjonariusze Straży Granicznej uniemożliwili mu dalszą jazdę i
przekazali funkcjonariuszom komendy policji w Piwnicznej. Badanie kierowcy
mercedesa na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu dało wynik 2,4
promila.
21 marca Funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej pełniący
służbę graniczną w Muszynce, zatrzymali do kontroli drogowej samochód fiat
126p. Jego kierowca, mieszkaniec pobliskiej miejscowości w woj.
małopolskim był nietrzeźwy. Funkcjonariusze Straży Granicznej
uniemożliwili mu dalszą jazdę i przekazali funkcjonariuszom komendy
policji w Krynicy. Badanie kierowcy fiata 126 p na zawartość alkoholu w
wydychanym powietrzu dało wynik 0,93 mg/l.
21 marca Przez lotnicze przejście graniczne w Krakowie-Balicach samolotem
rejsowym z Londynu został wydalony z Wielkiej Brytanii 1 obywatel Polski.
Powodem wydalenia był przeterminowany pobyt na terytorium Wielkiej
Brytanii.
22 marca Przez przejście graniczne w Chyżnem wydalono z Polski 4 ob.
Bułgarii na podstawie decyzji komendantów Karpackiego i Bieszczadzkiego
Oddziału Straży Granicznej. Powodem wydalenia był pobyt i praca na
terytorium Polski bez zezwolenia.
23 marca Funkcjonariusze przejścia granicznego Karpackiego Oddziału Straży
Granicznej w Korbielowie znaleźli w samochodzie polonez truck należącym do
mieszkańca miejscowości w woj. śląskim przemyt odzieży sportowej o
szacunkowej wartości ok. 15 tysięcy złotych, która została przywieziona
prawdopodobnie z Turcji. Są to najpewniej tzw. podróbki markowej odzieży
znanych firm. Pod platformą bagażową poloneza trucka od dołu została
dospawana do konstrukcji blacha, która utworzyła drugie dno pod samochodem
i tam starannie upakowany był przemyt. Po konsultacji z Prokuratorem
Rejonowym w Żywcu odzież i samochód zostały zatrzymane, a właściciel
będzie odpowiadał za przemyt z wolnej stopy.
24 marca Przez przejście graniczne w Chyżnem wydalono z Polski 4 ob.
Bułgarii na podstawie decyzji komendantów Granicznej Placówki Kontrolnej
Łużyckiego Oddziału Straży Granicznej w Lubawce. Powodem wydalenia był
pobyt i praca na terytorium Polski bez zezwolenia.
24 marca Funkcjonariusze strażnicy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej
w Zakopanem pełniący służbę graniczną w rejonie Przełęczy Raczkowej
zatrzymali dwóch mieszkańców Gorzowa Wielkopolskiego, którzy trzy dni
wcześniej legalnie przekroczyli przejście graniczne w Chochołowie z Polski
do Słowacji, a wrócili do kraju przez "zieloną granicę". Tłumaczyli się,
że przeszli na polską stronę granicy wbrew przepisom z powodu gwałtownego
załamania pogody, co uniemożliwiło im powrót do przejścia granicznego lub
przekroczenie granicy przez miejsce przekraczania na szlaku turystycznym.
25 marca Funkcjonariusze kolejowego przejścia granicznego Karpackiego
Oddziału Straży Granicznej w Muszynie zatrzymali powracającego z Grecji,
gdzie przebywał w celach zarobkowych i skąd został wydalony, 19-letniego
mieszkańca Zielonej Góry poszukiwanego listem gończym Sądu Rejonowego w
Zielonej Górze za rozbój i składanie fałszywych zeznań. Zatrzymany został
przekazany komisariatowi policji w Muszynie.
(24.03.2004) (PAP) Adam Małysz
powiedział na konferencji prasowej w Zakopanem, że ma odczucie niedosytu
po zakończonym właśnie sezonie. "Czuję niedosyt dlatego, że nie
mogłem startować do końca Pucharu Świata, ale też z powodu wyników, które
osiągnąłem" - wyjaśnił skoczek. Małysz dodał, że przed tygodniem skakał na
treningach i jest zadowolony, bo nie odczuwa negatywnych skutków
niedawnego upadku. W trakcie konferencji prasowej podpisano umowę z firmą
Indesit, która będzie sponsorem polskiej reprezentacji skoczków do 2006 r.
Małysz nie był zaskoczony decyzją Apoloniusza Tajnera o odejściu ze
stanowiska trenera reprezentacji. Dodał, że od nowego trenera będzie
oczekiwał głównie, aby potrafił zmotywować go do jak najlepszych skoków i
walki z najlepszymi zawodnikami. Małysz zdementował wcześniejsze
doniesienia prasowe jakoby między nim a trenerem Tajnerem dochodziło w tym
sezonie do napięć i nieporozumień. Małysz i Wojciech Skupień wręczyli
Tajnerowi kosz kwiatów w podziękowaniu za kilkuletnią współpracę.
Menedżer Adama Małysza, Eddi Federer powiedział, że między 13 a 20 maja
pierwsza reprezentacja skoczków wyjedzie do Tunezji na zgrupowanie
rozpoczynające cykl przygotowań do następnego sezonu narciarskiego.
(24.03.2004) 31 marca w Bukowinie
Tatrzańskiej odbędzie się sesja Rady Gminy. Punkt główny to program
ISPA:
Mówił
wójt gminy Bukowina Tatrzańska Józef Milan Modła. Tego dnia sesje z
punktem dotyczącym programu ISPA także w Nowym Targu, Białym i Czarnym
Dunajcu oraz Poroninie. Radni gminy Kościelisko podejmą decyzję w tej
sprawie 26 marca.
(24.03.2004) Rolnicy w gminie
Raba Wyżna mogą liczyć na pomoc przy wypełnianiu dokumentów związanych z
przystąpieniem do Unii Europejskiej:
Mówił
wójt Edward Siarka.
(24.03.2004) W szkołach
średnich rozpoczynają się tak zwane "dni otwarte". W Zespole szkół
im. Heleny Modrzejewskiej tradycyjnie zorganizowano spotkanie w pierwszym
dniu wiosny:
Mówił
dyrektor Wiesław Golubiewski.
(23.03.2004) OSTRZEŻENIE METEO! 24 marca 2004
roku, na obszarze Polski południowej występować będą intensywne opady deszczu
powodując znaczny wzrost stanów wody w rzekach. Przewidywana wielkość
opadów do rana w środę wyniesie około 10 mm, a w ciągu dnia dalsze
15 mm.
(23.03.2004) "Procedura uchwalania planu
zagospodarowania przestrzennego jest procedurą i długą i żmudną"
-
mówił podczas ostatniej sesji Rady Gminy Jabłonka projektant mgr Jacek
Banduła. Od momentu uchwalenia studium upłynęły 3 lata, ale warto było
czekać - teraz procedury pozwoleń na budowę będą znacznie uproszczone:
Mówiono też na temat specjalnych obszarów ochrony "Natura 2000":
Radni również negatywnie zaopiniowali powyższy projekt. Mówił wójt Julian
Stopka.
(23.03.2004) W tym tygodniu
obradują komisje rady gminy Czarny Dunajec. Program ISPA oraz
referendum to tematy główne tych obrad:
Mówił sekretarz gminy Stanisław Pawłowski.
(23.03.2004) 31 marca spotkają się zakopiańscy radni.
Omawiane będą m.in. projekty uchwał w sprawie:
- wniesienia niepieniężnego aportu do TBS-u
- zaciągnięcia zobowiązań finansowych z przeznaczeniem na badania jakości
wód w 9-ciu potokach przepływających przez Zakopane
- ustalenia stawek opłat za przyjęcie odpadów przez zakład utylizacji
odpadów komunalnych na Zoniówce.
(22.03.2004) Kryminałki:
Z firmy handlowej na Szymonach już po raz trzeci złodzieje ukradli 12
rolek wełny mineralnej o wartości 930 zł. Turyście z miejscowości Żarki
Letnisko w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego na Pardałówce skradziono
okulary lecznicze i telefon komórkowy. Starty właściciel oszacował na 600
zł. W Bukowinie Tatrzańskiej po południu zatrzymano kierowcę - badanie
alkomatem dało wynik 1,8 promila w wydychanym powietrzu. Mieszkanka
Suchego zauważyła pływające w rzece zwłoki mężczyzny. Policja i Straż
Pożarna wyciągnęła denata. Okazało się, że to brat kobiety, który w
listopadzie ubiegłego roku wyszedł z domu i od tej pory ślad po nim
zaginął. Prokurator zarządził sekcję zwłok. Włamanie do samochodu przy ul.
Jagiellońskiej. Złodziej po wybiciu szyby ukradł torbę z rzeczami
osobistymi i dokumentami. Łączna strata 1000 zł. Turystce ze Szczecina
kieszonkowcy ukradli telefon komórkowy wartości 600 zł. W nocy z soboty na
niedzielę policjanci na Krupówkach zatrzymali dwóch młodych zakopiańczyków,
którzy dokonali włamania do podręcznego magazynku jednej z kafejek
internetowych. Skradzione rzeczy odzyskano. Sprawcy trafili do aresztu.
Sąd Rejonowy w Zakopanem tymczasowo aresztował na 3 miesiące 52 letnią
mieszkankę Zakopanego, która w nocy z czwartku na piątek ugodziła nożem
swojego konkubenta. Postawiono jej zarzut zabójstwa, gdyż raniony człowiek
zmarł. Grozi jej kara od 8 lat do dożywocia włącznie.
(22.03.2004) "Nie chcę wypowiadać
się w tej sprawie. W tej sprawie wypowiedział się już Naczelny Sąd
Administracyjny, który stwierdził rażące naruszenie przepisów. Sprawa
nadal jest w sądzie. Do jej zakończenia nie chcemy się wypowiadać" -
takie, oświadczenie dr Wojciecha Gąsienicy Byrcyna usłyszeliśmy od prosząc
o komentarz dotyczący konfliktu z PKL-em. Przypomnijmy. Rzecz dotyczy
stoku narciarskiego na Gubałówce. Według Państwa Byrcynów bezprawnie
poprowadzono na ich działkach rurociąg służący naśnieżaniu trasy
narciarskiej, to też domagają się zaprzestania jej użytkowania na ich
terenach. Dokładnie chodzi o trzy działki, które jak mówił Paweł Murzyn
dyrektor d/s technicznych PKL-u, zlokalizowane są w takich miejscach, że
praktycznie nie można ich ominąć. Grozi to zamknięciem trasy narciarskiej.
(22.03.2004)
Wydział Edukacji, Kultury i Sportu Starostwa
Powiatowego w Zakopanem zorganizował spotkanie dyrektorów szkół
gimnazjalnych i średnich. Chodziło o to by zaprezentować możliwości
dalszego kształcenia młodzieży kończącej gimnazja. Mówi wice starosta
Andrzej Skupień:
Uczniom
i rodzicom przypominamy, że do dyspozycji na naszym terenie jest 10
placówek.
Szkoły prowadzone przez Powiat Tatrzański to: Zespół Szkół Zawodowych nr 1
i nr 2, Liceum Ogólnokształcące im. Oswalda Balzera, Szkoła Mistrzostwa
Sportowego, Zespół Szkół Hotelarsko Turystycznych i Zespół Szkół
Budowlanych. Szkoły publiczne prowadzone przez inne organy to: Liceum dla
młodzieży upośledzonej ruchowo w Kuźnicach i Zespół Szkół Plastycznych im.
Antoniego Kenara. Są także dwie szkoły niepubliczne. Społeczne Liceum
Ogólnokształcące i Prywatne Technikum Hotelarskie.
(21.03.2004) 27 marca
uroczystość w Sieniawie. Oficjalnie do użytku przekazana zostanie kolejna
hala
sportowa w gminie Raba Wyżna:
Mówił wójt Edward Siarka.
(19.03.2004) LIST:
"Władzy, nawet tej demokratycznie wybranej, wolno tylko tyle na ile
pozwala jej prawo, a nie na ile ma chęci!
Podana w serwisie informacja aż prosi się o komentarz. Podhalański były
wójt i były poseł AWS został skazany na osiem miesięcy pozbawienia
wolności w zawieszeniu za podpisanie fałszywej decyzji budowlanej. Sąd
skazał na to samo byłego kierownika gminnego referatu budownictwa i uznał,
że na ławie oskarżonych powinni zasiąść jeszcze były wicewójt i radca
prawny gminy. Choć wyrok nie jest prawomocny jest wyzwaniem dla
mandatariuszy i tych co ich wybierają. Jest to chyba pierwszy po reformie
samorządowej osąd etyczny postępowania władzy. Dotychczas wiele
słyszeliśmy od samych samorządowców zaklęć o tym, jak z natury swej
samorządy są gospodarne i jak oszczędnie wydają złotówki. Ten wyrok
powinien zapoczątkować rachunki sumienia w samorządach (gminnych,
powiatowych, wojewódzkich): czy postępuje się tam etycznie? Gdzie jest
sumienność i bezinteresowność, tych którzy wykorzystają możliwości
pełnienia w nich kilku funkcji jednocześnie? Czy nie brakuje osobom w nich
zatrudnionym przygotowania do pełnienia swoich funkcji i przekonania o
tym, że samorządność - to nie jest samowolne rządzenie?
Samorządowcy nie mogą w swoim postępowaniu zapominać o etycznym sumieniu,
co ma miejsce wtedy kiedy w imię jakiegoś interesu, demokratycznie wybrane
władze omijają prawo. Żaden interes nie uświęca takiego postępowania
urzędującej władzy, którego niema ona zapisanego w prawie, bo tzw.
skuteczność rządzenia tylko psuje jakość samorządu i opinię o nim wśród
obywateli".
Wiktor Sowa
(18.03.2004) Były wójt i były
poseł z Czarnego Dunajca Kazimierz D. został skazany
na osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata - za
podpisanie fałszywej
decyzji budowlanej. Podobny wyrok otrzymał były kierownik gminnego
referatu budownictwa
Wacław W. Obaj ponadto mają dwuletni zakaz pracy w administracji związanej
z decyzjami
budowlanymi. Sąd uznał, że na ławie oskarżonych powinni zasiąść jeszcze
były wicewójt
i radca prawny czarnodunajeckiej gminy. Wyrok nie jest prawomocny.
Oskarżeni mają prawo
odwołania się od niego.
Zakończone postępowanie karne dotyczy "przestępstwa przeciwko
dokumentowi". Chodzi
o pozwolenie na budowę rurociągu kanalizacyjnego z Czarnego Dunajca do
Podczerwonego,
wydane przez gminę w 1996 r. W 2001 roku w Urzędzie Wojewódzkim znaleziono
drugą wersję
tej decyzji, z dopisanymi słowami, że pozwolenie dotyczy też sieci
rozdzielczej dla
tej kanalizacji. Poszerzona decyzja - co zostało ustalone przed sądem -
została
dorobiona prawdopodobnie w 2001 roku, czyli 5 lat później. Zmienionego
dokumentu
użyto w pismach do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska oraz do wojewody
-
prosząc o dotacje. Gdy spawa wyszła na jaw - władze gminy chciały
sfałszować
dokumenty, by miały one jedno brzmienie.
(18.03.2004)
Jest dobra wola ale nie ma możliwości prawnych - tak w skrócie można określić starania TOPR-u
o uzyskanie części dochodów z biletów wstępu na teren TPN-u, na cele
ratownictwa górskiego.
Jeżeli nie znajdą się odpowiednie zapisy w przygotowywanej nowej ustawie o
Ochronie Przyrody, to
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe będzie próbowało zgłosić
projekt obywatelski.
Dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Paweł Skawiński mówi, że wpływy z
biletów to kwota rzędu
4 mln. zł. Wedle przepisów połowa tych pieniędzy przekazywana jest do
budżetu państwa, natomiast
pozostałymi dysponuje gospodarstwo pomocniczne przy TPN. Część z tej
kwoty, jak mówi Paweł
Skawiński faktycznie mogła by być przekazywana na cele TOPR. Jest jednak
za wcześniej by mówić
o liczbach procentowych, które stanowiły by o ewentualnym podziale tych
środków.
TOPR natomiast zawiesił działania w kierunku ubezpieczeń górskich.
Naczelnik Jan Krzysztof
mówi, że konstytucyjnie w Polsce pomoc zagwarantowana jest bezpłatnie.
TOPR jest zbyt małą
instytucją by móc wpłynąć na zmiany w zapisach konstytucyjnych:
Mówił Jan Krzysztof naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia
Ratunkowego.
Czy uda się doprowadzić do zapisów w ustawie umożliwiających finansowanie
ratownictwa z biletów
wstępu, okaże się w niedalekiej przyszłości. O swoich propozycjach TPN i
TOPR poinformował
senatora Franciszka Bachledę Księdzualrza.
Naczelnik Jan Krzystof dodaje, że TOPR poszukuje pieniędzy rzędu 1 mln.
zł. rocznie na utrzymanie
śmigłowca.
Fragment konferencji prasowej poświęcony tematowi przekazywania
dochodów z biletów
za wstęp na teren TPN, TOPR-owi. Mówią naczelnik TOPR Jan Krzysztof i
dyrektor TPN:
(18.03.2004) Ważą się losy
psiego przebywania na terenie Parków Narodowych. W dwóch projektach nowej
ustawy o Ochronie Przyrody obowiązywał zakaz wprowadzania psów na tereny
chronione, w trzecim projekcie, który trafił pod obrady sejmu dodano słowa
„bez smyczy”. W praktyce oznacza to odwrócenie całej intencji zakazu,
bowiem droga negacji przepisu umożliwia wejście czworonoga pod warunkiem,
że jest na smyczy.
Dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Paweł Skawiński jest przeciwny
wprowadzaniu psów na teren TPN. Swoje stanowisko argumentuje kilkoma
przykładami z ostatnich lat:
Dyrektor Skawiński mówi, że problem psiego przebywania na terenach Parków
Narodowych ma jeszcze dwa, nie co szersze aspekty:
(18.03.2004) W Tatrach obudził się niedźwiedź. Tropy zauważono w rejonie dol. Kościeliskiej. Odciśnięte w śniegu stopy mają wymiar 26-28 centymetrów to
oznacza, że osobnik jest bardzo duży – prawdopodobnie samiec. Wobec
niedźwiedzia TPN ma pewne plany:
Wraz z budzeniem się niedźwiedzi ze snu zimowego pojawia się problem
synatropizacji tego zwierzęcia. Mówi ponownie dyr. Paweł Skawiński:
Warto dodać, że TPN nawiązał rozmowy z jedną z instytucji niemieckich,
których efektem może być nieodpłatne przekazanie nowoczesnej obroży, która
będzie pozwalał na obserwację niedźwiedzia poprzez satelitę za pomocą
systemu GPS.
(18.03.2004)
Opracowywana jest nowelizacja rozporządzenia „w sprawie określenia
warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających,
kąpiących się, uprawiających sporty wodne”. Treść dokumentu dotyczyć
będzie również Tatr. Reprezentanci Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia
Ratunkowego i Tatrzańskiego Parku Narodowego skłaniają się do zapisów,
które można określić – mniej zakazów a więcej edukacji i
odpowiedzialności. Mówi dyrektor TPN Paweł Skawiński:
Dyrektor Skawiński dodaje, że przy tworzeniu tego typu prawa dominują dwie
tendencje. Polska nizinna (czytaj „niefachowcy”) i GOPR - postulują, jak
najbardziej szczegółowe ujecie turystki górskiej w przepisy. Natomiast
ludzie na co dzień praktycznie parający się tematyką wysokogórską (czytaj
„fachowcy”) widząc nieskuteczność tego prawa - mówią „im prawa mniej tym
lepiej”:
Dyrektor Skawiński podsumowując propozycje nowelizacji rozporządzenia „w
sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach…”
powiedział:
Według naczelnika TOPR propozycja by na okres zimowy zamykać Tatry „nie
jest właściwa”:
Mówił naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Jan
Krzysztof.
Fragment konferencji prasowej dotyczący rozporządzenia:
(18.03.2004)
Możliwe, że Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe będzie dysponowało
śmigłowcem Sokół wynajętym do dyspozycji ratowników przez prywatną firmę.
Rozmowy trwają. Tymczasem remontowany jest śmigłowiec TOPR, który uległ
wypadkowi przed ponad rokiem. Nie można jeszcze określić dokładnie końca
reperacji, ale prawdopodobnie maszyna powinna być sprawna w czerwcu.
(18.03.2004)
Podczas konferencji prasowej TOPR-u i TPN-u przy temacie nowelizacji
rozporządzenia „w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób
przebywających w górach…”, w którym ma być sformułowany m.in. sposób
informowania turystów o niebezpieczeństwie lawin, naczelnik Jan Krzysztof
nawiązał do procesu opiekuna tyskich licealistów zasypanych przed ponad
rokiem przez lawinę w rejonie Rysów. Szef ratowników tatrzańskich
stwierdził, że zaskakuje go linia obrony, w której oskarżony sugeruje, że
ratownicy TOPR nie docenili zagrożenia lawinowego w dniu, w którym doszło
do tragedii. Mówi Jan Krzysztof:
Jeden ze świadków procesu Wojciech P. stwierdził, że "Wieczorem i rano w
dniu wyjścia na Rysy profesor rozmawiał z ratownikami TOPR. Powiedzieli,
że jest drugi stopień zagrożenia lawinowego i można iść. Zrozumiałem to
tak, że ratownicy dali zgodę na nasze wyjście".
Naczelnik TOPR-u tak odniósł się to tej relacji:
Mówił naczelnik Jan Krzysztof.
(17.03.2004)
(PAP) Opiekun tyskich licealistów, z których ośmiu
zginęło ponad rok temu pod lawiną w Tatrach, wahał się czy wyjść tego dnia
na Rysy, ale uległ namowom uczniów - wynika z zeznań jednego ze
świadków w procesie nauczyciela Mirosława Sz.
Uczniowie tyskiego liceum, którzy w przededniu zejścia tragicznej w
skutkach lawiny pod Rysami bezpiecznie weszli na szczyt, zapewniają, że
opiekun wycieczki - oskarżony w tej sprawie Mirosław Sz. - wielokrotnie
mówił im o zagrożeniach, w tym o lawinach oraz szkolił i instruował jak
przygotować się do wyprawy, jaki wziąć sprzęt i jak go używać.
Sąd Okręgowy w Katowicach przesłuchał czterech świadków, którzy byli w
grupie wchodzącej na Rysy 27 stycznia. Dzień później lawina schodząca spod
szczytu zabiła osiem osób - siedmioro uczniów i opiekuna. Mirosław Sz. -
nauczyciel geografii w tyskim liceum - odpowiada za nieumyślne
przyczynienie się do tej tragedii. Nie przyznaje się do winy.
Zeznający świadkowie mówili, że Mirosław Sz. zarówno przed wyjazdem, jak i
w jego trakcie, informował uczniów o zasadach górskiej wycieczki, ale
także pilnował, aby ćwiczyli chodzenie w rakach; demonstrował też używanie
czekana. Sz. tłumaczył im, jak zachować się w wypadku lawiny. Pytany przez
uczniów mówił, że zdarzyło mu się przeżyć lawinę.
Świadkowie zeznali, że opiekun wycieczki monitorował stopień zagrożenia
lawinowego przed pierwszym wyjściem na Rysy.
"Wieczorem i rano w dniu wyjścia na Rysy profesor rozmawiał z ratownikami
TOPR. Powiedzieli, że jest drugi stopień zagrożenia lawinowego i można
iść. Zrozumiałem to tak, że ratownicy dali zgodę na nasze wyjście" -
powiedział 20-letni Wojciech P.
Podczas pierwszej rozprawy oskarżony sugerował, że ratownicy TOPR nie
docenili zagrożenia lawinowego w dniu, w którym doszło do tragedii.
Świadkowie zgodnie zeznawali, że w dniu wejścia na Rysy pierwszej grupy
była piękna pogoda. Poranna mgła rozwiała się, świeciło słońce, niebo było
niebieskie. Uczestnicy wycieczki bezpiecznie weszli na Rysy; jeden z
chłopców nie wytrzymał kondycyjnie i czekał na grupę poniżej szczytu. Po
drodze opiekun pomagał młodzieży iść, w niebezpiecznych momentach
pilnował, aby asekurowali się liną i łańcuchami. Grupa szła wydeptaną
ścieżką.
Kiedy po zejściu pierwszej grupy, wieczorem, zaczął padać śnieg Mirosław
Sz. - jak zeznał Wojciech P. - mówił, że waha się czy wchodzić następnego
dnia na Rysy; rozmawiał na ten temat ze swoją żoną mówiąc, że nie jest do
końca przekonany. Miał też powiedzieć, że druga grupa uczniów bardzo chce
zdobyć Rysy.
Według świadka, osoby z drugiej grupy były bardzo zdeterminowane, aby
wejść na szczyt. Była wśród nich m.in. Ewa P., która podczas podobnej
wyprawy rok wcześniej potknęła się i nie poszła dalej; teraz chciała wejść
na szczyt. Wojciech P. słyszał, iż ustalano, że grupa dojdzie do Czarnego
Stawu pod Rysami i tam zdecyduje, czy iść dalej.
Według części świadków, pogoda w dniu tragedii była nieco gorsza niż dzień
wcześniej. Nie padał śnieg, ale było pochmurno, choć nieco później wyszło
słońce. Zrobiło się też cieplej, w nasłonecznionych miejscach w pobliżu
schroniska nad Morskim Okiem topił się śnieg i stały kałuże wody.
W dniu katastrofy część uczestników wyprawy z poprzedniego dnia poszła nad
Czarny Staw. Niektórzy z nich widzieli schodzącą lawinę i porwanych przez
nią ludzi.
Jeden ze świadków zapytany, jak oskarżony relacjonował potem katastrofę
powiedział, że słyszał, jak Mirosław Sz. mówił ratownikom TOPR, że "lawina
wyjechała spod pięt" czworga uczestników wyprawy; świadek nie był jednak
pewien, czy padły wówczas słowa, że to oni "podcięli lawinę".
Inny świadek słyszał od kolegi, który był bliżej zdarzenia, że lawina
oberwała się za plecami idących uczniów: "Mówił, że to był gigant, coś
ogromnego, niesamowitego" - zeznał świadek.
Według prokuratury, Mirosław Sz. nie miał prawa prowadzić wycieczki na
Rysy (grupa powinna mieć kwalifikowanego przewodnika) i zabierać tak
licznej grupy, a ponadto nie przeszkolił odpowiednio podopiecznych. Grozi
mu do 8 lat więzienia. Podczas następnej rozprawy sąd przesłucha kolejnych
świadków.
Lawina, która 28 stycznia ub. roku porwała pod Rysami wycieczkę z
Uczniowskiego Klubu Sportowego "Pion" przy I LO w Tychach, była
najtragiczniejszą w skutkach w historii Tatr Polskich. Czoło lawiny
załamało lód na Czarnym Stawie i pogrzebało w nim większość ofiar.
Poszukiwanie ciał trwało do 17 czerwca.
(17.03.2004) Kryminałki:
W Bukowinie nieznany sprawca rozbił Warszawiance tylną szybę samochodu -
straty 440 złotych; Nieletni z zakopiańskiego domu dziecka ukradł kobiecie
torebkę z dokumentami na Krupówkach. Młody złodziejaszek pieniądze zdążył
wydać - torebkę i dokumenty policja odzyskała. Pracownica restauracji na
Kasprowym Wierchu zgłosiła policji kradzież 2 telefonów komórkowych.
Poszkodowana wskazała prawdopodobnego złodzieja - koleżankę z pracy.
Policjanci czekali w Kuźnicach i zatrzymali dziewczę, które miało przy
sobie ukradzione telefony. Z hurtowni budowlanej na Kamieńcu w Zakopanem
skradziono 12 rolek wełny mineralnej wartości 1250 złotych; Właściciel
tejże hurtowni zgłosił wyłudzenie znacznej sumy pieniędzy. W listopadzie
ub. roku pewien zakopiańczyk zakupił towar za kwotę 49,680 złotych na
fakturę z przedłużonym terminem płatności. 15 tysięcy złotych wpłacił i
poszkodowany tyle go widział. Unikanie odpowiedzialności przez
nieuczciwego kontrahenta zakończyło się zgłoszeniem o popełnieniu
przestępstwa.
(17.03.2004) PRZEBUDOWA MOSTU W
NOWYM TARGU - UTRUDNIENIA. GDDKiA rozpoczęło przebudowę mostu na
rzece Biały Dunajec w Nowym Targu w ciągu drogi krajowej nr 49 Nowy Targ -
Jurgów. W związku z realizacją inwestycji kierowców czekają utrudnienia w
ruchu: połowa mostu będzie zamknięta, ruch wahadłowy, sterowany
sygnalizacją świetlną, będzie odbywać się drugą połową obiektu przy
ograniczeniu prędkości do 40 km/h i zakazie wyprzedzania. Utrudnienia
zakończą się 30 września br.
Przebudowa obejmie częściową rozbiórkę przęseł - gzymsy z płytą pomostową
do dźwigara skrajnego w całości. Przyczółki i filary zostaną poddane
reprofilacji, a stalowe dźwigary obiektu będą wzmocnione. Zostanie
wykonany nadbeton płyty zespolonej, a także izolacja oraz warstwy
nawierzchniowe jezdni i chodników. Istniejące słupy oświetleniowe będą
zabezpieczone przed korozją. Łożyska zostaną oczyszczone i zakonserwowane.
Wykonawcą inwestycji jest Podhalańskie Przedsiębiorstwo Drogowo - Mostowe
SA z Nowego Targu. Wartość kontraktu to 1.914.871,00 złotych.
(16.03.2004) Mieszkańcy nowotarskiego osiedla
Niwa mogą "spać spokojnie" - nowoopracowana koncepcja przebudowy
drogi nr 47, czyli "zakopianki", przewiduje obwodnicę, dzięki, której
osiedle nie zostanie "przecięte" na dwie części. Poprzednie plany
Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych i Autostrad były nie do przyjęcia -
wymagały m.in. wyburzeń w niektórych rejonach. Obecny projekt został
pozytywnie przyjęty przez nowotarski samorząd:
Mówił
wiceburmistrz Eugeniusz Zajączowski.
(16.03.2004) Jednym z punktów porządku obrad
najbliższej sesji w gminie Jabłonka będzie plan zagospodarowania
przestrzennego:
Mówił
wójt gminy Jabłonka Julian Stopka.
(16.03.2004) W zakopiańskim Urzędzie Miasta
odbyło się spotkanie poświęcone współpracy pomiędzy samorządami - miasta i
starostwa tatrzańskiego. Jednym z punktów miała być szczegółowa
informacja na temat sytuacji szpitala. Mówi przewodniczący rady miasta
Zakopane Henryk Krzeptowski Bohac:
Tuż po
spotkaniu rozmawialiśmy tez ze starostą Andrzejem Gąsienicą Makowskim:
(16.03.2004) Od 2005 roku dopłaty bezpośrednie z
Unii Europejskiej obejmą gospodarstwa prowadzące chów bydła mlecznego.
Po otrzymaniu decyzji o przyznaniu tak zwanej kwoty mlecznej trzeba
dopełnić kolejnych formalności:
Prawo
nakłada także konieczność znakowania zwierząt:
Nie
wszyscy o tym wiedzą, że konie muszą mieć... paszporty:
Mówił
Józef Dorula - przedstawiciel Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji
Rolnictwa.
(16.03.2004) LIST: "Jest wiele konfliktów
na świecie ale nie ma wojny w Zakopanem. Jesteśmy zaskoczeni treścią
artykułów: „Druga wojna transportowa” i „Zamieszanie przed dworcem”, które
ukazały się na łamach sobotniego wydania „Dziennika Polskiego” i „Gazety
Krakowskiej”. Z treści artykułów dowiadujemy się, o rzekomym widmie
zwolnień pracowniczych w zakopiańskim PKS. Powodem likwidacji, jak piszą
autorzy tekstów, 200 miejsc pracy jest zezwolenie Burmistrza na
korzystanie z zatoki postojowej przed dworcem PKS również przez innych
przewoźników linii regularnej. Nic bardziej bzdurnego. Zatoka postojowa
przed dworcem zawsze była częścią pasa drogowego ulicy Kościuszki i przez
jego zarządcę była przeznaczona dla komunikacji regularnej. Dla
przypomnienia podajemy, iż zarządcą wszystkich dróg gminnych jest
Burmistrz miasta. Od niedawna zezwolenia na świadczenie usług
transportowych regularnych na terenie miasta, poza PKS-em, posiada kilka
firm przewozowych i wszystkie mają prawo korzystać z zatoki wg określonych
rozkładów odjazdu. Podjęta próba zrzucenia na Burmistrza miasta
odpowiedzialności za ewentualne przyszłe zwolnienia pracowników i
przedstawianie jego osoby czytelnikom w fałszywym świetle jest czystą
manipulacją i wielkim nadużyciem. Tym bardziej, że sam Dyrektor PKS na
łamach prasy informował, iż po wprowadzeniu nowych zasad funkcjonowania
transportu osobowego na terenie miasta jego przedsiębiorstwo uzyskało 40%
korzyści. Z jakiego zatem powodu miałyby być likwidowane stanowiska pracy?
A może Związki Zawodowe Pracowników PPKS zamiast planować blokady dróg i
strajki zapytają Dyrektora o plany niemieckich inwestorów na terenie bazy
PKS, które to rzeczywiście mogą stanowić zagrożenie dla ich miejsc pracy?
Dziwnym wydaje się także fakt rzekomej kradzieży przez pracowników Straży
Miejskiej tablic informacyjnych i słupków należących do zakopiańskiego
PKS-u. Zapomnieli informatorzy, że Urząd Miasta dwukrotnie, tj. 20
stycznia i 20 lutego br. zwrócił się na piśmie do PPKS w sprawie usunięcia
słupków oraz tablic, które zostały ustawione bez zezwolenia Zarządcy
Drogi, informując równocześnie o tym, iż na słupkach ustawionych przez
zarządcę drogi będą umieszczone również rozkłady jazdy PKS. Tę sprawę, jak
dowiedzieliśmy się z treści artykułów wyjaśni sąd. Reasumując należy
jeszcze zauważyć, iż nie na miejscu jest nazywanie „wojną” wyimaginowanych
problemów, niewłaściwie interpretowanych przepisów prawa, czy też drobnych
nieporozumień w obliczu istnienia na świecie tylu ognisk zapalnych, o
których codziennie informują nas media".
Teresa Gawłowicz
WDiT
(15.03.2004)
Policja zakopiańska podczas minionego weekendu
zanotowała bardzo dużą ilość kradzieży sprzętu narciarskiego. Jak
mówi rzecznik prasowy komendy Jan Szymański to prawdopodobnie koniec
sezonu zimowego sprawił, że złodzieje tak mocno uaktywnili się. Często
była to też bezmyślność turystów. Jeden z nich pozostawił 5 par nart w nie
zamkniętym bagażniku. Rano sprzętu nie było. Policja mimo poprawy warunków
atmosferycznych odnotowała 15 kolizji samochodowych. Funkcjonariusze
zatrzymali w zeszłym tygodniu pięciu nietrzeźwych kierowców.
(15.03.2004)
Czy Gubałówka powtórzy los Butorowego Wierchu?
To pytanie nurtuje od od kilku dni narciarzy korzystających z jednego, z
najbardziej popularnych stoków. W zeszłym tygodniu dyrektor d/s
technicznych Polskich Kolei Linowych Paweł Murzyn ujawnił fakt pozwu
sądowego, który złożył Wojciech Gąsienica Byrcyn. Były dyrektor
Tatrzańskiego Parku Narodowego domaga się zaprzestania użytkowania trasy
narciarskiej na należących do niego działkach. Paweł Murzyn podkreśla, że
jeżeli postanowienie sądu będzie niekorzystne PKL zamknie trasę - nie ma
bowiem możliwości poprowadzenia alternatywnej drogi. Tereny należące do
Państwa Byrcynów - dokładnie trzy działki - są zlokalizowane w takich
miejscach, że praktycznie nie można ich ominąć. Sprawą sporną jest również
rurociąg doprowadzający wodę do śnieżenia na Gubałówce. Zdaniem Państwa
Byrcynów jest on nielegalny. PKL przyznaje, że w czasie budowy doszło do
uchybień. Część rur została ułożona w innym miejscu niż zakładał to
projekt, ze względu na kable światłodowe, których nie było w mapach
ewidencyjnych. Nie można jednak w tym przypadku mówić o nielegalności
inwestycji - podkreśla Paweł Murzyn. Sprawą zajmuje się sąd. Mimo kilku
prób zakończenia sporu na drodze ugody nie udało się tego dokonać.
Wszelkie propozycje władz PKL-u są odrzucane.
Rozmowa z dyr. Pawłem Murzynem:
(15.03.2004)
W wieku 77 lat zmarł nestor dziennikarzy
zakopiańskich - redaktor Wojciech Jarzębowski. Wielka Encyklopedia
Tatrzańska Paryskich podaje, że Wojciech Jarzębowski mieszkał w Zakopanem
od lat 50. Początkowo był sprawozdawcą sportowym Polskiej Agencji
Prasowej, później związał się z Dziennikiem Polskim. Opublikował
niezliczoną liczbę notatek, artykułów, sprawozdań, reportaży, wywiadów o
różnorodnej tematyce zakopiańskiej i tatrzańskiej. Był też działaczem
narciarskim m.in. przyczynił się do reaktywacji Sekcji Narciarskiej PTT
obecnie jest to klub SNPTT 1907. Był także organizatorem Tatrzańskiego
Klubu Kolekcjonerów i współzałożycielem zespołu cygańskiego muzyki pieśni
i tańca.
Jego pasją było myślistwo. Był założycielem koła Sabała. Jego aktualny
prezes Janusz Osmola, tak wspomina Wojciecha Jarzebowskiego:
Prezes
koła Sabała Janusz Osmola dodaje, że Wojciech Jarzebowski polował na
drobną zwierzynę, przede wszystkim interesowały go zające i kaczki. Co
warto pokreślić niezwykle mocno dbał o tradycję myśliwską i język łowiecki
- uczył tego młodych adeptów sztuki myśliwskiej. Wojciech Jarzebowski był
autorem wielu książek m.in. "Opowiadań o Bronku Czechu". Wspólnie z Adamem
Pachem napisał "Bajdy przy watrze". Wśród publikacji znalazły się także
"Zakopiański jarmark tragiczny i romantyczny" oraz "Opowieści
zakopiańskie...". W przygotowaniu była książka o polowacach podhala.
Pogrzeb odbędzie się w czwartek o godzinie 14 w kaplicy cmentarza
miejskiego przy ul. Nowotarskiej. Św. p. Wojciech Jarzębowski spocznie w
alei zasłużonych. Na pogrzebie mają pojawić się członkowie koła Sabała,
którzy pożegnają swojego kolegę palbą myśliwską.
(więcej...)
(15.03.2004) (PAP) Jan Paweł II może spędzić wakacje
w Tatrach. Niewykluczone, że Jan Paweł II spędzi wakacje w Tatrach
- powiedział w niedzielę dyrektor watykańskiego Biura Prasowego Joaquin
Navarro Valls.
W wypowiedzi dla włoskiego radia publicznego RAI rzecznik Stolicy
Apostolskiej zastrzegł jednak, że nie zapadły jeszcze w tej kwestii żadne
decyzje.
"Nie wiadomo jeszcze, jak będą wyglądały tegoroczne wakacje Jana Pawła II.
Mówi się o Alpach, Dolomitach lub Dolinie Aosty, a nawet o polskich
Tatrach. Nawet sam Papież nie wie jeszcze, dokąd pojedzie" - powiedział
Navarro Valls.
Watykański rzecznik przyznał też, że "przegrał" z papieżem, usiłując
przekonać Ojca Świętego, aby koniec tygodnia wykorzystywał na odpoczynek.
Podkreślił, że "Jan Paweł II pracuje przez okrągły tydzień, a weekendy to
dla niego jedynie okazja do pracy".
Navarro Valls zauważył również, że chociaż tegoroczna zima "była wymarzona
dla narciarzy", Jan Paweł II "ani razu nie opuścił Watykanu". Dodał, że
"papież niestety nie może już jeździć na nartach". Ale, jak powiedział
Valls, "może na wiosnę, gdy zrobi się nieco cieplej, pomyśli się o jakimś
wypadzie za miasto".
Jan Paweł II w latach poprzednich w okresie świąt Bożego Narodzenia często
wyjeżdżał z Rzymu na kilka dni do położonej 30 kilometrów od miasta
letniej rezydencji w Castel Gandolfo. W roku ubiegłym papież, chociaż nie
pojechał tam w zimie, spędził w Castel Gandolfo cały okres wakacji,
rezygnując z kilkudniowego odpoczynku w górach, dokąd jeździł regularnie
od 1987 roku.
Jan Paweł II dziewięciokrotnie spędził letnie wakacje w miejscowości Les
Combes w Dolinie Aosty, a sześciokrotnie w Lorenzago di Cadore koło Borno
w Dolomitach. Dwa lata temu, podczas pielgrzymki do Toronto na Światowy
Dzień Młodzieży, odpoczywał kilka dni nad jeziorem Simcoe w Kanadzie.
(14.03.2004) (PAP) Dwoje młodych turystów z Warszawy
trafiło do szpitala w Zakopanem z objawami głębokiego wychłodzenia i
wycieńczenia. Mroźną noc z piątku na sobotę spędzili w Tatrach,
gdyż z miejsca, do którego dotarli, nie potrafili samodzielnie wrócić -
podał ratownik dyżurny TOPR.
Według lekarzy z zakopiańskiego szpitala, mężczyzna trafił na oddział
ortopedii z podejrzeniem urazu kręgosłupa. Na szczęście diagnoza ta nie
potwierdziła się. Turysta jest mocno wyziębiony i potłuczony. Został
zatrzymany na obserwacji. Jego towarzyszka przebywa na oddziale
wewnętrznym z objawami znacznego wychłodzenia.
Turyści zadzwonili z komórki do centrali Tatrzańskiego Ochotniczego
Pogotowia Ratunkowego w Zakopanem prosząc o pomoc już w piątek po 22.
Informowali, że utknęli w Dolinie Waksmundzkiej, nie mają światła i są
przemarznięci. Swoje położenie podali jednak niezbyt precyzyjnie. Z Hali
Gąsienicowej przez Przełęcz Krzyżne wyruszył patrol ratowników, który
jednak we wskazanej dolinie ich nie znalazł.
Niemniej wkrótce potem toprowcy usłyszeli wołanie o pomoc dochodzące ze
ściany Skrajnego Wołoszyna. Jak się okazało, para turystów spędzała noc
nad stromym i zalodzonym progiem skalnym. Ratownicy nie mogli do nich
dotrzeć, bo nie zabrali ze sobą sprzętu taternickiego. Odpowiednie
wyposażenie dostarczyła dopiero druga ekipa ratowników. Już za dnia, po
zaporęczowaniu dojścia linami, toprowcom udało się dotrzeć do oczekujących
pomocy.
Turyści, po nocy spędzonej na silnym wietrze i mrozie, byli już bardzo
wychłodzeni. Z Nowego Sącza wezwano śmigłowiec Karpackiego Oddziału Straży
Granicznej, który na długiej linie zdjął turystów ze ściany i
przetransportował na dno doliny. Tam przeniesiono ich na pokład maszyny i
odtransportowano do szpitala.
(14.03.2004) W Zakopanem zakończyła się
konferencja pt. "Promocja zdrowia i zarządzanie oświatą zdrowotną":
Mówiła
Elżbieta Łata dyrektor departamentu promocji zdrowia i oświaty zdrowotnej
w Głównym Inspektoracie Sanitarnym w Warszawie.
(14.03.2004) W poniedziałek
premier Leszek Miller złoży wizytę w Małopolsce, podczas której odwiedzi
Kraków, Tarnów i Bochnię. Szefowi rządu towarzyszyć będzie m.in.:
szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Marek Wagner oraz wojewoda
małopolski Jerzy Adamik.
Program wizyty przewiduje m.in.:
godz. 9.15 spotkanie premiera z Olą Zybałą i Hassanem – dziećmi leczonymi
z poparzeń (Kraków, Instytut Pediatrii w Prokocimiu, ul. Wielicka 265)
godz. 10.40 spotkanie premiera z wójtami, burmistrzami, prezydentami i
starostami oraz rozdanie promes dotacyjnych na odbudowę popowodziową dla
138 jednostek samorządowych.
- przemówienie Wojewody Małopolskiego
- przemówienie premiera
- rozdanie promes przez premiera
Godz. 12.20 konferencja prasowa premiera Leszka Millera, szefa Kancelarii
PRM Marka Wagnera oraz wojewody małopolskiego Jerzego Adamika
godz. 13.20 spotkanie premiera z samorządowcami
- powitanie przez Kazimierza Fudalę, wójta Gminy Rzepiennik Strzyżewski
- prezentacja obrazująca zniszczenia przez powodzie oraz efekty odbudowy (Rzepiennik
Strzyżewski, Urząd Gminy)
godz. 14.10 przejście przez centrum Rzepiennika Strzyżewskiego
oglądanie obiektów zniszczonych powodzią 2001
godz. 15 00 wizyta premiera w Zakładzie Przetwórstwa Rybnego – „CONTIMAX”
(Bochnia, ul. Partyzantów 12c)
prezentacja zakładu - hal produkcyjnych spełniających wszystkie normy UE.
(14.03.2004)
W poniedziałek wójt gminy Jabłonka jedzie do
Tarnowa. Na spotkaniu z wojewodą małopolskim wręczane będą promesy
dotacyjne na usuwanie skutków klęsk żywiołowych:
Mówił
wójt Julian Stopka.
(11.03.2004)
„Tatry nas łączą a nie dzielą” - tak
ambasador RP w Republice Słowackiej Zenon Kosiniak Kamysz podsumował
międzynarodową konferencję „Wspólnie do Europy, wspólnie dla Europy”,
która odbyła się w Tatrzańskiej Łomnicy. Uczestnicy spotkania zastanawiali
się nad dalszą polsko-słowacką współpracą i możliwościach jej rozwoju po 1
maja, czyli po wstąpieniu obu krajów w struktury Unii Europejskiej:
Rozmawiano o rozwoju kontaktów międzyludzkich, współpracy handlowej i
turystycznej. Nie zapomniano o ochronie środowiska. Ważnym i budzącym
spore zainteresowanie był temat sportu i ewentualnego wspólnego
polsko-słowackiego starania się o organizacje w 2018 roku Zimowych Igrzysk
Olimpijskich. Poruszono również kwestie efektywnego wykorzystywania
środków oferowanych przez Unię Europejską.
Konferencja była dobrą okazją by spojrzeć na problemy po obu stronach
granicy i możliwości ich rozwiązania:
Mówił
ambasador RP w Republice Słowackiej Zenon Kosiniak Kamysz.
Oprócz ambasadora stronę polską reprezentowali także - burmistrz
Zakopanego Piotr Bąk, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Paweł
Skawiński, wice przewodniczący Rady Miasta Zakopane Andrzej Karpiel i
przewodniczący zakopiańskiego koła Polskiego Stowarzyszenia na rzecz osób
z upośledzeniem umysłowym Andrzej Sekuracki. Na sali byli także obecni
wice starosta tatrzański Andrzej Skupień, dyrektor COS Zakopane Andrzej
Kozak i liczna grupa przedstawicieli Urzędu Miasta Zakopane.
Stronie słowackiej przewodzili minister Spraw Zagranicznych Eduard Kukan i
burmistrz Miasta Vysoke Tatry Jan Mokos.
(więcej...)
(10.03.2004)
W Zakopanem zatrzymano grupę produkującą i
handlującą tzw. „polską heroiną”. Przestępcy wpadli na „gorącym
uczynku” w jednym z mieszkań przy ul. Kasprusie. Aresztowano osiem osób, 6
Zakopiańczyków i 2 mieszkańców Krakowa. Ujęto m.in. tzw. „chemika”, który
zajmował się technologią wytwarzania narkotyku.
(więcej...)
(09.03.2004)
"...zacni, godni zaufania ludzie" ale na dzień
dzisiejszy nie można ujawnić jeszcze ich nazwisk - takie
"wyczerpujące" informację uzyskali dziennikarze na konferencji prasowej
Platformy Obywatelskiej, gdzie miano m.in. zaprezentować kandydatów na
posłów z ramienia PO do Parlamentu Europejskiego z Powiatów Tatrzańskiego
i Nowotarskiego. Dlaczego kandydaci są owiani tajemnicą - nie wiadomo.
Sprawa ma się wyjaśnić na następnej konferencji prasowej - ale czy
dziennikarze przyjdą?
Natomiast wiadomo kto tworzy partię w Powiecie Tatrzańskim. Zarządowi
przewodzi Władysława Skupień. Zastępcami są Andrzej Gut Kantek i Andrzej
Gut Mostowy. Skarbnikiem mianowano Jacka Dominiaka, sekretarzem Krystynę
Wojcieszek a w skład zarządu wchodzą również Halina Dyka, Wojciech Gach,
Marek Grzesiak, Małgorzata Pradziad, Maciej Rzankowski, Bożena Solańska,
Maciej Wojak i Kaziemierz Widacki. Przewodnicząca Władysława Skupień
mówiła o dotychczasowych osiągnięciach Platformy Obywatelskiej w Powiecie
Tatrzańskim. Jest to udział w ostatnich wyborach samorządowych, zbieranie
podpisów na rzecz zapisów chrześcijańskich w Konstytucji Europejskiej i
ostatnio akcja dla rolników, której efektem ma być bezpośredni kontakt z
prawie 2 tyś. gospodarstw w celu dokładnego określenia "jego potrzeb i
możliwości wykorzystania środków unijnych oraz przygotowanie niezbędnych
wniosków i dokumentów dla uzyskania pomocy unijnej".
Platforma chciała by stworzyć koła we wszystkich gminach Powiatu
Tatrzańskiego. Tymczasem formalna działalność członków odbywa się w
Zakopanem i Poroninie. Łącznie te dwa oddziały mają 52 członków i jak mówi
Władysława Skupień, tyluż sympatyków.
Przedstawiciele Zarządu Powiatowego Platformy Obywatelskiej RP w Powiecie
Tatrzańskim podkreślali, że są praktycznie jedyną partią, która ma swoich
reprezentantów we władzach samorządowych. Dokładnie chodzi o radę
starostwa:
Mówił
Maciej Rzankowski "upoważniony ds. kontaktów z mediami".
(więcej...)
(09.03.2004) W szaflarzańskim Urzędzie Gminy odbyło
się spotkanie nauczycieli i rodziców z profesor Wandą Półtawską:
Mówiła profesor Wanda Półtawska.
(09.03.2004) W Zakopanem odbyło się pierwsze z cyklu
szkoleń dotyczących systemu kontroli produkcji i sprzedaży artykułów
spożywczych - HACAP. Współorganizatorem jest powiatowy inspektor
sanitarny:
Mówił dyrektor Adam Radko. Jednym z wykładowców był mgr Jerzy Wilk:
Kolejne szkolenie 3 kwietnia.
(08.03.2004)
"Czy sprawa zezwoleń na sprzedaż alkoholu, w związku
z odległością od obiektów sakralnych i placówek oświatowych, trafi znów
pod obrady zakopiańskiego samorządu? Głosy domagające się obniżenia
odległości ze 100 do 50 metrów wywołały błyskawiczną reakcję: księża
dekanatu zakopiańskiego złożyli podpisy pod protestem w tej sprawie do
władz miasta. Podobny protest wyraża część środowiska nauczycielskiego.
Jeśli intencją uchwalenia przez radnych prawa lokalnego było ograniczenie
dostępu oraz ochrony dzieci i młodzieży przed zbytnią bliskością lokali z
alkoholem a także ochrona świętości miejsc i obiektów sakralnych, to cóż
się zmieniło od połowy lat 90-ych, że trzeba to prawo zmienić?
Oczywiście Rada nie musiała uchwalać tego prawa. Na przykład Nowy Targ
takiego uregulowania nie ma.
Inną sprawą jest, czy rodzice chcą, by w pobliżu szkoły czy przedszkola
stała budka z piwem, sklep z alkoholem, restauracja z pełną ofertą napojów
wyskokowych?
Czy w pobliżu świątyni, w której odprawiane jest nabożeństwo, może odbywać
się impreza suto zakrapiana alkoholem, czy też wierni mają prawo do
szacunku dla ich wyznania?
Słyszałem głos, że przecież zawsze w pobliżu kościoła stały karczmy a
wierni po mszy szli ulżyć sobie i odreagować po ciężkim tygodniu pracy?
Swego czasu normalnym było rozpijanie społeczeństwa przez okupanta w
czasie II wojny światowej: robotnicy przymusowi dostawali na przykład
pajdę chleba i ćwiartkę samogonu dziennie.
Zawsze dochodzić będzie do konfliktu interesów między sprzedającymi
określone towary a interesem społecznym. Handlarz będzie dążył do
usytuowania punktu sprzedaży jak najbliżej miejsc, w których gromadzi się
spora grupa ludzi. I tu zadam pytanie: czy kościół zbudowano po to, by
restaurator zarobił? Czy szkołę lub internat wybudowano po to, by uczeń
nie musiał daleko biec po piwo?
Usłyszę pewnie głos, że kto się będzie chciał upić, to i tak to zrobi.
Jasne: to po co się ma męczyć? Trzeba mu to ułatwić.
Część ludzi szczególnie przy ładnej pogodzie nie wchodzi do kościoła,
tylko stoi na zewnątrz świątyni podpierając płoty. Dla niektórych są to po
prostu takie msze polowe. A przecież można ustawić stoliki z parasolami:
niech się chłop nie męczy i usiądzie. Kelner podbiegnie z drugiej strony
ulicy albo i przez płot poda napój regenerujący z pianką bądź ostudzający
w drinku.
Po co lokalizować budki z piwem w pobliżu szkoły, skoro są sklepiki w
samych szkołach? Uczeń na przerwie zamówi jedno małe jasne. Szkolny
sklepik zarobi a uczeń nie będzie stwarzał zagrożenia na drodze, biegnąc
do budki po piwo a potem jeszcze szybciej wracając, bo przecież przerwa
szkolna nie trwa wiecznie. Dawniej się leżakowało po obiedzie a teraz
będzie można leżakować po lekcjach i 4 piwach. Bezpiecznie, ciepło a
rodzic przyjedzie po swoją pociechę i własnym transportem zabierze do
domku. To żart....
Wyznaczanie granic przyzwoitości, dobrego smaku a także prawa w części
należy do samorządu lokalnego. O zdrowy rozsądek można wołać i do władzy,
i do sprzedawców. Próba osiągania zysku za wszelką cenę budzi sprzeciw.
Normalność w naszym życiu nie ma chyba nic wspólnego z tym, że każdemu
wolno wszystko. A ostatnio często w miejscowości pod Giewontem z krzyżem
na szczycie niektórym grupom interesu wydaje się, że dobre dla
społeczności jest to, co dobre dla nich.
Przecież znane jest stwierdzenie, że również niechciana ciąża jest możliwa
jedynie wtedy, gdy odległość jest mniejsza od długości...".
Piotr Sambor
(08.03.2004) (PAP)
Policyjni negocjatorzy doprowadzili do uwolnienia
19-latki, przetrzymywanej przez młodego mężczyznę w jednym z mieszkań przy
ul. Langiewicza w Krakowie. Dziewczyna opuściła mieszkanie,
napastnik został zatrzymany przez policję - poinformowała PAP w niedzielę
podkom. Sylwia Bober. Wcześniej napastnik zranił nożem dwóch kolegów. Ich
życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zdarzenie rozegrało się w jednym z
mieszkań przy ul. Langiewicza w Krakowie, w którym przebywało siedmioro
młodych ludzi. Trzej z nich przyjechali z Gdańska, czwórka z Zakopanego.
Mieszkanie należało do ciotki jednego z mężczyzn. W niedzielę około
południa jeden z mieszkańców Gdańska z nieustalonych jeszcze przyczyn
wpadł w szał i rzucił się z nożem na kolegów. Dwóm z nich zadał rany
cięte, nie zagrażające życiu. Reszta towarzystwa opuściła mieszkanie i
zawiadomiła policję. W mieszkaniu pozostał napastnik i 19-letnia
dziewczyna. Do akcji przystąpili policjanci. W wyniku pracy policyjnego
negocjatora z mieszkania wyszła dziewczyna, której nic się nie stało.
Napastnik został zatrzymany przez policję. Zachowywał się spokojnie.
"Policja ustala przyczyny zranienia nożem dwóch osób i bezprawnego
przetrzymywania młodej kobiety" - powiedziała podkom. Sylwia Bober.
(08.03.2004) Kryminałki: Na "zakopiance" w
Poroninie wydarzył się wypadek drogowy. Samochód podczas manewru
wyprzedzania potrącił pieszego. Poszkodowany trafił do szpitala z ciężkimi
obrażeniami ciała. W sprawie wypadku jest prowadzone śledztwo. Już
wiadomo, że zarówno kierowca jak i pieszy byli trzeźwi. Z prywatnej
kwatery turystce z Warszawy skradziono narty wartości 700 zł. W jednej z
restauracji na Krupówkach skradziono kurtkę oraz portfel w nim 500 euro
oraz aparat cyfrowy. Straty ponad 6 tyś. zł. I jeszcze jedna kradzież. W
pociągu relacji Kraków - Zakopane kobiecie ukradziono 850 zł. 100 euro
oraz telefon komórkowy. Łączne straty ponad 2 tyś. zł.
(08.03.2004) W odbywających się wyborach
uzupełniających do Rady Gminy Poronin - o mandat radnego ubiegali
się Waldemar Pawlikowski i Marian Majerczyk:
Mówił Jacek Dominiak - sekretarz gminy Poronin. Uzupełniające wybory stały
się konieczne po rezygnacji z mandatu radnego Andrzej Buńdy, który na
początku grudnia został mianowany zastępcą wójta. Wyniki wyborów
uzupełniających do Rady Gminy Poronin. Oto szczegółowe jeszcze
nieoficjalne wyniki wyborów:
Obwód nr 1
Uprawnionych 1500
Wydanych kart do głosowania 146
gł. ważnych 136 100,00%
Waldemar Pawlikowski 77 56,62%
Marian Majerczyk 59 43,38%
Obwód nr 2
Uprawnionych 1050
Wydanych kart do głosowania 64
gł. ważnych 62 100,00%
Waldemar Pawlikowski 34 54,84%
Marian Majerczyk 28 45,16%
Razem Gmina
Uprawnionych 2550
Wydanych kart do głosowania 210
gł. ważnych 198 100,00%
Waldemar Pawlikowski 111 56,06%
Marian Majerczyk 87 43,94%
Frekwencja:
Ogółem: 7,76%
Obwód 1 9,07%
Obwód 2 5,90%
(08.03.2004)
W środę spotkanie osiedlowe o godz. 17.00 w szkole
Podstawowej nr 4 na oś. Niwa w Nowym Targu. Tematyka:
1. Omówienie spraw związanych z modernizacją drogi krajowej „zakopianki”
ze szczególnym uwzględnieniem jej przebiegu przez miasto Nowy Targ
2. Budowa szkoły na os. Niwa
3. Sprawy związane z budową kanalizacji na oś. Niwa i udziału miasta w
projekcie ISPA
4. Wolne wnioski, sprawy różne.
Dodatkowo dołączony został punkt nt. Informacja o dopłatach obszarowych z
Unii Europejskiej dla właścicieli gospodarstw rolnych.
(05.03.2004) Laureatami III edycji konkursu
"Najlepsze przedsięwzięcie roku w Małopolsce - lider Małopolski 2003"
został między innymi Małopolski Szlak Papieski im. Jana Pawła II i Zakłady
Produkcyjno-Handlowe "Wojas":
Organizatorem konkursu jest Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski.
Mówił Piotr Kołodziej - rzecznik nowotarskej firmy.
(05.03.2004) Burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlwicz
- o swoich ostatnich decyzjach:
(05.03.2004)
W tym roku - prawdopodobnie znów w Nowym Targu
pojawią się uczestnicy międzynarodowego spływu kajakowego:
(05.03.2004)
We wrześniu 2003 roku jeden z odwiertów
geotermalnych w Bańskiej uległ awarii. Sezon grzewczy wymagał
większego zużycia gazu ziemnego w zakopiańskiej kotłowni. Mówi vice prezes
Geotermii Podhalańskiej SA - Wiktor Łukaszczyk:
Czy to
oznacza podniesienie kosztów?
Czy
koszt produkcji ciepła może być "przerzucony" na odbiorców?
Zapytany
o to z ilu odwiertów w tej chwili korzysta Geotermia, prezes Łukaszczyk
powiedział:
Nas
dalej nurtowała jednak kwesta ewentualnych bezpośrednich dopłat, które
mogliby ponieść odbiorcy geotermalnego ciepła. Czy poniosą dodatkowe
koszty?
(05.03.2004)
(PAP) Czworo urzędników z Urzędu Skarbowego w
Zakopanem stanie przed sądem za przyjęcie łapówek. Akt oskarżenia w
tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Krakowie skierowała do Sądu Rejonowego
w Zakopanem - poinformowała rzeczniczka prokuratury Mirosława
Kalinowska-Zajdak. Zarzuty postawiono 42-letniej Bożenie S., przed
aresztowaniem pełniącej obowiązki zastępcy naczelnika urzędu, oraz trojgu
inspektorom działu kontroli podatkowej. Zdaniem prokuratury, Bożena S. od
1996 do 2002 roku 23 razy przyjęła korzyść majątkową w wysokości od 300 do
kilkunastu tysięcy złotych. M.in. od jednego z przedsiębiorców przyjęła
łącznie 40 tys. zł. Pozostałym osobom: Stanisławowi S., Zofii P. i
Mirosławowi C. postawiono siedem podobnych zarzutów. W listopadzie 2002
roku Tygodnik Podhalański opublikował artykuł na temat domniemanej
korupcji i licznych nieprawidłowości w działalności Urzędu Skarbowego w
Zakopanem - m.in. polegających na usuwaniu niewygodnych dokumentów. W
ocenie tygodnika odpowiedzialna za taki stan rzeczy miałaby być Bożena S.,
w ostatnich miesiącach kierująca urzędem skarbowym pod nieobecność chorego
naczelnika.
(05.03.2004) Władze Nowego Targu postanowił wesprzeć
GOPR:
Mówił
burmistrz Marek Fryźlewicz.
(05.03.2004) Zmarł Wojciech Kryj,
wieloletni prezes nowotarskiej spółdzielni PSS Społem, radny Miasta Nowego
Targu:
Mówił
Marek Fryźlewicz.
(05.03.2004) Pracownicy
nowotarskiego Urzędu Celnego podczas kontroli placu handlowego w Jabłonce,
zarekwirowali blisko 400 płyt cd z muzyką. Wartość szacunkowa
zatrzymanego towaru wg ceny za jaką można było nabyć taką płytę 7 tys. 600
zł. Płyty nie posiadają hologramów co może dodatkowo potwierdzać, że mamy
do czynienia z piratami. Osoba u której zatrzymano towar pochodzi z okolic
Nowego Sącza. Dwa tygodnie wcześniej zatrzymano na targu w Nowym Targu
3000 sztuk płyt cd i dvd z filmami, grami na PC, Play statione 2,
oprogramowanie różne. Co ciekawe wśród filmów jest też "Pasja" Mela
Gibsona. Tak więc dystrybucja pirackiej produkcji wyprzedziła kinowe
premiery. Po przeliczeniu wszystkich zatrzymanych płyt okazało się, że
giełdowi handlarze oferowali blisko trzysta różnych tytułów filmów. Wśród
tego towaru najwięcej było kopii kinowych nowości. Dwaj zatrzymani
handlarze to mieszkańcy Nowego Targu. Ponieważ trzeci z nich uciekł - w
tym przypadku sprawa będzie się toczyć przeciwko nieznanemu sprawcy.
Zarekwirowany towar w całości ulegnie zniszczeniu, a kiedy się to stanie -
zależy od decyzji sądu. Jak zapewniają celnicy - akcje tego typu jak te
będą częściej powtarzane.
(05.03.2004)
Do 31 marca muszą zapaść decyzje co do dalszego losu
zakopiańskiego miasteczka wodnego - powiedział Radiu Alex vice
prezes Geotermii Podhalańskiej Wiktor Łukaszczyk:
(05.03.2004)
Ostatnie spore opady śniegu spowodowały, że wójt
gminy Poronin Bronisław Stoch przypomina mieszkańcom o niektórych
obowiązkach:
(05.03.2004)
Radni gminy Raba Wyżna uważnie przyglądali się
podczas ostatniej sesji wydatkom na cele profilaktyki antyalkoholowej:
Mówił
wójt Edward Siarka
(04.03.2004) Powiat Tatrzański
chce formalnie przejąć na własność swoją obecną siedzibę przy ul.
Chramcówki 15 w Zakopanem. Wniosek o komunalizację trafił do
Wojewody Małopolskiego. By to uczynić konieczny jest podział fizyczny
budynku, w którym siedzibę ma również Teatr Witkacego. Podział działki
należącej aktualnie do Skarbu Państwa dotyczył by starostwa tatrzańskiego
i Urzędu Marszałkowskiego, jako organu założycielskiego zakopiańskiego
teatru. Gdyby dzielić budynek w linii prostej pionowo, co jest najczęściej
praktykowane, mała scena teatru Witkacego została by przejęta przez
powiat. Jakie miało by to skutki dla dalszego funkcjonowania teatru, w
tamtym miejscu, nie wiadomo. Jednak vice starosta tatrzański Andrzej
Skupień twierdzi, że po pierwsze przejecie lokalu nie oznacza zmiany jego
funkcji, a po drugie ewentualny podział jest sprawą dalekiej przyszłości,
bowiem jak się okazało własności działki pod hotelem Chałubiński nie jest
do końca wyjaśniona. Po za tym ewentualny podział będzie przeprowadzony na
podstawie operatu, który wyodrębni lokale użytkowe w budynku. Jak zapewnia
vice starosta jego opracowanie będzie odbywać się przy udziale wszystkich
zainteresowanych stron. Starosta mówi także, że jeżeli powiat szukał by
dodatkowych lokali to raczej działania były by skierowane w stronę
prywatnego dzierżawcy, który także zajmuje część budynku przy ul.
Chrmacówki 15.
(04.03.2004) Rozpoczyna się
coroczna akcja szczepienia psów przeciw wściekliźnie. W piątek
odbędzie się ona od godziny 8.30 na Koisówce, od 9 koło poczty, od 10 przy
nowej remizie, od 11 na Glistowej PKS. W Dzianiszu szczepienia odbędą się
w sobotę. Od godziny 8 Zagrody, od 9 Pindele, od 10 koło kościoła, od 11
koło Waconi, od 12 koło tartaku, od 13 koło sklepu Gruszki. Harmonogram
obowiązkowego szczepienia psów przeciw wściekliźnie w Zakopanem. 8 marca
od godziny 9 Cyrhla, od 10 Chłabówka Górna, od 11 Gubałówka, od 11.30
Furmanowa, od 12.30 rondo kompaktowe. We wtorek szczepienia na
Jaszczurówce od godziny 15, a od 16 na Bystrym. W środę od godziny 9 Huty,
od 10 Targowica, od 11 Skibówki, od 12 Stare Krzeptówki. W czwartek od
godziny 9 szczepienie ul. Sabały, od 10 Kino, od 11 Wantule.
(04.03.2004) Jednym z głównych tegorocznych
zadań zakopiańskiej policji jest zwalczanie narkomanii i przestępstw z nią
związanych - powiedział komendant powiatowy policji Jacek Molenda:
Już w
roku ubiegłym można było też zauważyć wzrost przestępczości wśród
nieletnich:
(04.03.2004)
Z nowotarskiego budżetu przekazane zostaną pieniądze
na pomoc w utrzymaniu niektórych jednostek kultury:
Mówił
zastępca burmistrza Eugeniusz Zajączkowski.
(04.03.2004) Tegoroczny budżet
jest obciążony zobowiązaniami wynikającymi z zaciągniętych pożyczek w
Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska na realizację kanalizacji -
mówi wójt gminy Poronin Bronisław Stoch. W tym roku te zobowiązania to
rata 700 tysięcy złotych oraz 400 tyś. tak zwanego udziału własnego na
realizacje programu kanalizacyjnego. Budżet 12 mln. 800 tyś zł - jak mówi
wójt Bronisłw Stoch - skromny, ale wystarczy na zaplanowane wcześniej
zadania:
(04.03.2004) Kryminałki:
Przed domem wczasowym na Olczańskim Wierchu turysta zaparkował samochód i
w czasie, gdy wnosił rzeczy do wynajmowanej kwatery z otwartego bagażnika
skradziono mu 3 pary nart wartości 2700 zł. W Kościelisku dokonano rozboju
na kobiecie z Zakopanego. Skradziono jej torebkę a w niej telefon
komórkowy i dokumenty. Zatrzymano sprawców napadu. Są to 46 i 36-letni
mieszkańcy Kościeliska. Rzeczy odzyskano. W Bukowinie Tatrzańskiej
zatrzymano dwóch młodych osobników z jednej z podkrakowskich miejscowości.
Mieli przy sobie skradzione narty i telefon komórkowy.
(05.03.2004) LIST: "W
związku z listem otwartym Zastępcy Burmistrza Zakopanego Pana Krzysztofa
Owczarka umieszczonym na łamach serwisu "Watra" oświadczam, że swoimi
działaniami nie naruszyłem prawa. Jeżeli doszło do uchybień, to proszę o
wskazanie konkretnych podstaw. Sprawa przedmiotowej zmiany organizacji
ruchu znajduje się obecnie w gestii Wojewody Małopolskiego i to on jest
organem właściwym do oceny moich działań w tej sprawie, a nie Zastępca
Burmistrza.
Na dzień dzisiejszy nie wydaje mi się, aby sprawa pochodzenia winna być
przedmiotem debaty publicznej, a kwestię przestrzegania elementarnych
zasad pracy urzędnika jakim jest Zastępca Burmistrza niech ocenią właściwe
organy".
z poważaniem
Andrzej Gąsienica Makowski
Starosta Tatrzański
(03.03.2004) LIST:
"WYGRALI MIESZKAŃCY - TRANSPORT REGULARNY W ZAKOPANEM WRESZCIE JEST I
BĘDZIE. W ostatnim (8/738) numerze Tygodnika Podhalańskiego Józef Jerzy
Jurecki zamieszczając artykuł pt.: „Kto wygra” kontynuuje kampanię
nienawiści nakierowaną na moją osobę. Nie może wyzwolić się z tego
głębokiego uczucia jakim mnie darzy już od kilku lat, od czasu kiedy
musiał zapłacić za nielegalne zawieszenie obcych reklam w pasie drogowym,
z których czerpał niemałe korzyści. Pewnie dlatego stanem swojego ducha
dręczy czytelników tygodnika.
Wydawało mi się, że apogeum osiągnął pisząc paszkwil pt.: „Nasz komentarz”
(TP nr 03/2004 z dnia 21.02.2004r.). Myliłem się jednak.
Obecnie Jerzy Jurecki wychodząc na wyżyny dziennikarskiej sztuki, której
niewątpliwym mistrzem i wzorcem jest Jerzy Urban ze swoim NIE, zajął się
dalszą rozprawą z moją osobą.
Do autora tekstu oraz cytowanych w artykułach autorytetów nie będę się
odnosił. To będzie tematem osobnej informacji dla mieszkańców w ramach
kroniki kryminalnej.
Przejdźmy do sedna sprawy, która stała się pretekstem do napaści na moja
osobę.
Jak było
Jesienią ubiegłego roku Burmistrz Zakopanego postanowił aby od
początku 2004roku zorganizować na terenie miasta komunikację regularną od
dawna oczekiwaną przez większość mieszkańców oraz turystów. Korzystając z
uchwalonej przez Sejm Ustawy
o transporcie drogowym Burmistrz powiadomił o swoim zamiarze podmioty
gospodarcze działające na naszym terenie aby chętni składali wnioski
określone stosownymi przepisami prawa.
Wnioski zgłosiło kilka korporacji powołanych przez członków Zrzeszenia
Transportu Prywatnego. Zezwolenia na prowadzenie przewozu regularnego na
terenie miasta uzyskały 3 podmioty. Na pozostałym obszarze powiatu
tatrzańskiego 4 podmioty. Utworzono 16 stałych linii komunikacji
regularnej, działających według rozkładu jazdy wywieszonego na
przystankach.
Na wszystkich liniach regularnych miejskich i powiatowych działa ok. 50
osób posiadających stosowne licencje Starosty. Wszystkich licencji,
zarówno dla przewozów regularnych czy tez okazjonalnych, starostwo wydało
115 .
Podmioty te mają pełną swobodę w wyborze formy prowadzenia działalności.
Nowa sytuacja jest bardzo korzystna dla pasażerów, którzy sami mogą
dokonywać wyboru w zależności od swoich potrzeb. Zagwarantowana jest
również konkurencja w obszarze każdej formy działalności, na poziomie
przewozu regularnego ( kilka podmiotów obsługuje jedną linię ),
okazjonalnego oraz taksówek.
Obowiązują jednak pewne reguły uczciwej konkurencji. Ustawodawca zakazał
przewoźnikom okazjonalnym zatrzymywania się na przystankach i zabierania
pasażerów oczekujących na przewóz regularny.
Zasadę tą kontestuje niewielka grupa skupiona wokół Jakuba Karpińskiego (koalicjanta
wyborczego Andrzeja Gąsienicy Makowskiego), która chce zachować
dotychczasowe status quo czyli działać według reguły wolnej amerykanki nie
bacząc na to, że w RP zmieniły się obowiązujące przepisy. Blokując zatokę
k / baru FIS uniemożliwiają zarządcy drogi gminnej ustawienie przystanków.
W dniu 14 stycznia 2004r. podjąłem próbę znalezienia kompromisu z
przedstawicielami Zrzeszenia. Rozmowy trwały pięć godzin. Wypracowano
kompromis. Wszystko odbywało się na oczach dziennikarzy. Następnego dnia z
prasy dowiedziałem się, że nasze propozycje zostały odrzucone. Nie mogąc
dłużej tolerować jawnie bezprawnego działania, opierając się o art. 20
Ustawy o drogach publicznych, podjąłem decyzję o zamknięciu zatoki dla
wszelkiego ruchu z dniem 23 stycznia 2004r. O swojej decyzji powiadomiłem
Powiatową Komendę Policji Państwowej oraz Starostę. Ponieważ busiarze nie
podporządkowali się decyzji o zamknięciu zatoki, w nocy kiedy zatoka była
pusta, ustawiono kontenery z piaskiem w celu fizycznego wyłączenia zatoki
z ruchu i zaprowadzenia porządku publicznego do czasu uzyskania zezwolenia
na ustawienie przystanku.
O wydanie decyzji techniczno – organizacyjnej Naczelnik Wydziału
Drogownictwa i Transportu Urzędu Miasta wystąpił do Starosty 2-go stycznia
br. Warto zauważyć, że analogiczną decyzję na zmianę organizacji ruchu na
obszarze prawie połowy miasta podczas Pucharu Świata w skokach
narciarskich Starosta wydał w ciągu jednego lub kilku dni. W tym wypadku,
dotyczącym jednej zatoki, zwlekał. Wysłał dwukrotnie pisma, w których
sugerował rozwiązania niezgodne z prawem. Co więcej, włączył bezpodstawnie
do sprawy Zrzeszenie Jakuba Karpińskiego.
O czym zapomniano
Zastanawiające w tym wszystkim jest to, że nikt nie zechciał
zauważyć oczywistego faktu złamania przez Starostę kilku elementarnych
zasad pracy urzędnika, również osoby publicznej.
Pierwsza, to zasada bezstronności.
Jeżeli, przy podejmowaniu decyzji w danej sprawie, urzędnik wchodzi
w kolizję interesu publicznego z własnym interesem lub osób z nim
powiązanych, to powinien natychmiast sam się z niej wyłączyć.
Stało się jednak inaczej. To Starosta osobiście cofnął uprawnienia osobie
zajmującej się tą sprawą w starostwie i sam wydał negatywną decyzję,
ponieważ stanowisko naczelnika było odmienne. Nie pierwszy to już
przypadek takiej kolizji w historii powiatu tatrzańskiego.
Druga, to zasada praworządności.
Organy administracji publicznej mogą działać tylko na podstawie
przepisów prawa. Uprawnienia do władczego działania organów nie można
domniemywać. Urzędnik nie może nikogo namawiać do postępowania niezgodnie
z prawem.
Propozycja Starosty aby w zatoce umieścić przystanek oraz postój
okazjonalny była złamaniem art. 49 ust.1 p. 9 ustawy prawo o ruchu
drogowym.
Nie wspomnę o innych zasadach jak np. kontroli i nadzoru nad
przestrzeganiem prawa, szybkości postępowania, pisemności czy też prawdy
obiektywnej, których przestrzeganie należy do obowiązków każdego
urzędnika.
Stroną, w sprawie której Starosta podejmował decyzję był wyłącznie
Zarządca drogi. Starosta nie powinien do tej sprawy włączyć nikogo więcej.
Czy nad ewidentnym interesem publicznym należało postawić, wątpliwy moim
zdaniem, interes grupy Jakuba Karpińskiego, który jawnie dopuścił się
łamania prawa wraz z niektórymi swoimi kolegami.
W związku z prasowymi przekłamaniami warto podkreślić, iż Burmistrz nie
zabronił tej grupie prowadzenia przewozu okazjonalnego. Dysponują bowiem
całym ogromnym placem obok Dworca PKP. Burmistrz nie zgodził się aby
zajmowali zatokę k / baru FIS, która została przeznaczona na przystanek
dla dynamicznie rozwijającego się przewozu regularnego, tworzącego
stopniowo tatrzański system komunikacyjny.
Jaka więc ludzka krzywda związana jest z moimi decyzjami. Gdzie są ci
bezrobotni, nad którymi ubolewał Starosta. Skąd wzięła się cała nagonka. O
tym można napisać cały oddzielny artykuł.
Możliwa uczciwa debata
Aby przerwać ten przeklęty krąg ciągłych pomówień gotów jestem
wziąć udział w otwartej dla mieszkańców debacie publicznej dotyczącej mnie
oraz Andrzeja Gąsienicy Makowskiego. Możemy rozmawiać o naszym
pochodzeniu, choćby do trzeciego pokolenia wstecz, o życiorysach, majątku,
wykształceniu, pracy zawodowej i działalności publicznej. Zróbmy to na
oczach opinii publicznej w otwarty sposób kiedy wszyscy mają równe szanse
mówienia oczywiście prawdy. Do tego czasu domagam się zaprzestania
kampanii nienawiści, kreowania wyroków i kłamliwych pomówień wobec mojej
osoby".
Krzysztof Jan
Owczarek
Zastępca Burmistrza Zakopanego
(03.03.2004)
LIST: "JUŻ PO MISTRZOSTWACH W KALKULOWANIU
CENY WODY. Rada Miasta "przyklepała" wnioskowane przez MZWiK taryfy na rok
2004, a więc jest już po zawodach. Wolałbym, aby ich nie było i istniała
konkurencja na rynku usług komunalnych. Kiedy nie można uregulować ceny w
sposób rynkowy, to urzedowo robi to lokalna władza, pełniąca funkcję
miejscowego urzędu kontroli i regulacji taryf za wodę i ścieki. Większość
radnych uznała, że skoro ma poprawiać się jakość dostarczanej wody to
odbiorcy, muszą za nią dodatkowo płacić. Ile? - Tyle, ile wynika z
planowanej kalkulacji ceny, więc podwyżka sięgnęła 8 procent,
czterokrotność wskaźnika inflacji.
Nie podzielam takiego podejścia, ponieważ sama kalkulacja ceny nie
wystarcza i przy urzędowej kontroli i regulacji taryf powinno się wymagać,
aby MZWiK podawał we wniosku analizę rachunku swoich kosztów. Analizę
szczegółową, z odchyleniami pomiędzy kosztem planowanym i wynikowym, dla
poszczególnych składników. Podając, zarówno odchylenia składników kosztów
na plus jak i odchylenia na minus (oszczędności w wydatkach). Zgodnie z
ustawą, do zweryfikowania ewidencji rachunków MZWiK zobowiązany jest
burmistrz. Jego zespół ekspertów po zweryfikowaniu tej ewidencji kosztów,
przedstawia radnym wyniki do przeanalizowania. Wnioski z tej analizy są
podstawą podejmowania decyzji w procesie uchwalania nowych taryf.
Szkoda,
że większość radnych kierowała się przy przyjęciu uchwały jedynie
kalkulacją ceny, bazującej na planowanych wydatkach MZWiK, będących
odchyleniami na plus, bez sprawdzenia tego, ile MZWiK powinien
zaoszczędzić na swoich wydatkach (odchylenia na minus). Gdyby była
konkurencja na rynku usług, to wzrost taryf ograniczałby się zapewne do
wskaźnika inflacji (o 2 procent!). Ponieważ w Nowym Targu jest monopol
MZWiK, to od niego konkurencyjności musi wymagać wyżej wymieniana
instytucja uchwalania taryfy, a ostatecznie radni, ze swoją wnikliwą
analizą odchyleń kosztów wnioskodawcy. Czy bez niej mieszkańcy mogą być
pewni, że kalkulacja ceny MZWiK nie jest zawyżona? Czy przy uchwalaniu
podwyżki taryf (o 8 procent!) miało to miejsce? - Nie wiem, bo uchwalając
zaplanowane przez MZWiK taryfy, nie uwarunkowano ich stosowania
koniecznymi cięciami kosztów. Burmistrz i radni, mają ustawowy obowiązek
ochrony odbiorców usług przed nieuzasadnionymi podwyżkami cen, i dla
każdego rodzinnego budżetu jest ważne aby osiągnęli w tej dziedzinie
mistrzostwo. Na razie, odbiorcy usług komunalnych we własnym zakresie
bronią się przed nadmiernymi podwyżkami taryf, oszczędzając na zużyciu
wody. O tym świadczy załączony wykres spadku sprzedaży ilości wody w
latach 1999-2003".
Wiktor Sowa
(09.03.2004) W szaflarzańskim Urzędzie Gminy odbyło
się spotkanie nauczycieli i rodziców z profesor Wandą Półtawską:
Mówiła profesor Wanda Półtawska.
(09.03.2004) W Zakopanem odbyło się pierwsze z cyklu
szkoleń dotyczących systemu kontroli produkcji i sprzedaży artykułów
spożywczych - HACAP. Współorganizatorem jest powiatowy inspektor
sanitarny:
Mówił dyrektor Adam Radko. Jednym z wykładowców był mgr Jerzy Wilk:
Kolejne szkolenie 3 kwietnia.
(08.03.2004)
"Czy sprawa zezwoleń na sprzedaż alkoholu, w związku
z odległością od obiektów sakralnych i placówek oświatowych, trafi znów
pod obrady zakopiańskiego samorządu? Głosy domagające się obniżenia
odległości ze 100 do 50 metrów wywołały błyskawiczną reakcję: księża
dekanatu zakopiańskiego złożyli podpisy pod protestem w tej sprawie do
władz miasta. Podobny protest wyraża część środowiska nauczycielskiego.
Jeśli intencją uchwalenia przez radnych prawa lokalnego było ograniczenie
dostępu oraz ochrony dzieci i młodzieży przed zbytnią bliskością lokali z
alkoholem a także ochrona świętości miejsc i obiektów sakralnych, to cóż
się zmieniło od połowy lat 90-ych, że trzeba to prawo zmienić?
Oczywiście Rada nie musiała uchwalać tego prawa. Na przykład Nowy Targ
takiego uregulowania nie ma.
Inną sprawą jest, czy rodzice chcą, by w pobliżu szkoły czy przedszkola
stała budka z piwem, sklep z alkoholem, restauracja z pełną ofertą napojów
wyskokowych?
Czy w pobliżu świątyni, w której odprawiane jest nabożeństwo, może odbywać
się impreza suto zakrapiana alkoholem, czy też wierni mają prawo do
szacunku dla ich wyznania?
Słyszałem głos, że przecież zawsze w pobliżu kościoła stały karczmy a
wierni po mszy szli ulżyć sobie i odreagować po ciężkim tygodniu pracy?
Swego czasu normalnym było rozpijanie społeczeństwa przez okupanta w
czasie II wojny światowej: robotnicy przymusowi dostawali na przykład
pajdę chleba i ćwiartkę samogonu dziennie.
Zawsze dochodzić będzie do konfliktu interesów między sprzedającymi
określone towary a interesem społecznym. Handlarz będzie dążył do
usytuowania punktu sprzedaży jak najbliżej miejsc, w których gromadzi się
spora grupa ludzi. I tu zadam pytanie: czy kościół zbudowano po to, by
restaurator zarobił? Czy szkołę lub internat wybudowano po to, by uczeń
nie musiał daleko biec po piwo?
Usłyszę pewnie głos, że kto się będzie chciał upić, to i tak to zrobi.
Jasne: to po co się ma męczyć? Trzeba mu to ułatwić.
Część ludzi szczególnie przy ładnej pogodzie nie wchodzi do kościoła,
tylko stoi na zewnątrz świątyni podpierając płoty. Dla niektórych są to po
prostu takie msze polowe. A przecież można ustawić stoliki z parasolami:
niech się chłop nie męczy i usiądzie. Kelner podbiegnie z drugiej strony
ulicy albo i przez płot poda napój regenerujący z pianką bądź ostudzający
w drinku.
Po co lokalizować budki z piwem w pobliżu szkoły, skoro są sklepiki w
samych szkołach? Uczeń na przerwie zamówi jedno małe jasne. Szkolny
sklepik zarobi a uczeń nie będzie stwarzał zagrożenia na drodze, biegnąc
do budki po piwo a potem jeszcze szybciej wracając, bo przecież przerwa
szkolna nie trwa wiecznie. Dawniej się leżakowało po obiedzie a teraz
będzie można leżakować po lekcjach i 4 piwach. Bezpiecznie, ciepło a
rodzic przyjedzie po swoją pociechę i własnym transportem zabierze do
domku. To żart....
Wyznaczanie granic przyzwoitości, dobrego smaku a także prawa w części
należy do samorządu lokalnego. O zdrowy rozsądek można wołać i do władzy,
i do sprzedawców. Próba osiągania zysku za wszelką cenę budzi sprzeciw.
Normalność w naszym życiu nie ma chyba nic wspólnego z tym, że każdemu
wolno wszystko. A ostatnio często w miejscowości pod Giewontem z krzyżem
na szczycie niektórym grupom interesu wydaje się, że dobre dla
społeczności jest to, co dobre dla nich.
Przecież znane jest stwierdzenie, że również niechciana ciąża jest możliwa
jedynie wtedy, gdy odległość jest mniejsza od długości...".
Piotr Sambor
(08.03.2004) (PAP)
Policyjni negocjatorzy doprowadzili do uwolnienia
19-latki, przetrzymywanej przez młodego mężczyznę w jednym z mieszkań przy
ul. Langiewicza w Krakowie. Dziewczyna opuściła mieszkanie,
napastnik został zatrzymany przez policję - poinformowała PAP w niedzielę
podkom. Sylwia Bober. Wcześniej napastnik zranił nożem dwóch kolegów. Ich
życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zdarzenie rozegrało się w jednym z
mieszkań przy ul. Langiewicza w Krakowie, w którym przebywało siedmioro
młodych ludzi. Trzej z nich przyjechali z Gdańska, czwórka z Zakopanego.
Mieszkanie należało do ciotki jednego z mężczyzn. W niedzielę około
południa jeden z mieszkańców Gdańska z nieustalonych jeszcze przyczyn
wpadł w szał i rzucił się z nożem na kolegów. Dwóm z nich zadał rany
cięte, nie zagrażające życiu. Reszta towarzystwa opuściła mieszkanie i
zawiadomiła policję. W mieszkaniu pozostał napastnik i 19-letnia
dziewczyna. Do akcji przystąpili policjanci. W wyniku pracy policyjnego
negocjatora z mieszkania wyszła dziewczyna, której nic się nie stało.
Napastnik został zatrzymany przez policję. Zachowywał się spokojnie.
"Policja ustala przyczyny zranienia nożem dwóch osób i bezprawnego
przetrzymywania młodej kobiety" - powiedziała podkom. Sylwia Bober.
(08.03.2004) Kryminałki: Na "zakopiance" w
Poroninie wydarzył się wypadek drogowy. Samochód podczas manewru
wyprzedzania potrącił pieszego. Poszkodowany trafił do szpitala z ciężkimi
obrażeniami ciała. W sprawie wypadku jest prowadzone śledztwo. Już
wiadomo, że zarówno kierowca jak i pieszy byli trzeźwi. Z prywatnej
kwatery turystce z Warszawy skradziono narty wartości 700 zł. W jednej z
restauracji na Krupówkach skradziono kurtkę oraz portfel w nim 500 euro
oraz aparat cyfrowy. Straty ponad 6 tyś. zł. I jeszcze jedna kradzież. W
pociągu relacji Kraków - Zakopane kobiecie ukradziono 850 zł. 100 euro
oraz telefon komórkowy. Łączne straty ponad 2 tyś. zł.
(08.03.2004) W odbywających się wyborach
uzupełniających do Rady Gminy Poronin - o mandat radnego ubiegali
się Waldemar Pawlikowski i Marian Majerczyk:
Mówił Jacek Dominiak - sekretarz gminy Poronin. Uzupełniające wybory stały
się konieczne po rezygnacji z mandatu radnego Andrzej Buńdy, który na
początku grudnia został mianowany zastępcą wójta. Wyniki wyborów
uzupełniających do Rady Gminy Poronin. Oto szczegółowe jeszcze
nieoficjalne wyniki wyborów:
Obwód nr 1
Uprawnionych 1500
Wydanych kart do głosowania 146
gł. ważnych 136 100,00%
Waldemar Pawlikowski 77 56,62%
Marian Majerczyk 59 43,38%
Obwód nr 2
Uprawnionych 1050
Wydanych kart do głosowania 64
gł. ważnych 62 100,00%
Waldemar Pawlikowski 34 54,84%
Marian Majerczyk 28 45,16%
Razem Gmina
Uprawnionych 2550
Wydanych kart do głosowania 210
gł. ważnych 198 100,00%
Waldemar Pawlikowski 111 56,06%
Marian Majerczyk 87 43,94%
Frekwencja:
Ogółem: 7,76%
Obwód 1 9,07%
Obwód 2 5,90%
(08.03.2004)
W środę spotkanie osiedlowe o godz. 17.00 w szkole
Podstawowej nr 4 na oś. Niwa w Nowym Targu. Tematyka:
1. Omówienie spraw związanych z modernizacją drogi krajowej „zakopianki”
ze szczególnym uwzględnieniem jej przebiegu przez miasto Nowy Targ
2. Budowa szkoły na os. Niwa
3. Sprawy związane z budową kanalizacji na oś. Niwa i udziału miasta w
projekcie ISPA
4. Wolne wnioski, sprawy różne.
Dodatkowo dołączony został punkt nt. Informacja o dopłatach obszarowych z
Unii Europejskiej dla właścicieli gospodarstw rolnych.
(05.03.2004) Laureatami III edycji konkursu
"Najlepsze przedsięwzięcie roku w Małopolsce - lider Małopolski 2003"
został między innymi Małopolski Szlak Papieski im. Jana Pawła II i Zakłady
Produkcyjno-Handlowe "Wojas":
Organizatorem konkursu jest Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski.
Mówił Piotr Kołodziej - rzecznik nowotarskej firmy.
(05.03.2004) Burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlwicz
- o swoich ostatnich decyzjach:
(05.03.2004)
W tym roku - prawdopodobnie znów w Nowym Targu
pojawią się uczestnicy międzynarodowego spływu kajakowego:
(05.03.2004)
We wrześniu 2003 roku jeden z odwiertów
geotermalnych w Bańskiej uległ awarii. Sezon grzewczy wymagał
większego zużycia gazu ziemnego w zakopiańskiej kotłowni. Mówi vice prezes
Geotermii Podhalańskiej SA - Wiktor Łukaszczyk:
Czy to
oznacza podniesienie kosztów?
Czy
koszt produkcji ciepła może być "przerzucony" na odbiorców?
Zapytany
o to z ilu odwiertów w tej chwili korzysta Geotermia, prezes Łukaszczyk
powiedział:
Nas
dalej nurtowała jednak kwesta ewentualnych bezpośrednich dopłat, które
mogliby ponieść odbiorcy geotermalnego ciepła. Czy poniosą dodatkowe
koszty?
(05.03.2004)
(PAP) Czworo urzędników z Urzędu Skarbowego w
Zakopanem stanie przed sądem za przyjęcie łapówek. Akt oskarżenia w
tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Krakowie skierowała do Sądu Rejonowego
w Zakopanem - poinformowała rzeczniczka prokuratury Mirosława
Kalinowska-Zajdak. Zarzuty postawiono 42-letniej Bożenie S., przed
aresztowaniem pełniącej obowiązki zastępcy naczelnika urzędu, oraz trojgu
inspektorom działu kontroli podatkowej. Zdaniem prokuratury, Bożena S. od
1996 do 2002 roku 23 razy przyjęła korzyść majątkową w wysokości od 300 do
kilkunastu tysięcy złotych. M.in. od jednego z przedsiębiorców przyjęła
łącznie 40 tys. zł. Pozostałym osobom: Stanisławowi S., Zofii P. i
Mirosławowi C. postawiono siedem podobnych zarzutów. W listopadzie 2002
roku Tygodnik Podhalański opublikował artykuł na temat domniemanej
korupcji i licznych nieprawidłowości w działalności Urzędu Skarbowego w
Zakopanem - m.in. polegających na usuwaniu niewygodnych dokumentów. W
ocenie tygodnika odpowiedzialna za taki stan rzeczy miałaby być Bożena S.,
w ostatnich miesiącach kierująca urzędem skarbowym pod nieobecność chorego
naczelnika.
(05.03.2004) Władze Nowego Targu postanowił wesprzeć
GOPR:
Mówił
burmistrz Marek Fryźlewicz.
(05.03.2004) Zmarł Wojciech Kryj,
wieloletni prezes nowotarskiej spółdzielni PSS Społem, radny Miasta Nowego
Targu:
Mówił
Marek Fryźlewicz.
(05.03.2004) Pracownicy
nowotarskiego Urzędu Celnego podczas kontroli placu handlowego w Jabłonce,
zarekwirowali blisko 400 płyt cd z muzyką. Wartość szacunkowa
zatrzymanego towaru wg ceny za jaką można było nabyć taką płytę 7 tys. 600
zł. Płyty nie posiadają hologramów co może dodatkowo potwierdzać, że mamy
do czynienia z piratami. Osoba u której zatrzymano towar pochodzi z okolic
Nowego Sącza. Dwa tygodnie wcześniej zatrzymano na targu w Nowym Targu
3000 sztuk płyt cd i dvd z filmami, grami na PC, Play statione 2,
oprogramowanie różne. Co ciekawe wśród filmów jest też "Pasja" Mela
Gibsona. Tak więc dystrybucja pirackiej produkcji wyprzedziła kinowe
premiery. Po przeliczeniu wszystkich zatrzymanych płyt okazało się, że
giełdowi handlarze oferowali blisko trzysta różnych tytułów filmów. Wśród
tego towaru najwięcej było kopii kinowych nowości. Dwaj zatrzymani
handlarze to mieszkańcy Nowego Targu. Ponieważ trzeci z nich uciekł - w
tym przypadku sprawa będzie się toczyć przeciwko nieznanemu sprawcy.
Zarekwirowany towar w całości ulegnie zniszczeniu, a kiedy się to stanie -
zależy od decyzji sądu. Jak zapewniają celnicy - akcje tego typu jak te
będą częściej powtarzane.
(05.03.2004)
Do 31 marca muszą zapaść decyzje co do dalszego losu
zakopiańskiego miasteczka wodnego - powiedział Radiu Alex vice
prezes Geotermii Podhalańskiej Wiktor Łukaszczyk:
(05.03.2004)
Ostatnie spore opady śniegu spowodowały, że wójt
gminy Poronin Bronisław Stoch przypomina mieszkańcom o niektórych
obowiązkach:
(05.03.2004)
Radni gminy Raba Wyżna uważnie przyglądali się
podczas ostatniej sesji wydatkom na cele profilaktyki antyalkoholowej:
Mówił
wójt Edward Siarka
(04.03.2004) Powiat Tatrzański
chce formalnie przejąć na własność swoją obecną siedzibę przy ul.
Chramcówki 15 w Zakopanem. Wniosek o komunalizację trafił do
Wojewody Małopolskiego. By to uczynić konieczny jest podział fizyczny
budynku, w którym siedzibę ma również Teatr Witkacego. Podział działki
należącej aktualnie do Skarbu Państwa dotyczył by starostwa tatrzańskiego
i Urzędu Marszałkowskiego, jako organu założycielskiego zakopiańskiego
teatru. Gdyby dzielić budynek w linii prostej pionowo, co jest najczęściej
praktykowane, mała scena teatru Witkacego została by przejęta przez
powiat. Jakie miało by to skutki dla dalszego funkcjonowania teatru, w
tamtym miejscu, nie wiadomo. Jednak vice starosta tatrzański Andrzej
Skupień twierdzi, że po pierwsze przejecie lokalu nie oznacza zmiany jego
funkcji, a po drugie ewentualny podział jest sprawą dalekiej przyszłości,
bowiem jak się okazało własności działki pod hotelem Chałubiński nie jest
do końca wyjaśniona. Po za tym ewentualny podział będzie przeprowadzony na
podstawie operatu, który wyodrębni lokale użytkowe w budynku. Jak zapewnia
vice starosta jego opracowanie będzie odbywać się przy udziale wszystkich
zainteresowanych stron. Starosta mówi także, że jeżeli powiat szukał by
dodatkowych lokali to raczej działania były by skierowane w stronę
prywatnego dzierżawcy, który także zajmuje część budynku przy ul.
Chrmacówki 15.
(04.03.2004) Rozpoczyna się
coroczna akcja szczepienia psów przeciw wściekliźnie. W piątek
odbędzie się ona od godziny 8.30 na Koisówce, od 9 koło poczty, od 10 przy
nowej remizie, od 11 na Glistowej PKS. W Dzianiszu szczepienia odbędą się
w sobotę. Od godziny 8 Zagrody, od 9 Pindele, od 10 koło kościoła, od 11
koło Waconi, od 12 koło tartaku, od 13 koło sklepu Gruszki. Harmonogram
obowiązkowego szczepienia psów przeciw wściekliźnie w Zakopanem. 8 marca
od godziny 9 Cyrhla, od 10 Chłabówka Górna, od 11 Gubałówka, od 11.30
Furmanowa, od 12.30 rondo kompaktowe. We wtorek szczepienia na
Jaszczurówce od godziny 15, a od 16 na Bystrym. W środę od godziny 9 Huty,
od 10 Targowica, od 11 Skibówki, od 12 Stare Krzeptówki. W czwartek od
godziny 9 szczepienie ul. Sabały, od 10 Kino, od 11 Wantule.
(04.03.2004) Jednym z głównych tegorocznych
zadań zakopiańskiej policji jest zwalczanie narkomanii i przestępstw z nią
związanych - powiedział komendant powiatowy policji Jacek Molenda:
Już w
roku ubiegłym można było też zauważyć wzrost przestępczości wśród
nieletnich:
(04.03.2004)
Z nowotarskiego budżetu przekazane zostaną pieniądze
na pomoc w utrzymaniu niektórych jednostek kultury:
Mówił
zastępca burmistrza Eugeniusz Zajączkowski.
(04.03.2004) Tegoroczny budżet
jest obciążony zobowiązaniami wynikającymi z zaciągniętych pożyczek w
Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska na realizację kanalizacji -
mówi wójt gminy Poronin Bronisław Stoch. W tym roku te zobowiązania to
rata 700 tysięcy złotych oraz 400 tyś. tak zwanego udziału własnego na
realizacje programu kanalizacyjnego. Budżet 12 mln. 800 tyś zł - jak mówi
wójt Bronisłw Stoch - skromny, ale wystarczy na zaplanowane wcześniej
zadania:
(04.03.2004) Kryminałki:
Przed domem wczasowym na Olczańskim Wierchu turysta zaparkował samochód i
w czasie, gdy wnosił rzeczy do wynajmowanej kwatery z otwartego bagażnika
skradziono mu 3 pary nart wartości 2700 zł. W Kościelisku dokonano rozboju
na kobiecie z Zakopanego. Skradziono jej torebkę a w niej telefon
komórkowy i dokumenty. Zatrzymano sprawców napadu. Są to 46 i 36-letni
mieszkańcy Kościeliska. Rzeczy odzyskano. W Bukowinie Tatrzańskiej
zatrzymano dwóch młodych osobników z jednej z podkrakowskich miejscowości.
Mieli przy sobie skradzione narty i telefon komórkowy.
(05.03.2004) LIST: "W
związku z listem otwartym Zastępcy Burmistrza Zakopanego Pana Krzysztofa
Owczarka umieszczonym na łamach serwisu "Watra" oświadczam, że swoimi
działaniami nie naruszyłem prawa. Jeżeli doszło do uchybień, to proszę o
wskazanie konkretnych podstaw. Sprawa przedmiotowej zmiany organizacji
ruchu znajduje się obecnie w gestii Wojewody Małopolskiego i to on jest
organem właściwym do oceny moich działań w tej sprawie, a nie Zastępca
Burmistrza.
Na dzień dzisiejszy nie wydaje mi się, aby sprawa pochodzenia winna być
przedmiotem debaty publicznej, a kwestię przestrzegania elementarnych
zasad pracy urzędnika jakim jest Zastępca Burmistrza niech ocenią właściwe
organy".
z poważaniem
Andrzej Gąsienica Makowski
Starosta Tatrzański
(03.03.2004) LIST:
"WYGRALI MIESZKAŃCY - TRANSPORT REGULARNY W ZAKOPANEM WRESZCIE JEST I
BĘDZIE. W ostatnim (8/738) numerze Tygodnika Podhalańskiego Józef Jerzy
Jurecki zamieszczając artykuł pt.: „Kto wygra” kontynuuje kampanię
nienawiści nakierowaną na moją osobę. Nie może wyzwolić się z tego
głębokiego uczucia jakim mnie darzy już od kilku lat, od czasu kiedy
musiał zapłacić za nielegalne zawieszenie obcych reklam w pasie drogowym,
z których czerpał niemałe korzyści. Pewnie dlatego stanem swojego ducha
dręczy czytelników tygodnika.
Wydawało mi się, że apogeum osiągnął pisząc paszkwil pt.: „Nasz komentarz”
(TP nr 03/2004 z dnia 21.02.2004r.). Myliłem się jednak.
Obecnie Jerzy Jurecki wychodząc na wyżyny dziennikarskiej sztuki, której
niewątpliwym mistrzem i wzorcem jest Jerzy Urban ze swoim NIE, zajął się
dalszą rozprawą z moją osobą.
Do autora tekstu oraz cytowanych w artykułach autorytetów nie będę się
odnosił. To będzie tematem osobnej informacji dla mieszkańców w ramach
kroniki kryminalnej.
Przejdźmy do sedna sprawy, która stała się pretekstem do napaści na moja
osobę.
Jak było
Jesienią ubiegłego roku Burmistrz Zakopanego postanowił aby od
początku 2004roku zorganizować na terenie miasta komunikację regularną od
dawna oczekiwaną przez większość mieszkańców oraz turystów. Korzystając z
uchwalonej przez Sejm Ustawy
o transporcie drogowym Burmistrz powiadomił o swoim zamiarze podmioty
gospodarcze działające na naszym terenie aby chętni składali wnioski
określone stosownymi przepisami prawa.
Wnioski zgłosiło kilka korporacji powołanych przez członków Zrzeszenia
Transportu Prywatnego. Zezwolenia na prowadzenie przewozu regularnego na
terenie miasta uzyskały 3 podmioty. Na pozostałym obszarze powiatu
tatrzańskiego 4 podmioty. Utworzono 16 stałych linii komunikacji
regularnej, działających według rozkładu jazdy wywieszonego na
przystankach.
Na wszystkich liniach regularnych miejskich i powiatowych działa ok. 50
osób posiadających stosowne licencje Starosty. Wszystkich licencji,
zarówno dla przewozów regularnych czy tez okazjonalnych, starostwo wydało
115 .
Podmioty te mają pełną swobodę w wyborze formy prowadzenia działalności.
Nowa sytuacja jest bardzo korzystna dla pasażerów, którzy sami mogą
dokonywać wyboru w zależności od swoich potrzeb. Zagwarantowana jest
również konkurencja w obszarze każdej formy działalności, na poziomie
przewozu regularnego ( kilka podmiotów obsługuje jedną linię ),
okazjonalnego oraz taksówek.
Obowiązują jednak pewne reguły uczciwej konkurencji. Ustawodawca zakazał
przewoźnikom okazjonalnym zatrzymywania się na przystankach i zabierania
pasażerów oczekujących na przewóz regularny.
Zasadę tą kontestuje niewielka grupa skupiona wokół Jakuba Karpińskiego (koalicjanta
wyborczego Andrzeja Gąsienicy Makowskiego), która chce zachować
dotychczasowe status quo czyli działać według reguły wolnej amerykanki nie
bacząc na to, że w RP zmieniły się obowiązujące przepisy. Blokując zatokę
k / baru FIS uniemożliwiają zarządcy drogi gminnej ustawienie przystanków.
W dniu 14 stycznia 2004r. podjąłem próbę znalezienia kompromisu z
przedstawicielami Zrzeszenia. Rozmowy trwały pięć godzin. Wypracowano
kompromis. Wszystko odbywało się na oczach dziennikarzy. Następnego dnia z
prasy dowiedziałem się, że nasze propozycje zostały odrzucone. Nie mogąc
dłużej tolerować jawnie bezprawnego działania, opierając się o art. 20
Ustawy o drogach publicznych, podjąłem decyzję o zamknięciu zatoki dla
wszelkiego ruchu z dniem 23 stycznia 2004r. O swojej decyzji powiadomiłem
Powiatową Komendę Policji Państwowej oraz Starostę. Ponieważ busiarze nie
podporządkowali się decyzji o zamknięciu zatoki, w nocy kiedy zatoka była
pusta, ustawiono kontenery z piaskiem w celu fizycznego wyłączenia zatoki
z ruchu i zaprowadzenia porządku publicznego do czasu uzyskania zezwolenia
na ustawienie przystanku.
O wydanie decyzji techniczno – organizacyjnej Naczelnik Wydziału
Drogownictwa i Transportu Urzędu Miasta wystąpił do Starosty 2-go stycznia
br. Warto zauważyć, że analogiczną decyzję na zmianę organizacji ruchu na
obszarze prawie połowy miasta podczas Pucharu Świata w skokach
narciarskich Starosta wydał w ciągu jednego lub kilku dni. W tym wypadku,
dotyczącym jednej zatoki, zwlekał. Wysłał dwukrotnie pisma, w których
sugerował rozwiązania niezgodne z prawem. Co więcej, włączył bezpodstawnie
do sprawy Zrzeszenie Jakuba Karpińskiego.
O czym zapomniano
Zastanawiające w tym wszystkim jest to, że nikt nie zechciał
zauważyć oczywistego faktu złamania przez Starostę kilku elementarnych
zasad pracy urzędnika, również osoby publicznej.
Pierwsza, to zasada bezstronności.
Jeżeli, przy podejmowaniu decyzji w danej sprawie, urzędnik wchodzi
w kolizję interesu publicznego z własnym interesem lub osób z nim
powiązanych, to powinien natychmiast sam się z niej wyłączyć.
Stało się jednak inaczej. To Starosta osobiście cofnął uprawnienia osobie
zajmującej się tą sprawą w starostwie i sam wydał negatywną decyzję,
ponieważ stanowisko naczelnika było odmienne. Nie pierwszy to już
przypadek takiej kolizji w historii powiatu tatrzańskiego.
Druga, to zasada praworządności.
Organy administracji publicznej mogą działać tylko na podstawie
przepisów prawa. Uprawnienia do władczego działania organów nie można
domniemywać. Urzędnik nie może nikogo namawiać do postępowania niezgodnie
z prawem.
Propozycja Starosty aby w zatoce umieścić przystanek oraz postój
okazjonalny była złamaniem art. 49 ust.1 p. 9 ustawy prawo o ruchu
drogowym.
Nie wspomnę o innych zasadach jak np. kontroli i nadzoru nad
przestrzeganiem prawa, szybkości postępowania, pisemności czy też prawdy
obiektywnej, których przestrzeganie należy do obowiązków każdego
urzędnika.
Stroną, w sprawie której Starosta podejmował decyzję był wyłącznie
Zarządca drogi. Starosta nie powinien do tej sprawy włączyć nikogo więcej.
Czy nad ewidentnym interesem publicznym należało postawić, wątpliwy moim
zdaniem, interes grupy Jakuba Karpińskiego, który jawnie dopuścił się
łamania prawa wraz z niektórymi swoimi kolegami.
W związku z prasowymi przekłamaniami warto podkreślić, iż Burmistrz nie
zabronił tej grupie prowadzenia przewozu okazjonalnego. Dysponują bowiem
całym ogromnym placem obok Dworca PKP. Burmistrz nie zgodził się aby
zajmowali zatokę k / baru FIS, która została przeznaczona na przystanek
dla dynamicznie rozwijającego się przewozu regularnego, tworzącego
stopniowo tatrzański system komunikacyjny.
Jaka więc ludzka krzywda związana jest z moimi decyzjami. Gdzie są ci
bezrobotni, nad którymi ubolewał Starosta. Skąd wzięła się cała nagonka. O
tym można napisać cały oddzielny artykuł.
Możliwa uczciwa debata
Aby przerwać ten przeklęty krąg ciągłych pomówień gotów jestem
wziąć udział w otwartej dla mieszkańców debacie publicznej dotyczącej mnie
oraz Andrzeja Gąsienicy Makowskiego. Możemy rozmawiać o naszym
pochodzeniu, choćby do trzeciego pokolenia wstecz, o życiorysach, majątku,
wykształceniu, pracy zawodowej i działalności publicznej. Zróbmy to na
oczach opinii publicznej w otwarty sposób kiedy wszyscy mają równe szanse
mówienia oczywiście prawdy. Do tego czasu domagam się zaprzestania
kampanii nienawiści, kreowania wyroków i kłamliwych pomówień wobec mojej
osoby".
Krzysztof Jan
Owczarek
Zastępca Burmistrza Zakopanego
(03.03.2004)
LIST: "JUŻ PO MISTRZOSTWACH W KALKULOWANIU
CENY WODY. Rada Miasta "przyklepała" wnioskowane przez MZWiK taryfy na rok
2004, a więc jest już po zawodach. Wolałbym, aby ich nie było i istniała
konkurencja na rynku usług komunalnych. Kiedy nie można uregulować ceny w
sposób rynkowy, to urzedowo robi to lokalna władza, pełniąca funkcję
miejscowego urzędu kontroli i regulacji taryf za wodę i ścieki. Większość
radnych uznała, że skoro ma poprawiać się jakość dostarczanej wody to
odbiorcy, muszą za nią dodatkowo płacić. Ile? - Tyle, ile wynika z
planowanej kalkulacji ceny, więc podwyżka sięgnęła 8 procent,
czterokrotność wskaźnika inflacji.
Nie podzielam takiego podejścia, ponieważ sama kalkulacja ceny nie
wystarcza i przy urzędowej kontroli i regulacji taryf powinno się wymagać,
aby MZWiK podawał we wniosku analizę rachunku swoich kosztów. Analizę
szczegółową, z odchyleniami pomiędzy kosztem planowanym i wynikowym, dla
poszczególnych składników. Podając, zarówno odchylenia składników kosztów
na plus jak i odchylenia na minus (oszczędności w wydatkach). Zgodnie z
ustawą, do zweryfikowania ewidencji rachunków MZWiK zobowiązany jest
burmistrz. Jego zespół ekspertów po zweryfikowaniu tej ewidencji kosztów,
przedstawia radnym wyniki do przeanalizowania. Wnioski z tej analizy są
podstawą podejmowania decyzji w procesie uchwalania nowych taryf.
Szkoda,
że większość radnych kierowała się przy przyjęciu uchwały jedynie
kalkulacją ceny, bazującej na planowanych wydatkach MZWiK, będących
odchyleniami na plus, bez sprawdzenia tego, ile MZWiK powinien
zaoszczędzić na swoich wydatkach (odchylenia na minus). Gdyby była
konkurencja na rynku usług, to wzrost taryf ograniczałby się zapewne do
wskaźnika inflacji (o 2 procent!). Ponieważ w Nowym Targu jest monopol
MZWiK, to od niego konkurencyjności musi wymagać wyżej wymieniana
instytucja uchwalania taryfy, a ostatecznie radni, ze swoją wnikliwą
analizą odchyleń kosztów wnioskodawcy. Czy bez niej mieszkańcy mogą być
pewni, że kalkulacja ceny MZWiK nie jest zawyżona? Czy przy uchwalaniu
podwyżki taryf (o 8 procent!) miało to miejsce? - Nie wiem, bo uchwalając
zaplanowane przez MZWiK taryfy, nie uwarunkowano ich stosowania
koniecznymi cięciami kosztów. Burmistrz i radni, mają ustawowy obowiązek
ochrony odbiorców usług przed nieuzasadnionymi podwyżkami cen, i dla
każdego rodzinnego budżetu jest ważne aby osiągnęli w tej dziedzinie
mistrzostwo. Na razie, odbiorcy usług komunalnych we własnym zakresie
bronią się przed nadmiernymi podwyżkami taryf, oszczędzając na zużyciu
wody. O tym świadczy załączony wykres spadku sprzedaży ilości wody w
latach 1999-2003".
Wiktor Sowa
(02.03.2004) Gmina Szaflary w
tegorocznym budżecie ponad 500 tyś. złotych przeznaczy na inwestycje
oświatowe - głownie budowę boisk przyszkolnych:
Kolejny
projekt to rozpoczęcie w tym roku modernizacji i rozbudowy remizy OSP w
Zaskalu:
Poważnym
zadaniem na 2004 rok jest zmiana oświetlenia ulicznego:
Mówił
wójt Stanisław Ślimak.
(01.03.2004) Kryminałki:
W Białce Tatrzańskiej z pomieszczenia przeznaczonego na
przechowywanie sprzętu sportowego skradziono 3 pary nart o łącznej
wartości 4900 zł. Pod Gubałówką kieszonkowiec ukradł portfel z dokumentami
i pieniędzmi w kwocie 130 zł. 28 lutego komenda policji w Siedlcach
otrzymała zgłoszenie o rozboju, który - UWAGA - został dokonany w czasie
styczniowych zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich. Dlaczego
dlaczego dopiero teraz poszkodowany zgłosił się na policję - nie wiadomo.
Materiały o popełnieniu przestępstwa zostały przesłane do dalszego
śledztwa funkcjonariuszom zakopiańskim. Wynika z nich, że na trybunach
dwóch mężczyzn obezwładniło ofiarę i skradło jej aparat fotograficzny
wartości 1100 zł. Właścicielka domku letniskowego w Zębie, mieszkanka
Gliwic zgłosiła włamanie do budynku. Złodzieje zabrali telewizor kolorowy,
radio-magnetofon, piecyki konwekcyjne, śpiwory i inne rzeczy o łącznej
wartości 2500 zł. Policjanci z Poronina zatrzymali po pościgu jednego z
dwóch sprawców kradzieży komputera dokonanej w Ratułowie. Urządzenie
elektroniczne odzyskano. Trwa poszukiwanie drugiego złodzieja. Na drodze
na Bystre w Zakopanem zatrzymano kierowcę samochodu na warszawskich
numerach rejestracyjnych. Badanie alkomatem dało wynik 3,06 promila
alkoholu w wydychanym powietrzu. Na Olczy pobito człowieka i skradziono mu
portfel z dokumentami i pieniędzmi w kwocie 4700 zł. Napastników było
dwóch. Ci sami sprawcy na osiedlu Mrowce dokonali kradzieży mini wieży z
głośnikami wartości 420 zł. Sprawcy zostali ujęci. Są to 19 i 20-letni
mieszkańcy Olczy. Rzeczy i pieniądze odzyskano. Nie co dziwną kradzież
zgłosił turysta z Warszawy. Ukradziono mu plecak, który miał założony na
plecach. W środku była kamera wideo i aparat fotograficzny. Według relacji
turysta szedł w rejonie Gubałówki i nagle zorientował się, że nie ma
plecaka, który był założony na ramionach. W Kościelisku skradziono
Owczarka Podhalańskiego. Gazda wycenił zwierzę na 400 zł. Turyście z
Jabłonnej po włamaniu do samochodu skradziono poduszkę powietrzną i gałkę
od lewarka zmiany biegów. Złodziej uszkodził także tapicerkę. Właściciel
ocenił szkodę na 2500 zł. Policjanci zatrzymali złodzieja trzech kurtek
sportowych wartości ponad 1000 zł. Sprawca działał w jednym ze sklepów
przy ul. Krupówki w Zakopanem. Zatrzymany osobnik to 27-letni mieszkaniec
Łodzi. Właścicielka jednego ze sklepów w Zakopanem zgłosiła kradzież gry
komputerowej. Młody człowiek wyrwał ją z rąk sprzedawcy podczas
prezentacji. Wartość rzczy to ponad 700 zł.
(01.03.2004) W zeszłym
tygodniu informowaliśmy państwa o zatrzymaniu przez zakopiańską policję
szajki włamywaczy samochodowych. Po kilku dniach okazało się, że
sprawa ma charakter rozwojowy. Wśród zarzutów pojawiło się już 21 włamań i
prawdopodobnie, jak mówi policja, "na tym się nie skończy". Tymczasem Sąd
Rejonowy podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu jednego ze sprawców
włamań. Jest to 19-letni mieszkaniec Łodzi. W sumie w proceder zamieszane
są trzy osoby. Przypomnijmy, w ubiegłym tygodniu dzięki czujności
mieszkańca Chłabówki udało się dotrzeć do grupy przestępców
specjalizującej się w kradzieżach radio-magnetofonów samochodowych. W
wynajmowanej prywatnej kwaterze znaleziono 16 sztuk takich urządzeń
skradzionych na terenie Podhala.
(01.03.2004) "Kolejne spotkanie
w Teatrze Stu to benefis zespołu "Krywań" z Zakopanego. Jego
założycielem jest Jan Karpiel Bułecka z przyjaciółmi... " czytamy w
informacji o sobotnim programie telewizyjnym w jednym z największych
polskich portali internetowych. Cytowana informacja wzbudziła
kontrowersje. Na tej samej stronie w komentarzach Jerzy Kaczmarek pisze:
"Tak się złożyło, że jako wieloletni dziennikarz muzyczny tygodnika "Nowa
Wieś" bardzo uważnie obserwowałem Krywań od momentu, gdy ich spotkałem w
Toruniu na festiwalu młodzieżowym. Był to bowiem pierwszy polski zespół,
który łączył góralska nutę z rockowym łojeniem. Napisałem o nich parę
reportaży. Osobiście wręczałem nagrodę. Komu? Rzecz jasna Jędrkowi
Brandstatterowi, faktycznemu liderowi tej kapeli. Znam dalsze losy
Krywania i Hawrania. I jestem wściekły, że temu obecnie ciężko choremu na
stwardnienie rozsiane facetowi, który dziś porusza się o wózku a wtedy
skakał ponad las mikrofonów (choćby w Opolu) odbiera się w tak haniebny
sposób jego góralski honor. Jest - Bogu dziękować - parę osób, które
poświadczą jak było." Rozmawialiśmy w tej sprawie z Janem Karpielem
Bułecką. Twierdzi, że nigdy nie mówił, iż był założycielem albo liderem
zespołu Krywań. Cytowane zdanie uznaje za "kaczkę dziennikarską".
Prawdopodobnie autor informacji o benefisie bez większego namysłu użył
tego nazwiska - jak mówi nasz rozmówca - może dlatego, że jestem postacią
dosyć medialną. Jan Karpiel Bułecka dodaje - że nie można mówić o jednym
liderze zespołu. Na początku lat 70 zebrała się grupa ludzi, i to ona
utworzyła Krywań - wśród nich byłem także ja - konkluduje Jan Karpiel
Bułecka.
(29.02.2004) Do 4 marca gminy sąsiadujące z
Tatrzańskim Parkiem Narodowym mają wydać opinię dotyczącą Planu Ochrony
Parku. Zrobiła już to gmina - miasto Zakopane. Na ostatnią sesję
zaproszony został dyrektor Paweł Skawiński, który przedstawił radnym
poprawioną wersję planu:
Wśród
autopoprawek jest też i ta dotycząca użycia słów "zakaz stosowania
nagłośnienia" podczas np. nabożeństw czy innych spotkań religijnych:
Istotne
zmiany wprowadzono w rozdziale mówiącym o ustaleniach do miejscowego planu
zagospodarowania przestrzennego:
Są tez
zapisy dotyczące np. masy całkowitej pojazdów dopuszczalnej na niektórych
drogach:
Radny
Władysław Łukaszczyk zapytał o niektóre aspekty zakazów przy organizacji
imprez masowych. Odpowiadał zastępca dyrektora TPN Zbigniew Krzan:
Radny
Jan Ustupski zapytał o możliwość modernizacji i tworzenia nowych tras
biegowych i rowerowych np. na Cyrhli. Odpowiadał dyrektor Paweł Skawiński:
Sporo
zapytań mieli radni w sprawie tras narciarskich i kolei linowych i
krzesełkowych rejonu Kasprowego Wierchu. O opinię poproszony został prezes
zarządu PKL Andrzej Jerzy Laszczyk:
Radny
Robert Kłak pytał m.in. o modernizację kolei na Kasprowy Wierch. Odpowiada
dyrektor Laszczyk:
O tym
jak ta kwestia jest ujęta w planie oraz o wpływie europejskiego ruchu
"Natura 2000" mówi dyrektor TPN Paweł Skawiński:
Do
dyskusji włączył się burmistrz Piotr Bąk:
Po tak
szerokiej dyskusji - plan ochrony parku został przez radę miasta
pozytywnie zaopiniowany.
(29.02.2004) W zespole szkół podstawowej i
gimnazjum w Skawie otwarto przedszkole. Na temat tej placówki oraz
innych obiektów oświatowych z wójtem Edwardem Siarką rozmawia Zdzichu
Chmiel:
W
szkolnej hali sportowej program artystyczny zaprezentowały przedszkolaki
oraz uczniowie zespołu. Ze swoich małych podopiecznych niezwykle dumna
była dyrektor przedszkola Anna Waksmundzka. Poprosiliśmy panią dyrektor o
przypomnienie historii powstania placówki:
(29.02.2004) Relacja z sesji Rady Miasta Nowy
Targ. Z porządku obrad zdjęty został punkt dotyczący powołania Rady
Sportu. Wniosek w tej sprawie złożył radny Osowski. Argumentował, że pewne
szczegóły należy jeszcze dopracować. Podczas sesji sprawozdanie złożył
vice burmistrz Eugeniusz Zajączkowski:
Długo
trwała dyskusja na temat nowych stawek za wodę i ścieki. Zwłaszcza odbiór
tych ostatnich wzbudził sporo emocji - o głos poprosił wójt Gminy Szaflary
Stanisław Ślimak:
W
głosowaniu wprowadzono za wodę opłaty netto: abonamentową z wodomierza lub
ryczałtu z ujęcia własnego 4,50 zł za m-c (5,50; 16,08; 47,30; 100 zł w
zależności od "fi" wodomierza) - dla odbiorców wody z wodociągu miejskiego
3,10 zł za metr sześcienny lub 9,30 od osoby miesięcznie. Kalkulacja dla
ścieków komunalnych to 3,06. Dla dostawców ścieków spoza miasta Nowy Targ
wprowadzono opłaty pokrywające pełne koszy świadczonej usługi a więc
łącznie z amortyzacją majątku trwałego czyli za metr sześcienny 4,79.
Radny Kawka zgłosił wniosek aby jednak zrównać opłaty. Wniosek w
głosowaniu został odrzucony. Dyrektor MZWiK argumentował wysokość opłaty
m.in. tym, że zakład oczyszcza rocznie ok. 80 tyś. metrów sześciennych
dowożonych beczkowozami a tylko około 10 tysięcy to ścieki dostarczane z
Nowego Targu. Ponadto te dowożone spoza miasta są silnie zagęszczone,
można powiedzieć że to przefermentowane osady ściekowe, co stwarza znaczne
trudności technologiczne i intensywnie niszczące urządzenia oczyszczalni.
Złożono dwie interpelacje: radny Rajski w sprawie sprzątania śniegu i
zaradzeniu powstawania potężnych kałuż na przejściach da pieszych. Radny
Mikołajski - w sprawie długiego - do 3 miesięcy - oczekiwania na opinię do
warunków zabudowy.
(26.02.2004) Moment
konsternacji przeżyli dwaj kierowcy jadący w środę w rejonie Ustupu w
Zakopanem. Pod koła ich samochodów próbował rzucić się 17-latek z
Cieszyna. Pierwsza próba skończyła się potrąceniem. Chłopak wpadł do rowu.
Za chwilę po raz drugi próbował samobójstwa i kolejne potrącenie.
Zatrzymano ruch, wezwano Policję. Samobójce odwieziono do szpitala. Ma
złamany obojczyk. Prawdopodobnie młody człowiek był pod działaniem
narkotyków. Sprawa jest wyjaśniana.
(26.02.2004) Policjanci zatrzymali w Zakopanem szajkę okradającą samochody. Znaleziono
przy nich kilkanaście radioodtwarzaczy. Zatrzymano czterech młodych ludzi
w wieku od 19 do 27 lat. Pochodzą z Łodzi, Lublina i Wodzisławia
Śląskiego. Policjanci trafili na ślad gangu na Chłabówce. Podczas
kradzieży kolejnego radiomagnetofonu włączył się alarm. Właściciel
zauważył kręcących się wokół samochodu ludzi. Po chwili zobaczył rozbitą
szybę. Sprawcy uciekli. Powiadomiona policja otrzymała rysopisy ludzi i
rozpoczęła działania. W okolicy Wielkiej Krokwi zatrzymano podejrzanego
kierowcę samochodu. W tym czasie zainteresowano się jeszcze jednym
osobnikiem na dworcu PKP. Obydwaj trafili na komendę. Funkcjonariusze
następnie pojechali z nimi do wynajmowanej kwatery, tam zastano jeszcze
dwie osoby, mężczyznę i kobietę a także 16 skradzionych radioodtwarzaczy.
(26.02.2004) Od środy wieczorem przez kilkanaście godzin Internauci nie mieli dostępu
m.in. do strony informacyjnej Tatrzańskiego Parku Narodowego. Zbigniew Ładygin, który administruje witrynę poinformował nas, że miała miejsce
awaria światłowodu, po za granicami naszego kraju, który łączył sieć TP S.
A. z akademicką siecią o nazwie POL 34. Tzw. "bramka" znajduje się na
terenie Skandynawii. Dodajmy, że od lat łączność między obydwoma sieciami
jest problemem. Telekomunikacja Polska nie może albo nie chce stworzyć na
terenie Polski szerokopasmowego połączenia. Dlatego często użytkownicy
Internetu podłączeni do sieci TPSA mają problem z otwieraniem witryn
zlokalizowanych na serwerach w sieci akademickiej. Tak m.in. jest ze
stroną TPN. Czasami potrzeba dużej cierpliwości by w przeglądarce pojawiły
się informacje górskie Parku. W czwartek w godzinach popołudniowych
ponownie witryna TPN była dostępna dla użytkowników globalnej sieci.
(26.02.2004)
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem prowadzi kolejną
akcje. Szczegóły - Stanisław Galica:
(26.02.2004) Sesja powiatowa w Nowym Targu rozpoczęła się w dość gorącej atmosferze.
Obradom przygląda się Sabina Palka:
Istotne były podczas sesji sprawy budżetowe:
Radni zainteresowali się również służbą zdrowia:
(26.02.2004)
Radni Gminy Kościelisko zatwierdzili tegoroczny
budżet:
Mówiła
skarbnik Stanisława Czubernat.
(26.02.2004)
Zakopiańscy radni
podjęli uchwalę w sprawie nabycia nieruchomości:
Kolejna przyjęta podczas sesji uchwała dotyczyła sprzedaży mieszkań:
Mówiła naczelnik wydziału geodezji i gospodarki gruntami Halina Dyka.
(26.02.2004) Po raz kolejny "zdjęto" z porządku obrad punkt dotyczący podjęcia uchwał w
sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania
przestrzennego. Dlaczego należało tak postąpić - tłumaczył naczelnik
wydziału urbanistyki i architektury Jerzy Chlebiński:
Uzupełniała radca prawny Joanna Posadzka:
Burmistrz Piotr Bąk dodał, że przesunięcie w czasie e uchwały nie ma
praktycznie znaczenia dla wnioskujących o zmiany jako że wystarczy
złożenie przez inwestora wniosku o wydanie odpowiednich decyzji.
(26.02.2004) Po długiej dyskusji, w której udział dyrektorzy TPN Paweł Skawiński i
Zbigniew Krzan oraz prezes zarządu PKL Andrzej Jerzy Laszczyk radni
pozytywnie zaopiniowali plan ochrony Tatrzańskiego Parku Narodowego.
(26.02.2004) W punkcie interpelacje radny Krzysztof Wiśniowski zapytał w imieniu
mieszkańców budynku nr 21 przy ul. Kościuszki czy istnieje możliwość jak
najszybszego zamontowania na kaloryferach regulatorów ciepła. Budynek w
2001 roku został przejęty przez miasto od FWP, zmieniono system grzewczy z
koksowego na geotermalny. Mieszkańcy otrzymali w tych dniach informacje,
że muszą dopłacić za rok 2003 po około 1.500 złotych. Radny był w jednym z
mieszkań, mimo otwartych okien termometr wskazywał 28 stopni. Prezes TBS
poinformował radnego, że były organizowane przetargi. Burmistrz Krzysztof
Owczarek powiedział, że mieszkańcy nie zgłaszali takich problemów. W
budżecie miasta jest zarezerwowana odpowiednia kwota na ten cel. Jednak 3
krotne próby przeprowadzenia przetargu nie powiodły się. Krzysztof
Wiśniowski zapytał także, czy planowana jest w najbliższym czasie
likwidacja jakiegoś przedszkola w mieście. Naczelnik wydziału oświaty
Władysława Skupień poinformowała o zamiarze likwidacji przedszkola nr 2.
Uczęszcza tam 47 dzieci w tym 12 6-latków. Miasto posiada 5 publicznych i 4
niepubliczne przedszkola. Wolnych miejsc jest ok. 130, a sytuacja się
jeszcze
pogorszy, bo spada liczba urodzeń np. w 2003 roku przyszło na świat tylko
217 dzieci.
Radny Janusz Majcher zapytał dlaczego rada nie może przedyskutować, które
przedszkole
miałoby być likwidowane. Dlaczego za chwile zostaną postawieni
przed faktem, że właśnie to ma zostać zamknięte. Wnioskuje aby komisje rady
mogły zapoznać się
z pełną listą placówek i np. z ich stanem technicznym.
Burmistrz Jerzy Zacharko powiedział, że burmistrz ma obowiązek poinformować
radę o zamiarze,
natomiast komisje i rada zadecyduje likwidować czy nie.
(25.02.2004)
Kilka minut po godzinie 22 mieszkańców ul. Smrekowej w Zakopanem
zaalarmowały syreny Straży Pożarnych. Palił się DW BACA. Pierwsze
jednostki dotarły na koniec ulicy i przy podjeździe pod górę utknęły w
śniegu. Okazało się, że strażacy pojechali za daleko - należało skręcić dwie przecznice wcześniej. Następne wozy mimo
dobrego kierunków również miały problemy z podjechaniem pod spore
wzniesienie. Dopiero strażacki ZIŁ z napędem na trzy osie dostał się
pod płonący budynek. Po kilku minutach akcji okazało się, że strażacy są
właściwie bezsilni ponieważ zabrakło wody do gaszenia. Po kilkudziesięciu
minutach bezradności ogień objął praktycznie całą górna część potężnego
budynku. Jeszcze przed godziną 1 w nocy z ulicy Smrekowej widać było buchające spod blaszanego dachu
płomienie. (więcej...)
(24.02.2004)
(PAP) Przed Sądem Rejonowym w Zakopanem rozpoczął
się proces pilota śmigłowca TOPR, który w styczniu 2003 r. rozbił się
podczas akcji poszukiwawczej na lawinisku pod Rysami w Tatrach.
Henryk S. jest oskarżony "o nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa
katastrofy w ruchu powietrznym na skutek błędu w pilotażu". Według
prokuratury, opierającej się na ustaleniach Głównej Komisji Badania
Wypadków Lotniczych, błąd pilota polegał na nie włączeniu instalacji
przeciwoblodzeniowej wlotów powietrza do silników. Miało to doprowadzić do
zgaśnięcia obydwu silników. Maszyna uległa poważnemu uszkodzeniu podczas
awaryjnego lądowania w miejscowości Murzasichle na Podhalu. W pierwszym
dniu procesu sąd wysłuchał m.in. wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań
mechanika maszyny, ratowników TOPR, innego doświadczonego pilota
śmigłowcowego oraz świadków wypadku. Pilot Henryk S. powiedział przed
sądem, że nie czuje się winny, bo włączył instalację przeciwoblodzeniową.
Według niego, powodem zgaśnięcia obydwu silników mogło być
zanieczyszczenie paliwa. Obrońcy pilota nie wykluczają, że do wyłączenia
silników mogło
dojść także na skutek wpadnięcia do wlotów powietrza brył lodu lub śniegu
podniesionych z podłoża przez pęd wirnika głównego maszyny.
(24.02.2004) W Gminie
Szaflary odbyło się spotkanie przedstawicieli sołectw w sprawie
modernizacji "zakopianki".
O spotkaniu wójt Stanisław Ślimak:
Mówił
wójt Stanisław Ślimak.
(24.02.2004) W środę w Zakopanem
sesja Rady Miasta.
W porządku obrad m.in. uchwały dotyczące nabycia nieruchomości na rzecz
gminy, zmiany w zasadach sprzedaży lokali mieszkalnych. Podczas ostatniej
sesji zdjęto z porządku obrad punkt dotyczący podjęcia uchwał w sprawie
przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania
przestrzennego. Niektórzy radni wśród nich Lesław Dorula nie byli
zadowoleni z tego faktu:
Ten
punkt ma powrócić na środową sesję. Ważnym punktem będzie także
zaopiniowanie planu ochrony TPN. Kolejne punkty to ocena funkcjonowania
Ośrodka Pomocy Społecznej oraz stanu bezpieczeństwa na terenie miasta.
(24.02.2004) W piątek sesja w Czarnym Dunajcu.
Punkt główny to tegoroczny budżet. Radni zostaną poinformowani o przejęciu
obowiązku w zakresie odbioru, transportu i utylizacji odpadów
kanalizacyjnych z terenu gminy. Podczas tej sesji podjęte zostaną uchwały
w sprawie:
- udzielenia pomocy finansowej powiatowi nowotarskiemu i urzędowi
marszałkowskiemu
- zatwierdzenia wieloletniego planu gospodarowania zasobami mieszkaniowymi
- sprzedaży, dzierżawy, użyczeniu i wynajmu nieruchomości gminnych
- wyboru przewodniczącego komisji rewizyjnej oraz nadania medalu gminy
Czarny Dunajec.
(24.02.2004) W Szaflarach obradowali Radni. Jednym z
punktów sesji była informacja dotycząca nowotworzonego przez Podhalański
Związek Gmin przedsiębiorstwa:
Kolejny
punkt dotyczył wybitnych sportowców:
Mówił
wójt Stanisław Ślimak.
(24.02.2004) Odpowiedzi na pytanie, jak nie było
tak nie ma ale jest reakcja Tatrzańskiego Parku Narodowego:
"...na stronie TPN nigdy nie było tekstu, o którym pisze autor listu w
sprawie TOPR-u. Tekst ten jest stałym elementem strony TOPRu, znajduje się
pod komunikatem lawinowym. Na stronie TPN wykorzystywana jest jedynie z
merytoryczna cześć informacji TOPR, która przychodzi mailem". Tyle TPN.
Pytanie zawarte w liście nadal pozostaje aktualne - może ktoś z
Internautów zna odpowiedź. Szczegóły problemu poniżej...
(23.02.2004)
Serwis Watra otrzymał list w sprawie informacji zawartych na stronach
internetowych TOPR (www.topr.pl) i TPN (www.tpn.pl).
Może komuś z Internautów uda się odpowiedzieć na nurtujące autora listu
pytanie (adres e-mail PSI Watra watra@op.pl). Oto treść e-mail'a:
"Może Państwu uda się wyjaśnić, dlaczego na stronie internetowej TOPR-u
oraz na stronie internetowej TPN-u (w dziale warunki w górach -
redagowanego przez TOPR) zamieszczona jest informacja, że ze względu na
znaczne zagrożenie lawinowe, akcja ratunkowa może nie zostać podjęta przez
TOPR. Proponuję zapoznać się z par. 3 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Spraw
Wewnętrznych i Administracji z dnia 12 listopada 2002 roku w sprawie
szczegółowego zakresu obowiązków i uprawnień specjalistycznych organizacji
ratowniczych. Paragraf ten stanowi, że organizacje specjalistyczne są
obowiązane i uprawnione do organizowania pomocy oraz ratowania osób, w tym
udzielania pomocy przedmedycznej. Dlatego wydaje się że zamieszczanie tego
typu informacji na oficjalnej stronie internetowej jest raczej
nieporozumieniem. Wiadomo, że kierownik akcji ratunkowej, może zawiesić
akcję ratunkową jeżeli już trwa, albo w ogóle jej nie podejmować, jeżeli
istnieje zbyt duże zagrożenie utraty zdrowia lub życia ratowników, ale
takie decyzje podejmowane są tylko i wyłącznie kiedy trwają bardzo trudne
warunki pogodowe. Natomiast samo istnienie zagrożenia lawinowego nie może
być powodem dla którego podaje się informację, że TOPR nie będzie
podejmował akcji ratowniczych. Tym bardziej że TOPR zamieszcza informację,
że wyprawy w wyższe partie gór powinny być raczej podejmowane przez osoby,
które są odpowiednio wyposażone oraz mają doświadczenie w poruszaniu się
po śniegu. Czyli z jednej strony TOPR ogłasza, że każdy "zwykły"
śmiertelnik dysponujący pewną wiedzą i sprzętem może wyruszyć w wyższe
partie gór, a z drugiej strony podaje że zagrożenie lawinowe stanowi
przeszkodę do podjęcia akcji ratunkowej. To jest chyba jakieś
nieporozumienie. Pozwolę sobie zacytować słowa pierwszego naczelnika TOPR-u, Oppenheima, który powiedział że w górach ma się do czynienia ze
specjalną absurdalnością. Życzę powodzenia w wyjaśnieniu tego absurdu, ja
próbowałem już dwa razy, bezskutecznie".
(redakcja PSI
posiada dane autora listu)
(23.02.2004) I jeszcze jeden list nadesłany do
serwisu Watra: "Jak żyć, by godnie przeżyć odrobinę danego czasu?
Każdy kto przeczytał Dziennik Podhalański z 19 lutego bż. roku, mógł
skonfrontować dwa opublikowane w nim teksty. Jeden, paradny pt.:
"Bezkrytycznej służalczości – Nie!" – o liście szaflarskiego wójta i
drugi, skromny pt.: "Nie busiarze lecz praworządność oraz dobro wspólne
mieszkańców winno być górą" - będący listem zakopiańskiego wiceburmistrza.
List wójta jest redakcyjnie oprawiony nagłówkiem na tytułowej stronie z
kolorowym, góralskim zdjęciem. List wiceburmistrza jest mało widoczny bo
ukryty na piątej stronie pod redakcyjnym zastrzeżeniem: "Listy, polemiki,
wyjaśnienia". Na pozór oba listy dotyczą różnych spraw a w istocie są o
tym samym, o postawach i zachowaniach dzisiejszej klasy politycznej.
Szaflarski wójt hołduje w swoim liście janosikowej bucie, a zakopiański
wiceburmistrz w swoim kontestuje zachowania koniunkturalistów i
oportunistów. Lektura tych dwóch listów, zmusza do szukania odpowiedzi na
pytania: o godności takich postaw i zachowań? I o to, czy w Polsce jest
dość uczciwych obywateli aby kolesie nie trzymali władzy w
Rzeczpospolitej, tak w skali kraju jak i gmin?
Respons znaleźć można w historii Podhala. Otóż, w czasach stanu wojennego
i PRON, kiedy dzisiejszy wójt naczelnikował Nowemu Targowi, to dzisiejszy
wiceburmistrz był wtedy internowany".
(redakcja PSI
posiada dane autora listu)
(23.02.2004)
Kryminałki:
W Białce Tatrzańskiej w rejonie dyskoteki policja
interweniowała podczas bójki. W po pościgu zatrzymano trzech osobników,
którzy pobili nowotarżanina. Młodzi napastnicy byli pijani trafili do
aresztu. Sprawa jest wyjaśniana. Policja wezwana została do pożaru, który
wydarzył się w Poroninie za torem. Licznych poparzeń doznała 81-letnia
kobieta, która przebywa w szpitalu na oddziale intensywnej terapii.
Funkcjonariusze mają ustalić przyczynę pożaru.
(22.02.2004) Podczas najbliższej sesji rady
powiatu nowotarskiego przedstawiona zostanie radnym ocena stanu
bezpieczeństwa w 2003 r. Jak m.in. czytamy w raporcie Komendy
Powiatowej Policji - w ubiegłym roku na gorącym uczynku zatrzymano 604
sprawców przestępstw, przeprowadzono 7.908 interwencji, w policyjnych
aresztach przebywało 1232 zatrzymanych, nałożono ponad 9 tysięcy mandatów.
Obliczono tak zwany wskaźnik zagrożenia przestępczością kryminalną (czyli
ilość przestępstw na daną grupę mieszkańców). Ten wskaźnik w powiecie to
147 przestępstw na 10 tysięcy osób. W porównaniu - w woj. małopolskim to
blisko 300/10 tyś. Najbardziej spektakularne sprawy kryminalne 2003 roku
to:
-ustalenie sprawców zabójstw w Szaflarach, Nowym Targu i Rabce
-zatrzymanie sprawców napadu rabunkowego w Czarnym Dunajcu
-rozbicie grupy przestępczej w Rabce (udowodniono 60 przestępstw)
- zatrzymanie sprawców napadu rabunkowego na mieszkankę Chochołowa.
W porównaniu do roku 2002 spadła liczba wypadków drogowych - w 2003
zanotowano
142 (o 20 mniej), rannych zostało 212 osób (o 40 mniej), 22 zmarły (tu
więcej o 3). Zatrzymano ponad 330 nietrzeźwych kierowców.
(19.02.2004) Karpacki Oddział
Straży Granicznej podsumował ruch graniczny w 2003 roku. Zanotowano
prawie 13.5 mln. przekroczeń granicy, co w porównaniu do roku 2002 stanowi
spadek o 1,2 %, a do 2001 roku o 18.5%. Nieznacznie wzrósł przejazd
samochodów transportowych. Zanotowano natomiast tendencję spadkową
pieszych przejść granicznych. Szczególnie widoczne jest to w przypadku
przejść w Piwnicznej, w Koniecznej i w mniejszym stopniu w Ujsołach i
Korbielowie. Według funkcjonariuszy spowodowane to było wprowadzeniem
zmian limitów wwożenia do kraju bez opłat celnych wyrobów alkoholowych
przez ludzi mieszkających w strefie nadgranicznej, a także obniżeniem w IV
kwartale 2003 roku cen alkoholu w Polsce. Natomiast znacząco wzrósł ruch
graniczny osób na przejściu granicznym w Winiarczykówce o 257 %. Przyczyną
była zmiana statusu przejścia w grudniu 2002r. z małego ruchu granicznego
na zwykłe dostępne dla wszystkich przejście graniczne. Zwiększyła się
ilość osób przekraczających granicę na Łysej Polanie (o 22,2%) i Zwardoniu
(o 19%). Wzrost jest związany ze zwiększeniem przepustowości przejść
dzięki ich przebudowie. Odnotowano również wzrost ruchu osób na kolejowych
przejściach granicznych w Muszynie (o 47%) i Zwardoniu (o 36%).
Przyczyniły się do tego znaczne różnice cen między połączeniami kolejowymi
a lotniczymi z Budapesztem, oraz ukończone modernizacje linii kolejowych
po stronie słowackiej, które wcześniej, w 2002r. powodowały wyłączenia w
tej kategorii ruchu.
Analizując statystyki ruchu osobowego i środków transportu na lotniczym
przejściu granicznym w Krakowie-Balicach Straż Graniczna obserwuje wzrost
zainteresowania międzynarodowymi połączeniami lotniczymi wśród podróżnych.
Przede wszystkim chodzi o zwiększenie częstotliwości połączeń lotniczych
do USA, uruchomienie dodatkowych połączeń z Londynem i Wiedniem oraz
wzrost zainteresowań przylotami czarterowymi organizowanymi przez biura
turystyczne. Ciekawostką jest fakt, że funkcjonariusze SG nie dopuścili do
wniesienia na pokłady samolotów prawie 5 tyś. sztuk przedmiotów
niebezpiecznych zagrażających bezpieczeństwu międzynarodowej komunikacji
lotniczej - wśród nich ostre przedmioty - noże, scyzoryki, nożyczki,
pamiątkowe ciupagi ze stalowym ostrzem i 84 pojemniki z substancjami
łatwopalnymi.
Rozwój bazy turystycznej po stronie słowackiej oraz konkurencyjne jeszcze
ceny usług turystycznych w tym rejonie przyczyniają się do zwiększenia
ilości samochodowych wyjazdów w celach turystycznych. Symptomy ożywienia
gospodarczego w Polsce i zwiększenie wymiany handlowej z innymi krajami
skutkują też zwiększonym ruchem towarowym, co jest zauważalne szczególnie
w przejściach granicznych w Zwardoniu, Ujsołach i Łysej Polanie. Dla
przykładu w przejściu granicznym w Ujsołach zanotowano wzrost odprawianych
samochodów ciężarowych o 43,5%.
Najliczniejszymi grupami cudzoziemców przekraczających granicę państwową
są obywatele: Słowacji (około 3 milionów 200 tysięcy przekroczeń), Węgier
(około 200 tysięcy), Niemiec (około 130 tysięcy), Czech (około 100
tysięcy), Litwy (około 75 tysięcy), USA (około 70 tysięcy, znaczna część
to Polonia amerykańska przyjeżdżająca i wyjeżdżająca z Polski przez
lotnisko w Balicach), Włoch (około 62 tysięcy), Wielkiej Brytanii (około
60 tysięcy), Francji (około 50 tysięcy), Estonii (około 22 tysięcy), Korei
Płd. (około 16,5 tysiąca), Bułgarii i Rosji (po około 13 tysięcy), Rumunii
(około 11 tysięcy), Turcji (około 9 tysięcy).
(19.02.2004) W 2003 roku
Funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali 509 osób
za przekroczenie granicy wbrew przepisom lub usiłowanie przekroczenia
granicy. Wśród zatrzymanych na tzw. "zielonej granicy" dominowali
turyści (339 osób). W kategorii przestępstw, bo to przestępstwo graniczne,
o tym charakterze od kilku lat utrzymuje się stała tendencja wzrostowa.
Najczęściej są to obywatele RP, którzy przecinają granicę państwa w
Tatrach. Zdecydowanie mniej niż w roku 2002 na "zielonej" granicy
ujawniono nielegalnych migrantów. W roku 2003 były to 4 przypadki z 9
cudzoziemcami.
W ubiegłym roku Funkcjonariusze Karpackiego Oddziału SG zabezpieczyli
towar pochodzący z przemytu lub przestępstw na łączną kwotę 1 mln. 886
tyś. zł. Spośród zatrzymanych rzeczy największą wartość (około 657 tysięcy
zł) stanowiły wyroby odzieżowe pochodzące z Turcji i wprowadzane na polski
obszar celny bez uiszczenia stosownych opłat. Kolejne pozycje stanowiły -
samochody, których zatrzymano łącznie 32 sztuki (819 tysięcy zł), waluta
(o wartości około 178 tysięcy zł), papierosy - pochodzące głównie zza
wschodniej granicy (ponad 15 tysięcy paczek o łącznej wartości 63 tysięcy
zł) i środki farmakologiczne (o wartości 54 tysięcy zł). Ujawniono również
przemyt 5 szt. broni i 227 szt. różnego rodzaju amunicji o łącznej
wartości 4.800 zł. Wspólnie z Policją SG w 2003 roku zatrzymała 469 g
środków odurzających (tj. amfetaminy, marihuany i heroiny) na łączną kwotę
ponad 8 tysięcy zł. Większość towaru ujawniono w strefie nadgranicznej
podczas przeszukania mieszkań osób podejrzewanych o handel narkotykami.
(18.02.2004) "Nie busiarze lecz praworządność oraz
dobro wspólne mieszkańców winno być górą..." pisze zastępca
burmistrza Krzysztof Owczarek nawiązując do artykułu Dziennika Polskiego
pt. "Busiarze Górą?". (więcej...)
(18.02.2004)
Tymczasem przedstawiciele Zrzeszenia Transportu Prywatnego chcą odwołania
Krzysztofa Owczarka oraz Dariusza Wysłoucha z zajmowanych w Gminie
Zakopane stanowisk. Jakub Karpiński pisze, że "Pozwoli to na
„oczyszczenie atmosfery”, która stała się w ostatnim czasie bardzo
nieprzyjemna, zwłaszcza w zakresie sprawy przewozów drogowych". (więcej...)
(18.02.2004) "W związku z tym, iż w części
mediów ukazały się nieprawdziwe informacje co do okoliczności podpisania
ugody pomiędzy SEWiK Sp. z o.o. a SP ZOZ Zakopane, Spółka przesyła
sprostowanie – wyjaśnienie zaistniałej sytuacji.
W dodatku Gazety Krakowskiej „Gazeta Podhalańska” z dnia 28 lutego 2004r.,
w artykule „SEWiK wycofa komornika”, opublikowano nieprawdziwe informacje
w sprawie rozmów Spółki z Samodzielnym Publicznym Zakładem Opieki
Zdrowotnej w Zakopanem. Spotkanie z przedstawicielami zainteresowanych
stron jak również niektórymi radnymi miało istotnie miejsce w piątek 13
lutego, jednak tematem spotkania nie było podpisanie ugody. Z inicjatywy
SEWiK zorganizowano w siedzibie firmy spotkanie w dniu 16 lutego 2004r.,
dotyczące stricte omówienia warunków spłaty zadłużenia. Pertraktacje
odbyły się wyłącznie pomiędzy zainteresowanymi stronami – dwoma podmiotami
gospodarczymi, które zaproponowały własne warunki ugody. Odbyło się to bez
udziału osób postronnych. Efektem jest podpisana przez Prezesa Zarządu
Spółki SEWiK Marka Kabacińskiego oraz Dyrektora SP ZOZ Reginę Tokarz ugoda
na ratalną spłatę dwuletniego zadłużenia do końca sierpnia 2004r. oraz
zobowiązanie terminowego regulowania bieżących płatności. Trudno więc
powiedzieć, że rozmowy na temat ugody odbyły się poprzez mediatora, jak
zasugerowano w artykule…"
(18.02.2004) Szkoła w Gliczarowie Dolnym ma nową
salę komputerową:
Mówił
wójt Andrzej Jacek Nowak.
(17.02.2004) Po stronie
dochodów i wydatków w tegorocznym budżecie Gminy Raba Wyżna zatwierdzona
została kwota 17 mln. złotych. O priorytety realizowane w 2004 roku
zapytaliśmy wójta Edwarda Siarkę:
(17.02.2004) Przygotowany przez urząd
marszałkowski program "Ikonka" ma na celu stałe podnoszenie stanu edukacji
informatycznej społeczeństwa. Jednym ze środków jest doposażenie
instytucji samorządowych w sprzęt komputerowy. Programem zainteresowana
jest gmina Poronin:
Mówił wójt
Bronisław Stoch.
(17.02.2004) Prezes zakopiańskiej spółki SEWiK
poinformował nas, że z inicjatywy przedsiębiorstwa doszło do
spotkania, w którym uczestniczyli przedstawiciele Samodzielnego
Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Zakopanem oraz reprezentanci
Zarządu Spółki SEWiK. Tematem było omówienie warunków ugody, która
dotyczyła spłaty zadłużenia SP ZOZ. Ustalono wysokość rat, terminy spłat
oraz formę zabezpieczenia spłaty zadłużenia. Podpisano ugodę pomiędzy
zainteresowanymi stronami.
(17.02.2004) Otrzymaliśmy już
pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej, odbyły się dyskusje w
komisjach rady gminy - pora na sesje budżetową - powiedział Radiu
Alex wójt gminy Poronin Bronisław Stoch:
Sesja w Poroninie 25
lutego. Natomiast 7 marca w sołectwie Poronin odbędą się wybory
uzupełniające:
Mówił wójt Bronisław
Stoch.
(17.02.2004) Od 1
stycznia obowiązuje ustawa nakładająca na rolników obowiązek ubezpieczenia
gospodarstw. Przepis już obowiązywał od pewnego czasu, ale
niedociągnięcia legislacyjne powodowały, że nie wszyscy rolnicy byli do
takiego ubezpieczenia zobowiązani. Wójt gminy Raba Wyżna szczególnie się
tą kwestią interesował, zwłaszcza po słynnej trąbie powietrznej w Bielance:
Mówił wójt Edward
Siarka.
(17.02.2004) Za tydzień sesja rady powiatu
nowotarskiego. W porządku obrad m.in. podjęcie uchwały w sprawie
budżetu Powiatu Nowotarskiego na rok 2004. Zmieniona zostanie uchwała dot.
szczegółowych zasad rozliczania tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin
zajęć nauczycieli, dla których ustalony plan zajęć jest różny w
poszczególnych okresach roku szkolnego. W części sprawozdawczej raport
złożą komendanci Powiatowej Policji, Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej
a także Powiatowy Inspektor Weterynarii. Radni zapoznają się z wynikami
kontroli obiektów z terenu Powiatu Nowotarskiego w 2003 roku
przeprowadzonych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w
Krakowie.
(16.02.2004) W zeszłym tygodniu
informowaliśmy państwa o problemach spółki komunalnej Sewik i powiatowego
szpitala na Kamieńcu w Zakopanem. Chodziło o dług, o który spółka
upomniała się za pośrednictwem komornika. Wzbudziło to wiele emocji,
szczególnie po stronie powiatu tatrzańskiego. Argumenty Sewiku były jednak
jednoznaczne. Nikt ze szpitala od dawna, mimo wielu upomnień, nie
interesował się tymi wierzytelnościami. W piątek tej sprawie było
poświęcone spotkanie w Urzędzie Miasta. Mówi przewodniczący rady Henryk
Krzeptowski:
Apel
pomógł. W poniedziałek doszło do spotkania prezesa spółki SEWiK Marka
Kabacińskiego i dyrektor szpitala na Kamieńcu Reginy Tokarz. Jak mówi
prezes wszystko jest na dobrej drodze. Do końca miesiąca jest czas by
wstrzymać egzekucję komorniczą. Prezes Kabaciński nie ukrywa, że warunek
zawieszenia sprawy - to mocne gwarancje na spłatę długu. Czy uda się
dyrektorowi szpitala przedstawić takie argumenty okaże się zapewne w ciągu
najbliższych kilku dni.
(16.02.2004) Szkoła podstawowa
nr 9 na Kamieńcu organizuje bal karnawałowy - niezwykły, bo integracyjny.
W czwartek do sal szkolnych zaproszono dzieci z ośrodka rehabilitacyjnego
na Kamieńcu oraz młodych ludzi z krakowskiego stowarzyszenia rodziców i
dzieci niepełnosprawnych umysłowo i ruchowo "Nadzieja". Karnawałowe
spotkanie rozpocznie się o godzinie 11. Zaplanowano sporo niespodzianek,
konkursów, zabaw. Warto dodać, że jest to część IV edycji akcji "Pamiętaj
są wśród nas", którą prowadzą nauczyciele i dzieci ze szkoły na Harendzie.
(15.02.2004) W Gminie Jabłonka
radni zatwierdzili budżet. O głównych założeniach wójt Julian
Stopka:
Mówił
wójt Julian Stopka.
(13.02.2004)
1 marca w Zakopanem rozpocznie się wiosenny pobór do wojska.
Kandydaci to rocznik 1985. Przed komisją stanie ok. 230 osób plus roczniki
wcześniejsze, tzn. osoby, które z różnych przyczyn otrzymały kategorię
”B”. Jan Kępski odpowiedzialny za sprawy wojskowości i obrony cywilnej w
UM Zakopane mówi, że od dłuższego czasu nie już osób, które chcą uniknąć
wojska:
My
oczywiście pytaliśmy o sanitariuszki:
Mówił
Jan Kępski z UM Zakopane.
(13.02.2004)
W nieodległym czasie w Zakopanem po raz kolejny odbędzie się sesja
poświęcona strategii miasta. Zakończono bowiem pierwszy
krótkofalowy plan działań. Jest więc czas, na to by zająć się
doszczegółowieniem długofalowych koncepcji rozwojowych. Temu celowi ma
m.in. służyć publikacja pt. „Miasto Zakopane – okiem statystyka” wydana
dzięki współpracy z Urzędem Statystycznym w Krakowie. Mówi burmistrz
Zakopanego Piotr Bąk:
Tymczasem kierownik Urzędu Stanu Cywilnego działającego przy UM podał
jedną niepokojących go tendencji statystycznych:
Mówił
Franciszek Szlachta.
O wydanej broszurce „Miasto Zakopane – okiem statystyka” burmistrz Piotr
Bąk:
(13.02.2004) Niedawno w mediach
pojawiła się informacja o szansie wyremontowania drogi do Morskiego Oka.
Pieniądze miały by pochodzić z kasy Unii Europejskiej:
Starosta
Andrzej Gąsienica Makowski dodał, że projekt zakłada przeznaczenie na
remont drogi ok. 7 mln. zł.
Tymczasem ponownie zamknięta dla ruchu kołowego jest druga nitka estakady
na ul. Powstańców Śląskich w Zakopanem. Cały wiadukt wymaga remontu.
Doraźne prace są nieskuteczne. Nawierzchnia po okresie zimowym znowu
wymaga naprawy. Koszt kompleksowej modernizacji estakady to ok. 4 mln. zł.
Doraźne prace pochłonęłyby 200 tyś. bez gwarancji na dobre efekty. Według
słów starosty Makowskiego na razie remontu nie będzie a pieniądze zostaną
przeznaczone na ratowanie szpitala.
(13.02.2004)
W Powiatowym Urzędzie pracy zarejestrowanych jest 3576 bezrobotnych.
Na tę liczbę składa się Zakopane 1688 osób, Biały Dunajec 297, Bukowina
Tatrzańska 521, Kościelisko 461, Poronin 609 osób. Według kierownika
urzędu Jana Gąsienicy Walczak bezrobocie jest o jeden procent mniejsze w
porównaniu z rokiem poprzednim i wynosi ok. 10%. Warto dodać, że z liczby
ponad 3,5 tyś. pozostających bez pracy zaledwie 412 osób ma prawo do
korzystania z zasiłku. Ponad 1 mln. 200 tyś. zł. przeznaczono w 2003 roku
na aktywne formy walki z bezrobociem. Chodzi przede wszystkim o
absolwentów szkół i stażystów. Trwają przygotowania do kolejnych programów
dla ludzi szukających pracy. Jednym z nich jest projekt pod nazwą OWCA,
przeznaczony dla rolników. Mówi Jan Gąsienica Walczak Sobuś:
Program
był już pilotażowo prowadzony w niektórych rejonach Polski. W tym roku
trafi również do powiatu tatrzańskiego.
(13.02.2004) Dobiegają końca ferie zimowe. Sporo
czasu i zabiegów poświęcono na to by rozciągnąć je w czasie i w ten sposób
rozładować jednorazowy przyjazd ogromnej rzeszy turystów. Gdy to
się udało, jak mówi starosta tatrzański pojawiły się głosy, które nie są
zachwycone takim rozwiązaniem. Najczęściej chodzi o prywatnych
kwaterodawców, którym w tym roku zabrakło klientów.
Inna podnoszona sprawa dotyczy młodzieży podhalańskiej, która w czasie
największego najazdu turystów chodzi do szkoły. Wiadomo, że cześć młodych
ludzi zazwyczaj pomagała w tych momentach albo w rodzinnych interesach
albo dorabiała w firmach reperując w ten sposób domowe, czy też swoje
budżety. W tym roku takiej możliwości nie było. Ferie w naszym
województwie odbyły się w innym terminie niż w centralnej Polsce.
Te i inne problemy związane z zimowiskiem na Podhalu mają być tematem
spotkania w starostwie tatrzańskim z przedsiębiorcami świadczącymi usługi
turystyczne. Ma się ono odbyć w marcu.
(13.02.2004)
Dobra: Zakopiański ZOZ podpisał kontrakt z Narodowym Funduszem
Zdrowotnym na 2004 rok. Wynegocjowana kwota na świadczenia zdrowotne jest
o 200 tyś. zł. wyższa w porównaniu z kontraktem ubiegłorocznym. Dług
szpitala zmalał do 15 mln. zł. W 90% procentach udało się wypłacić
zaległości z tytułu ustawy „203”. Według planów do 5 lat wszystkie
wierzytelności powinny zostać spłacone. Lekarze otrzymują wynagrodzenie za
pracę praktycznie na bieżąco. Taki optymistyczny obraz placówki
przedstawiła podczas spotkania z dziennikarzami dyrektor szpitala na
Kamieńcu Regina Tokarz. Czy to oznacza wyjście z dramatycznej sytuacji, o
której niedawno tak głośno mówiono? Prawdopodobnie tak. Lek. med. Zbigniew
Podsiadło, który pełni funkcje zastępcy dyrektora mówi, że „biały
personel”, jest pełen wiary w pozytywne zakończenie restrukturyzacji:
Dodajmy,
że w szpitalu docelowo ma pracować nie więcej niż 410 osób.
(13.02.2004) Zła: Ponad 300 tyś. zł. długu, w
tym 40 tyś. kosztów komorniczych - tyle powiatowy szpital w Zakopanem
będzie musiał zapłacić zakopiańskiej spółce komunalnej Sewik. Konto
placówki w Narodowym Funduszu Zdrowia zajął komornik. Dyrektor ZOZ Regina
Tokarz mówi, że nie spodziewała się takiego ciosu ze strony zakopiańskiej
firmy, której właścicielem jest miasto. Straciła motywację do pracy. Nie
wiadomo, czy wraz z tym postępowaniem nie ruszy ponownie lawina wniosków
od ponad 90 firm, którym szpital jest winny pieniądze. Taką relację
usłyszeliśmy na konferencji prasowej zorganizowanej w starostwie
tatrzańskim.
Konferencje zorganizowało również miasto, wezwano na nią prezesów spółki
Sewik. Okazało się, że sprawa długu zakopiańskiego ZOZ-u ma swoją
dwuletnią historię. Praktycznie żaden z dyrektorów szpitala, oprócz dr
Sośnickiego, nie kontaktował się osobiście w kwestii wierzytelności.
Zainteresowanie negocjacjami w sprawie ich spłaty ze strony starostwa było
minimalne. Wielokrotne pisma informujące o zadłużeniu, o możliwości spłaty
bez odsetek, o wystąpieniu na drogę sądową, a później egzekucję komorniczą
były ignorowane. Większość z nich pozostała bez odpowiedzi. Nikt nie
zadzwonił, nikt nie próbował rozmawiać.
Czy liczono na to, że dług ulegnie przedawnieniu? Według przedstawicieli
spółki komunalnej mogło tak być. Bowiem jedno z ostatnich pism, w którym
dyrektor szpitala zaproponowała spłatę długu i regulowanie bieżących
należności nie było podpisane. Nie miało, więc charakteru wiążącego
dokumentu. Tymczasem Sewik otrzymał prawomocny wyroku sądu, z którym mógł
zgłosić się do komornika. Jednak czekano i monitowano. Pisma pozostawały
nadal bez odpowiedzi. W grudniu nie wpłynęła żadna z deklarowanych wpłat,
w styczniu również. Wobec barku zainteresowania postanowiono oddać sprawę
do komornika.
Czy postępowanie władz spółki, jak podkreśliła to dyrektor Renina Tokarz,
było niemoralne? Prezes Kabaciński mówi, że gdyby dług uległ przedawnieniu
powstała by w budżecie spółki dziura. Ktoś musiałby ją spłacić. Byli by to
albo klienci, czyli mieszkańcy Zakopanego, albo pracownicy firmy nie
otrzymaliby wynagrodzenia.
Całą sprawę oczywiście, można było załatwić zupełnie inaczej. Nikt jednak
ze starostwa i władz szpitala nie wyraził na to woli. A to przecież
dłużnikowi powinno zależeć na rozmowach.
Według władz Zakopanego zarzuty, że miasto nie chce ratować szpitala są
bezpodstawne. Chociażby ostatni fakt przekazania pieniędzy na rzecz ZOZ-u,
które przygotowano na organizację zabawy sylwestrowej na Równi Krupowej,
przeczy taki sugestiom. Dodajmy, że wszczęto także procedurę umorzenia
dwumilionowego długu wobec miasta, jaki ma szpital w związku z nie
regulowanymi podatkami. Tą sprawą również nikt ze szpitala ani powiatu
podobno nie zainteresował się.
Szkoda, że tam gdzie chodzi o publiczne, czyli nasze pieniądze, brak
dobrej woli ze strony decydentów, dialogu i porozumienia sprawia, że są
one wydawane bez sensu!
Fragmenty
konferencji prasowej w starostwie tatrzański:
Dyrektor szpitala na Kamieńcu w Zakopanem Regina Tokarz o aktualnej
sytuacji placówki:
O
sprawie spółki komunalnej Sewik:
C. d.
sprawy sp. Sewik - mówi dyrektor Zbigniew Podsiadło:
Fragmenty
konferencji prasowej poświęconej sprawie Sewiku w UM Zakopane:
Mówi prezes Spółki Eksploatacji Wodociągów i Kanalizacji Marek Kabaciński:
C. d.
Dyrektor ds. ekonomiczno-finansowych - Tomasz Dzierzga:
Czy
miasto Zakopane jest ratować szpital? Odpowiadają burmistrzowie miasta:
(12.02.2004) Krakowski oddział Narodowego Funduszu
Zdrowia otrzymał zajęcie komornicze na kwotę 250 tysięcy złotych w związku
z długiem powiatowego szpitala w Zakopanem wobec spółki Sewik. Z
informacji szpitala wynika, że po zajęciu tej kwoty lekarze nie będą mieli
zapłaconych pensji za dyżury X, XI i XII ubiegłego roku. 250
tysięcy złotych to jedna trzecia pieniędzy potrzebnych w szpitalu na leki.
Komornik z całej kwoty otrzyma 40 tysięcy złotych.
W tej sprawie
otrzymaliśmy także list ze spółki komunalnej SEWIK na temat wierzytelności
szpitala wobec przedsiębiorstwa:
"Henryk Krzeptowski Bohac
Przewodniczący Rady Miasta Zakopane
W odpowiedzi na pismo kierowane przez Dyrektora SP ZOZ Panią mgr Reginę
Tokarz do Przewodniczącego Rady Miasta Pana Henryka Krzeptowskiego Bohaca
w sprawie braku zrozumienia trudnej sytuacji szpitala przez Spółkę SEWiK,
pragniemy niniejszym przedstawić całość zagadnień dotyczących ww. tematu.
Na dzień sporządzenia niniejszego pisma, ostatnie z nieuregulowanych
rachunków przez SP ZOZ za świadczone przez Spółkę usługi nosi datę 30
czerwca 2002r. a saldo na dzień 11.02.2004r. wynosi 254 542,61zł.
11 marca 2002r. wyszło pierwsze wezwanie do zapłaty dot. nieterminowo
regulowanych rachunków. Pomimo braku odpowiedzi 28 czerwca 2002r. Spółka
SEWiK ponownie prosi o polubowne rozwiązanie problemu narastających
wierzytelności, a w trosce o ograniczenie kosztów związanych z ich
egzekucją, wyraźnie proponuje uproszczony, tańszy tryb postępowania.
Jednak brak odpowiedzi na przedstawione propozycje skutkuje wszczęciem
postępowania sądowego.
28 sierpnia SEWiK kieruje kolejne pismo w sprawie terminowego regulowania
należności, a po objęciu funkcji przez nowo mianowanego dyr. Witolda
Sośnickiego, który osobiście kontaktuje się ze Spółką SEWiK i ustala
program regularnej spłaty długów, który zgodnie z ustaleniami realizuje,
wycofany zostaje złożony na ówczesną chwilę pozew sądowy.
Dyrektor Sośnicki na bieżąco monitoruje spłatę długów SP ZOZ wobec SEWiK i
dopiero w lutym 2003r. telefonicznie informuje, iż w związku z brakiem
akceptacji jego programu naprawczego przez organ założycielski, którym
jest powiat, SP ZOZ nie będzie w stanie regulować narastających
należności. Jest to jedyny dyrektor SP ZOZ, który w historii kontaktów ze
Spółką SEWiK, osobiście angażował się w sprawę spłaty zadłużenia oraz
bezpośrednio kontaktował się w przypadku pojawienia się jakichkolwiek
problemów, celem ich polubownego załatwienia.
W czerwcu 2003r. wobec narastającego zadłużenia i braku jakichkolwiek
perspektyw jego spłaty, do kolejnego Dyrektora Pana Zbigniewa Podsiadło
skierowane zostaje wezwanie przedsądowe dot. zapłaty kwoty podstawowej
w wysokości 199 651,00zł. W dniu 3 lipca 2003r. wobec braku odpowiedzi,
skierowany zostaje pozew sądowy opiewający na kwotę 214 051,00zł. 13
sierpnia Pan Dyrektor Podsiadło kieruje do Spółki pismo, w którym
zobowiązuje się do spłaty całości zadłużenia do lutego 2004r., nie mniej w
czasie pełnienia przez niego funkcji Dyrektora nie następuje żadna wpłata
a zadłużenie sukcesywnie narasta. W okresie tym Spółka SEWiK nadal próbuje
utrzymać relacje partnerskie
i nie egzekwuje przysługujących jej należności rozumiejąc trudną sytuację
oraz licząc na rzetelną realizację zaproponowanej przez SP ZOZ ugody.
4 listopada 2003r. kolejny Dyrektor Pani Regina Tokarz kieruje do Spółki
SEWiK pismo z podziękowaniem za cierpliwość i wyrozumiałość – zrozumienie
ciężkiej sytuacji szpitala. Prosi o dalsze nie egzekwowanie należności
oraz wspomina o harmonogramie spłaty zadłużenia, który zostanie określony
w trakcie spotkania (bez podania jego terminu), do którego do dnia
dzisiejszego nie dochodzi. W odpowiedzi na pismo kierowane przez Spółkę
SEWiK dnia 18 listopada 2003r. dot. stanu wzajemnych rozrachunków, oraz
pismo z dnia 26 listopada kierowane do Starosty Tatrzańskiego z propozycją
zakupu długów, w dniu 1 grudnia przesłany zostaje przez SP ZOZ projekt
ugody, nie mniej jednak nie podpisany przez dłużnika.
Odpowiedzi na to pismo Spółka udziela dopiero 19 grudnia 2003r. chcąc
sprawdzić, czy propozycja ugody jest kolejną deklaracją bez pokrycia czy
też zaproponowane przez ZOZ warunki będą realizowane. W przesłanym
projekcie znajdują się zapisy, w których szpital zobowiązuje się do
terminowego regulowania bieżących zobowiązań oraz sukcesywnej spłaty w
ratach starych zobowiązań.
Termin zapłaty bieżącej w owym okresie faktury wypada 15 grudnia i brak
jej zapłaty potwierdza podejrzenie o nierealności propozycji
przedstawionej przez ZOZ. Okazuje się ponadto, że płatnikiem wszystkich
bieżących rachunków nie jest Szpital a Starostwo Powiatowe, które dokonuje
przelewu z rachunku bankowego.
Takie też pismo kieruje Spółka na ręce Dyrektora szpitala, a posiadając
już wyrok sądowy wstrzymuje się od egzekucji komorniczej licząc, że
chociaż druga część ugody proponowanej przez Panią Reginę Tokarz zostanie
zrealizowana.
Na dzień 31 grudnia nie pojawia się jednak na rachunki Spółki deklarowana
kwota 32 540,54zł., a do dnia dzisiejszego Dyrekcja Szpitala nie wykazuje
jakiejkolwiek inicjatywy w celu wyjaśnienia przyczyn braku realizacji
zaproponowanej przez siebie propozycji spłaty długu, nie było żadnego
kontaktu za strony p. Reginy Tokarz.
W świetle powyższych wyjaśnień wręcz naiwnym wydaje się być kolejne pismo
z dnia 15 stycznia 2004r., w którym zrzekamy się wszystkich odsetek
w zamian za uregulowanie zasądzonych należności. Nie mniej jednak chcąc
pomóc szpitalowi, oczekujemy na jakąkolwiek reakcję, ale wobec kompletnego
braku zainteresowania na przełomie stycznia i lutego sprzedajemy ok. 20%
długów, a pozostałą kwotę oddajemy do egzekucji komorniczej. Przed
sprzedażą ponownie informujemy o zaistniałej sytuacji Panią Reginę Tokarz,
oczekujemy na reakcję. Nie powinno jednak dziwić, że w określonym, realnym
terminie reakcji nie ma.
Patrząc z perspektywy Spółki, przykrym jest, iż próbuje się manipulować
opinią publiczną kładąc na karb Spółki SEWiK zarzut braku pomocy dla
zakopiańskiego szpitala. Dwa lata oczekiwania na spłatę należności przy
braku współpracy ze strony dłużnika, to chyba wystarczający czas dla
podjęcia bardziej radykalnych kroków. Przykrym jest, że to właśnie SEWiK
musi tłumaczyć się, iż chce zapłaty za świadczone usługi a dłużnik
występując z pozycji roszczeniowej dowolnie manipuluje faktami w tejże
sprawie. Troskę o mieszkańców Gminy nie trudno chyba dostrzec w tym, iż
pomimo ustawowych możliwości, SEWiK nigdy nie wspominał o możliwości
zaprzestania świadczenia usług, choć przykłady innych przedsiębiorstw
sieciowych (również w odniesieniu do zakopiańskiego szpitala), wskazują,
iż stosowanie takich praktyk powoduje natychmiastową spłatę całości
zobowiązań.
W toku dwuletnich negocjacji spośród wszystkich dyrektorów składających
przez siebie deklarację zawarcia ugody rzeczywiście realizowana była ta,
złożona przez Pana Witolda Sośnickiego. Pozostali natomiast nie widzieli
powodów, aby kontaktować się ze Spółką osobiście, telefonicznie a rzadko
pisemnie, traktując ją jako partnera, który i tak musi się zgodzić na
dyktowane przez Szpital warunki. Dzięki wielokrotnie proponowanym
uproszczeniom proceduralnym spłat należności, Szpital mógł zyskać
dziesiątki tysięcy złotych. Propozycje przeprowadzenia postępowania
sądowego w trybie uproszczonym, rezygnacji z egzekucji komorniczej,
rezygnacji z odsetek karnych, nie interesowały jednak SP ZOZ, co znajduje
potwierdzenie w załączonej dokumentacji.
W świetle omawianych zagadnień nasuwa się więc kilka pytań nad którymi
warto zastanowić się przed wydawaniem jakichkolwiek opinii.
Czyż mniej ważny jest los 75 osobowej załogi Spółki SEWiK, dbającej o
zapewnienie ciągłości dostaw wody i odbioru ścieków? Czyż rolą Zarządu nie
jest zapewnienie prawidłowego funkcjonowania podmiotu? Czyż trudno
wyobrazić sobie, że narastające długi Szpitala bez ich egzekucji muszą być
pokryte przez mieszkańców Gminy Miasto Zakopane w kolejnych podwyżkach
wody i ścieków?"
Z poważaniem
Członek Zarządu Prezes Zarządu
mgr Tomasz Dzierzęga, dr inż. Marek Kabaciński
(11.02.2004) (PAP)
Tragedia pod Rysami: Oskarżony stawia zarzuty
TOPR-owcom. Przed katowickim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces w
sprawie tragicznej w skutkach wycieczki tyskich licealistów na Rysy. Ponad
rok temu lawina zabiła tam 8 osób. Opiekun wyprawy i zarazem nauczyciel
geografii Mirosław Sz., który odpowiada za nieumyślnie przyczynienie się
do tej katastrofy, nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Lawina,
która 28 stycznia ubiegłego roku porwała pod Rysami wycieczkę z
Uczniowskiego Klubu Sportowego "Pion" działającego przy I LO w Tychach,
była najtragiczniejszą w historii Tatr Polskich. Czoło lawiny załamało lód
na Czarnym Stawie i pogrzebało w nim większość ofiar. Poszukiwanie ciał
trwało do 17 czerwca. Według prokuratury, Mirosław Sz. nie miał prawa
prowadzić wycieczki na Rysy i nie miał prawa zabierać tak licznej grupy,
nie przeprowadził też właściwego przeszkolenia podopiecznych. Po
odczytaniu przez prokurator Małgorzatę Ciężkowską-Gabryś aktu oskarżenia,
Mirosław Sz. przez ponad cztery godziny składał wyjaśnienia i odpowiadał
na pytania sądu. Przebieg trasy na Rysy oskarżony naniósł na specjalnie
przygotowane na rozprawę ilustracje. Rozdał je sądowi i dziennikarzom.
Punkt po punkcie opisywał wędrówkę. Mężczyzna zapewnił, że jest bardzo
doświadczonym taternikiem, wycieczka była bardzo dobrze przygotowana, a
rejon Morskiego Oka, gdzie doszło do tragedii, jest mu doskonale znany, bo
wielokrotnie tam był. Dodał, że jest członkiem klubu wysokogórskiego i ma
za sobą wiele wypraw. Powiedział, że uczestników wycieczki w Tatry
podzielono na dwie 10-osobowe grupy. Pierwsza bez problemów weszła na Rysy
27 stycznia. Następnego dnia nieznacznie pogorszyły się warunki pogodowe,
ale nadal obowiązywał drugi, czyli umiarkowany stopień zagrożenia
lawinowego. Pozostała dziesiątka ruszyła więc w trasę. Sz. szedł na
początku grupy. Oskarżony podkreślił, że nic nie zwiastowało tragedii. "W
pewnym momencie pod nami urwał się śnieg i zabrał dziewczyny idące za
nami. Zacząłem krzyczeć »"Uwaga, lawina!« (...). Myślałem, że nie będzie
tak tragicznie, że lawina się rozejdzie na wypłaszczeniu. Zeszliśmy do
Kotła pod Rysami; okazało się, że wszystko było wymiecione. Zostały tylko
kamienie i stary śnieg. Na tych kamieniach zatrzymali się chłopcy, którzy
wcześniej się ześlizgnęli. (...). Wtedy zauważyłem, że lawina jest
ogromna, taka, z której nie można się uratować" - powiedział przed sądem
Sz. Pod koniec przesłuchania oskarżony powiedział, że od czasu tragedii
nie jest w stanie myśleć o niczym innym poza przyczynami tragedii. Dodał,
że opierając się na danych TOPR i Tatrzańskiego Parku Narodowego prowadzi
badania dotyczące schodzenia lawin w Tatrach, uwzględniające wszystkie
czynniki wpływające na to zagrożenie. Przedstawił też sądowi wykres z
prowadzonych badań. Po badaniach tych Sz. nabrał przekonania, że TOPR-owcy
w swoich komunikatach podają mało precyzyjne dane dotyczące lawin.
Powiedział, że kiedy przez wejściem na Rysy pytał ratowników TOPR o
zagrożenie lawinowe, miał otrzymać ogólną odpowiedź, że "jest dwójka".
"Podając tak skąpe informacje ratownicy wprowadzają w błąd turystów, na
których na górze czeka bomba zegarowa. Przy »dwójce« nikt się nie liczy z
lawiną, a potem, po wypadku, podaje się, że turysta źle ocenił zagrożenie"
- powiedział Sz. Przypomniał inne przypadki, kiedy do zejścia lawiny
dochodziło, gdy panował drugi stopień zagrożenia. "Dopiero na drugi dzień
po wypadku ratownicy ogłaszali trzeci stopień" - powiedział i zaznaczył,
że przy trzecim stopniu zagrożenia nikt nie wychodzi w góry. "Albo (TOPR-owcy)
wykonują swoją pracę niedokładnie, albo rutynowo, albo nie mają
odpowiednich kwalifikacji - nie wiem tego" - powiedział. Do zarzutów
oskarżonego przedstawiciele TOPR będą się mogli odnieść w czasie procesu,
w którym zostaną przesłuchani w charakterze świadków. Mirosławowi Sz.
grozi do ośmiu lat więzienia. Następna rozprawa 10 marca.
(10.02.2004) Od 1 lutego
obowiązki dyrektora białodunajeckiego Gminnego Ośrodka Kultury pełni
Elżbieta Porębska. Pytana o główne założenia działalności placówki,
nowa dyrektor powiedziała:
(10.02.2004) 8 tysięcy złotych
udało się zebrać organizatorom zawodów narciarskich w Zębie. Dochód
przeznaczony jest na budowę gimnazjum. Warto dodać, że koszt cegiełki
zapewniającej całodzienną jazdę na wyciągach i udział w rywalizacji
wynosił 10 zł, jednak znając przeznaczenie pieniędzy, wpłacano i po
kilkaset złotych.
(10.02.2004) W Gminie Poronin trwa
cykl spotkań sprawozdawczych w jednostkach OSP:
Trwają
także zebrania wiejskie:
Mówił
wójt Bronisław Stoch.
(10.02.2004) Światowy Dzień
Chorych stał się okazją do środowego spotkania w Kościelisku. O
szczegółach Małgorzata Karpiel:
Mówiła
Małgorzata Karpiel.
(10.02.2004)
Z okazji XII Światowego Dnia Chorego i święta Matki Boskiej Lourdskiej
w Sanktuarium Matki Boskiej Królowej Podhala w Ludźmierzu odbędzie się
specjalne Nabożeństwo, któremu przewodniczył będzie ks. Biskup Jan Szkodoń.
Od godz. 10.00 Spowiedź i przygotowanie do przyjęcia Sakramentu
Namaszczenia Chorych godz. 11.00 Adoracja Najświętszego Sakramentu i
błogosławieństwo Lourdskie godz. 12.00 Msza Św. z homilią ks. Biskupa i
udzielanie Sakramentu Namaszczenia Chorych chorych i opiekunów serdecznie
zaprasza duszpasterstwo sanktuarium.
(10.02.2004) W Nowym Targu
rozpoczął się pobór do wojska. Przyszłym wojakom przyglądała się
Sabina Palka:
(09.02.2004)
Kryminałki: Młodemu turyście z Warszawy, który mieszkał w jednym z
zakopiańskich pensjonatów skradziono telefon komórkowy i pieniądze. Starty
490 zł. Na Harendzie policjanci zatrzymali dwóch sprawców kradzieży
telefonu komórkowego. Poszkodowanym był turysta niemiecki. Wartość
telefonu, który odzyskano, to 1500 zł. Zatrzymani ludzie to 19 i 28 letni
mieszkańcy Warszawy. W Białce Tatrzańskiej policjanci zatrzymali trzech
sprawców pobicia. 21, 22 i 24-latek napadli na trójkę Warszawiaków. Na
szczęście obrażenia ofiar nie były groźne. W Kościelisku wydarzył się
wypadek drogowy. Samochód potrącił 45-letnią mieszkankę Bańskiej Niżnej.
Kierowca odwiózł ją do szpitala i zniknął. Kobieta ma złamane przedramie.
Policja próbuje ustalić sprawcę wypadku. Kieszonkowcy na Krupówkach
ukradli turystce z miejscowości Lubochnia, dokumenty i 100 zł. W Leśnicy
po pościgu policjanci zatrzymali kierowcę Fiata. 40-letni mieszkaniec
Bukowiny Tatrzańskiej miał w wydychanym powietrzu 2,7 promila. Na
Krupówkach w jednym ze sklepów, złodzieje prawdopodobnie wykorzystując
nieuwagę sprzedawcy ukradli narty wartości 2490 zł. Turyście z Bydgoszczy,
który bawił się w namiocie na Równi Krupowej z szatni skradziono kurtkę, z
dokumentami i pieniędzmi w kwocie 400 zł. Kolejna kradzież kieszonkowa na
Krupówkach. Zakopianka straciła dokumenty i 100 zł. Do pokoju
wynajmowanego przez turystę z Danii, w jednym z pensjonatów przy ul.
Piłsudskiego złodziej dostał się na tzw. pasówkę. Ukradł różne dokumenty i
pieniądze w kwocie 1000 zł. Z prywatnej kwatery trzem narciarkom z Radomia
złodzieje ukradli narty. Starty 900 zł. I jeszcze jedna kradzież nart. W
Białce Tatrzańskiej łupem złodziei padły dwie pary, ukradzione z bagażnika
samochodowego turysty z Gdańska. 2,44 promila alkoholu w wydychanym
powietrzu miał kierowca samochodu zatrzymanego w Bukowinie Tatrzańskiej.
Na drodze do Olczy z prywatnej kwatery wynajmowanej przez turystę z
Warszawy skradziono trzy telefony komórkowe wartości 1500 zł.
(09.02.2004)
Tragiczny wypadek na jednym ze stoków narciarskich w Bukowinie
Tatrzańskiej. 9-letni chłopiec ze Zgorzelca, który przyjechał na zimowisko
wybrał się z opiekunami i pozostałymi dziećmi na narty. Należał do grupy,
która nie miała doświadczenia w zjeżdżaniu na śniegu. Chłopczyk miał
zaczekać na instruktorów. Niestety nie wiadomo, jak to się stało, że
jednak pojawił się na stoku. Podczas zjazdu uderzył głową w metalowy
słupek ogrodzenia. Poważnie rannego chłopca przetransportowano śmigłowcem
do Krakowa. Ma złamaną podstawę czaszki.
(09.02.2004)
Niestety podczas weekendu zdarzył się jeszcze jeden tragiczny wypadek.
Zginął 30-letni policjant pracujący w Powiatowej Komendzie w Zakopanem.
Funkcjonariusz nie był na służbie. Wracał z Trybsza, w okolicach mostu na
Białce prawdopodobnie wpadł w poślizg. Samochód, którym jechał spadł do
rzeki, dachem uderzył w wystający głaz. Kierowca zginął na miejscu.
Przyczyny wypadku bada policja z Nowego Targu, na jej terenie zdarzył się
tragedia. Rzecznik prasowy zakopiańskiej komendy mówi, że starszy sierżant
Mariusz Bąk był wzorem policjanta. Wielokrotnie brał udział w wojewódzkim
turnieju par patrolowych, gdzie dwukrotnie zajął drugie miejsce. W policji
pracował nie całe 10 lat. Pozostawił żonę, która spodziewa się dziecka.
(09.02.2004)
W siedzibie Tatrzańskiego Parku Narodowego podpisano list intencyjny o
współpracy między TOPR a TPN w sprawie bezpieczeństwa w górach. Chodzi o
to by doprowadzić do zmian legislacyjnych, które wzbudzą w turystach
poczucie odpowiedzialności. Zakazy, sankcje, mandaty okazują się
nieskuteczne:
Mówili naczelnik TOPR Jan Krzysztof i dyrektor TPN Paweł Skawiński.
(09.02.2004) W Nowym Targu
rozpoczęto akcję zbierania pieniędzy na oddział dziecięcy
szpitala. Finał akcji - 3 maja. Ze specjalnie oznakowanymi puszkami oraz
identyfikatorami będą chodzić mieszkańcy Nowego Targu, samorządowcy oraz
artyści. Dodatkowo w sklepach oraz restauracjach pokażą się stacjonarne
skarbony, do których będzie można wrzucać pieniądze. Na każdej z nich
widnieć będzie naklejka z podpisem "Uśmiech dziecka". Pierwsze puszki
pojawią się w rynku oraz na ul. Szaflarskiej.
(08.02.2004) Podsumowano
ogólnopolską akcję "Bezpieczne Tatry", która rozpoczęła się 3 listopada
ubiegłego roku. Celem kampanii było uświadomienie tym wszystkim,
których przyciągają nasze najwyższe szczyty, że góry są piękne, ale także
niebezpieczne. (więcej...)
(08.02.2004) Ostrzeżenie przed
oszustem. W Zakopanem grasuje człowiek, który po pozorem
przywiezienia paczki z nagrodą wyłudza od starszych osób pieniądze. Taki
przypadek zdarzył się na jednym z osiedli. Starsza osoba zapłaciła 300 zł
za garnki, które nie są warte więcej niż 50. Oszust próbuje przekonać
ofiarę, że wygrała nagrodę. Musi być ona odebrana natychmiast - warunkiem
jest oczywiście opłata. Człowiek ów robi wokół swojej osoby i
przywiezionej przesyłki bardzo dużo zamieszania. Z relacji świadka wynika,
że próbuje nawet zakrzyczeć swoją ofiarę. Ostrzegamy więc starszych ludzi,
by byli czujni i dobrze upewnili się - za co płacą. Oszust ma ok. 30 lat,
jest wysoki. Podjeżdża pod domostwa ciemnym, osobowym samochodem.
(08.02.2004) Miejski Zakład
Wodociągów i Kanalizacji w Nowym Targu otrzymał od zakopiańskiej spółki
SEWiK pismo następującej treści: "w oparciu o procedurę, tryb
postępowania w czasie poważnej awarii mogącej spowodować skutki
środowiskowe" informujemy, że rozpoczęliśmy zrzut nadmiaru ścieków
deszczowych napływających do oczyszczalni obejściem awaryjnym części
biologicznej oczyszczalni. Nagły napływ ścieków jest spowodowany opadami
deszczu oraz roztopami" - koniec cytatu. Akurat nowotarżanom nie trzeba
przypominać, że prawie rok temu pozbawieni zostali wody w kranach na trzy
tygodnie. W Szaflarach - w Stacji Uzdatniania Wody sprawdzaliśmy sytuację:
Czy
groźnie brzmiące pismo z zakopiańskiego SEWiK-u stanowi powód do
niepokoju:
Mówił
Józef Nykaza ze Stacji Uzdatniania wody w Szaflarach. O komentarz
poprosiliśmy także burmistrza Nowego Targu:
Mówił
burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz.
(08.02.2004) Piętnaście lat temu,
6 lutego 1989 r., przy Okrągłym Stole w Pałacu Namiestnikowskim w
Warszawie zasiadło 57 osób - przedstawicieli strony rządowej oraz
działaczy opozycji, w tym członkowie nielegalnej wówczas "Solidarności".
Po dwóch miesiącach rozmów doszło do porozumienia, które otworzyło drogę
do demokratycznych przemian w Polsce i w całym regionie. Najważniejszym
celem obrad było wynegocjowanie formuły, w jakiej opozycja zgodzi się na
udział w koncesjonowanych wyborach parlamentarnych do Sejmu PRL. Wstępna
zgoda komunistycznych władz na legalizację "Solidarności" była warunkiem,
pod jakim opozycja usiadła przy stole. Zgodę taką krótko przed
rozpoczęciem obrad wyraziło po burzliwych obradach Plenum KC PZPR.
Porozumienie, wypracowane w czasie dwumiesięcznych rozmów, obejmowało
m.in.: legalizację "Solidarności" w zamian za zgodę opozycji na częściowo
demokratyczne wybory do Sejmu, w pełni wolne wybory do Senatu, pluralizm
polityczny i związkowy, utworzenie urzędu prezydenta, ogólną zgodę na
reformę gospodarczą: rozwój wolnego rynku, walka z inflacją, zrównanie
wszystkich form własności. O refleksję po 15 latach zapytaliśmy działacza
związkowego Bronisława Gibadło, który na pytanie czy czuje się
rozczarowany - powiedział:
Przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ Solidarność Bronisław Gibadło.
(08.02.2004) Brutalne
morderstwo w Nowym Targu. Policja zatrzymała dwóch młodych
mieszkańców Nowego Targu, którzy przyznali się do śmiertelnego pobicia
34-letniego Andrzeja P. Ciało zakatowanego mężczyzny znaleziono w nocy na
jednym z północnych osiedli. Według wstępnych ustaleń zabity mężczyzna
spędzał wieczór w towarzystwie dwóch 20-latków. Razem pili wino pod
sklepem na Kowańcu. Potem szli boczną drogą przez osiedle Szuflów, tam
doszło między nimi do sprzeczki, ponoć sprowokowanej przez ofiarę. Młodzi
ludzie zakatowali Andrzeja P. Bili go rękami, kopali po głowie, skakali po
ciele. Napastnicy zostawili pobitego mężczyznę przy drodze i wrócili do
swoich domów. Po północy ciało odnalazł przypadkowo przejeżdżający tędy
policjant. Po 11 godzinach od zdarzenia policja zatrzymała dwóch
podejrzanych. zastosowano wobec nich trzymiesięczny areszt.
(06.02.2004)
Podsumowano ogólnopolską akcję "Bezpieczne Tatry", która rozpoczęła się 3
listopada ubiegłego roku. Celem kampanii było uświadomienie tym
wszystkim, których przyciągają nasze najwyższe szczyty, że góry są piękne,
ale także niebezpieczne. Przedsięwzięcie zorganizowali: Tatrzański Park
Narodowy, Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz Urząd Miasta
Tychy. Patronat honorowy nad akcją objął Minister Środowiska RP Czesław
Śleziak. (więcej...)
(05.02.2004) W Zakopanem odwilż.
Spod topniejącego śniegu wystaje sporo śmieci. Komendant Straży
Miejskiej na początku tygodnia, po przeglądzie sytuacji zdecydował, że
wysyła podwładnych na prywatne posesje, by egzekwować prawo. Obowiązkiem
właścicieli domostw jest bowiem sprzątnie posesji i chodników do nich
przylegających. Nie wszyscy pamiętają o tym. Dlatego apelujemy na prośbę
Straży Miejskiej o zadbanie o estetyczny wygląd otoczenia.
(05.02.2004) Od nowego roku
Straż Miejska może karać kierowców za przekroczenie prędkości. Czy
w Zakopanem Policja municypalna będzie korzystać z nowych możliwości?
Komendant Henryk Ziemianek mówi, że zapotrzebowanie na taką działalność
jest dosyć duże. Wielokrotnie Straż Miejska otrzymuje telefony z prośbą o
interwencje wobec zbyt szybko jeżdżących kierowców. Przykładem jest ul.
Tatary, gdzie na prostych odcinkach często dochodzi do wyścigów. W sprawie
większych uprawnień Straży Miejskiej rozmawiano już w Urzędzie Miasta.
Jeżeli koszt zakupu foto-rejestratora nie będzie zbyt duży to miasto
wyposaży swoich strażników w takie urządzenie. Z informacji, które
uzyskaliśmy od zakopiańskich policjantów wynika, że foto radar polskiej
produkcji kosztuje 100 tyś. zł. - produkcji zagranicznej jest dużo
droższy. Czy miasto stać na taki wydatek? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast,
że strażnicy miejscy nie mają co liczyć na pomoc Policji. Komenda
Powiatowa w Zakopanem sama pożycza wideo radar - nie stać ją na kupno
takiego urządzenia.
(05.02.2004) Wbrew pozorom dzieje
się dużo, przede wszystkim na płaszczyźnie formalnej - mówi prezes
Geotermii Podhalańskiej Michał Urban. Trwają rozmowy władz miasta
Zakopane z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska w sprawie Miasteczka
Wodnego. Negocjacje według prezesa Urbana są bardzo zaawansowane. Wszystko
zmierza do tego by przekazać miastu nieodpłatnie majątek, który powstał na
zboczu Antałówki. Niedawno w Zakopanem gościł prezes Funduszu mgr inż.
Jerzy Swatoń. Delegacja miasta była także w Warszawie. Czy Zakopane
przejmie Aqua Parki i odpowiedzialność za dokończenie inwestycji
prawdopodobnie okaże się już wiosną. Tymczasem Przedsiębiorstwo Energetyki
Cieplnej Geotermia Podhalańska ma nowych klientów. W Zakopanem podłączono
do sieci 60 indywidualnych odbiorców. W sumie jest ich już ponad 400, nie
wliczając dużych obiektów. Kondycja finansowa firmy, według prezesa, nie
jest ani dobra ani zła. Tegoroczne funkcjonowanie przedsiębiorstwa jest
zapewnione. Toczą się rozmowy z Bankiem Światowym w sprawie rozciągnięcia
w czasie spłaty kredytu, który zachwiał w zeszłym roku stabilność
finansową Geotermii. Sporządzany jest także nowy biznes-plan, który będzie
podstawą do starania się o kredyty na kolejne inwestycje. Przede wszystkim
chodzi o Nowy Targ. Jednak koszty doprowadzenia i rozprowadzenia w mieście
energii cieplnej ze źródeł geotermalnych prawdopodobnie sięgną kilkunastu
milionów złotych. Takich pieniędzy nie ma ani Fundusz ani Geotermia
Podhalańska, finansowanie może odbyć się więc jedynie z kredytów.
Natomiast raczej plany doprowadzenia wód geotermalnych do Kościeliska na
razie muszą zostać odłożone. Na inwestycje w tamtym kierunku nie pozwalają
finanse i warunki techniczne.
(05.02.2004) Mimo nienajlepszej
pogody zainteresowanie przyjazdem do Zakopanego jest duże - usłyszeliśmy w
Centrum Informacji Turystycznej. Telefonów jest nie mniej niż w
poprzednich latach. Na pytania czy warto przyjechać do Zakopanego, turyści
słyszą odpowiedź, że warto a nóż "może ktoś przywiezie ze sobą trochę
zimowej pogody". Tyle w Centrum Informacji Turystycznej. Jeżeli chodzi o
stoki narciarskie to tam, gdzie w czasie mrozów produkowano sztuczny śnieg
warunki są nie złe. Na Polanie Szymoszkowej nawet podczas deszczu można
spotkać wielu narciarzy. Niestety z powodu zbyt silnego wiatru nie kursuje
kolej linowa na Kasprowy Wierch. Pogoda według naszego zaprzyjaźnionego
synoptyka pana Januariusza Terlaka poprawi się już w niedzielę. Przez
kilka następnych dni ma padać śnieg. Temperatury w okolicach -3, -5 st. C.
Niestety wraz z powrotem zimy nie przestaną wiać wiatry. Czasami w
przyszłym tygodniu mają być nawet bardzo silne.
(05.02.2004) Kryminałki:
Na Krupówkach nieznani chuligani rozbili dwie szyby wystawowe. Starty
oceniono na 600 zł. Kieszonkowcy na Krupówkach ukradli kobiecie dokumenty
i 100 zł. W Nowym Bystrym z lasu skradziono 6 świerków. Właściciel
podejrzewał o kradzież swojego kuzyna. Znalazł u niego 3 ścięte drzewa.
Gdzie są pozostałe? Na pytanie będzie próbowała odpowiedzieć policja w
prowadzonym śledztwie. Wartość skradzionych drzew to 1100 zł. W
Gliczarowie Górnym nieznani sprawcy włamali się do sklepu. Z kasy ukradli
300 zł. Zabrali również karty telefoniczne. Łączne straty 1000 zł.
Turystce z Warszawy z prywatnej kwatery skradziono narty wartości 1200 zł.
(04.02.2004) Przed nowotarskimi
radnymi - najważniejsza w tej kadencji decyzja.
Chodzi o przyjęcie bądź nie, 160 mln euro z Funduszu ISPA na modernizację
i budowę oczyszczalni ścieków i sieci kanalizacyjnej na terenie 13 gmin
zrzeszonych w Podhalańskim Związku. Podstawowym warunkiem otrzymania
pieniędzy było powołanie ogromnej spółki komunalnej, do której
poszczególne samorządy przekażą swój komunalny majątek. Radni obawiają się
jednak utraty kontroli nad majątkiem, a co za tym idzie brak wpływu na
wysokość cen za usługi komunalne. Szczególnie w przypadku ścieków, których
oczyszczanie jest dotowane z budżetu. W przypadku Nowego Targu dopłata
wynosi aż 5 zł do kubika. Spółka została już zarejestrowana w sądzie,
rozpocznie działalność 1 lipca 2004 roku. Zatrudnienie w niej - według
planów - znajdzie od 7 do 12 osób. Koszt wynagrodzeń - z Radą Nadzorczą
waha się od 277 do 420 tyś. zł. Kolejne 40 tysięcy to koszty związane z
obsługą prawną czy organizacją miejsc pracy. Zakres działalności spółki
obejmie całą gospodarkę ściekową w 13 gminach.
(03.02.2004) Kryminałki:
Policjanci z zakopiańskiej KPP zatrzymali dwóch nietrzeźwych kierowców:
Pierwszego na Ustupie 52-letni Wadowiczanin kierował fiatem 125; podczas
kontroli alkomat wykazał 0,4 promila w wydychanym powietrzu; za
wykroczenie będzie odpowiadał przed sądem grodzkim; drugi z kierujących,
27-letni Warszawiak, prawie na śpiąco prowadził Fiata Uno; zatrzymano go w
rejonie dworca PKP; miał w wydychanym powietrzu 2,34 promila alkoholu.
Dokonano włamania na "pasówkę" do pokoju w pensjonacie przy Goszczyńskiego;
turyście ze Zgierza skradziono discman'a wartości 1100 złotych. Z biura
Geotermii Podhalańskiej przy Nowotarskiej ktoś ukradł laptopa wartego 3
tysiące zł. Turysta z Łomianek pozostawił na noc auto przy ul. Tetmajera.
Rano stwierdził, że dach samochodu jest wgnieciony; klepanie blachy i
malowanie będzie kosztowało około 2.900 złotych.
(03.02.2004) Oświata i drogi to
priorytety tegorocznego budżetu powiatu nowotarskiego:
Mówił
vicestarosta Jan Lasyk. Sesja w powiecie nowotarskim zaplanowana jest na
11 lutego.
(02.02.2004) Do serwisu Watra
dotarł list Anny Matusik do burmistrza Rabki Zdrój.
Bezpośrednim powodem jego powstania był artykuł Marka Kalinowskiego
zamieszczony w ostatnim numerze Tygodnika Podhalańskiego pt. "Zakiblować
Sztab" (artykuł
w TP). Oto treść listu:
"Panie Burmistrzu! W imieniu rabczańskiego Sztabu XII Finału Wielkiej
Orkiestry Świątecznej Pomocy pragnę ustosunkować się do Pańskiej wypowiedz
przytoczonej w artykule pt. "Zakiblować Sztab "Wypowiedz o przeznaczeniu
na siedzibę Sztabu szaletów miejskich proponuję skonsultować z p. Stachurą,
który był przy tej rozmowie obecny. Zastanawiam się czy Pańskie problemy z
pamięcią wynikają z czystej złośliwości i jeśli tak jest czuję się mocno
urażona sugerowaniem, iż jest to nasz wymysł. Być może Pańska pamięć jest
przemęczona i w związku z tym proponuję przejść na urlop <oczywiście
płatny> i wyjechać na relaksujący wypoczynek w jakimś egzotycznym miejscu
<przy okazji udałoby się Panu zapewne wypromować nasze miasto>.
Stwierdzenie, że "Można pomagać ludziom bez pośrednictwa ludzi, którzy
zarabiają na ofiarności" odbieram jako osobistą zniewagę. Do organizacji
całej tej akcji członkowie Sztabu dokładają prywatne pieniądze na pokrycie
"drobnych" wydatków <telefony, internet, paliwo do samochodów, etc>.
Jeżeli sugeruje Pan, że z tej akcji mamy jakieś zyski finansowe... No cóż,
niech Pan nie mierzy Świata swoją miarką. Proszę uwierzyć, że są jeszcze
ludzie, którzy robią takie rzeczy za darmo, tylko po to by pomóc ludziom,
którzy takiej pomocy oczekują i potrzebują. Być może w Pana Świecie takie
sytuacje się nie zdarzają <współczuję..>, ale w moim tak. Jeśli nadal
będzie Pan publicznie sugerował takie rzecz, to jedynym wyjściem dla mnie
będzie zgłoszenie tej sprawy do Prokuratury. Jako doniesienie o
zniesławieniu. I to publicznym. Jakiego rodzaju wsparcia oczekuje Pan od
Orkiestry? Pan osobiście? Miasto? Szpital? Z moich informacji wynika, że
oddział noworodków otrzymał sprzęt od Fundacji WOŚP <respiratory, sprzęt
do badania słuchu, inkubatory> w poprzednich latach. Tak jak i GOPR.
Rozumiem, że w tej kwestii stawia Pan na oryginalność naszego Miasta
Dzieci Świata. To nie miasto ma pomóc przy organizacji zbiórki <o zasięgu
ogólnoświatowym> na ratowanie życia dzieciom, jak to jest w całej Polsce,
lecz odwrotnie. Czy to kolejny - "genialny" w swej przewrotności -pomysł
na promocję naszego miasta? Twierdzi Pan, że miasta nie stać na wsparcie
Orkiestry. A czy nasze miasto stać na zwalnianie przez Pana niewygodnych
pracowników i płacenie im odszkodowań w kwocie 40 tyś pln? Czy stać je na
płacenie kar za nielegalne roboty budowlane? O innych sprawach nie będę
wspominać - są one powszechnie znane. Pańska złośliwość, pycha, cynizm i
przewrotność wbrew pozorom nie denerwuje mnie. Ta postawa sprawia jedynie,
iż budzi Pan we mnie szyderczy śmiech. Wydaje się Panu, że jest władcą
tego miasta i jedynym sprawiedliwym wśród masy prostaków i krętaczy.
Najwyższy czas uświadomić sobie, że tak nie jest. Sprawę WOŚP jako akcję
ratującą ŻYCIE DZIECIOM zostawiam Pańskiemu sumieniu, które - mam nadzieję
- jest katolickie i prawe. Życzę Panu, aby nigdy żadne z Pańskich dzieci,
czy - w przyszłości -wnuków nie ucierpiało z powodu braku sprzętu do
ratowania życia. Chociaż, może wtedy pomoże Panu Święty Mikołaj, o którego
obecność w naszym mieście tak usilnie Pan zabiega".
Anna Matusik
"P.S. Nadal czekam
na odpowiedz na pismo złożone w dniu 05.12.2003".
(02.02.2004)
Kryminałki:
Z korytarza prywatnego domu przy ul. Za Strugiem skradziono
narty i deskę snowboardową. Starty 1500 zł. W Murzasichlu z kwatery
wynajmowanej przez turystów z Warszawy złodziej ukradł 2200 zł. Na jednym
z wyciągów narciarskich w Bukowinie Tatrzańskiej Policja zatrzyma dwóch
młodych ludzi - 18 i 21 latka z Łomży, którzy handlowali fałszywymi
biletami na wyciąg narciarski. Policja znalazła przy nich 26 karnetów,
każdy po 10 zł. Do komendy zgłaszają się kolejni narciarze, którzy kupili
fałszywe bilety. W sprawie prowadzone jest śledztwo. Włamanie do samochodu
na ul. Balzera w Zakopanem. Turyście ze Szwajcarii skradziono kamerę wideo
oraz pieniądze - 6 tyś. zł. i 2000 franków szwajcarskich. Łączna suma
strat to ponad 17 tyś. zł. Kolejne włamanie do samochodu zanotowano w
Bukowinie Tatrzańskiej. Złodziej ukradł radioodtwarzacz wartości 1000 zł. Z
jednego z zakopiańskich hoteli, z sali konferencyjnej skradziono rzutnik
multimedialny wartości 14 tyś. zł. Z restauracji przy Krupówkach turystce
z Brwinowa ukradziono plecak powieszony na oparciu krzesła. Starty to
telefon komórkowy, dokumenty, pieniądze i oczywiście plecak - łączna
wartość 2000 zł. W Zębie zatrzymano pijanego kierowcę. Badanie alkomatem
dało wynik 1,30 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
(02.02.2004)
W poniedziałek przed południem doszło do dwóch groźnych wypadków na
Orawie.
W rejonie Jabłonki w wypadku uczestniczyły dwa Tiry jeden z nich
spadł ze skarpy. Dwie osoby zostały poszkodowane. Z kolei na drodze Jabłonka-Zubrzyca Fiat 126 p wpadł do rowu. W tym wypadku bardzo
ucierpiały dwie osoby.
(02.02.2004) Sporo utrudnień
napotkali podróżni jadący w poniedziałek koleją do Zakopanego.
Na trasie Sucha Beskidzka - Jordanów po sobotnim zderzeniu pociągu z ciężarówką
przez cały dzień próbowano naprawić uszkodzoną trakcję elektryczną. W poniedziałek rozmawialiśmy z
zawiadowcą stacji PKP Zakopane Andrzejem Jeleniem:
Wszystkiemu winne jest wykolejenie pustego pociągu, który w nocy uderzył w
ciężarówkę z drewnem. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Pociąg
wracał z Zakopanego do Warszawy; do zdarzenia doszło na niestrzeżonym
przejeździe kolejowym w miejscowości Osielec w powiecie suskim. Przewożąca
drewno Scania wjechała na przejazd i utknęła. W tym czasie nadjechał pusty
pociąg osobowy i uderzył w ciężarówkę. Elektrowóz wypadł z szyn i
uszkodził sieć trakcyjną. Kierowca samochodu, widząc nadjeżdżający pociąg,
zdołał uciec z pojazdu. Maszynista ukrył się w głębi elektrowozu. W
pierwszej kolejności przepuszczane są pociągi kolonijne.
(01.02.2004) Riposta.
Jeszcze tego samego dnia, gdy w serwisie Watra pojawił się list sekretarza
UM Zakopane Grzegorza Cisło w sprawie Tygodnika Podhalańskiego (kliknij)
w skrzynce e-mail znalazł się następny list - tym razem nadawcą był Jurek
Jurecki. Oto jego treść: "VII edycja Nagrody im. Dariusza Fikusa
Dziesięcioro nominowanych. Dziesięcioro wybitnych dziennikarzy i wydawców
zostało wczoraj nominowanych do finału VII edycji Nagrody im. Dariusza
Fikusa, zmarłego w 1996 roku twórcy odrodzonej "Rzeczpospolitej". Kapituła
Nagrody, którą tworzą: Jerzy Baczyński, Stefan Bratkowski, Magdalena
Fikus, Grzegorz Gauden, Janusz Jankowiak, Wojciech Jagielski, Katarzyna
Janowska, Maciej Łukasiewicz, Irena Morawska, Jerzy Morawski, Piotr
Mucharski, Andrzej Rosner i Mariusz Walter oceniła 39 kandydatur
zgłoszonych w dwóch kategoriach - twórcy mediów i twórcy w mediach. Po
dyskusji i tajnym głosowaniu, w kategorii twórcy mediów nominowani zostali
Jerzy Jurecki - twórca i dziennikarz "Tygodnika Podhalańskiego", Piotr
Najsztub - redaktor naczelny "Przekroju", Wiesław Podkański, prezes Axel
Springer Polska, wydawcy m.in. "Newsweeka" i "Faktu", Marcin Przeciszewski
- założyciel i szef Katolickiej Agencji Informacyjnej oraz Marek
Trzebiatowski - prezes "Gazety Pomorskiej". W kategorii twórca w mediach o
główne wyróżnienie ubiegać się będą: Tomasz Lis - współtwórca i prezenter
"Faktów" TVN, Anna Marszałek - reporterka "Rzeczpospolitej', Roman
Młodkowski - dziennikarz ekonomiczny TVN24, Barbara Włodarczyk - autorka
cyklu "Szerokie tory" w TVP1 i Bronisław Wildstein - komentator
"Rzeczpospolitej". Kapituła zbierze się ponownie 23 lutego i wówczas
wybierze głównych laureatów nagrody w obu kategoriach. Ogłoszenie wyników
nastąpi 25 lutego".
(01.02.2004) Gmina Raba Wyżna
otrzymała pieniądze od dobroczyńców ze Stanów Zjednoczonych. Chodzi
o niebagatelną kwotę 200 tyś. dolarów amerykańskich. Pieniądze mają być
przeznaczone na rozbudowę szkoły:
Mówił
wójt Edward Siarka.
(01.02.2004) W Leszczynach
odbyło się zebranie strażackie:
Mówił
wójt gminy Biały Dunajec Andrzej Jacek Nowak.
(01.02.2004) Pierwszy bieg
narciarski im. Jana Pawła II był niezwykle udany - podsumowuje wójt
Gminy Biały Dunajec Andrzej Jacek Nowak:
(01.02.2004) 10 lutego w Gminie
Jabłonka odbędzie się sesja budżetowa:
Mówił
wójt Julian Stopka.
(29.01.2004) (PAP)
Zwłoki czworga grotołazów odnaleźli ratownicy w
trakcie trwającej wiele godzin akcji poszukiwawczej na lawinisku w dolince
Mała Świstówka w Tatrach Zachodnich. Grotołazi zginęli w lawinie jeszcze w
środę. Ofiary lawiny, dwie kobiety i dwóch mężczyzn, to członkowie
Sądeckiego Klubu Taternictwa Jaskiniowego PTTK "Beskid" w Nowym Sączu,
wśród nich szefowa tego klubu. W poszukiwaniach na lawinisku wzięło udział
około 60 ratowników z TOPR oraz słowackiej Zachrannej Horskej Slużby i
pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. Dysponowali 14 psami
lawinowymi. Ratowników transportowały dwa śmigłowce - z Polski i Słowacji.
Akcja poszukiwawcza trwała dziewięć godzin, licząc od wyjścia pierwszego
patrolu w góry około godz. 5 do chwili odnalezienia ostatnich zwłok około
godz. 14. Powrót ratowników i transport sprzętu oraz ciał ofiar trwał
jeszcze do wieczora. W środę rano czworo grotołazów wyruszyło ku Jaskini
Małej w masywie Czerwonych Wierchów, aby przygotować dojście i otwór
wejściowy przed zaplanowaną na czwartek eksploracją jaskini. Mieli wrócić
do Zakopanego w środę wieczorem, ale nie dali znaku życia, a ich telefon
komórkowy milczał. Pozostający na kwaterze towarzysze zaginionych o godz.
23. powiadomili TOPR. W czwartek o świcie ratownicy TOPR rozpoczęli
poszukiwania. W kierunku jaskini wyruszył na rekonesans pieszy patrol.
Później we wskazany rejon z Zakopanego wyleciał śmigłowiec Mi-2 Lotniczego
Pogotowia Ratunkowego, z którego ratownicy dostrzegli lawinisko. "Miało
ono głębokość dochodzącą do 3,5 m i ok. 50 metrów szerokości oraz 400
metrów długości, ale grotołazi spadali w sumie 800 do 1000 metrów, bo do
dolinki runęli stromym żlebem przechodzącym w komin poprzetykany skalnymi
progami. Obrażenia trojga ofiar były bardzo poważne, wygląda na to, że
zginęli jeszcze w trakcie lotu, obijając się o skały. Tylko pierwszy ze
znalezionych był mniej pokiereszowany i być może przez jakiś czas po
upadku żył" - powiedział naczelnik TOPR, Jan Krzysztof. Grotołazi nie
doszli do Jaskini Małej, zginęli podczas podejścia, gdy w trakcie
trawersowania zbocza podcięli poduchę śnieżną, z którą runęli do żlebu, i
po przeleceniu przez skalny komin zatrzymali się wraz z lawiną w dolince.
Poszukiwania były utrudnione, bo lawinisko utworzyło się w stromym i mocno
urzeźbionym terenie, gdzie w dodatku ostatnia i poprzednie lawiny
utworzyły plątaninę połamanych kosodrzewin. Pierwsze zwłoki ratownicy
znaleźli w lawinie już po godz. 8., ponieważ ciało grotołaza wystawało
spod śniegu. Pozostałych udało się odnaleźć dopiero przed godz. 14,
wszystkich troje w krótkich odstępach czasu w ciągu niecałej godziny.
Leżeli na głębokości od 80 do 150 cm. To właśnie członkowie Sądeckiego
Klubu Taternictwa Jaskiniowego odkryli w 2002 roku nowe partie Jaskini
Małej - m.in. największą w jaskiniach tatrzańskich podziemną salę, co
wzbudziło wówczas sporą sensację w środowisku speleologów. W środę i w
czwartek w Tatrach obowiązywał umiarkowany - drugi (w pięciostopniowej,
rosnącej skali) stopień zagrożenia lawinowego. Oznacza on, że wyzwolenie
lawiny jest możliwe na bardziej stromych stokach, tylko na skutek dużego
obciążenia pokrywy śnieżnej, np. przez grupę ludzi; nie należy spodziewać
się samorzutnego schodzenia większych lawin. Ratownicy apelują, aby nie
lekceważyć drugiego stopnia lawinowego. Do wypadku w Małej Świstówce
doszło dokładnie rok po najtragiczniejszej lawinie w historii Tatr
Polskich, która 28 stycznia 2003 r. pod Rysami porwała wycieczkę
licealistów z Tychów. Zginęło wówczas osiem osób. Wtedy także obowiązywał
drugi stopień zagrożenia lawinowego.
(29.01.2004) Dlaczego na wzór
słowackich Tatr zimą Polskich się nie zamyka? Ile jeszcze ofiar
potrzeba by podjąć taką decyzję? Chodzi o kasę? Mniej zarobią schroniska,
przewodnicy, ratownicy? Pewnie tak - ale po drugiej stronie jest człowiek,
jego życie i zdrowie. Przecież TOPR, nie umniejszając zasług, ostatnio
pełni raczej rolę firmy pogrzebowej, która zwozi co raz liczniej ciała z
gór! Profilaktyka, informacja o zagrożeniach lawinowych, przestrogi i
apele - najwyraźniej nie zdają egzaminu. Może... szlabanu
potrzeba - by ocalić ludzkie życie. Może już czas by rozmawiać o tym
głośno! Jedna z ofiar środowej lawiny - przed tygodniem, była na
konferencji prasowej TPN'u. Było dużo radości i śmiechu - teraz pozostały
tylko fotografie i przerażające fakty, które docierały do nas w czwartek
od rana.
(29.01.2004) Serwis Watra
otrzymał list skierowany do Rady Etyki Mediów. Oto jego treść:
"Szanowni Państwo. Faktem jest, że media w Polsce kształtują opinię
publiczną. Przyznać też należy, że bez wolności słowa nie byłoby
demokracji. Smuci tylko nadużywanie tej swobody, które czasem przybiera
formę ostrego ataku naruszającego dobre imię jakiejś osoby, czy
instytucji.
Takie praktyki od dawna towarzyszą działalności „Tygodnika
Podhalańskiego”. Czytając kolejne numery pisma można odnieść wrażenie, że
wszelkie posunięcia władz miasta są skierowane przeciwko lokalnej
społeczności lub na jej szkodę. Znakiem rozpoznawczym „Tygodnika” stał się
prześmiewczy ton krytyki w stosunku do Burmistrza Miasta.
Praktyka ta osiągnęła apogeum w ostatnim numerze pisma (‘Tygodnik
Podhalański, 03/2004, 22.01.2004), w którym właściciel gazety, pan Jerzy
Jurecki, pozwolił sobie na wyjątkową napaść na osobę wiceburmistrza
Krzysztofa Owczarka. Tekst ukazał się w rubryce „Nasz komentarz” obok
artykułu opisującego bieżący problem miasta – reorganizację transportu
prywatnego w Zakopanem. Jest on pełen krzywdzących opinii i wyzwisk, my
jednakże nie zamierzamy iść w ślady p. Jureckiego, dlatego też skupimy się
na faktach.
Pan Jurecki w swoim komentarzu pisze, iż wiceburmistrz Krzysztof Owczarek
„podczas ostatnich wyborów przepadł z kretesem”. Tymczasem burmistrz
uzyskał 132 głosy, podczas gdy inni kandydaci zdecydowanie mniej. Fakt ten
świadczy o dużym zaufaniu i poparciu, którym wśród mieszkańców Zakopanego
cieszy się wiceburmistrz. Według ordynacji wyborczej do Rady Gmin
(Art.123) uzyskanie mandatu nie zależy bezpośrednio od liczby głosów, lecz
od miejsca zajmowanego na liście wyborczej. Dlatego do Rady Miasta weszły
m.in. osoby z poparciem niewiele przekraczającym 80 głosów.
„Kuriozalnym pomysłem” nazwana została akcja usuwania nielegalnych reklam
z Krupówek i kawiarnianych ogródków. Dzięki tej akcji do budżetu miasta
wpływać zaczęły pieniądze uzyskane m.in. za udostępnianie pasa drogowego
na reklamy, tj. ponad 30 tys. zł. rocznie. I takie działania, tzn. dbałość
o publiczne pieniądze, p. Jurecki nazywa „wariactwem”.
Komentarz zamieszczony w „Tygodniku” nawiązuje do konfliktu pomiędzy
Zrzeszeniem Transportu Prywatnego a Urzędem Miasta. Pan Jurecki zwraca w
nim uwagę na „koszmar ponad trzystu kierowców i ich rodzin”. Tymczasem
oficjalne pozwolenia na działalność posiada jedynie 115 kierowców,
pozostali z nich to tzw. przedstawiciele „szarej strefy”. Nienawiść
redakcji „Tygodnika Podhalańskiego” do burmistrza Owczarka podpowiada p.
Jureckiemu myśl, jakoby burmistrz realizował w tym przypadku swoje własne
pomysły. Wszystkie posunięcia Urzędu Miasta w tej kwestii reguluje ustawa
o transporcie drogowym i to ona nakazuje uporządkowanie komunikacji
miejskiej w oparciu o przewozy regularne, czyli odbywające się zgodnie z
rozkładem jazdy. Regulują to jednoznacznie przepisy, których
przestrzeganie należy do obowiązków gminy.
Niewłaściwie postępuje „Tygodnik Podhalański” umieszczając na swoich
łamach „List otwarty od matek, żon i dzieci busiarzy”, który jest listem
anonimowym, a takowe, zgodnie z informacją zamieszczoną w gazecie, nie
powinny być publikowane.
List, który burmistrz Owczarek skierował do Prezesa Zrzeszenia Transportu
Prywatnego w Zakopanem pana Jakuba Karpińskiego nazwany został „aroganckim
i wytrącającym z równowagi”. W załączeniu przesyłamy ten list
pozostawiając Państwu ocenę zawartych w nim sformułowań.
Za bezzasadnością ataków, z którymi spotykają się władze Zakopanego,
przemawia chociażby fakt zajęcia przez nasze miasto trzeciego miejsca w
Wielkim Rankingu Miast opracowanym przez Centrum Badań Regionalnych. Jest
to jeden z dowodów uznania dla dobrego zarządzania miastem.
W związku z powtarzającymi się praktykami „Tygodnika Podhalańskiego”,
mającymi na celu obrazę, poniżenie i ośmieszenie władz miasta Zakopanego,
oficjalnie protestujemy przeciw tego typu praktykom, które uwłaczają
dziennikarskiej etyce i są sprzeczne z prawem prasowym obowiązującym w
naszym kraju. Jednocześnie prosimy Radę Polityki Mediów o zajęcie
stanowiska w tej sprawie".
Z poważaniem
Grzegorz Cisło
Sekretarz Miasta Zakopane
(28.01.2004) Na terenie powiatu
tatrzańskiego pojawiło się w ostatnich dniach sporo fałszywych banknotów o
nominale 100 zł. Fałszywki najprościej można rozpoznać po numerze
serii lub za pomocą testerów. Mówi rzecznik prasowy Komendy Powiatowej
Policji w Zakopanem Jan Szymański:
Jeżeli
ktoś nie ma pewności czy banknot jest prawdziwy czy fałszywy, należy
skontaktować się z Policją w Zakopanem, tel. 20 23 400.
(28.01.2004) Podczas sesji Rady
Miasta Zakopane w punkcie interpelacje i zapytania radnych, Robert
Kłak poprosił o odpowiedź na piśmie w dwóch sprawach: baraku, szopy - jak
powiedział ma trudności z nazwaniem obiektu ze względu na stopień
zdewastowania - stojącego na Bystrem na przeciwko Imperialu. Jest to trasa
przejazdu i spaceru do najatrakcyjniejszych rejonów miasta i niepokoi fakt
wieloletniego "nie zauważania" problemu. Kolejne pytanie dotyczyło wydania
zgody na postawienie "namiotu-straszydła" u zbiegu ulic Bogdańskiego i
Strążyskiej. Zawalony płot, słupy a i ostatni halny nie oszczędził
obiektu. W tej sprawie zgłaszano już wielokrotnie interpelacje.
Radny Wojciech Solik zapytał kiedy zostaną usunięte kontenery sprzed baru
FIS - wywołany do odpowiedzi burmistrz Zacharko poinformował radnego, że
wyjaśnienie otrzyma na piśmie.
Radni podjęli uchwałę w sprawie zasad i trybu umarzania wierzytelności.
Szczegóły przybliżył Grzegorz Watycha z referatu gospodarki mieszkaniowej
UM:
Podjęto
także uchwałę dotycząca sprzedaży nieruchomości miejskiej:
Mówiła
naczelnik wydziału geodezji i gospodarki gruntami Halina Dyka. Kolejny
punkt porządku obrad dotyczył utworzenia Osiedla Krzeptówki. Mówi radny
Władysław Łukaszczyk:
Na
początku sesji radni w głosowaniu "zdjęli" z porządku obrad punkt
dotyczący podjęcia uchwał w sprawie przystąpienia do sporządzenia
miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Pod koniec sesji do tej
kwestii powrócił radny Lesław Dorula:
Ze
zdaniem radnego Doruli nie zgodziła się radna Alicja Szatkowska. Jej
zdaniem głosowanie nad porządkiem obrad wyraziło zdanie wszystkich radnych
i dziwią ją jakiekolwiek wątpliwości w tej sprawie.
W punkcie wolne wnioski - wpłynęło po raz kolejny od Marii Gruszkii i jej
stowarzyszenia zapytanie w sprawie powołania komisji dyscyplinarnej.
Przewodniczący rady Henryk Krzeptowski Bohac powiedział, że prowadzi
dyskusje i o ich wyniku poinformuje zainteresowaną i radnych.
(28.01.2004) W czwartek pierwsza
w tym roku i XII w tej kadencji powiatu tatrzańskiego sesja. Według
zapowiedzi radni będą dyskutować na tegorocznym budżetem. Pojawią się
także sprawozdania z prac Rady Powiatu Tatrzańskiego i komisji
działających przy radzie. Tradycyjnie starosta będzie mówił również o
sprawach, którymi zajmował się zarząd miedzy sesjami. W porządku obrad
jest także wystąpienie pełnomocnika Komendanta Karpackiego oddziału Straży
Granicznej ds. współpracy z samorządem. Sesja rozpocznie się o godzinie
10.
(27.01.2004) Czarnodunajecka gmina wzbogaciła się o
trzy samochody.
Dwa wozy strażackie i jeden autobus:
Zakupy były finansowane z różnych źródeł. Mówi wójt Józef Babicz:
(27.01.2004) Zakopane
otrzymało pieniądze z Ekofunduszu.
Chodzi o kwotę ponad 4 mln zł na zakończenie inwestycji gospodarki
odpadami na terenie miasta. Mówi naczelnik wydziału inżynierii i ochrony
środowiska Andrzej Fryźlewicz:
Koszt pojazdu to blisko 1,5 mln. złotych.
(27.01.2004) Nie będzie to budżet niższy od
ubiegłorocznego
- mówi vice starosta nowotarski Jan Lasyk. Jest jednak w dalszym ciągu
jeszcze wiele niewiadomych:
(27.01.2004) (PAP) Słowacja: Brytyjska firma
przejmie kolejki linowe w Tatrach. Funkcjonujące w ramach firmy TLD
(Tatranske Lanove Drahy) kolejki linowe w Tatrach Słowackich zostaną
wynajęte na pięć lat brytyjskiej spółce Mountain Holiday SKI Resort -
informuje na swej stronie internetowej urząd miasta Vysoke Tatry.
Zadecydował o tym właściciel TLD, którym jest państwowe Towarzystwo
Kolejowe (ZSSK), wyodrębnione w 2002 roku z Kolei Republiki Słowackiej (ŻSR).
Przetarg na wynajęcie tatrzańskich kolejek ogłoszono w październiku
ubiegłego roku, motywując to koniecznością zdobycia środków na instalacje
do sztucznego naśnieżania tras narciarskich. Z obliczeń ZSSK wynika, że
wynoszący ostatnio 20 mln koron (2,4 mln złotych) rocznie zysk TLD
wypracowywany jest tylko w sezonie letnim. "Nie inwestujemy dostatecznie w
transport pasażerski i towarowy w ramach całej naszej spółki, dlatego też
nie możemy sobie pozwolić na inwestowanie w naśnieżanie w Tatrach" -
powiedział jeszcze w październiku ubiegłego roku rzecznik ZSSK Milosz
Czikovsky. Dodał wtedy, że wynajęcie kolejek usunie przeszkodę dla rozwoju
ruchu turystycznego w Tatrach. Za wynajem brytyjski partner będzie płacił
ZSSK 30 mln koron (3,6 mln złotych) rocznie, ponadto przez pięć lat
obowiązywania umowy ma zainwestować miliard koron (120 mln złotych) w
rozwój TLD i kolejny miliard w inne przedsięwzięcia w regionie
tatrzańskim. TLD dysponuje czterema kolejkami - linową kabinkową z
Tatrzańskiej Łomnicy do Łomnickiego Stawu, linową z Łomnickiego Stawu na
szczyt Łomnicy, wyciągiem krzesełkowym z Łomnickiego Stawu na Łomnicką
Przełęcz i kolejką linowo-terenową ze Starego Smokowca na Siodełko. Poza
tą ostatnią, funkcjonującą w obecnej postaci ponad 30 lat, wszystkie
kolejki zostały w ostatnich latach gruntownie zmodernizowane.
Pełnomocnikiem Mountain Holiday SKI Resorts w rokowaniach z ZSSK była
bratysławska firma J&T Global. Dziennik "Pravda" poinformował w piątek o
znacznym wzroście opłat w podległej ZSSK komunikacji szynowej regionu
podtatrzańskiego. Jednorazowy bilet na kolejkę elektryczną na
6-kilometrowej trasie z Łomnicy Tatrzańskiej do Starego Smokowca podrożał
na początku roku z 13 do 20 koron, a na kolej zębatą ze Szczyrby do
Szczyrbskiego Jeziora z 28 do 40 koron. Tymczasem przejazd autobusem z
Łomnicy do Smokowca kosztuje tylko 9 koron.
(26.01.2004) Kryminałki:
Policja zakopiańska zatrzymała dwóch sprawców włamania. O próbie dostania
się do samochodu dał znać właściciel auta. Złodzieje mieli przy sobie dwie
sztuki broni gazowej i ok. 90 "działek" amfetaminy. Czarnorynkowa wartość
narkotyku to 4,5 tyś. zł. Mimo młodego wieku sprawców okazało się, że byli
już karani za podobne przestępstwa. Są mieszkańcami Nowego Dworu
Mazowieckiego. Prokurator wobec zatrzymanych zastosował areszt tymczasowy.
Przedstawiono im zarzuty włamania do samochodu, nielegalnego posiadania
broni i narkotyków. Na Olczy dokonano kradzieży biżuterii i dwóch zegarków
oraz pieniędzy. Łączna suma strat to 2200 zł. W jednym z pensjonatów
turyście z Gliwic skradziono aparat fotograficzny, dokumenty, pieniądze.
Straty oceniono na 1700 zł. Na dyskotece w Zakopanem udało zatrzymać się
złodzieja, który ukradł kurtkę z telefonem komórkowym. Przedmioty łącznej
wartości ponad 1000 zł udało się odzyskać. Kradzież kieszonkowa wydarzyła
się na Krupówkach. Turystka z Komorowa straciła dokumenty i pieniądze w
kwocie 300 zł. Przy ul. Chramcówki złodziej włamał się do suszarni jednego
z bloków. Ukradł odkurzacz wartości 550 zł. Sprawcę włamania zatrzymano.
Jest nim 31 letni mieszkaniec województwa świętokrzyskiego. Na Antałówce
włamano się do samochodu. Straty to radioodtwarzacz wartości 1100 zł na
szkodę turysty z Zielonej Góry. I kolejne włamanie do auta. Tym razem przy
ul. Chramcówki. Turysta z Włocławka stracił pięć par nart, butów i kijków
oraz łańcuchy zimowe na koła samochodu. Stratę oceniono na ponad 5 tyś.
zł. Kradzież "dyskotekowa". Na zabawie przy ul. Chramcówki turystce z
Sosnowca skradziono dokumenty i 360 zł. Jeszcze dwa włamania do
samochodów. Na Antałówce turyście ukraińskiemu wymontowano radioodtwarzacz
wartości 800 zł. A na Brzezinach po wybiciu szyby złodziej ukradł
radiomagnetofon i buty. Łączne starty to 4 tyś. zł. W Kościelisku w
pensjonacie na tzw. pasówkę dostał się złodziej do pokoju wynajmowanego
przez turystkę z Poznania. Skradł aparat fotograficzny, telefon komórkowy,
organizer i złoty łańcuszek. Straty wstępnie oceniono na 1300 zł. Z
prywatnej kwatery przy ul. Zaryckiego turyście z Częstochowy skradziono
laptopa wartości 15 tyś. zł.
(26.01.2004) W środę w
Zakopanem zbiorą się radni. Porządek obrad składa się z 14 punktów.
Oprócz stałych pozycji obecnych przy każdej sesji, czyli m.in. sprawozdań
z działalności burmistrza i komisji, będzie punkt dotyczący utworzenia
Osiedla Krzeptówki. Radny Władysław Łukaszczyk mówi, że ma być to ponowne
ujecie w ramy formalne działań grupy ludzi, która od połowy lat '90
praktycznie stanowi radę osiedlową. Jest to pewna forma pomocy dla radnych
reprezentujących tamten teren. Nie wątpliwie inicjatywy wsparte
stanowiskiem rady osiedlowej mogą czasami mieć większe znaczenie. Projekt
uchwały dotyczący Osiedla Krzeptówki mówi o obszarze obejmującym ulice:
Krzeptówki, Krzeptówki Boczne, Krzeptówki Potok, przewodnika Józefa
Krzeptowskiego, Stare Krzeptówki, Szymona Zaryckiego i Kącina.
(26.01.2004) W Zakopanem w poniedziałek uroczyście
otwarto nową filię Domu Pomocy Społecznej. Ośrodek mieści się przy
ul. Szpitalnej i jest przeznaczony głównie dla ludzi przewlekle chorych.
(25.01.2004)
59 lat temu w Zakopanem miała miejsce brawurowa akcja oswobodzenia
więźniów przez pluton "Kurniawa". Z tej okazji przy tablicy
poświeconej temu wydarzeniu odbyła się uroczystość poprzedzona Mszą w
kościele Św. Rodziny. Uroczystości organizują co roku kombatanci z AK.
O akcji mówi kapitan Adam Leśniak "Puchacz":
Z kolei głos zabrał burmistrz Piotr Bąk:
Następnie delegacje złożyły wiązanki kwiatów i zebrani zwiedzili izbę
pamięci w budynku dawnego więzienia.
(23.01.2004) Wracamy do napiętej sytuacji
pomiędzy władzami Zakopanego a Zrzeszeniem Transportu
Prywatnego. W nocy zatoczka przed barem FIS, miejsce postoju busów
- została zablokowana:
Mówił prezes Zrzeszenia Transportu Prywatnego Jakub Karpiński.
Sprawdzaliśmy, kto ustawił przeszkody. Taką decyzję podjął burmistrz
miasta:
Mówił Dariusz Wysłouch naczelnik Wydziału Drogownictwa i Transportu
zakopiańskiego
Urzędu Miasta.
(23.01.2004) W przyszły czwartek, 29
stycznia odbędzie się pierwsza w tym roku i XII w tej kadencji powiatu
tatrzańskiego sesja. Według zapowiedzi radni będą dyskutować na
tegorocznym budżetem. Pojawią
się także sprawozdania z prac Rady Powiatu Tatrzańskiego i komisji
działających przy radzie.
Tradycyjnie starosta będzie mówił również o sprawach, którymi zajmował się
zarząd miedzy sesjami.
W porządku obrad jest także wystąpienie pełnomocnika Komendanta
Karpackiego oddziału Straży
Granicznej ds. współpracy z samorządem.
Sesja rozpocznie się o godzinie 10.
(23.01.2004) Podsumowano i rozdano nagrody w
konkursie zorganizowanym przez Tatrzański Park Narodowy pt. "Znawca
Tatr". Codziennie, przez pół roku, na stronie internetowej TPN'u (www.tpn.pl)
ukazywały pytania konkursowe. Walczyło ponad 570 osób. Organizatorzy piszą
"Zacięta rywalizacja trwała do ostatnich dni. Różnice w ilości uzyskanych
punktów są minimalne, w perspektywie półrocznych zmagań świadczy to o
bardzo wysokim poziomie konkursu".
(więcej...)
(23.01.2004) Po kilkuletniej przerwie
Tatrzański Park Narodowy wznowił wydawanie czasopisma "TATRY". Według
założeń ma to być kwartalnik. Pierwszy numer nowych "Tatr" dostępny jest
już w księgarniach oraz w siedzibie TPN'u. Redaktorem naczelnym gazety
jest Marek Grocholski, który współpracuje ze Zbigniewem Ładyginem, Grażyną
Mateją i Grażyną Mróz. "Tatry to najpiękniejsze góry świata. Tak brzmi
nasz redakcyjny dogmat. Cokolwiek o nich napiszemy, jakkolwiek
sfotografujemy - zawsze będzie to tylko próba zbliżenia się do oryginału.
Mamy świadomość tej niedoskonałości. Pokora i zdziwienie będą stale
towarzyszyć redagowaniu kwartalnika "Tatry" - deklarują twórcy czasopisma.
Nakład gazety to 2,5 tyś. egzemplarzy.
(więcej...)
(21.01.2004) (PAP)
Zarządca PKS w Nowym Targu został aresztowany w związku aferą
paliwową wykrytą w tej firmie. Grozi mu do 8 lat więzienia. Sprawę
prowadzi katowicka Prokuratura Okręgowa. Jej rzecznik, prokurator Tomasz Tadla poinformował, że podejrzany Władysław N. został zatrzymany pod
zarzutem przyjęcia ponad 90 tysięcy złotych łapówki w zamian za
dostarczanie paliwa jednej z firm. W sprawę zamieszanych jest także kilka
innych osób. Katowicka prokuratura podejrzewa je o łapownictwo, handel
paliwem oraz pranie brudnych pieniędzy. Ze względu na dobro prowadzonego
śledztwa prokuratura nie udziela bliższych informacji. "Mogę potwierdzić,
że Władysław N. został zatrzymany pod zarzutem przyjęcia łapówki w
wysokości powyżej 90 tys. zł w zamian za dostarczanie paliw jednej z firm.
Zarządca PKS został aresztowany. Podstawową przesłanką zastosowania
takiego środka zapobiegawczego była przede wszystkim obawa matactwa i
kara, jaka grozi podejrzanemu" - powiedział Tadla. Wiadomo nieoficjalnie,
że poza przyjmowaniem łapówek i nieprawidłowościami przy obrocie paliwami
chodzi w niej też o pranie brudnych pieniędzy. Z nieoficjalnych informacji
wynika że poza szefem nowotarskiego PKS, Centralne Biuro Śledcze
zatrzymało kilka innych osób. Prokuratura, choć potwierdza to, nie
informuje, ile ich było i jakie zarzuty zostały im przedstawione.
(21.01.2004)
26 stycznia spotkają się radni gminy Szaflary. Punkt główny porządku obrad
to zatwierdzenie
budżetu na rok bieżący. Zapytany skąd opóźnienia w podjęciu uchwały
budżetowej, wójt Stanisław
Ślimak powiedział:
I
jeszcze o priorytetach:
Mówił
wójt Stanisław Ślimak.
(21.01.2004) Po akceptacji
komisji heraldycznej W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych można już
oficjalnie
powiedzieć - Gmina Szaflary ma swój herb. Główne symbole to postać
św. Andrzeja oraz wieża z koroną:
Mówił
wójt Stanisław Ślimak.
(20.01.2004) Po pilotażowym
rządowym programie na rzecz społeczności romskiej, który obejmował woj.
małopolskie 1 stycznia 2004 wystartował program ogólnopolski. Jego
realizacją z ramienia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji
zajmuje się Andrzej Grzymała Kazłowski:
Na w
2004 roku przeznaczono, jak na razie, około 5 mln złotych. Andrzej
Grzymała Kazłowski mówi, że rok rocznie z budżetu państwa na ten cel ma
być przeznaczonych 10 mln. Według spisu powszechnego w Polsce żyje około
15 tyś. Romów - nieoficjalnie mówi się jednak o liczbie od 20-25 tyś.
(20.01.2004) Trwają ferie.
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem postanowiła
zorganizować akcję "Bezpieczne Zimowiska":
Mówił
kapitan Stanisław Galica - rzecznik prasowy komendanta powiatowego PSP w
Zakopanem.
(20.01.2004) W serwisie rozmowa z
burmistrzem Nowego Targu Markiem Fryźlewiczem na temat utworzenia
ogromnej spółki komunalnej, do której samorządy zrzeszone w Podhalańskim
Związku Gmin mają przekazać swój majątek. W ramach programu ISPA na
inwestycje komunalne Podhale otrzymałoby 60 mln euro. Warunkiem jest
jednak - przekazanie nowopowstałej spółce - majątku. To oznaczać może
znaczny wzrost cen za wodę i ścieki:
Rozmawiała Sabina Palka.
(18.01.2004) W Urzędzie Miasta w Zakopanem
spotkanie związane z planami organizacji przez Polskę Mistrzostw Świata w
Konkurencjach Klasycznych w 2011 roku. Przedstawiciele władz miasta
Zakopanego gościli delegację z Predazzo we Włoszech, w skład której
wchodzili: burmistrz miasta Predazzo Renato Tonet, szef Komitetu
Organizacyjnego Mistrzostw Świata Val di Fiemme 2003 Piero de Godenz oraz
Koordynator Skoków i Kombinacji Norweskiej Włoskiego Związku Narciarskiego
Fabio Morandini.
Włosi, którzy byli w roku 2003 organizatorami tych mistrzostw, przyjechali
by zapoznać się z możliwościami Zakopanego, a także podzielić się własnymi
doświadczeniami. Rozmowa dotyczyła przede wszystkim kwestii finansowania
przedsięwzięcia. Polacy zapoznali się z metodami finansowania, jakie
wykorzystano w Predazzo w roku poprzednim. Mówiono również o poziomie
zainteresowania konkurencjami klasycznymi w Polsce, a w związku z tym – o
planowanej na zawodach frekwencji, a także o możliwych przyszłych
korzyściach wynikających z organizacji mistrzostw.
Po zapoznaniu się z sytuacją panującą w Zakopanem, Włosi zadeklarowali
chęć wspierania Zakopanego w ich dążeniach. Kolejną okazją do wymiany
doświadczeń będzie planowana wizyta włodarzy miasta w Predazzo.
Władze miasta Zakopanego zapewniają, że spotkanie było dla nich bardzo
owocne.
(19.01.2004) W poniedziałek, doszło do
spotkania władz podtatrzańskiej stolicy z ambasadorami Japonii, Austrii i
Tunezji. Wizyta w zakopiańskim Urzędzie Miasta związana była z Pucharem
Świata w skokach narciarskich.
Burmistrz Piotr Bąk zauważył, że istotą funkcjonowania Zakopanego, jako
miasta turystycznego, są kontakty w całym świecie. Zwrócił też uwagę na
wątki polsko-austriackie, polsko-japońskie i polsko-tunezyjskie. Pierwsze
sięgają poprzedniego stulecia, kiedy w Wiedniu kształciło się wielu
Polaków. Z Krajem Kwitnącej Wiśni wiąże nas, po pierwsze: postać
Bronisława Piłsudskiego, który zasłynął ze studiów nad językiem Ainów, a
po drugie: złoty medal Wojciecha Fortuny z 1972 roku, zdobyty na skoczni w
Sapporo. Wątki polsko-tunezyjskie są niewielkie i ograniczają się tylko do
wakacyjnych wypadów Zakopiańczyków.
Prof. Ali Bousnina zasugerował zorganizowanie dni kultury tunezyjskiej pod
Tatrami. Pogratulował także władzom miasta sukcesu w zorganizowaniu
wspaniałego sportowego święta.
Podobnie wypowiadał się przedstawiciel austriacki, dr Georg Weiss,
zafascynowany tradycyjną, drewnianą architekturą miasta. Jako zapalony
narciarz pozytywnie wypowiadał się o stokach na Kasprowym Wierchu,
zaznaczając jednocześnie, by udostępnić je większej liczbie miłośników
„białego szaleństwa” przez zwiększenie przepustowości kolejki.
Masaaki Ono, wraz z małżonką, złożyli Burmistrzowi Zakopanego życzenia
„Szczęśliwego Nowego Roku” w języku polskim! Podobnie, jak ambasadora
Austrii, zachwyciła go tradycja drewnianego budownictwa na Podhalu. Z
ogromną satysfakcją obserwuje zacieśnianie się polsko-japońskich
kontaktów. Wyraził nadzieję na dalszą owocną współpracę, zarówno w branży
przedsiębiorczej, jak i turystycznej.
Wspólną wizytę zakończyły życzenia Burmistrza Piotra Bąka dla zwycięzcy
niedzielnego konkursu skoków, Martina Hoellwartha, złożone na ręce pana
Georga Weissa, oraz propozycja nawiązania współpracy w ramach programu
siostrzanych miast.
(19.01.2004)
500 policjantów
strzegło bezpieczeństwa kibiców przybyłych do Zakopanego na Puchar Świata.
Rzecznik prasowy Powiatowej Komendy Policji Jan Szymański powiedział, że
porównując poprzednie puchary, w tym roku było spokojnie. Oczywiście
odnotowano przestępstwa ale było ich o 1/3 mniej niż w poprzednich latach:
A interwencje najczęściej dotyczyły osób nietrzeźwych, które zakłócały
ciszę nocną. Policjanci w czasie weekendu zatrzymali także dwie grupy
przestępcze:
Na samym stadionie policjanci interweniowali tylko jeden raz:
Mówił rzecznik prasowy Powiatowej Komendy Policji w Zakopanem Jan
Szymański.
(18.01.2004)
Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski otworzył w sobotę wystawę, poświęconą
postaci wybitnego skoczka narciarskiego Stanisława Marusarza. Na
wystawie Stanisław Marusarz obecny jest nie tylko w pamiątkach, zdjęciach,
ale i głosem:
Gości
powitał starosta tatrzański Andrzej Gąsienica Makowski:
Przemówił minister kultury Waldemar Dąbrowski:
Do głosu
dopuszczono prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego:
Wystawa
będzie ogólnie dostępna od poniedziałku w zakopiańskim hotelu Belvedere.
Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego po otwarciu wystawy dopadli
dziennikarze. Szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zażądał od
prezydenta Kwaśniewskiego i premiera Millera spełnienia obietnicy
przyspieszenia wyborów parlamentarnych, które miałyby się odbyć w czerwcu
br. Tymczasem, podczas sobotniej konferencji prasowej w Zakopanem,
Prezydent Kwaśniewski powiedział:
My
zapytaliśmy o możliwość realizacji polskich marzeń z lat 90 o organizacji
Zimowych Igrzysk Olimpijskich:
Szanse
na wygraną Małysza Prezydent skwitował następująco:
Foto-relacja z otwarcia wystawy na stronie internetowej
www.worldcupzakopane2004.pl
(18.01.2004) Siostra Warszawska otrzymała
Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski! Odznaczenie podczas Pucharu
Świata w Zakopanem wręczył prezydent Aleksander Kwaśniewski. Ponad
trzydziestotysięczna grupa kibiców zgromadzona na stadionie Wielkiej
Krokwi zaśpiewała 100 lat. Helena Warszawska pracuje w Centralnym Ośrodku
Sportu w Zakopanem. Jest postacią o niezwykłej osobowości. Zawsze pojawia
się przy zawodach rozgrywanych na zakopiańskiej skoczni i zawsze w
niepowtarzalnych kreacjach. Kto kiedykolwiek odwiedził przychodnię COS'u na pewno nie
zapomni atmosfery bezgranicznej serdeczności, którą przełożona
pielęgniarek, siostra Helena Warszawska potrafiła tam stworzyć. Jest to
niewątpliwie jedna z najbardziej niezwykłych postaci zakopiańskich.
(15.01.2004) Wydawało się, że po
ponad czterech godzinach środowej dyskusji i negocjacji będzie kompromis
między członkami Zrzeszenia Transportu Prywatnego a władzami miasta
Zakopane. W piśmie do Prezesa ZTP Jakuba Karpińskiego zastępca
burmistrza miasta Krzysztof Owczarek pisze między innymi: "Panie Prezesie,
przed chwilą (11.40) dowiedziałem się, że Pan i członkowie Zrzeszenia
obecni w zatoce przystankowej k./FIS uniemożliwili ustawienie wiaty
przystankowej firmie z Gliwic. Jest to sprzeczne z deklaracjami
wypowiadanymi przez Panów w środę. Tylko dla tego zgodziłem się na
udostępnienie zatoki dla ZTP do poniedziałku. Przestał być Pan dla mnie
osobą wiarygodną. Szkoda." reasumuje w swoim piśmie wiceburmistrz
Krzysztof Owczarek. Po południu inspektorzy Ruchu Drogowego rozpoczęli
kontrolę na przystanku koło baru FIS.
Na poniedziałek na godzinę 10 zwołano walne zebranie członków Zrzeszenia.
W tak szerokim gronie dyskutowana ma być propozycja kompromisu. Wówczas
podjęte zostaną również decyzje odnośnie funkcji prezesa. Członkowie
organizacji mówią jednak, że nie pozwolą zrezygnować Jakubowi Krapińskiemu
z pełnienia tej funkcji.
(15.01.2004) Kryminałki: Na dolnej stacji
Gubałówki turyście skradziono sprzęt narciarski wartości 2,5 tyś. zł.
Kolejna kradzież wydarzyła się w poczekalni na stacji PKP. Warszawiak
stracił plecak a razem z nim dokumenty telefon komórkowy i pieniądze w
kwocie 350 zł. Na Krupówkach kieszonkowiec okradł mieszkańca Szaflar.
Mężczyzna został bez dokumentów, kart bankomatowych i 150 zł. W
Dzianiszu zatrzymano kierowcę Fiata 126 p. Alkomat pokazał wynik 0,23
promila w wydychanym powietrzu.
(15.01.2004) Rusza zakopiańska edycja Pucharu
Świata. Jeżeli pogoda nie pokrzyżuje planów to już w piątek na
Wielkiej Krokwi w Zakopanem o godzinie 11 rozpocznie się pierwszy
oficjalny trening składający się z dwóch serii. Po kilku godzinach przerwy
zawodnicy po raz drugi będą mieli szansę potrenować od godziny 16. Seria
kwalifikacyjna do sobotnich w piątek o godzinie 17. W sobotę na 16
zaplanowano serię próbną, o godzinie 17:15 pierwszy konkurs Pucharu Świata
na Wielkiej Krokwi o punkcie konstrukcyjnym K-120. W niedzielę między
godziną 12:30 – 13:30 rozgrywana będzie seria kwalifikacyjna. O 14 drugi
konkurs Pucharu Świata. Największym wrogiem skoczków i organizatorów
takich imprez jest tradycyjnie zbyt silny wiatr. Według prognoz w piątek
przed południem wiatr będzie słaby i umiarkowany, po południu i wieczorem
umiarkowany i dość silny, w rejonach podgórskich porywisty do 15 m/sek, w
górach do 25-30 m/sek południowo-zachodni i południowy. W sobotę wiatr ma
być słaby i umiarkowany przeważnie południowo-zachodni.
Oficjalna Strona
Pucharu Świata Zakopane 2004.
(15.01.2004) Na drogach Zakopanego już w czwartek
pojawiło się sporo patroli policyjnych. Na weekend, na
służbę pod Tatry oddelegowano 400 funkcjonariuszy z różnych stron Polski. Komenda
powiatowa w stan
gotowości postawi 100 swoich policjantów. Jeżeli byłoby potrzebne
wsparcie, to kolejne siły z Bielska Białej mogą dojechać do Zakopanego w
ciągu dwóch godzin. 340 ochroniarzy będzie dbało o bezpieczeństwo kibiców
na skoczni. Do dyspozycji służb porządkowych będzie również monitoring
wizyjny z 16 kamerami. Przed wejściem pierwszych kibiców obiekt będzie
sprawdzony pirotechnicznie. Do Zakopanego w tym celu przywiezione zostaną
m.in. psy wyszkolone do wykrywania ładunków wybuchowych. Poinformowano
również, bez ujawniania szczegółów, że w Zakopanem będą czuwać
antyterroryści.
(14.01.2004)
Po ponad czterech godzinach dyskusji i negocjacji „urodził się” kompromis!
Ostateczna decyzja w jego sprawie ma zapaść w piątek. Rzecz dotyczy
konfliktu, który od kilku tygodni toczy się w Zakopanem. Władze miasta w
oparciu o aktualnie obowiązującą ustawę postanowiły przeorganizować zasady
transportu osobowego. Jego trzonem mają być linie regularne. Kilkunastu
prywatnych przedsiębiorców dostosowało się do nowych zasad i
prawdopodobnie już za kilka dni rozpoczną pracę. Natomiast część członków
Zrzeszenia Transportu Prywatnego uznała, że będzie świadczyć usługi w
ramach tzw. przewozów okazjonalnych. Kością niezgody były dwa punkty.
Zatoczka przy ul. Kościuszki obok baru FIS i wjazd do Kuźnic. W pierwszym
przypadku władze postanowiły utworzyć w tamtym miejscu przystanek dla
linii regularnych, co oznacza stratę miejsca postojowego dla ZTP. W
przypadku Kuźnic, chodziło o przedłużenie zezwoleń na wjazd w tamten rejon
dla transportu okazjonalnego.
Gdyby
próbować streścić finał rozmów, to kompromis zawierał by się kilku
punktach:
1. By zmiana organizacji transportu osobowego przebiegała stopniowo,
zastępca burmistrza miasta Krzysztof Owczarek zaproponował, że do dnia 1
maja transport okazjonalny będzie dysponował miejscem postojowym, dla
trzech pojazdów, na chodniku asfaltowym, tuż za zatoczką, wzdłuż ul.
Kościuszki. Kolejne mikrobusy będą dojeżdżać do postoju w przypadku, gdy
oczekujące tam samochody ruszą w trasę.
2. Budka informacyjna ZTP pozostanie w dotychczasowym miejscu a Zrzeszenie
będzie miało prawo do informowania o swoich usługach poprzez zainstalowane
tam nagłośnienie.
3. Władze miasta „od ręki”, jeżeli będzie taka potrzeba wydadzą pozwolenie
na usytuowanie tablic informacyjnych o transporcie okazjonalnym w rejonie
ul. Chramcówki i dworca PKP. Reklamy będą kierowały klientów na postój
mikrobusów przy dworcu PKP.
4. Burmistrz Krzysztof Owczarek zobowiązał się do wydawania czasowych
zezwoleń wjazdu do Kuźnic dla transportu okazjonalnego. Kierowcy będą
mogli zatrzymywać się tylko na czas wysiadania lub wsiadania klientów, w
wyznaczonym miejscu. Jeżeli taki transport będzie się odbywał zgodnie z
zasadami zawartymi w ustawie, to kierowcy będą mogli liczyć na otrzymanie
stałego zezwolenia.
5. I jeszcze jedno zobowiązanie, dotyczące podmiotów chcących uruchomić
linie regularne na terenie miasta. Lista firm świadczących usługi tego
typu nie została zamknięta. Każda propozycja spełniająca wymogi ustawy,
również członków ZTP, będzie na równi z innymi rozpatrywana przez władze
miejskie.
Ustalenia zapadły pod koniec kilkugodzinnej dyskusji, często wzbudzającej
sporo emocji. Propozycje wysunięte przez burmistrza Owczarka wydają się na
ten czas, jedyną rozsądną próbą rozwiązania problemu. Zarząd Zrzeszenia
uznał, że wynegocjowany kompromis musi być zweryfikowany w większym gronie
a ostateczna decyzja zostanie podjęta w najbliższy piątek. Gdyby jednak
odpowiedzi nie było, to Straż Miejska i inne służby od poniedziałku
rozpoczną egzekwowanie prawa.
I jeszcze jeden fakt warty odnotowania. Tuż po zakończeniu spotkania Jakub
Karpiński zrezygnował z dalszego pełnienia funkcji prezesa ZTP. Uznał, że
jego warunki nie zostały zrealizowane. Proponował trzymiesięczne
odroczenie decyzji o ustawieniu w zatoczce przed barem FIS przystanku
linii regularnej i tymczasowe usytuowanie jej w rejonie dworca PKP.
Postulat nie został przyjęty przez władze miejskie. Na poniedziałek na
godzinę 10 zwołano walne zebranie członków Zrzeszenia. W tak szerokim
gronie dyskutowana ma być propozycja kompromisu. Wówczas podjęte zostaną
również decyzje odnośnie funkcji prezesa. Członkowie organizacji mówią
jednak, że nie pozwolą zrezygnować Jakubowi Krapińskiemu z pełnienia tej
funkcji.
|